Marcowe testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczynki U mnie 13 dpo negatyw zrobiony tak dla swietego spokoju bo czulam ze nic z tego wiec nawet rozczarowania nie ma wielkiego ale za to w marcu zamierzam wysikac te dwie kreski i nic mnie nie powstrzyma wiec proszę o dopisanie na 7
-
Doma, u mnie cykl bezowulacyjny, niestety po temperaturze już widzę i po braku śluzu, oraz bo braku wrażliwości piersi i nie czuję jajników posiedzę na lutówkach jeszcze do @, ale już możecie mnie wpisać wstępnie na 26 marca.
-
Doma masz piękny wykres, ja bym obstawiała owulkę w 22 dniu cyklu i teraz byłabyś 10 dpo i mógłby test nie wyjść, jak nie będzie @ (za co trzymam mocno kciuki) za testuj znowu za 2-4 dni.
monia10291 lubi tę wiadomość
-
Hej,
rzadko kiedy zapisuję się na testowanie, ale obiecałam mężowi że biorę leki do moich urodzin czyli do marca a potem co najmniej pół roku przerwy i chyba kolejne ivf, więc proszę mnie zapisać na 25.03Hashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
Starania od 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją
01.2016 I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11.2019 IUI
12.2019 IUI
02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest 6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET 5bb
16.09.2024 FET 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2 -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. Ja się od rana źle czuję głowa mnie boli i niewyspana jakąś...
Czy tylko ja tak mam czy wy też że nie potrafię się przełamać i zacząć rozmowy z mężem? Tyle bym chciała z siebie wyrzucić i mu poprostu powiedzieć co mnie męczy od kilku dni ale no nie potrafię zacząć rozmowy on cały czas dopytuje o co chodzi a ja go zbywam że nic a przecież tyle bym mu chciała powiedzieć. Chciałabym szczerze pogadać ale no nie umiem zacząć rozmowy -
sloneczkowa mama wrote:Cześć dziewczyny. Ja się od rana źle czuję głowa mnie boli i niewyspana jakąś...
Czy tylko ja tak mam czy wy też że nie potrafię się przełamać i zacząć rozmowy z mężem? Tyle bym chciała z siebie wyrzucić i mu poprostu powiedzieć co mnie męczy od kilku dni ale no nie potrafię zacząć rozmowy on cały czas dopytuje o co chodzi a ja go zbywam że nic a przecież tyle bym mu chciała powiedzieć. Chciałabym szczerze pogadać ale no nie umiem zacząć rozmowy
Nie wiem co Ci Sloneczkowa doradzić... ja znowu często najpierw gadam, a nawet krzyczę, a dopiero później myślę. Poza tym ja jestem z tych osób co nie potrafią się gniewać. Na pewno rozmowa jest baaardzo ważna i potrzebna, bo przecież drugi człowiek a zwłaszcza facet nie jest jasnowidzem Ja wychodzę z tego założenia, że do facetów trzeba mówić DUŻYMI, DRUKOWANYMI LITERAMI i jeszcze krótko, zwięźle i na temat I skoro się dopytuje to powiedz mu o co chodzi, bo w końcu może przestać się dopytywać.
Będzie dobrze -
nick nieaktualnyJa nie wiem w stosunku do innym spraw jakoś łatwiej mi gadać i zazwyczaj palne coś glupiego i to bardzo często. Ale jak wchodzimy na poważniejsze tematy to ja nie wiem czy ja się tego faceta mojego boję czy co ale no jakby języka mi w gębie brakło mówię Ci masakra
-
sloneczkowa mama wrote:Ja nie wiem w stosunku do innym spraw jakoś łatwiej mi gadać i zazwyczaj palne coś glupiego i to bardzo często. Ale jak wchodzimy na poważniejsze tematy to ja nie wiem czy ja się tego faceta mojego boję czy co ale no jakby języka mi w gębie brakło mówię Ci masakra
Współczuję... Ja tak z moim M nie mam... I nie wiem co Ci poradzić, bo też w takiej sytuacji nie byłam. Może to zależy od charakteru, a może od zaufania między dwojgiem ludzi... -
Lady no nie zostaje nic innego jak czekać. Ale jak znów była w 22dc to nie było więc i tak szanse marne Ale jakoś ciągle mam nadzieję i po cichu liczę na cud, bo cykl objawowo zupełnie inny, niż pozostałe. No, ale na testach biel, więc to pewnie przeziębienie tak działa.
-
Ja w tym miesiącu wyjątkowo nie mogę się doczekać @. Chcę żeby już przyszła, by jak najszybciej rozpocząć nowy cykl starań. Wiem, że teraz w ciąży na pewno nie jestem (mieliśmy celibat w czasie płodnym ze względu na moją grypę i przyjmowany antybiotyk). Zatem @ przybywaj!26 lat, 14 cs, Hashimoto, niedoczynność tarczycy, Euthyrox N75
Starania o pierwszego maluszka -
Sloneczkowa mama co do sposobu myślenia facetów to zgadzam się z Anulka0407, Im trzeba tłumaczyć jak krowie na rowie o co dokładnie chodzi i co czujesz, bo oni niestety się nie domyślają. Myślą duuuuużo prościej niż my. Mnie życie w małżeństwie nauczyło, że jak nie powiem o czymś mojemu mężowi to nie mam prawa wymagać od niego, że on sam na to wpadnie, bo skąd ma wiedzieć co ja czuję skoro mu o tym nie mówię. Wiesz... Rozmowa bardzo dużo daje... Wiem to z własnego doświadczenia. A gdybyś spróbowała mu powiedzieć, że coś Cię męczy i chciałabyś z nim o tym porozmawiać, ale nie wiesz jak zacząć itp. to może on jakoś by to pociągnął? Zaczął pytać i może byłoby Ci łatwiej wtedy? Nie wiem.. Ja staram się tak robić i czasem to pomaga. Z pewnością nie jest to złoty sposób i nie zawsze działa, ale może akurat Tobie pomoże...
sloneczkowa mama, Anulka0407 lubią tę wiadomość
26 lat, 14 cs, Hashimoto, niedoczynność tarczycy, Euthyrox N75
Starania o pierwszego maluszka -
Alicja81 wrote:Witam, jeżeli moge się dołączyć to poproszę- termin @8 marca- zobaczymy czy będzie co świętować.
Ala luty nam odpadł to może jednak marzec będzie -
nick nieaktualny