Listopadowe Groszki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Matleena mi na początku też wyznaczył dzień wcześniej, a jak dopisałam kolejne temperatury (i były wysokie) to zmienił zdanie i przesunął o dzień
A ja mam pytanie, orientujecie się ile w DiaLabie kosztuje beta i progesteron? Bo na stronie nie ma cennika.
Wcześniej robiłam w innym miejscu, ale musiałam osobiście odbierać wyniki. Teraz będę miała problem z czasem więc wolałabym je mieć na necie.
Tylko nie chcę zostawić majątków -
Oby to był ostatni raz :*
Ale chyba tak po prostu mamy. Ja się do dziś bałam najbardziej (chociaż beta i wszystko było pozytyw), że mimo wszystko coś pójdzie nie tak i tak franca przyjdzie. Bo sporo się mówi, że wiele ciąż się kończy w dniu @ i kobiety nawet o tym nie wiedzą.
Na szczęście jej nie ma. Tylko ta beta jeszcze dzisiaj. -
Morwa wrote:Tak ale z tego co mi mówili to dopiero od drugiego badania bo tam wyrabiają kartę stałego klienta wiec ja dopiero po drugich wynikach robionych u nich miałam badania na stronie wrzucone☺
Ja dostałam już przy pierwszym badaniu.
-
Morwa, ja poszłam do nich pierwszy raz, kiedy szłam robić pierwszą betę, powiedziałam pielęgniarce, że zależy mi, żeby wyniki mieć jeszcze dziś - od razu mi założyła kartę stałego klienta, i w ten sam dzień, co miałam pierwsze badanie, miałam też wyniki online
trzeba po prostu powiedzieć, że chcesz mieć już do tego pierwszego badania dostęp online, wtedy od razu zarejestrują kartę.
Julia07.2015
-
No to może być diagnostyka:) Jak tam cenowo wygląda syt?
Matleena u nas szybko poszło że tak powiem, bo to był pierwszy taki cykl celowany w dni płodne że tak powiemAle rozpoczęłam go w pełni przygotowana z testami owu i żelem conceive. Przygotowana byłam na kilka miesięcy prób, wiesz że na spokojnie, że jeszcze sobie wszystko będziemy układać.
I chyba ten spokój dużo dał.
Jeszcze 3-4 dni po owu mój mąż miał wypadek, więc już w ogóle głowa gdzie indziej.
Dopiero jak się zaczęły mega intensywne humorki, ból podbrzusza (zdecydowanie za wcześnie jak na @) i strasznie wrażliwe sutki (zazwyczaj głównie piersi bolały a sutki mało) zaczęłam troszkę wariować.
Zrobiłam test o wiele za wcześnie, w ramach walki z urojeniami - negatywny, więc nie ma HCG nie może być objawów.
A potem pokazał się cień cienia i się dopiero zaczęło...
Wszystko próbowałam racjonalnie wyjaśnić (żeby wszystkiego pod ciążę nie podpasowywać, z resztą w pamiętniku na zawsze zostanie moja racjonalizacja)
No i jestem tu gdzie jestem:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2014, 13:21
-
Matleena wrote:futuremama, mam nadzieję, że groszek wyrośnie na piękną dzidzię
A tak w ogóle w którym cyklu u Was zaskoczyło? Ja chyba po tym cyklu odpuszczę na jakiś czas. Źle znosze to całe nakręcanie się, nie wiem czy juz się nie zblokowałam
Pomyślałam sobie, że może warto spróbować bez mierzenia temperatury, patrzenia na objawy, może tak się uda? Niektóre dziewczyny mnie namawiały, żeby chociaż tą temperaturę nadal mierzyć, ale widzę, że jak mierzę to od razu sprawdzam śluz, a potem inne objawy, kusi mnie żeby zapisywać, a potem to się tak nakręca i nakręca i zaczynam się ich doszukiwać i zastanawiać czy mogę zwiastować ciążę.
to tak jest i nie wiadomo co byś nie robiła to i tak bedziesz sie nakręcaać będziesz wkurzona ,bedziesz płakać ..do owulacji jest super człowiek luzuje i po zaczyna na nowo ja próbowałam nie mierzyc tempki ale i tak wróciłam do tego...w tym udanym cyklu nie robiłam tylko testów owu..ale pod koniec cyklu byłam bardzo załamana....ale to jest ta nasza walka nie da się nie mysleć o kims kogo się pragnie nade wszystko!!!!jeszcze dzisiaj liczyłam i to był mój 7 cykl nie szósty takze chwile zeszło...trzymaj sie ....spokój nadejdzie jak się uda ...a wkoncu się uda