Kwiecień plecień co przeplata... a my zajdziemy w ciąże do lata! KWIETNIOWE TESTOWANIE 💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Joan wrote:Morwa jestem w trochę podobnej sytuacji. Tylko ja biorę immunosupresję a jej odstawienie może mi wyrządzić więcej szkody. Pogorszyć stan jelit.
Jak czytam o naszych lekach to wszędzie piszą, żeby sterydy kto może powinien odstawić. Immunosupresji nie ma sensu, bo ona i tak utrzymuje się 3 miesiące we krwi.
A skoro jak mówisz bez tego nie zajdziesz to masz odpowiedź. Tym bardziej, że mąż pracuje normalnie i ma kontakt z ludźmi. Będąc na Twoim miejscu poczekałabym te kilka miesięcy. Sama wiesz, że stres w ciąży w obawie przed zachorowaniem by Ci nie pomógł. -
Zyzia wrote:Morwa są rzeczy ważne i ważniejsze. Wirusa kiedyś opanują w mniejszym czy większym stopniu ale świat wróci do normalności. Wtedy będzie Twój czas 😘
-
nick nieaktualnyKitka_87 wrote:A mi nawet na szyi pod linią żuchwy rośnie jakiś babol 😤 na nosie też czuję wypukłość, koło ust też mam czerwonego intruza. Przy owulce nie miałam aż tak nigdy 🤯🤷
Hihi ja za to buzia jak pupcia niemowlaka... Spokojnie, do czasu! Znam ten schemat -
nick nieaktualnyWcześniej był tylko cień. Beta może być na poziomie nie wiem, 4-5. A labo podkreśli to jak negatywa. Niech poczeka 2 dni i jeszcze raz siknie
GrubAsia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMorwa wrote:Ja nie mogę za długo czekać i to nie zegar biologiczny u mnie tyka.. Mam zamrożone 20 oocytow w klinice , więc mam niewielkie zabezpieczenie w razie tej ewentualosci. Także jak przekładamy starania to kolejny krok klinika. Jedną córkę ju mam dzięki nim to i kolejne dzieci mieć mogę . Tylko ... szczerze wierzyłam w to ze te komórki przydadzą się na to aby przyszłe pokolenia embriologów mogły się na nich uczyć. Ja osobiście to poszlabym w oddanie ich do adopcji , ale moich komórek nich nie zechce ze względu na choroby ... Także zostały by na poczet nauki... do czegoś bym się przyczyniła a tak to będę się zastanawiała nad tym ile z nich po odmrozeniu będzie trybić, ile pozwolą nam odmrozić itp. Całe in vitro nawet bez stymulacji , leków do stymulacji i punkcji ze znieczuleniem (Jak w naszym przypadku) to spory wydatek. Tym bardziej ,że wszystkie wyniki muszą być świeże. A wy same wiecie jak diagnostyka daje po kieszeni co dopiero jak dorzucają kolejne gigantyczne "dodatki" do całości procesu. Szczerze to wolałam tą kasę zainwestować....mieliśmy już nawet plany w co, co dałoby nam sporo kasy na kolejnych latach.. tyle że byśmy mogli robić procedurę in vitro w co drugi miesiąc... wszystko idzie się je**ć po całości. Także jeden kryzys niesie drugi.
-
Morwa, kochanie.
A odłożenie starań na powiedzmy 3 miesiące równa się od razu klinika ? Ja wiem że mieliście plany starać się do lipca naturalnie a potem ivf. Nie myślałaś nad tym żeby dać sobie jeszcze czas na naturalne starania ? Tzn przesunąć plany jakie zrobiliście wcześniej ? I powiedzmy od czerwca- lipca naturalnie a klinika październik ?Lalia lubi tę wiadomość
-
Evelle28 wrote:Cześć dziewczyny.. U mnie kolejny nudny dzień.. Test owu negatyw. 🤷♀️ Ale wczoraj byl bzyk.. Tak jak pisała wcześniej któraś z Was Laila bądź Kitka ze seks jest wtedy kiedy mamy na to ochotę. I jakoś tak u Nas się udaje.. ☺️
Ale patrzę ze Julik coś zamilkla... Halo jesteś?SzalonaOna lubi tę wiadomość
30.03.2020 ⏸ 3+3
24.04.2020 7+0 💓1.06cm
Wizyty:
23.05.2020 11+1 5.08cm
1.06.2020 12+3 USG I trymestr 6cm
1.07.2020 16+5
30.07 2020 20+6
5.08.2020 21+5 USG II trymestr- Synek 💙 535g
11.09.2020 27+0 💙1249g
21.10.2020 32+5
4.11.2020 34+5 USG 💙 2800
25.11.2020 37+5
Synek urodził się:
22.12.2020 41+4 3850g, 56 cm
-
nick nieaktualnyMorwa wrote:Ja nie mogę za długo czekać i to nie zegar biologiczny u mnie tyka.. Mam zamrożone 20 oocytow w klinice , więc mam niewielkie zabezpieczenie w razie tej ewentualosci. Także jak przekładamy starania to kolejny krok klinika. Jedną córkę ju mam dzięki nim to i kolejne dzieci mieć mogę . Tylko ... szczerze wierzyłam w to ze te komórki przydadzą się na to aby przyszłe pokolenia embriologów mogły się na nich uczyć. Ja osobiście to poszlabym w oddanie ich do adopcji , ale moich komórek nich nie zechce ze względu na choroby ... Także zostały by na poczet nauki... do czegoś bym się przyczyniła a tak to będę się zastanawiała nad tym ile z nich po odmrozeniu będzie trybić, ile pozwolą nam odmrozić itp. Całe in vitro nawet bez stymulacji , leków do stymulacji i punkcji ze znieczuleniem (Jak w naszym przypadku) to spory wydatek. Tym bardziej ,że wszystkie wyniki muszą być świeże. A wy same wiecie jak diagnostyka daje po kieszeni co dopiero jak dorzucają kolejne gigantyczne "dodatki" do całości procesu. Szczerze to wolałam tą kasę zainwestować....mieliśmy już nawet plany w co, co dałoby nam sporo kasy na kolejnych latach.. tyle że byśmy mogli robić procedurę in vitro w co drugi miesiąc... wszystko idzie się je**ć po całości. Także jeden kryzys niesie drugi.
https://tse2.mm.bing.net/th?id=OGC.f6e15530e121c4619e24dbb11da40a71&pid=Api&rurl=https%3a%2f%2fmedia.giphy.com%2fmedia%2fpBevuxpD4Tq4U%2fgiphy.gif&ehk=FY3lGLRkxwQFKkZUpkYkSfKT%2fAKB6FPiJIjDS3MuM%2bw%3d -
nick nieaktualnyJulik wrote:Jestem😊2 dni z wrażenia nic prawie nie robiłam tylko z wami i na necie 😆 chciałam trochę nadrobić zaległości w dzień mnie nie było A wieczorem zasnęłam przy czytaniu. I dziś po trochu próbuje nadrabiać. Oczywiście zepsułam sobie niespodziankę zaglądając na pierwszą stronę. 🤗Motylek no wiedziałam że Ci się uda, po takiej przemianie 😍gratulacje
-
Edyciak wrote:Nie wiem, dlaczego roztaczasz nad sobą takie czarnowidztwo.. dziewczyno, masz córkę! Masz dziecko!! O czym niejedna z nas może na tę chwilę tylko pomarzyć. Zobacz, ile razy byłaś w ciąży... Także w ciążę możesz zajść, także naturalnie. Tylko jest coś nie tak w fazie zagnieżdżania zarodka. Owszem, będąc na twoim miejscu, też bym pewnie umierała ze strachu przed kolejną ciążą pozamaciczną... Ale kurde, masz się, z czego cieszyć, masz powody do wdzięczności.. nie wiem, skąd u ciebie takie czarne myśli. Głowa do góry! To dziecko wie, kiedy ma się pojawić. Ono potrzebuje mamy zdecydowanej, a nie takiej, która co miesiąc boi się, że znowu coś nie zatrybi jak trzeba.
-
Joan wrote:Morwa, kochanie.
A odłożenie starań na powiedzmy 3 miesiące równa się od razu klinika ? Ja wiem że mieliście plany starać się do lipca naturalnie a potem ivf. Nie myślałaś nad tym żeby dać sobie jeszcze czas na naturalne starania ? Tzn przesunąć plany jakie zrobiliście wcześniej ? I powiedzmy od czerwca- lipca naturalnie a klinika październik ? -
Morwa 😘 każda z opcji, którą wybierzesz pociągnie za sobą konsekwencje i żadna z nas nie doradzi Ci, co będzie najlepsze 😣 jednakże tak jak większość z dziewczyn tutaj, w mojej osobistej opinii, musisz postawić przede wszystkim na bezpieczeństwo 😘 jak sama piszesz, w tym trudnym czasie nie możesz pozwolić sobie na obniżenie odporności, bo to grozi nie tylko zarażeniem wirusem ale i innymi chorobami, które ciężko dobrze leczyć ze względu na aktualne ograniczenia, ale Twoja Ana potrzebuje mamy, a Twój mąż żony 😘 żyjąc w strachu o swoje zdrowie i wiedząc jak ciężko jest o dobrą opiekę medyczną teraz, może faktycznie warto nie zrezygnować ze starań, ale je przesunąć? 😘 Zgadzam się z Joan, daliście sobie deadline do lipca, ale może ze względu na pandemie warto przesunąć ten termin o 2-3 miesiące?? 😘 Pamiętaj, że nie zależnie jaką decyzję podejmiesz, będziemy Cię w niej wspierać 😘
Edit : teraz doczytałam, że opcja którą zaproponowała Joan jest niemożliwa 😣Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2020, 22:57
-
lucky_ wrote:Szalona dawaj foto testu. Uwielbiam patrzec na pozytywy
To masz mój, dzisiejszy. Miło patrzeć jak ciemnieje 😍
Motylek musiałam przejrzec zaległości zeby dokopać się do Twojego pozytywa 🤩Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2020, 23:12
SzalonaOna, Koteczka82, madziulix3, Martt95, Anet.kaa, Klaudia9212, ladySiSi, GrubAsia lubią tę wiadomość
30.03.2020 ⏸ 3+3
24.04.2020 7+0 💓1.06cm
Wizyty:
23.05.2020 11+1 5.08cm
1.06.2020 12+3 USG I trymestr 6cm
1.07.2020 16+5
30.07 2020 20+6
5.08.2020 21+5 USG II trymestr- Synek 💙 535g
11.09.2020 27+0 💙1249g
21.10.2020 32+5
4.11.2020 34+5 USG 💙 2800
25.11.2020 37+5
Synek urodził się:
22.12.2020 41+4 3850g, 56 cm
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kitka. Mnie niepokalanek nie wysypywał.
Tajka. Ja nie zauważyłam żadnych różnicew śluzie podczas ciąży, ale też specjalnie się temu nie przyglądałam.
Anetka. W szoku jestem, że z takiej krechy nie ma ciąży 😱 Mam nadzieję, że SzalonaOna ma rację ze swoją teorią 🙂
Nie udało mi się obejrzeć tego webinaru. Mam nadzieję, że będzie gdzieś nagrany.
Kitka_87 lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny