METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Amryta-nie twierdzę,że tak jest, ale owszem-nie wykluczam tego.Jak ktoś wspomniał-każdy organizm jest inny, każdy człowiek jest inny, każdy nosi w sobie inne emocje.
Dlaczego sądzę,że może tak być-kupę lat spędziliśmy za granicą, potem wróciliśmy do PL, dogadujemy się z rodzicami,ale wciąz nie jesteśmy na swoim, wciąz jakby na walizkach, amy jesteśmy za starzy aby bawić się w nastolatki, my chcemy być dorośli, chcemy być u siebie, w swojej kuchni gotować i w swojej własnej sypialni seks uprawiać.Nie wiem jak mam to dokładnie wytłumaczyć...
W kazdym bądź razie-dziecka nie ma, przeciwskazań medycznych tak naprawdę również, te hormonki mi owszem szaleją, ale składałabym to również na karb wieku.Odżywiam się naprawdę nieźle,nie palę( zresztą -już miałam 3 lata niepalenia a nie zaciążyłam).
Owszem, biorę pod uwagę fakt,że mogę za bardzo chcieć-ale co z tym zrobić?Mam takie poczucie,że muszę być w stanie gotowości, pilnować wszystkiego, bo gdybym odpuściła i przegapiła coś, co mogłoby mi pomóc-miałabym wyrzuty sumienia." Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu" -
I wiecie co-chyba po Pregnylu i Luteinie zrobię sobie test ciązowy-aby jeden jedyny raz w życiu zobaczyć 2 krechy na teście i poczuć jak to może być.Pomysł nie jest mój-tak zrobiła autorka "Czekając na dziecko"." Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu"
-
Ewosińska- bardzo dobrze Cię rozumem, może i masz racę nie siedzę w Twojej głowie i każdy przezywa to inaczej. Aczkolwiek uwierz mi, że też nie należymy do nastolatek bliżej nam do 40-tki i za sobą kilkanaście lat starań. I dlatego kwestie braku ciąży przestałam upatrywać w emisjach i psychice.starania od 2005r.; 6 IUI; 3 IVF
od IX.2014 naprotechnologia
lata lecą -
Cześć dziewczyny warac po krótkiej nieobecności My właśnie jesteśmy na etapie robienia wszystkich badań zalecony przez dr Wasilewskiego na razie wykryto niedobory witaminy D u mnie i u meza oraz Helicobacter 20 lipca mamy wizyte u instruktorki i wtedy zapytamy o receptę na antybiotyk bo na witaminki juz dostaliśmy:) u mnie dzis 20 dc a od 9 dc cały czas śluz typu peakowego i sama nie wiem czy winny jest tu tylko ten helicobacter zapewne czekają nas jeszcze wyniki na nietolerancje czy któraś z Was orientuje sie jaki jest koszt ??starania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
Witam dziewczyny:), dołączam do grupy naprostaraczek:) i po krótce: obserwacje śluzu stosuję od marca 2015, u naprotechnologa leczę się od czerwca 2015, w Krakowie. Mam chorobę Hashimoto i wysokie miano ANA, podejrzenie twardziny. Rok temu wdrożyłam termometr i zaczęlismy starania na poważnie(wcześniej prawie 3 lata współżycia bez zabezpieczenia i nic). Póki co lekarz wyjaśnia przyczynę moich brązowych plamień przed i po miesiączce (długie, brązowe krwawienia), częściowo spowodowane niskim progesteronem (po podaniu luteiny na torbiel plamienia przed niemal całkiem znikły, zostały te po). Obecnie zażywam naltrekson 4,5mg, hydrokortyzon 2,5/5mg i w tym cyklu pregnyl 3500 w 4 zastrzykach, na podniesienie progesteronu i estradiolu-czysto diagnostycznie, bo być może plamienia są też wynikiem za niskiego E2. Czekam na @ i mam pytanie do dziewczyn, które stosowały pregnyl po owulacji w 4 dawkach: czy te zastrzyki mogą opóźnić okres? Jeśli miałyście opóźnienia to czy długie?
-
Amryta tez NaPro, tez w Poznaniu. Powiesz mi u kogo sie leczycie? Teraz bede tu czesciej, naszczescie. Obiecuje do Was wrocic
Szkoda ze tak dlugo mnie nie bylo, za duzo do nadrobienia. Nie wiem czy ktos jeszcze mnie pamieta.
Z krotka opisze historie.
Marzec 2013 i zakrzepica od anty. Anty od razu odstawione i juz mysl o dziecku. Temperatura i jasne bylo ze nie ma owulacji. Kulalam sie tak do marca 2014. Trafilam do swietnego ginekologa w Poznaniu. Diagnoza: Insulinoopornosc i podejrzenie PCOS. PCOS nie ma, czysto! Wtedy tez trafilam do instruktorki ChMS. Przekochana kobieta. Moj aniol. Jeden z wielu jak sie pozniej okazalo. Czerwiec i nasz slub. Listopad znowu Polska bo ciazy brak. Teraz trafiam do Pani Naprotechnolog. Kolejny aniol. Niedoczynnosc tarczycy i cos z owu. Dostaje Clo. Podejrzenie poronienia w lutym. W kwietniu zalamanie nerwowe. Nic nie jest juz takie samo. W maju mamy potwierdzenie dysfunkcji cialka zoltego. Przez zakrzepice zastanawiamy sie czy dawac progesteron. Dajemy luteine dowcipnie i do tego Clexane przez 10 dni po 3 dniach od owu. Ciazy dalej brak. Kryzys w malzenstwie. Ciezko jest.
23 lata, rok po slubie, marzenie o macierzynstwie, swiadomym od 5 lat. -
nick nieaktualnyHej Noskapina!
Jesteś podobnym przypadkiem jak ja
Też mam strasznie długaśne plamienia po. I też biorę zastrzyki (tyle że w P+3, P+6, P+9) w II fazie cyklu, jednak po nich brązowe plamienia "po" nie ustają. U mnie przyczyną pewnie jest endomenda.
Zastrzyki z choragonu (to samo co pregnyl) nie spowodowały wydłużenia II fazy. @ przychodzi 6go dnia od ostatniego zastrzyku czyli w P+15.
Uściślając - długość fazy po-peakowej mam 15 dni na wspomaganiu progesteronem (luteina dowcipna/duphaston/itp).
Bez żadnych leków moja II faza to ok 12-13 dni. Także odnosząc długość II fazy do czasów "sprzed leczenia" to tak - zastrzyki wydłużyły mi cykl. -
nick nieaktualny@ Alicja92
Witaj ponownie wśród napro-desperatek.
Aaaaaach Dziewczyny bo w końcu Wam nie napisałam:
Byłam u doktorka 2 tyg temu i rozłożył ręce. Powiedział szczerze, że już nie wie co z nami robić Nowe leki tylko popsują (i tak marny) wypracowany efekt.
Na własne życzenie dostałam jeszcze na 3 cykle (38, 39 i 40cs) aromek na stymulację I fazy i zastrzyki na podtrzymanie II fazy.
Strasznie to przytłaczające kiedy lekarz mówi, że nie ma już pomysłów. Ale chwała mu za to, że nie ukrywa prawdy.
Nie wiem co dalej. Staram się jakoś trzymać ale chyba powinnam zacząć myśleć o spirali antykoncepcyjnej - jest to w tej chwili jedyny skuteczny sposób "leczenia" endometriozy. Oczywiście mogę jej nie zakładać ale wtedy trzecia operacja będzie tylko kwestią czasu.
Musiałam się wygadać
-
KMK spirala... Ostatnio sie naczytalam. Przy wyjmowaniu jej tez jest ryzyko operacji. A inny lekarz? Dr Gratkowski z Gorzowa Wlkp jest sepcjalista od Laparo. Ja niestety nie mam szans sie zaglebic tak jak Wy. Od 10 lat mieszkam w UK i moj kontakt z lekarzami jest mailowy.
Jednak instruktorka opowiadala mi o przypadku gdzie dziewczyna byla umowiona do samego dr Boyla na ostatnia wizyte, tez rozkladal rece i co> I poszla do niego w ciazy
KMK a jakies infekcje przewodu pokarmowego itp? Mojej siostry kolezanka zaszla 2 miesiace po Gastro Glowa do gory! Dla nas NIGDY NIE MA konca! Zawsze bedziemy walczyc. -
nick nieaktualnyAlicja92 jak przefiltrujesz sobie wątek napro i odnajdziesz moje wpisy to doczytasz ile ciekawych rzeczy mi dolega i czegóż to ja nie robię by się udało...
Nadchodzą czasy trudnych decyzji
1) pomimo niemocy lekarza walczyć dalej o ciążę siedząc na bombie zegarowej jaką jest endometrioza, mając na uwadze, że endometrioza może zaatakować zarówno jajnik jak i może rozrosnąć się na układ pokarmowy itp
2) czy z rozdartym sercem powiedzieć że to już koniec i iść na zabieg "unieszkodliwiający" który oprócz płodności wysterylizuje mi zapewne także mózg i duszę
Pytanie retoryczne bo odpowiedzi na nie nie ma.
Apel do Dziewczyn - póki lekarze mają pomysł starajcie się być dobrej myśli! Bo nawet jak jest źle a są pomysły to tak naprawdę jest całkiem dobra sytuacja -
KMK ja też mam endomendę ale nie założe nigdy przenigdy spirali! Jakie leczenie? o czym Ty mówisz? Jedyne co moze powodować to wczesne poronienia. Kochana nie daj się zwariować. Posłuchaj Alicji i sporóbuj do innego lekarza, spojrzy swieżym okiem. Nie poddawaj się. Pewnie nam kiedyś wszystko wytną ale będziemy już miały dziecko, zobaczysz!
Noskapina witaj kochana;) życzę Ci żebyś nie została z nami za długo tylko żebys potem zaglądała do nas na urlopie macierzyńskim
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
Alicjo daj sobie czas, masz dopiero 23 lata a do tego dopiero 2 lata temu odstawiłaś anty... sama się przekonałaś jakie to paskudstwo.. niczego bardziej w zyciu nie zaluje jak tego ze je bralam.... Może daj organizmowi dojsc do siebie, hormony i gruczoły muszą wrócić do życia. Uszy do góry!
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
Alicja92 wrote:Majeczka, co z tego ze dopiero 23? O dziecku marze od lat...
Tabletki... tego nigdy sobie nie daruje
No właśnie. Można byc młodym i mimo tego nie móc zajść w ciążę. Możecie wierzyć, że to tez jest problem, jak wiesz, że to niby jest Twój "szczyt płodności", a płodności nie ma. Zwłaszcza, jeśli się miało ambitne plany mieć większą gromadkę dzieci.
-
nick nieaktualnyhej. w tym cyklu wyjątkowo wcześnie mam dzień peak, dzisiaj jestem p+4, wczoraj miałam raz plamienie i dzisiaj też (czysta jasnoczerwona krew), czy powinnam to sobie tłumaczyć jako plamienie okołoowulacyjne czy bardziej jakimś cudem jako implantacyjne?? czy może lepiej wcale sobie nie tłumaczyć tylko czekać?
bardzo zdziwił mnie tak wczesny dzień peak, tym bardziej że od p+3 mam brać progesteron przez 10 dni, więc od wczoraj biorę, mam nadzieję, że nic nie nabroję, nie wiem, bardzo dziwny ten cykl jakiś..
przepraszam, że Wam głowę zawracam, jak nie macie ochoty to musicie nic pisać, czytałam posty wyżej i wiem, że macie poważniejsze problemy, a ja jak się nawet tylko "wygadam" to już mi lżej -
hmm jeśli to implantacja to progestron nie zaszkodzi chyba trzymam kciuki żeby to było to a jak w innych cyklach robiłaś testy owu to kiedy Ci bardziej owulacja wychodziła? na początku cyklu czy w samym srodku? teraz drugiej kreski w ogle nie ma?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 15:08
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
KMK wrote:Hej Noskapina!
Jesteś podobnym przypadkiem jak ja
Też mam strasznie długaśne plamienia po. I też biorę zastrzyki (tyle że w P+3, P+6, P+9) w II fazie cyklu, jednak po nich brązowe plamienia "po" nie ustają. U mnie przyczyną pewnie jest endomenda.
Zastrzyki z choragonu (to samo co pregnyl) nie spowodowały wydłużenia II fazy. @ przychodzi 6go dnia od ostatniego zastrzyku czyli w P+15.
Uściślając - długość fazy po-peakowej mam 15 dni na wspomaganiu progesteronem (luteina dowcipna/duphaston/itp).
Bez żadnych leków moja II faza to ok 12-13 dni. Także odnosząc długość II fazy do czasów "sprzed leczenia" to tak - zastrzyki wydłużyły mi cykl.
Witaj, dzięki za odpowiedź, niestety endometrioza też jest na liście podejrzanych przyczyn plamień, zwłaszcza, że endomenda zalicza się do chorób autoimmunologicznych, a u mnie ten temat mocno szwankuje..natomiast jeśli pregnyl nie pomoże to pewnie czekają mnie antybiotyki na 3 tygodnie. Przyczyną plamień może być też stan zapalny endometrium-niestety nie można go potwierdzić, a jedynie wykluczyć inne przyczyny. Po pregnylu okres mi się ciut spóźnia, zwykle mam cykle 25 dniowe, a dziś jest 29. Czy badałaś kontrolnie progesteron i E2 gdy brałaś zastrzyki? U mnie strasznie skoczyły, zastanawiam się czy aby nie za bardzo-normy jak na III trymestr.
Czytałam też, że masz nietolerancje pokarmowe, jakie testy robiłaś? Lekarz coś wspominał o Poznaniu, ale nie wiem dokładnie o jakim teście myślał.
Ściskam mocno i życzę Nam wszystkim duuużo sił i wytrwałości:)