Majowe fasolki, majowe groszki, majowe testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
Brawurka84 wrote:Krokodylica: mi to można już tylko współczuć Cóż,z taką częstotliwością serduszkowania to może kiedyś uda mi się zajść w ciążę
W każdym razie życzę Wam wszystkim dużo szczęścia i zielonych kropeczek w maju
A ja tu być może jeszcze zajrzę w maju,może coś się u mnie poprawi,chociaż nie liczę na to-w końcu sama sobie dziecka nie spłodzę...
Dziś 10dc,za chwilę owulacja,a mój mąż się wypiął...
JA mojego jak trochę przytrzymam to sam przychodziKrokodylica, sylwiaśta159 lubią tę wiadomość
-
Jak tak Was poczytuję, to cieszę się, że u mnie 2 dni wstrzemięźliwości to i tak mega dużo. W poprzednim cyklu pod koniec zdarzyły się nam 3 dni, to już uważam za nasz rekord. Nawet podczas @ coś tam majstrujemy, tylko raczej w te dni gdzie większe krwawienie to bez penetracji. Po prostu nam to się cały czas chce... Niestety trudność z zajściem w ciążę wynika u nas z innych problemów. Dziewczyny, a może oni są już po prostu zmęczeni tymi staraniami?Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
Kwiatuszek: my przez to,że się dziś pokłóciliśmy,a raczej przez to,że ja dosadnie po raz kolejny powiedziałam o co mi chodzi...a mój mąż się za to obraził,to już mam murowany miesiąc,co najmniej, celibatu
Już 2 lata się z tym męczę,no mniej,bo muszę odjąć kilka miesięcy przymusowego celibatu po porodzie.Ale to nawet 1,5 roku to i tak jest długo...
Po raz pierwszy się spotykam z czymś takim,bo przed mężem miałam chłopaka też 5 lat,z którym mieszkałam i przez te 5 lat nie było mowy o żadnym odmawianiu seksu itp.itd. Ale się wyżaliłam -
Dziewczyny,u mojego to raczej odpada wymówka,że jest zmęczony staraniami..Bo ich praktycznie nie ma,w poprzednim cyklu nie wiem jakim cudem sex był aż 5 razy....Mój mąż nawet nie wie kiedy mam owulację albo dni płodne,a ja go o tym nie informuję,żeby się nie stresował...Tylko wiecie,to nic fajnego,przygotować wieczór,mieć siłę i ochotę i czas(co przy dwulatku graniczy z cudem),ubrać się w sexy bieliznę,wino i te sprawy a mąż Wam mówi,że nie...bo zmęczony...Raz,dwa razy takie słowa się puszcza...ale kilka razy to słyszeć miesiąc w miesiąc to naprawdę nic miłego ech
-
Ja kiedyś swojemu zrobiłam awanturę jak położył sie spać bez seksu w moje dni plodne. Obudziłam go w środku nocy i wszystko mu wygarnęłam, że mu nie zależy, ze mnie nie kocha, itd. Ale mimo to, nie uległ wtedy. Moze to nie tędy droga? Trzeba pamietać, ze mąż to bądz co bądź zupełnie inna "konstrukcja" psychologiczna...
-
Przytulam mocno Brawurka...chyba rozumiem o co Ci chodzi, bo miałam kiedyś takiego faceta
A wasze kontakty i w ogóle życie codzienne jak wyglądają? może za mało bliskości między Wami na co dzień? Może najpierw trzeba by odbudować taką fascynację i wyjątkowość relacji takiej zwykłej, codziennej, a seks sam wróci do Waszego związku? Macie jakieś wspólne hobby? Może namów go na coś, co kiedyś robiliście, zanim urodził się Wasz synek? Pewnie z wielu przyjemności zrezygnowaliście. Pomyśl o tym.Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
Chmurreczka: wszystko wygląda fajnie oprócz seksu Nie pomogły nam niedawno wczasy w Egipcie,nie pomogły wspólne wyjścia ani wspólne wieczory...
Może mój mąż już częściej nie potrzebuje...tylko w takim razie co ze mną..Przecież ja mam dopiero 29 lat i całe życie przed sobą... -
nick nieaktualny
-
Basiulkaa: chciałabym mieć dość seksu Ale niestety przy swoim mężu nigdy tego nie odczułam No może kiedyś,dawno temu i już średnio to pamiętam...
Żebyście widziały jego minę gdy mu powiedziałam,że m zbadać nasienie...bo lekarz kazał.Na to mój mąż stwierdził,że od biedy zbada...i że z nim jest wszystko w porządku,i że ja na pewno za chwilę zajdę w ciążę(tak,chyba wiatropylnie...)
Ogólnie on nie widzi żadnego problemu,wszystko jest między nami w porządku,a ja po prostu jestem złą żoną,która się czepia,a przecież mąż ma prawo być zmęczony...
No pewnie,że ma prawo..Ale on nie pracuje w kamieniołomach,to raz,a dwa,że ja też nie leżę do góry brzuchem,tylko zajmuje się dzieckiem od rana do wieczora plus studiuję,a jakoś siły i chęć mam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2014, 14:13
-
nick nieaktualnysex bardzo zbliza ludzi to prawda..
bez niego zle,za duzo sexu tez zle ehhh . . .
moj ma w tym roku 28 a sexz nim jest od 8 lat taki sam tak samo intensywny
to dobrze ale co z tego?w ciazy nie jestem wiec bzykanie sie jak kroliki tez nie jest dobre
rotaszek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnysylwuśta bardzo madre slowa
brawurko porozmawiaj z nim,dopytaj co go meczy,moze nie jest jeszcze gotowy na 2 dziecko?
moze zrob popcorn wieczorem ubierz sie w dres i pusc mecz i z nim ogladnij czasami to jest lepsza gra wstepna niz jaka kolwiek.sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
Brawurko a jakbys przez np miesiac w ogole nie prowokowala do rozmow na ten temat, nie probowala go podkrecac. A zarazem stała sie dla niego troszke bardziej oschła. Może nie ugotuj obiadu i jak zapyta dlaczego nie ma to odpowiedz "zmeczona jestem". Być moze to dość drastyczne ale czemu by nie sprobowac. Tylko być musiala trzymać rękę na pulsie zeby wiedziec kiedy ewentualnie przystopować. Ja miałm tak z moim w kwestii sprzatania w domu. Ja pracuje w biurze wiec twierdzil ze nie mecze sie. On natomiast fizycznie i wiem ze narobi sie ale mnie bolaly slowa ze ja nie moge byc zmeczona bo siedze na tyłku 8h i mam jedna zmiane a nie 3. Raz drugi, trzeci jak skonczyly mu sie czyste 'galoty' powedzialam ze nie mam sił na pranie, sprzatanie i gotowanie to troszke zaczal ulegac. Czasami pogadam sobie troche zanim mi pomoze ale jest roznica i potrafi sam sie zebrac i ogarnac w domu. U mnie zadzialala taka terapia szokowa. Tylko tak jak mowie trzeba uwazac bo to juz zaburza cały zwiazek i nie wiadomo gdzie beda granice czyjejs wytrzymałości. No i Ty byś musiała sie uzbroić w wytrzymałość bez sexu
-
Albo po kilku dniach takich rewolucji jak synek zasnie idz, weż długą kąpiel, wypachnij sie, później machnij tyłeczkiem przed nim nie zwracajac uwagi na niego. Myślę, ze jak zauwazy ze troszke go ignorujesz i nie prosisz o to sam szybciutko przyjdzie w łaske.
Powodzenia -
nick nieaktualnykwiatuszek ma rację, ale jestem zdania, że jesli problemem nie jest zwykla niechec do seksu to takie zachowanie moze tylko pogorszyc sytuację. Kochaniutkie ROZMOWA, ona jest podstawą wszystkiego. Jesli nie chce sesu, nie nalegaj faktycznie jakiś czas ale obrażanie się i mówienie nie zrobioe obiadu jest ok w przypadku kwiatuszka kiedy problemem są brudne majciochy ale seks jest za bardzo delikatną sprawą by ot tak sie obrazac bo tak jak mowilam nie wiemy co jest przyczyną. Nie wiem ilee mąż brawurki ma lat ale nie czestym zjawiskiem bylo by facet 2 miesiace nie potrzebowal seksu nawet ni w celu zblizenia a po prosru "rozładowania się"
Uważam że tu potrzebna jest szczera rozmowa, obrażanie sie i naciskanie nic nie da a tylko może pogorszyć sprawe. Jesli w codziennym zyciu jest miedzy wami ok, to moze faktycznie nie jest tak jak mowilam gotów na 2 bobasa? moze Boi się większej odpowiedzialności? Albo zwyczajnie ne chce 2 dziecka, ale widzac jak tobie na tym zalezy nie chce ci sprawiac przykrosci mowiac ci to wiec po prostu wychodzi z zalozenia nie ma seksu nie ma dziecka?
Wiem, jestem tylko rocznik 93, więc pewnie kolezanki moga wiecej cos powiedziec ale ja tez jestem w jednym jedynym zwiazku od 5 lat.
Aha i nie bierzcie moich slow jako wymadrzanie sie, ja chce tylko pomoc, moze sie uda:)chmurreczkaa lubi tę wiadomość
-
Dziewczynki,ja z nim nie rozmawiam o starankach,w ogóle...Bo też nie chcę siebie samej blokować...Muszę przyznać,że oboje bardzo przeżyliśmy śmierć naszej córeczki,jej widok,to zostaje w głowach...Ale tyle czasu już minęło,chodziliśmy do psychologa,że w końcu nadszedł moment,że przestaliśmy się bać.U nas zarówno pierwsza jak i druga ciąża była bardzo chciana i planowana.Teraz przed 3 też odbyliśmy dużo rozmów,np.ja byłam gotowa do staranek już w grudniu,natomiast mój mąż dopiero od marca.
Planowaliśmy zawsze troje...ale ja już nie chcę trzeciego dziecka,nie po tym co przeszliśmy z drugą ciążą
Ja już nie wiem co mam robić,i chyba po prostu będę obojętna...Mam ochotę go rozszarpać,ale się opanuję Piję sobie piwko miodowe i mi jest coraz lepiej z humorkiem
Mąż mój ma 32 lata,więc powinien być jak młody bóg
Powiem Wam,że ja np.długo po porodzie miałam blokadę co do seksu...no bo karmienie i wieczny wyciek z biustu No i biust z małego A przemienił się w E jak nie więcej,mi to akurat przeszkadzało,no i ciało trochę już nie takie.Ale się przemogłam i czerpię radość z seksu,dużo większą niż jak miałam 20 lat...
Dziewczynki,co by nie było,to jesteście kochane Naprawdę nie za bardzo nie miałam z kim o tym pogadać...a wy mi tu dałyście super wsparcie dziękuję :-*Krokodylica lubi tę wiadomość
-
brawurka albo powiedz mu, że chcesz w prezencie dostać wibrator ( jak nie ma kto cię zaspokoić) albo powiedz mu co tak bardzo lubisz kiedy on ci robi jak się kochacie, może wówczas podniesiesz jego ego i będzie bardziej chętny do igraszek. Albo zróbcie coś innego niż zazwyczaj. Możesz kupić np. w sklepie takie coś jak nakładka wibracyjna durex play- zawsze to coś nowego, co może wzbudzić jego ciekawość jak i dodatkowo wzmocnić jego jak i Twoje doznania.Co więcej w końcu będzie dobra okazja do przetestowania tego wynalazku co finalnie kończy się oczywiście na igraszkach.
Brawurka84, Magda_lena88, chmurreczkaa lubią tę wiadomość
-
Przeczytałam watek i zgodzę sie z Gwiazdeczka. Takie bajery powinny podkręcic każdego faceta. Moj mąz i ja równiez mamy po 32 lata. razem jestesmy od 13 lat. Wiadomo, ze sex jest inny niz na poczatku kiedy robilismy to po kilka razy dziennie. A le teraz, po tylu latach, wystarczy że pokaze sie w nowych figach a mąz juz gotowy Nie mamy problemu z ochotą na sex, ale na pewno gadzety typu bielizna-nawet ta odwazniejsza, lubrykanty,wibrujące nakładki czy nawet obejrzenie na poczatek jakiegos filmiku erotycznego pobudzają!
Gwiazdeczka27, chmurreczkaa lubią tę wiadomość
MARCELINA
11.02. 2015 IUI (10t * )
3.12.2015 IUI