Luty w kreseczki podkuty
-
WIADOMOŚĆ
-
Syla87 wrote:Ja w tym miesiącu odpuszczam obserwacje, pogubiłam się. Brałam Miovelie NAC, wydawało mi się ze mam owu w 10dc tak tez aplikacja mi pokazywała, śluz, jajniki itp. W zeszły poniedziałek byłam na USG (11dc) gin powiedział ze owulacja z końcem tygodnia i kochać się cały tydzień. Robię testy nie wychodzi mi nawet jedna kreska w sensie wychodzi taka blada i druga tez ledwo ledwo, cycki nie bola, śluzu nie ma. Jestem w 14dc
Kochana, świat należy do cierpliwych. Ja miałam owu w tym cyklu w 41 dniu. A ty 14 i już się poddajesz 😂Blanka1988, Syla87, Niebieska Gwiazda lubią tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Oliwka91 wrote:Właśnie nie bardzo spełniam te kryteria... Miewam charakterystyczny "sznur pereł" ale też nie zawsze, wielkość jajników mam w normie, nie mam męskiego owłosienia itp i nie mam zwiększonej objętości. Cykle regularne, z tym że ok 34 dni. Hashimoto i od kilku lat prolaktyna lekko podwyższona. Stosunek lh/FSH wyszedł mi podwyższony ale to jakiś czas temu nie pamiętam ile dokładnie coś koło 2,5.
Teraz chodzę do fajnej gin, która ogólnie mówi, że mogę mieć Pco ale jeśli są owulację to jakoś się tym nie martwimy. Ew. mówiła jeszcze o badaniach w kierunku insulinoopornosci ale mówiła, że są owu więc bez spiny z tymi badaniami na razie.
Właśnie jeśli masz owulacje, masz regularne cykle to totalnie nie masz PCOS! Masz co najwyżej policystyczne jajniki i tyle. To w niczym nie przeszkadza.
Tym bardziej ze masz regularne cykle 35 dni- to jest jak najbardziej ok!
Mi tez wmawiano PCOS, aż trafiłam na lekarza który stwierdził ze to bzdura w regularnych cyklach z owulacjami. Teraz lekarze zaczęli co drugiej dziewczynie wciskać ze ma PCOS, jest załamka, a tak naprawdę dziewczyny są zdrowe.
Także głowa do góry, jesteś w super sytuacji, nie masz żadnego PCOS i zajdziesz w ciąże już za chwilkę25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
nick nieaktualnyMartyna33 wrote:Właśnie jeśli masz owulacje, masz regularne cykle to totalnie nie masz PCOS! Masz co najwyżej policystyczne jajniki i tyle. To w niczym nie przeszkadza.
Tym bardziej ze masz regularne cykle 35 dni- to jest jak najbardziej ok!
Mi tez wmawiano PCOS, aż trafiłam na lekarza który stwierdził ze to bzdura w regularnych cyklach z owulacjami. Teraz lekarze zaczęli co drugiej dziewczynie wciskać ze ma PCOS, jest załamka, a tak naprawdę dziewczyny są zdrowe.
Także głowa do góry, jesteś w super sytuacji, nie masz żadnego PCOS i zajdziesz w ciąże już za chwilkęMartyna33, Oliwka91 lubią tę wiadomość
-
Oliwka91 wrote:Dzięki za słowa otuchy 😘❤️ to fakt, że ta choroba jest nadrozpoznawana. Moja gin też tak właśnie mówiła, że mogą być jajniki o wyglądzie policystycznym ale że to nie problem, tak samo jak późne owulacje
Obyś miała rację, także rodzimy w październiku 😁🤞
Swoją drogą ginekolodzy są różni... Jak miałam 22 lata w szpitalu z powodu bólu brzucha jak trafiłam to miałam konsultacje u szpitalnego ginekologa. Straszna kobieta, powiedziała mi wtedy że pcos jak nic i że jak nie znajdę zaraz w ciążę to będę miała potem ogromne problemy. Ja wtedy na studiach, w ogóle nie myślałam o dzieciach 😳 Potem kilka ginekologów złapało się za głowę jak o tym mówiłam... Ale kilka lat gdzieś ki to w głowie siedziało.
To prawda, lekarze są bardzo różni. Niektórzy mam wrażenie są lekarzami za karę25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Martyna33 wrote:Właśnie jeśli masz owulacje, masz regularne cykle to totalnie nie masz PCOS! Masz co najwyżej policystyczne jajniki i tyle. To w niczym nie przeszkadza.
Tym bardziej ze masz regularne cykle 35 dni- to jest jak najbardziej ok!
Mi tez wmawiano PCOS, aż trafiłam na lekarza który stwierdził ze to bzdura w regularnych cyklach z owulacjami. Teraz lekarze zaczęli co drugiej dziewczynie wciskać ze ma PCOS, jest załamka, a tak naprawdę dziewczyny są zdrowe.
Także głowa do góry, jesteś w super sytuacji, nie masz żadnego PCOS i zajdziesz w ciąże już za chwilkę
U mnie to była wręcz odwrotna sytuacja, bo dopiero w zeszłym roku dowiedziałam się, że mam pcos, a wcześniej przez ponad 10 lat żaden lekarz tego nie widział 🤷 a teraz widzę, że chyba mam prawie wszystkie kluczowe wyznaczniki: LH/FSH 1,7, na usg lewy jajnik ze sznurem małych pęcherzyków, długie, nieregularne cykle, AMH 16!! tylko insulinooporności i otyłości brakuje mi do kompletu.33l. ♀ ➥PCOS -
Dzień dobry, niestety przyszedł znów czas żeby pożegnać się z kolejnym wątkiem testowym to już rok jak jestem tutaj na forum i to jest najlepszy wątek w jakim uczestniczyłam, dziękuję wam za to
U mnie co prawda @ jeszcze się nie pojawiła ale tempka spadła i jutro przyjdzie. Szkoda bo naczytałam się o wysokiej płodności 1 cyklu po laparoskopii i trochę się przeliczyłam. Oczywiście nie poddaje się ale muszę sobie poradzić ze złymi myślami krążącymi w mojej głowie po owulacji. Zawsze patrzę na 1 stronę i myślę ilu z was napewno się uda a mi jak zwykle nie. To można nazwać zazdrością a z tym trzeba walczyć, moje życie od ostatniego 1,5 roku było przepełnione zazdrością. Bo komuś się udało, ktoś zaszedł i utrzymał ciążę, ktoś nie chciał a jest w ciąży. Trzeba z tym walczyć no nie? 😊
Od tego miesiąca w moim życiu dużo zmian więc może nie będę miała czasu. Trzymam za was wszystkie kciuki i bardzo chce żeby wam się udało nie odczytajcie źle moich wcześniejszych zdań, naprawdę z czystego serca wam zycze żeby się udało, tylko troszkę zawsze zazdroszczęMrsBean, Stysia16, Syla87 lubią tę wiadomość
-
Dastiny wrote:Dzień dobry, niestety przyszedł znów czas żeby pożegnać się z kolejnym wątkiem testowym to już rok jak jestem tutaj na forum i to jest najlepszy wątek w jakim uczestniczyłam, dziękuję wam za to
U mnie co prawda @ jeszcze się nie pojawiła ale tempka spadła i jutro przyjdzie. Szkoda bo naczytałam się o wysokiej płodności 1 cyklu po laparoskopii i trochę się przeliczyłam. Oczywiście nie poddaje się ale muszę sobie poradzić ze złymi myślami krążącymi w mojej głowie po owulacji. Zawsze patrzę na 1 stronę i myślę ilu z was napewno się uda a mi jak zwykle nie. To można nazwać zazdrością a z tym trzeba walczyć, moje życie od ostatniego 1,5 roku było przepełnione zazdrością. Bo komuś się udało, ktoś zaszedł i utrzymał ciążę, ktoś nie chciał a jest w ciąży. Trzeba z tym walczyć no nie? 😊
Od tego miesiąca w moim życiu dużo zmian więc może nie będę miała czasu. Trzymam za was wszystkie kciuki i bardzo chce żeby wam się udało nie odczytajcie źle moich wcześniejszych zdań, naprawdę z czystego serca wam zycze żeby się udało, tylko troszkę zawsze zazdroszczę
Każda z nas napewno trochę zazdrości ciężarnym, to normalne.
Zawsze możesz do nas wrócić, zawsze możesz napisać jakbys miała gorsze chwile. Nie poddawaj się!! Walcz o swoje ❤️25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Dastiny wrote:Dzień dobry, niestety przyszedł znów czas żeby pożegnać się z kolejnym wątkiem testowym to już rok jak jestem tutaj na forum i to jest najlepszy wątek w jakim uczestniczyłam, dziękuję wam za to
U mnie co prawda @ jeszcze się nie pojawiła ale tempka spadła i jutro przyjdzie. Szkoda bo naczytałam się o wysokiej płodności 1 cyklu po laparoskopii i trochę się przeliczyłam. Oczywiście nie poddaje się ale muszę sobie poradzić ze złymi myślami krążącymi w mojej głowie po owulacji. Zawsze patrzę na 1 stronę i myślę ilu z was napewno się uda a mi jak zwykle nie. To można nazwać zazdrością a z tym trzeba walczyć, moje życie od ostatniego 1,5 roku było przepełnione zazdrością. Bo komuś się udało, ktoś zaszedł i utrzymał ciążę, ktoś nie chciał a jest w ciąży. Trzeba z tym walczyć no nie? 😊
Od tego miesiąca w moim życiu dużo zmian więc może nie będę miała czasu. Trzymam za was wszystkie kciuki i bardzo chce żeby wam się udało nie odczytajcie źle moich wcześniejszych zdań, naprawdę z czystego serca wam zycze żeby się udało, tylko troszkę zawsze zazdroszczę
Trzymam kciuki żeby jak najszybciej w Twoim brzuszku zamieszkała fasolka, zazdrość jest normalna, oczekiwanie tez. Nie jest to łatwe ale faktycznie trzeba pilnować żeby starania nie zdominowały każdej myśli.
Powodzenia!!!
-
Martyna33 wrote:Każda z nas napewno trochę zazdrości ciężarnym, to normalne.
Zawsze możesz do nas wrócić, zawsze możesz napisać jakbys miała gorsze chwile. Nie poddawaj się!! Walcz o swoje ❤️
Teraz już nie mogę się poddać, za dużo się wycierpiałam po laparoskopii i wiem że już jest ok.
Mamy pół roku żeby zajsc naturalnie później hsg i inseminacja -
Dastiny wrote:Dzień dobry, niestety przyszedł znów czas żeby pożegnać się z kolejnym wątkiem testowym to już rok jak jestem tutaj na forum i to jest najlepszy wątek w jakim uczestniczyłam, dziękuję wam za to
U mnie co prawda @ jeszcze się nie pojawiła ale tempka spadła i jutro przyjdzie. Szkoda bo naczytałam się o wysokiej płodności 1 cyklu po laparoskopii i trochę się przeliczyłam. Oczywiście nie poddaje się ale muszę sobie poradzić ze złymi myślami krążącymi w mojej głowie po owulacji. Zawsze patrzę na 1 stronę i myślę ilu z was napewno się uda a mi jak zwykle nie. To można nazwać zazdrością a z tym trzeba walczyć, moje życie od ostatniego 1,5 roku było przepełnione zazdrością. Bo komuś się udało, ktoś zaszedł i utrzymał ciążę, ktoś nie chciał a jest w ciąży. Trzeba z tym walczyć no nie? 😊
Od tego miesiąca w moim życiu dużo zmian więc może nie będę miała czasu. Trzymam za was wszystkie kciuki i bardzo chce żeby wam się udało nie odczytajcie źle moich wcześniejszych zdań, naprawdę z czystego serca wam zycze żeby się udało, tylko troszkę zawsze zazdroszczę
Wszystkiego dobrego dla Ciebie! 😊 trzymam kciuki żebyś niedługo wróciła na forum z dobrą wiadomością! 🍀🤞 -
Otter wrote:Dastiny jak tylko będziesz miała ochotę to wracaj do nas. Doskonale Cię rozumiem. U mnie kolejny cykl i nic. Już mało kto został do zakreskowana z Dziewczyn, z którymi na forum zaczynałam starania dlatego świetnie rozumiem co czujesz.
Ja też prawdopodobnie po tym cyklu trochę odpuszczę dla swojej głowy. Nie ukrywam, że prowadzenie wątku wymaga częstego zaglądania tutaj przez co się nakręciłam i czuję, że muszę odpocząć. A wiosną będzie idealna do tego, żeby wyjść z domu i działać.
Życzę Ci Kochana wszystkiego najlepszego i wracaj szybko do nas z wieścią o dwóch kreseczkach 💚
Wyjść z domu i działać - ale ze robić dzieci w plenerze? Myślisz ze tak szybciej zaskoczy? 🤣🤣❤️Otter, Monika7, Nynka, Olenkaqx, midzia, Kira lubią tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Ja właśnie wyszłam od ginekolog. Na USG jeszcze nic nie widać. Musiałam prosić o każde słowo... Ehhh...
Dziś mam 4+5tc. Powiedziała, że endometrium pogrubione i że jest jakieś delikatne przejaśnienie widoczne, ale pęcherzyka nie widać. Mówiła, żeby najwcześniej zrobić kolejne USG w 5+5tc.
Nie wiem czy mam się martwić czy nie. Młoda ta ginekolog i taka bucowata🙈
Rano robiłam bete i progesteron. Może wyniki popołudniu mnie uspokoją.
Dowiedziałam się właśnie, że mojej przyjaciółce obumarła ciąża w 10tc, ma dzisiaj mieć zabieg. -
Blanka1988 wrote:Ja właśnie wyszłam od ginekolog. Na USG jeszcze nic nie widać. Musiałam prosić o każde słowo... Ehhh...
Dziś mam 4+5tc. Powiedziała, że endometrium pogrubione i że jest jakieś delikatne przejaśnienie widoczne, ale pęcherzyka nie widać. Mówiła, żeby najwcześniej zrobić kolejne USG w 5+5tc.
Nie wiem czy mam się martwić czy nie. Młoda ta ginekolog i taka bucowata🙈
Rano robiłam bete i progesteron. Może wyniki popołudniu mnie uspokoją.
Dowiedziałam się właśnie, że mojej przyjaciółce obumarła ciąża w 10tc, ma dzisiaj mieć zabieg.
To smutne ze wokół tyle poronien
Pęcherzyk jest przy becie ok 1000, wiec jak będziesz miała mniej to to zupełnie normalne ze nic nie było
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Pomarańcza wrote:Futuremama, niestety, krzywa droga, ale że na czczo aż tyle? 😲
Jednak gdyby nie krzywa to bym nie wiedziała że mam IO, bo cukry zawsze w normie, insulina mi nie spada. No i to jest badanie którego za często się nie powtarza, bo glukoza ostro daje się we znaki. Także mimo ceny polecam!
Martyna , piłka jeszcze w grze, trzymam kciukasy!
Domistr, my rodzimy w listopadzie! 😁
Tylko właśnie przez to że obciążające bez skierowania marudzą ale podobno w diagnostyce robią a w alabie właśnie musisz mieć aktualną, nieprzekroczoną glukozę.