Luty testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. U mnie dziś ciężki dzień. Chlop wrócił z pracy i o wszystko się czepia. A już jak mi powiedział że w ogóle się domem nie zajmuje to szlag mnie trafił! Kur... nie mam kiedy się uczyć na egzaminy na weekend bo wiecznie się z dzieckiem zajmuje ogarniam dom obiad piec i jeszcze w międzyczasie pisze pracę mgr a ten gnom mi mówi że ja w ogóle nie dbam o dom. Nie wytrzymałam ! Dodajcie mi siły proszę
-
nick nieaktualnysloneczkowa mama wrote:Cześć dziewczyny. U mnie dziś ciężki dzień. Chlop wrócił z pracy i o wszystko się czepia. A już jak mi powiedział że w ogóle się domem nie zajmuje to szlag mnie trafił! Kur... nie mam kiedy się uczyć na egzaminy na weekend bo wiecznie się z dzieckiem zajmuje ogarniam dom obiad piec i jeszcze w międzyczasie pisze pracę mgr a ten gnom mi mówi że ja w ogóle nie dbam o dom. Nie wytrzymałam ! Dodajcie mi siły proszę
_Hope_ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLady Savage wrote:Słoneczkowa ja zrezygnowałam z mgr bo nie dałam rady, obiecał mi pomóc, ale ma w dupie. Oświadczyłam mu że od lutego piszę i ja mam w dupie. 2017 to mój rok . Zdam prawko i mgr, nie ma innej opcji.
-
KarolaFasola Gratulacje Spokojnych kolejnych miesięcy
Dziś OF zmienił mi dzień ovu z 34 na 35 dc ale zostaję przy testowaniu 12 lutego Cały czas strasznie boli mnie prawy jajnik i podbrzusze, mam dreszcze, boli mnie kręgosłup, ogólnie cały dzień jest do dupy... -
sloneczkowa mama wrote:Cześć dziewczyny. U mnie dziś ciężki dzień. Chlop wrócił z pracy i o wszystko się czepia. A już jak mi powiedział że w ogóle się domem nie zajmuje to szlag mnie trafił! Kur... nie mam kiedy się uczyć na egzaminy na weekend bo wiecznie się z dzieckiem zajmuje ogarniam dom obiad piec i jeszcze w międzyczasie pisze pracę mgr a ten gnom mi mówi że ja w ogóle nie dbam o dom. Nie wytrzymałam ! Dodajcie mi siły proszę
Sloneczkowa wyluzuj! Wiem, że łatwo się mówi ale każdy może mieć gorszy dzień. Jak mój czasem taki wraca, to nie biorę do siebie tego o co się czepia, tylko wieszam się na szyję, masuję plecki i mówię że cały dzień tęskniłam i dlatego nic nie jest zrobione Mojego to rozbrajaAnnie1981, Jedna_z_Wielu, sloneczkowa mama, e.wela, kmala, -Monika-, wszamanka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnulka0407 wrote:Sloneczkowa wyluzuj! Wiem, że łatwo się mówi ale każdy może mieć gorszy dzień. Jak mój czasem taki wraca, to nie biorę do siebie tego o co się czepia, tylko wieszam się na szyję, masuję plecki i mówię że cały dzień tęskniłam i dlatego nic nie jest zrobione Mojego to rozbraja
-
Dziewczyny walczcie o siebie, o swoje marzenia! Faceci wszystko potrafią
Przed chwilą dzwonił do mnie mój M zapytać, jak się czuję i pogadać i już mi lepiej Na niego złego słowa powiedzieć nie mogę, to jest mój najlepszy przyjaciel i mój skarb.
Już przetrawiłam, pogodziłam się z beznadziejnym endometrium. Widać, to nie mój czas, organizm nie jest gotowy. Dr wyznała mi, ze miała ten sam problem jak dyżurowała... stres zjada endometrium, niestety. Oczywiście na testowanie się nie zapisuję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 19:51
Lady Savage, dobuska lubią tę wiadomość
14.04.2018 Théo -
nick nieaktualnymi_lejdi tulę Cię ale nie można się tak poddawać, nawet jeśli endometrium nieciekawe to przeciez zawsze można sobie pomóc (ja wcinam garść orzechów laskowych codziennie) nie mozna się tak poddawać szczególnie ze tragedii nie ma! To endometrium nie jest tragiczne a można już zacząc dbać o nie na kolejny cykl
Dziewczyny jejuś jak miło słyszeć, że nie tylko ja sie bujam z magisterką. Mam nadzieje ze w marcu już będzie to wszystko za mną. a fasolka w brzuchu będze bronić sie razem ze mną.tego sobie i wam życzę
ps. od wczoraj mam takiego pypcia na słodkie,że masakra nie umiem sobie poradzić. Robię sie coraz grubsza już sama nie wiem co się dzieje a od wczoraj to zjadłabym konia z kopytami! jak żyćWiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 19:53
-
spioch musisz sobie znaleźć zapychacza, ja też tak miałam, dietetyczka poradziła mi albo marchewki, albo cieciorkę zrobioną w piekarniku, albo soczewica z piekarnika, słodkie to nie jest, ale na mnie działa, mam zrobioną michę, i jak tylko nachodzi mnie taki głód, żarłok to się podziabie i potem jest ok. Ale wiesz Ty musisz znaleźć swojego zapychacza. Ale nie słodycze, bo to puste kalorie. Próbuj. Tylko się nie roztyj jak ja 116 kg nie jestem z tego dumna.
-
nick nieaktualnyLady Savage wrote:spioch musisz sobie znaleźć zapychacza, ja też tak miałam, dietetyczka poradziła mi albo marchewki, albo cieciorkę zrobioną w piekarniku, albo soczewica z piekarnika, słodkie to nie jest, ale na mnie działa, mam zrobioną michę, i jak tylko nachodzi mnie taki głód, żarłok to się podziabie i potem jest ok. Ale wiesz Ty musisz znaleźć swojego zapychacza. Ale nie słodycze, bo to puste kalorie. Próbuj. Tylko się nie roztyj jak ja 116 kg nie jestem z tego dumna.
Ja odkąd zmieniłam prace ze stojacej na siedzącą przytylam juz 10 kg. Do tego uprawiam sport i no nic nie spada. A od wczoraj tak na słodkie mam pypcia ze szok...
Ps. Myslicie ze intensywna jazda na rowerku stacjonarnym może przeszkodzić w ewentualnej implantacji?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 20:10
-
mi_lejdi wrote:Dziewczyny walczcie o siebie, o swoje marzenia! Faceci wszystko potrafią
Przed chwilą dzwonił do mnie mój M zapytać, jak się czuję i pogadać i już mi lepiej Na niego złego słowa powiedzieć nie mogę, to jest mój najlepszy przyjaciel i mój skarb.
Już przetrawiłam, pogodziłam się z beznadziejnym endometrium. Widać, to nie mój czas, organizm nie jest gotowy. Dr wyznała mi, ze miała ten sam problem jak dyżurowała... stres zjada endometrium, niestety. Oczywiście na testowanie się nie zapisuję.
Mi_lejdi nie poddawaj się
Nic nowego nie napiszę, ale ja wierzę, że Ci się uda, kiedyś w końcu zaskoczy i to możliwe, że najmniej się będziesz tego spodziewała :* już nie raz pisałam, że życie lubi zaskakiwać i może faktycznie jest wszystko ok tak jak gin mówi
Ja Ci mocno kibicuję i ściaskam :*Haos w głowie nie pozwala uporządkować myśli...
Moje szczęście gdzieś błądzi, ale wierzę, że w krótce dotrze do celu
Wszystko ma sens, tylko po czasie rozumiemy, że takie chwile robią Nas mocniejszymi.
Starania o drugie- od: Grudzień 2014r. (5cb.)
Od końca wakacji 2021 klinika - zalecone badania -> z wyników póki co - wysokie tsh, wysoka prolaktyna, obniżone białko "s", nieprawidłowe: czynnik v(leiden)hetero, mthfr(c677t)hetero, pai-1 hetero 😪➡️Letrox, dostinex, glucophage, acard, od pozytywu heparyna.
Udało się po 7 latach !!!
( cukrzyca ciążowa- insulina)
Glukoza: Insulina
na czczo 5,10 mmol/l 7,87uU/ml
godzina po 8,57 mmol/ 71,5 uU/ml
dwie godziny po 5,54 mmol/l 33,6 uU/ml
-
spioch moja mama jeździła na rowerze ze mną, zaszła i do 4 miesiąca popylała na rowerze, ale musisz brać pod uwagę to że każda z nas jest inna, i każda ciąża jest inna, to że ja całą ciąże z zuzą nie miałam mdłości, i czułam się jak nowonarodzona, nie oznacza że 2 ciązy będzie tak samo.
Jak robię, gotuję cieciorkę wg przepisu na opakowaniu z tyłu, tam jest napisane ile min, masz gotować jeśli chcesz miękką, albo taką al dente. Posypuje papryką, albo chilli, albo jakimiś ziołami, czosnkiem, no zależy na co mam ochotę, i potem zapiekam tak 30-40 min w piekarniku na 200 stopni. Studzę i wsypuję do michy, i pałaszuję, tak samo z soczewicą, tylko soczewicę musisz zrobić al dende, bo jak zrobisz bardzo miekką to w piekarniku będziesz mieć ciapę xD.Annie1981, spioch lubią tę wiadomość