X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Kwiecień plecień co przeplata... a my zajdziemy w ciąże do lata! KWIETNIOWE TESTOWANIE 💚
Odpowiedz

Kwiecień plecień co przeplata... a my zajdziemy w ciąże do lata! KWIETNIOWE TESTOWANIE 💚

Oceń ten wątek:
  • Morwa Autorytet
    Postów: 16990 26908

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    Morwa jestem w trochę podobnej sytuacji. Tylko ja biorę immunosupresję a jej odstawienie może mi wyrządzić więcej szkody. Pogorszyć stan jelit.

    Jak czytam o naszych lekach to wszędzie piszą, żeby sterydy kto może powinien odstawić. Immunosupresji nie ma sensu, bo ona i tak utrzymuje się 3 miesiące we krwi.

    A skoro jak mówisz bez tego nie zajdziesz to masz odpowiedź. Tym bardziej, że mąż pracuje normalnie i ma kontakt z ludźmi. Będąc na Twoim miejscu poczekałabym te kilka miesięcy. Sama wiesz, że stres w ciąży w obawie przed zachorowaniem by Ci nie pomógł.
    Ja nie mogę za długo czekać i to nie zegar biologiczny u mnie tyka.. Mam zamrożone 20 oocytow w klinice , więc mam niewielkie zabezpieczenie w razie tej ewentualosci. Także jak przekładamy starania to kolejny krok klinika. Jedną córkę ju mam dzięki nim to i kolejne dzieci mieć mogę . Tylko ... szczerze wierzyłam w to ze te komórki przydadzą się na to aby przyszłe pokolenia embriologów mogły się na nich uczyć. Ja osobiście to poszlabym w oddanie ich do adopcji , ale moich komórek nich nie zechce ze względu na choroby ... Także zostały by na poczet nauki... do czegoś bym się przyczyniła a tak to będę się zastanawiała nad tym ile z nich po odmrozeniu będzie trybić, ile pozwolą nam odmrozić itp. Całe in vitro nawet bez stymulacji , leków do stymulacji i punkcji ze znieczuleniem (Jak w naszym przypadku) to spory wydatek. Tym bardziej ,że wszystkie wyniki muszą być świeże. A wy same wiecie jak diagnostyka daje po kieszeni co dopiero jak dorzucają kolejne gigantyczne "dodatki" do całości procesu. Szczerze to wolałam tą kasę zainwestować....mieliśmy już nawet plany w co, co dałoby nam sporo kasy na kolejnych latach.. tyle że byśmy mogli robić procedurę in vitro w co drugi miesiąc... wszystko idzie się je**ć po całości. Także jeden kryzys niesie drugi.

  • Morwa Autorytet
    Postów: 16990 26908

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zyzia wrote:
    Morwa są rzeczy ważne i ważniejsze. Wirusa kiedyś opanują w mniejszym czy większym stopniu ale świat wróci do normalności. Wtedy będzie Twój czas 😘
    Wirusa opanują ale ryzyko zarażenia i tak zostanie jak i sam wirus. Ja przez praktyki w szpitalu i kontakt nie z tymi pacjentami co potrzeba nabawilam się zwapnienia płuc w kilku miejscach... to nie jest dla mnie pozytywne , szczególnie jak mam masę chorób wspołistniejących i wisienka na tym całym torcie krzyczy astmaaa.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kitka_87 wrote:
    A mi nawet na szyi pod linią żuchwy rośnie jakiś babol 😤 na nosie też czuję wypukłość, koło ust też mam czerwonego intruza. Przy owulce nie miałam aż tak nigdy 🤯🤷
    Zmiany hormonalne po zapłodnieniu :)

    Hihi ja za to buzia jak pupcia niemowlaka... Spokojnie, do czasu! Znam ten schemat :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anet.kaa wrote:
    Bobo testy Was kiedys oszukały? Ten test który wstawiłam tu rano po 2h zrobił się taki, wiem że to poczasiak ale byłam pewna że koleżanka jest w ciąży, A beta wyszła negatywna. Strasznie mi przykro z tego powodu.

    060f9f084335.jpg
    Wcześniej był tylko cień. Beta może być na poziomie nie wiem, 4-5. A labo podkreśli to jak negatywa. Niech poczeka 2 dni i jeszcze raz siknie :)

    GrubAsia lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa wrote:
    Ja nie mogę za długo czekać i to nie zegar biologiczny u mnie tyka.. Mam zamrożone 20 oocytow w klinice , więc mam niewielkie zabezpieczenie w razie tej ewentualosci. Także jak przekładamy starania to kolejny krok klinika. Jedną córkę ju mam dzięki nim to i kolejne dzieci mieć mogę . Tylko ... szczerze wierzyłam w to ze te komórki przydadzą się na to aby przyszłe pokolenia embriologów mogły się na nich uczyć. Ja osobiście to poszlabym w oddanie ich do adopcji , ale moich komórek nich nie zechce ze względu na choroby ... Także zostały by na poczet nauki... do czegoś bym się przyczyniła a tak to będę się zastanawiała nad tym ile z nich po odmrozeniu będzie trybić, ile pozwolą nam odmrozić itp. Całe in vitro nawet bez stymulacji , leków do stymulacji i punkcji ze znieczuleniem (Jak w naszym przypadku) to spory wydatek. Tym bardziej ,że wszystkie wyniki muszą być świeże. A wy same wiecie jak diagnostyka daje po kieszeni co dopiero jak dorzucają kolejne gigantyczne "dodatki" do całości procesu. Szczerze to wolałam tą kasę zainwestować....mieliśmy już nawet plany w co, co dałoby nam sporo kasy na kolejnych latach.. tyle że byśmy mogli robić procedurę in vitro w co drugi miesiąc... wszystko idzie się je**ć po całości. Także jeden kryzys niesie drugi.
    Nie wiem, dlaczego roztaczasz nad sobą takie czarnowidztwo.. dziewczyno, masz córkę! Masz dziecko!! O czym niejedna z nas może na tę chwilę tylko pomarzyć. Zobacz, ile razy byłaś w ciąży... Także w ciążę możesz zajść, także naturalnie. Tylko jest coś nie tak w fazie zagnieżdżania zarodka. Owszem, będąc na twoim miejscu, też bym pewnie umierała ze strachu przed kolejną ciążą pozamaciczną... Ale kurde, masz się, z czego cieszyć, masz powody do wdzięczności.. nie wiem, skąd u ciebie takie czarne myśli. Głowa do góry! To dziecko wie, kiedy ma się pojawić. Ono potrzebuje mamy zdecydowanej, a nie takiej, która co miesiąc boi się, że znowu coś nie zatrybi jak trzeba.

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa, kochanie.
    A odłożenie starań na powiedzmy 3 miesiące równa się od razu klinika ? Ja wiem że mieliście plany starać się do lipca naturalnie a potem ivf. Nie myślałaś nad tym żeby dać sobie jeszcze czas na naturalne starania ? Tzn przesunąć plany jakie zrobiliście wcześniej ? I powiedzmy od czerwca- lipca naturalnie a klinika październik ?

    Lalia lubi tę wiadomość

  • Julik Autorytet
    Postów: 1980 2206

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evelle28 wrote:
    Cześć dziewczyny.. U mnie kolejny nudny dzień.. Test owu negatyw. 🤷‍♀️ Ale wczoraj byl bzyk.. Tak jak pisała wcześniej któraś z Was Laila bądź Kitka ze seks jest wtedy kiedy mamy na to ochotę. I jakoś tak u Nas się udaje.. ☺️

    Ale patrzę ze Julik coś zamilkla... Halo jesteś?
    Jestem😊2 dni z wrażenia nic prawie nie robiłam tylko z wami i na necie 😆 chciałam trochę nadrobić zaległości w dzień mnie nie było A wieczorem zasnęłam przy czytaniu. I dziś po trochu próbuje nadrabiać. Oczywiście zepsułam sobie niespodziankę zaglądając na pierwszą stronę. 🤗Motylek no wiedziałam że Ci się uda, po takiej przemianie 😍gratulacje

    SzalonaOna lubi tę wiadomość

    30.03.2020 ⏸ 3+3
    24.04.2020 7+0 💓1.06cm
    Wizyty:
    23.05.2020 11+1 5.08cm
    1.06.2020 12+3 USG I trymestr 6cm
    1.07.2020 16+5
    30.07 2020 20+6
    5.08.2020 21+5 USG II trymestr- Synek 💙 535g
    11.09.2020 27+0 💙1249g
    21.10.2020 32+5
    4.11.2020 34+5 USG 💙 2800
    25.11.2020 37+5
    Synek urodził się:
    22.12.2020 41+4 3850g, 56 cm
    atdcjw4zlv6fg5d4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa wrote:
    Ja nie mogę za długo czekać i to nie zegar biologiczny u mnie tyka.. Mam zamrożone 20 oocytow w klinice , więc mam niewielkie zabezpieczenie w razie tej ewentualosci. Także jak przekładamy starania to kolejny krok klinika. Jedną córkę ju mam dzięki nim to i kolejne dzieci mieć mogę . Tylko ... szczerze wierzyłam w to ze te komórki przydadzą się na to aby przyszłe pokolenia embriologów mogły się na nich uczyć. Ja osobiście to poszlabym w oddanie ich do adopcji , ale moich komórek nich nie zechce ze względu na choroby ... Także zostały by na poczet nauki... do czegoś bym się przyczyniła a tak to będę się zastanawiała nad tym ile z nich po odmrozeniu będzie trybić, ile pozwolą nam odmrozić itp. Całe in vitro nawet bez stymulacji , leków do stymulacji i punkcji ze znieczuleniem (Jak w naszym przypadku) to spory wydatek. Tym bardziej ,że wszystkie wyniki muszą być świeże. A wy same wiecie jak diagnostyka daje po kieszeni co dopiero jak dorzucają kolejne gigantyczne "dodatki" do całości procesu. Szczerze to wolałam tą kasę zainwestować....mieliśmy już nawet plany w co, co dałoby nam sporo kasy na kolejnych latach.. tyle że byśmy mogli robić procedurę in vitro w co drugi miesiąc... wszystko idzie się je**ć po całości. Także jeden kryzys niesie drugi.
    Morwa, kochanie... Czuję tu spadek nastroju taki CIĄŻOWY! :)

    https://tse2.mm.bing.net/th?id=OGC.f6e15530e121c4619e24dbb11da40a71&pid=Api&rurl=https%3a%2f%2fmedia.giphy.com%2fmedia%2fpBevuxpD4Tq4U%2fgiphy.gif&ehk=FY3lGLRkxwQFKkZUpkYkSfKT%2fAKB6FPiJIjDS3MuM%2bw%3d

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julik wrote:
    Jestem😊2 dni z wrażenia nic prawie nie robiłam tylko z wami i na necie 😆 chciałam trochę nadrobić zaległości w dzień mnie nie było A wieczorem zasnęłam przy czytaniu. I dziś po trochu próbuje nadrabiać. Oczywiście zepsułam sobie niespodziankę zaglądając na pierwszą stronę. 🤗Motylek no wiedziałam że Ci się uda, po takiej przemianie 😍gratulacje
    Hihi dzięki, pomału do mnie dociera co się dzieje :)

  • Morwa Autorytet
    Postów: 16990 26908

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edyciak wrote:
    Nie wiem, dlaczego roztaczasz nad sobą takie czarnowidztwo.. dziewczyno, masz córkę! Masz dziecko!! O czym niejedna z nas może na tę chwilę tylko pomarzyć. Zobacz, ile razy byłaś w ciąży... Także w ciążę możesz zajść, także naturalnie. Tylko jest coś nie tak w fazie zagnieżdżania zarodka. Owszem, będąc na twoim miejscu, też bym pewnie umierała ze strachu przed kolejną ciążą pozamaciczną... Ale kurde, masz się, z czego cieszyć, masz powody do wdzięczności.. nie wiem, skąd u ciebie takie czarne myśli. Głowa do góry! To dziecko wie, kiedy ma się pojawić. Ono potrzebuje mamy zdecydowanej, a nie takiej, która co miesiąc boi się, że znowu coś nie zatrybi jak trzeba.
    To dziecko też potrzebuje mamy zdrowej a kazde starania (nawet nie te w koronie) to odstawienie leków przeze mnie(Nie sterydów)..Także w tym wypadku to inna forma "głaskania", ta nie działa bo to dobrze wiem ;)

  • Morwa Autorytet
    Postów: 16990 26908

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    Morwa, kochanie.
    A odłożenie starań na powiedzmy 3 miesiące równa się od razu klinika ? Ja wiem że mieliście plany starać się do lipca naturalnie a potem ivf. Nie myślałaś nad tym żeby dać sobie jeszcze czas na naturalne starania ? Tzn przesunąć plany jakie zrobiliście wcześniej ? I powiedzmy od czerwca- lipca naturalnie a klinika październik ?
    Nie mogę:( lekarz i tak poszedł nam na rękę. In vitro w Lipcu najpóźniej w sierpniu. Później basta na jakiś czas. Wracam do swoich leków. Nie jest tak kolorowo jak wam opisuję, w każdej bajce znajdzie się zły charakter , ktory przez wielu jest zapominany ...

  • Lalia Autorytet
    Postów: 8476 18582

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa 😘 każda z opcji, którą wybierzesz pociągnie za sobą konsekwencje i żadna z nas nie doradzi Ci, co będzie najlepsze 😣 jednakże tak jak większość z dziewczyn tutaj, w mojej osobistej opinii, musisz postawić przede wszystkim na bezpieczeństwo 😘 jak sama piszesz, w tym trudnym czasie nie możesz pozwolić sobie na obniżenie odporności, bo to grozi nie tylko zarażeniem wirusem ale i innymi chorobami, które ciężko dobrze leczyć ze względu na aktualne ograniczenia, ale Twoja Ana potrzebuje mamy, a Twój mąż żony 😘 żyjąc w strachu o swoje zdrowie i wiedząc jak ciężko jest o dobrą opiekę medyczną teraz, może faktycznie warto nie zrezygnować ze starań, ale je przesunąć? 😘 Zgadzam się z Joan, daliście sobie deadline do lipca, ale może ze względu na pandemie warto przesunąć ten termin o 2-3 miesiące?? 😘 Pamiętaj, że nie zależnie jaką decyzję podejmiesz, będziemy Cię w niej wspierać 😘

    Edit : teraz doczytałam, że opcja którą zaproponowała Joan jest niemożliwa 😣

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2020, 22:57

    "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
    Św. Augustyn


    💙💙 Aleksander 💙💙
    🎂18.12.2020 r. (38+4)🕖 7:12 ⚖️ 3500g📏 53 cm
    age.png

    💙💙 Kacper 💙💙
    🎂13.01.2023 r. (39+1) 🕐00:57 ⚖️3280 g 📏58 cm
    age.png
  • Morwa Autorytet
    Postów: 16990 26908

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 22:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tego też powodu chciałam skupowywać wszystko co wam zostało , bo wiem że ten czas tyka..

  • Julik Autorytet
    Postów: 1980 2206

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lucky_ wrote:
    Szalona dawaj foto testu. Uwielbiam patrzec na pozytywy :)
    53e49b0e1d08.jpg
    To masz mój, dzisiejszy. Miło patrzeć jak ciemnieje 😍
    Motylek musiałam przejrzec zaległości zeby dokopać się do Twojego pozytywa 🤩

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2020, 23:12

    SzalonaOna, Koteczka82, madziulix3, Martt95, Anet.kaa, Klaudia9212, ladySiSi, GrubAsia lubią tę wiadomość

    30.03.2020 ⏸ 3+3
    24.04.2020 7+0 💓1.06cm
    Wizyty:
    23.05.2020 11+1 5.08cm
    1.06.2020 12+3 USG I trymestr 6cm
    1.07.2020 16+5
    30.07 2020 20+6
    5.08.2020 21+5 USG II trymestr- Synek 💙 535g
    11.09.2020 27+0 💙1249g
    21.10.2020 32+5
    4.11.2020 34+5 USG 💙 2800
    25.11.2020 37+5
    Synek urodził się:
    22.12.2020 41+4 3850g, 56 cm
    atdcjw4zlv6fg5d4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny będę wrzucać po kolei co mam do oddania, komentujcie co kto chce :)

    c22b9edc7f65.jpg

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    1b27a7735233.jpg

  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kitka. Mnie niepokalanek nie wysypywał.

    Tajka. Ja nie zauważyłam żadnych różnicew śluzie podczas ciąży, ale też specjalnie się temu nie przyglądałam.

    Anetka. W szoku jestem, że z takiej krechy nie ma ciąży 😱 Mam nadzieję, że SzalonaOna ma rację ze swoją teorią 🙂

    Nie udało mi się obejrzeć tego webinaru. Mam nadzieję, że będzie gdzieś nagrany.

    Kitka_87 lubi tę wiadomość

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ad28cb799fa0.jpg

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    6802430343c9.jpg

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2020, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    89a67c07ed01.jpg

‹‹ 164 165 166 167 168 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ