Listopadowe Groszki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Daisy wrote:Kolejna wizyta 03.12.2014r.
Co do załamywania się, że znowu się nie udało Kochane każda się doczeka uwierzcie mi..i proszę nie myślcie, że łatwo się mi to pisze bo Nam się udało..prawda udało się, jesteśmy w wymarzonej, prawie naturalnej ciąży ale walczyliśmy o nią bardzo długo. Też miałam różne "załamania" i zniechęcenia, już nawet godziłam się z wolą Boga, że widocznie mamy jakiś inny cel niż rodzicielstwo..Nasza walka trwała długo sama po sobie widzę, że każda dobra Nowina o ciąży innych zamiast cieszyć to coraz bardziej mnie bolała. Wyjazdy do rodziny męża gdzie każde z jego rodzeństwa powpadało w wieku 18/19lat i pytania chrześniaczki męża : czy też mam dzidzię w brzuszku a akurat byliśmy "świeżo" po stracie Maluszka o którego walczyliśmy ponad 2 lata ..jak ja to zawsze mówię, że nienarodzone dzieci nie umierają one zmieniają swoją datę przyjścia na świat i tego się trzymam. Miałam być tzw. lipcówką 2014 a jak Bóg da i wszystko będzie dalej dobrze szło to będę czerwcówką 2015 i jak maluszek posiedzi dłużej to może pojawi się na świecie w moje urodziny Teraz udało Nam się zajść ok roku po stracie ale z pomocą CLO plus dup-ka. Póki co jest dobrze jakiś większych objawów brak,robię wszystko co na tym etapie mogę zrobić by było dobrze a reszta jest w rękach Boga Nikogo nie chcę namawiać do wiary czy też nie mam tutaj na celu nawracania bo każdy jest dorosły i wie co dla niego dobre ale ja po tych prawie 4 latach walki o ten CUD zauważyłam, że na początku moje podejście do starań i ciąży było iście wymuszane w modlitwach. Wiara czyni cuda i owszem modliłam się ale teraz widzę, że to się toczyło na zasadzie "daj bo ja chcę", "proszę", i żalu "dlaczego znowu się nie udało". Po stracie mieliśmy 3 cykle odpoczynku a udało się nam w 6cs pp, który miał być ostatnim naturalnym ale z pomocą CLO. od kliku cykli przestałam prosić o ciążę ale dziękowałam za to co mam i za ludzi którzy są ze mną. A mamy przecież tak wiele cudownego męża mam, kochanych rodziców i mimo, że czasem wkurzające to fajne rodzeństwo no i stał się CUD wtedy kiedy już cykl był spisany na straty, było chyba tylko ok 7/8 serduszek a ja zajęłam się wyszukiwaniem informacji o klinikach w mojej okolicy które przeprowadzają inseminację i jakie są jej koszta..Na całe szczęście marzenie o naturalnym poczęciu się spełniło. Jutro zaczynamy pełen 12tc wg. BBF 13tc (nigdy nie zrozumiem tego wyliczania) i póki co dzięki Bogu na tym etapie jest wszystko dobrze. Mam duże wsparcie w mężu który chodzi ze mną na wizyty i cieszy mnie fakt, że nie traktuje tej całej ciąży, że to moja rola, że od początku poczuwa się do roli ojca Teraz kolejna wizyta przed nami już w czwartek. Nie powiem bym się nie stresowała bo ten stres będzie pewnie ze mną do końca ciąży i później też - taka rola matki, ale staram się mocno wierzyć w to, że będą same dobre wieści bo to badania w poradni genetycznej ze względu na to, że cykl był stymulowany chociaż lekarz mówi, że nie ma co się martwić bo pewnie będzie OK ale on jednak woli "dmuchać na zimne". I w czwartek jedziemy z wiarą w to, że na USG zobaczymy zdrowo i prawidłowo rozwijającego się Maluszka
Kochane przepraszam, że tak się rozpisałam ale chciałam Wam dodać otuchy. I chciałam bardzo podziękować za wsparcie, które otrzymuję tutaj od dziewczyn. Fajnie, że ktoś wgl. wymyślił taki portal - bo nie zrozumie tego co my przechodzimy ktoś, kto nie był w danej sytuacji..a nie każdy potrafi "wejść w kogoś buty" - by zobaczyć jak wygląda jego życie. A jednak my sie tutaj bardzo dobrze rozumiemy I ja mocno wierzę w to, że na Każdą przyjdzie czas. Do tej pory już pojawiło się sporo Groszków - gratuluję i zdrowych ciąż życzę. A wiem i czuję, że pojawi się jeszcze kilka A za resztę 3mam kciuki. I kochane nie ważne czy to 1cs, 7cs czy 20 - walczymy nie poddajemy się bo warto - wierzcie mi
PS: co do bóli krzyża w odcinku lędźwiowym też takie miewam i pytałam o to lekarza to spytał czy przed ciążą mi dokuczały no dokuczały ale przeważnie w czasie @ więc lekarz stwierdził, że takie bóle mogą być bo na początku mają prawo jeszcze pojawiać się tzw. bóle miesiączkowe więc powinno być dobrze.
Co do magnezu to ja biorę od początku może dlatego też nie mam tak nasilonych mdłości bo magnez w jakiś tam sposób je niweluje a poza tym lekarz nawet zalecił mi branie magnezu 2x1tabl na wyciszenie bo ostatnio widziała po moim ciśnieniu jak się stresuję..
DAMY RADĘWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 14:58
Sury, Aasienkaa, bosa, Daisy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Daisy spieszyłam się rano do pracy i zaszalałam z tymi zerami... Beta u mnie kosztuje 50zł.
Sigma robię teraz przegląd forum po pracy i powiem Ci, że bardzo mnie Twój test ucieszył, bo mój wygląda identycznie. Niestety doczytałam później do końca i to już mnie zasmuciło.
Trzymam mocno kciuki za kolejny Twój cykl starańDaisy lubi tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Sigma - tulę mocno i podziwiam za podejście!
A u mnie zamiast @ rozciągliwy śluz i ból owulacyjny chciałam być grudniówka, ale chyba mi się nie uda
Ja też bym chciała być chociaż potencjalną grudniówką, ale jajo nie pęka (
Czekam na wyniki prolaktyny... -
O żesz +}^#><¥<=£}$|
Prolaktyna 8,3 ng/ml
Prolaktyna po 1h po MCP 222,5 ng/ml
26cio krotny wzrost prolaktyny po obciążeniu!
To jajo nigdy nie pęknie ;(
Pewnie dostanę jakiś syfny bromergon...
-
zwei_kresken jaki powinien być poprawny wynik prolaktyny po obciążeniu?
futuremama gratulacje w czwartek ponowne badanie i sprawdzamy przyrost
Zrobiłam test owu, na szczęscie negatywny bo już sfiksowalam, ze jednak owulka sie zbliża - już raz tak miałam! Małpo, Małpeczko, Małpiszonie - gdzie jesteśWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 17:55
-
futuremama wrote:Dziewczyny, u mnie potwierdzone:) Beta 71,91 wg norm 4tydz wiec wszystko sie zgadza
Super wieści!Gratuluje serdecznie!!!2015🤰Syn👦
Oboje po 40, ja Hashimoto, AMH ok 1, on zdrowy, nasienie ok.
1 IVF 08/24 3pęcherzyki ale brak komórek jajowych
2 IVF 10/24 4pęcherzyki-->4 komórki jajowe--> tylko 1zarodek,który przestał się rozwiać w 3 dobie😢
3 IVF 11/24 Menopur 450,Aromek, Orgalutran ...
Walczymy dalej! 💚✊️🍀💪 -
nick nieaktualny
-
futuremama wrote:Dziewczyny, u mnie potwierdzone:) Beta 71,91 wg norm 4tydz wiec wszystko sie zgadza
Gratulacje
"Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą."
-
Katarzyna87 wrote:zwei_kresken jaki powinien być poprawny wynik prolaktyny po obciążeniu?
Nie powinien wzrosnąć więcej niż 6 razy w stosunku do tego, co Ci wyjdzie na czczo.
26razy więcej to za dużo
futuremama- za 9 miesięcy będziesz musiała zmienić nick na presentmama Gratulacje!