METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
W sumie obecnie jesteśmy oboje na etapie ze nie uda nam sie i zaczęliśmy negatywnie do tego wszystkiego podchodzić maz kiedyś powiedział ze on nigdy sie nie podda ze bedzie uparty i bedzie walczył nawet jeśli ja juz nie będę dała rady a teraz powiedział ze juz tez nie ma siły na to wszystko i nie wierzy ze nam sie uda ja zreszta tez straciłam juz resztki nadzieji i w sumie sama nie wiem w która strone iść czy odpuścić na kilka miesięcy czy chodzić dalej do Napro ale na nic sie nie nastawiać
Jeśli chodzi o ten żel o którym pisałam który zalecił doktor to jest do du..py zero poślizgu jedynie łagodzi pieczenie ale do seksu sie nie nadaje i to tez mnie załamuje bo moja suchość stała sie ogromnym problemem nie możemy normalnie współżyć a doktor mimo kilkukrotnych próśb i rozmów na ten temat albo to olewa albo nie potrafi nam pomocstarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
Ana, ja bym na Twoim miejscu dała sobie trochę wytchnienia - chociażby te kilka miesięcy.
Olałabym szukanie specjalnych żelów i kupiła jakiś normalny, apteczny, na bazie wody, żebyście się mogli normalnie kochać. Przecież to nie tylko do robienia dzieci jest potrzebne, ale ogółem jest ważne dla relacji.
Byle nie jakieś zapachowe paskudztwa typu Durex, bo to może uczulić.
Pomyśl, może Wam się przyda przerwa, skoro oboje już macie dość.
-
Tak wlasnie mysle chociaz z drugiej strony powiedzieliśmy na początku jak poszliśmy do Napro ze dajemy sobie rok a rok mija w czerwcu i nie wiem czy jeszcze tego nie pociągnąć ale bez jakiegoś ciśnienia jedynie dla świetego spokoju
To prawda sex jest cholernie ważny nawet dla samej relacji małżeńskiej a u nas ostatnio kochamy sie a potem musimy zrobić 3-4 dni przerwy bo ja mam podrażnieniastarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
Ana,
Pieczenie? podczas seksu albo po?...
Ja tak miałam tylko podczas infekcji... Robiłaś/robiliście posiewy?
A mega suchość bez pieczenia miałam podczas "leczniczej" kuracji antykami u innego gina. Czyli jakieś kwestie hormonalne wchodziły w grę. Bez sęsuuu.
Na poślizg polecam (poza lubrykantami) picie dużej ilości płynów (2,5-3 l). Mnie osobiście na śluz płodny pomaga wiesiołek stosowany do owulacji. A potem w drugiej fazie... mąż
Powodzenia!
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
http://www.secretdelivery.pl/lubrykanty-na-bazie-wody Poszperałam dzis w internecie i znalazłam stronę z dużym wyborem lubrykantow na bazie wody w tym organiczne jakby któraś z was potrzebowała 2 zamówione będziemy po kolei wypróbowywać te ktore uważamy za godne uwagi
Vesper, Maczek lubią tę wiadomość
starania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
Vesper ja zawsze byłam z tych suchych ale teraz po lekach jest masakra plus po kuracji antybiotykami (która była niepotrzebna) mam nawracające infekcje ale ostatnio przyjęłam silne leki i chyba jest ok a piecze mnie ze względu na podrażnienia jakie mam po sexiestarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
Ana,
Wiem, coś o infekcjach... więc współczuję... Polecam ProVag doustnie (po lekach przez 6 tygodni i potem profilaktycznie po @, nie wiem jak w ciąży ). A dodatkowo Uroloct (jeśli dolegliwości są z cewki). Pomogą odbudować dobrą florę bakteryjną po lekach i być może pozytywnie wpłyną również na suchość.
Ja się infekcji pozbyłam dopiero po 5 cyklach
Powodzenia, Ana! życzę, żeby było lepiej!
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
U mnie najśmieszniejsze jest to ze jak jadłam tony słodyczy i wszystko na co miałam ochotę to nigdy nie miałam problemów z infekcjami jak przeszłam na dietę zaczęły sie moje problemy ale to może być przypadek
Spróbuje może tych tabletek provag bo na razie mam żel do higieny intymnej i żel do smarowaniastarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
ana90 wrote:U mnie najśmieszniejsze jest to ze jak jadłam tony słodyczy i wszystko na co miałam ochotę to nigdy nie miałam problemów z infekcjami jak przeszłam na dietę zaczęły sie moje problemy ale to może być przypadek
Spróbuje może tych tabletek provag bo na razie mam żel do higieny intymnej i żel do smarowaniaAneczka80
-
Hej Kobietki, co tam u Was? Jak tempka?
Ja po dzisiejszym spadku straciłam resztki nadziei... Niby się próbowałam zdystansować w tym cyklu i na nic nie liczyć, ale im dłużej @ nie przychodzi, tym jednak nadzieja jest.. Zwłaszcza, że w tym cyklu 2x miałam USG i owulacja potwierdzona..
W czwartek wizyta u instruktorki napro..
Ech, chyba mam już tego powoli dość -
nick nieaktualnyO.N.A doskonale cię rozumiem, do mnie dzisiaj przyszła @ po 5 dniach spóźnienia i po mimo tego że wiedziałam że w ciąży nie jestem wpadłam w straszną histerię i płacz...
Ja mam dzisiaj wizytę u instruktorki napro...
U nas oboje z Ł powoli zaczynami mieć tego dość, powiem wam szczerze dziewczynki że chyba nadeszła pora na odpuszczenie na kilka miesięcy, mam za sobą 46 cykl starań i mam już dość najwyraźniej nie wszysycy muszą mieć dzieci...
Olencja to kiedy stawiasz butle wina ??
Miłego dnia dziewczynkio.n.a. lubi tę wiadomość
-
Kochane, ja mam na razie 54dc., jutro będę testować z racji tego,że muszę bo biorę luteinę, a chętnie bym nie testowała. My daliśmy sobie szanse na naprotechnologię rok, po tym czasie ustaliliśmy że wszystkie pieniądze które miały iść na napro pójdą na różne wycieczki i może zacznę studia archeologiczne, które są moim marzeniem, a z dzieckiem raczej bym nie wyjeżdżała na wykopaliska. Więc pomału godzimy się z tym, że możemy nie mieć dzieci, jeżeli Bóg tak chce to nie zamierzam Mu się sprzeciwiać. Zawsze trzeba mieć dwa wyjścia z sytuacji, choćby ta druga była trochę bardziej drastyczna. Trzymam za Was kciuki, obyśmy wszystkie mieli tylko jedną drogę wyboru, jakim jest dzieckoJeżeli Bóg dopuszcza, by coś w Twoim życiu runęło, to tylko po to, by na tych ruinach zbudować coś piękniejszego.
Nasz Ślub: 16.07.2011
-
Widzę ze ze nie tylko u nas nastał trudny okres i brak nadzieji za nami 60 cykl starań i tez nie mamy nadzieji ze uda nam sie naturalnie to juz byłby serio cud zeby po takim czasie sie udało My ogólnie nie odrzucamy in vitro ale oboje nie chcemy na razie tego robić zreszta nie mamy tez teraz kasy wiec nie mamy nawet co o tym myślec.
Aneczka to prawda ten żel jest super na podrażniania jakieś itp szybko łagodzi wszystko ale do sexy to on sie za cholerę nie nadaje w sumie juz nawet nie będę pytała doktora o to czemu używać bo on albo nie ma pojęcia albo olewa ta moja sucha przypadłość Zamówiłam 2 żele z tej strony co wam wysłałam i mam zamiar wypróbować jeszcze kilka i wybrać dla nas najlepszystarania od lutego 2011
6 lekarzy żadnej konkretnej diagnozy
Czerwiec 2015 - naprotechnologia
Grudzień 2015 - laparoskopia (PCO, endo, naprawa źle zbudowanej macicy)
WALCZYMY !! -
Niczkka wrote:O.N.A doskonale cię rozumiem, do mnie dzisiaj przyszła @ po 5 dniach spóźnienia i po mimo tego że wiedziałam że w ciąży nie jestem wpadłam w straszną histerię i płacz...
Ja mam dzisiaj wizytę u instruktorki napro...
U nas oboje z Ł powoli zaczynami mieć tego dość, powiem wam szczerze dziewczynki że chyba nadeszła pora na odpuszczenie na kilka miesięcy, mam za sobą 46 cykl starań i mam już dość najwyraźniej nie wszysycy muszą mieć dzieci...
Olencja to kiedy stawiasz butle wina ??
Miłego dnia dziewczynki -
Ech, dzięki kochane za wsparcie..
Trochę się teraz zaczęłam zastanawiać, czy ja mam prawo tak "marudzić", skoro staramy się "dopiero" półtora roku .. Na pewno mniej niż Wy..
Swoją drogą bardzo Was podziwiam..
I z jenej strony chciałabym Was powiedzieć, zebyście nie traciły nadziei, bo skoro już tyle dałyście radę, to szkoda by było się teraz "wycofać".
(przed oczami mam teraz taki rysunek górnika, który kopie tunel i rezygnuje z dalszej pracy, nie wiedząc, że jest już tak blisko... nie wiem, czy widziałyście ten obrazek:P)
Ale z drugiej strony sama zaczęłam dochodzić do wniosku, że same sobie "szkodzimy" tymi ciągłymi nerwami, tym oczekiwaniem, nadziejami i częstymi rozczarowaniami i histeriami... Niestety.
Sama więc ten cykl postanowiłam "odpuścić" i mimo, ze ccały czas mierzę temp. i robie te wszystkie wykresy, śluzy itp. to postanowiłam nie testować i sie tak tyym nie przejmować..
I powiem Wam, ze mimo, że nadzija zawsze jest i trochę się "nakręcam" zawsze, to można powiedzieć, że teraz to "lepiej" przyjęłam.. nPostanowiłam, ze test ciażowy zrobię dopiero wtedy, jak @ nie przyjdzie do 35/36 d.c (czyli jakiś tydzień po spodziewanej @).
Od kilku dni widziałam jak spada temp. i już pozbawiałam się złudzeń. Dziś widzę taki spadek, że tylko czekam, czy dziś @ mnie nawiedzi, czy dopiero jutro..
Jest mi przykro, ale chyba pierwszy raz przyjmuję to bardziej "spokojnie".
Dziż nawet zaczęłam sobie "wmawiać", ze ja wcale nie chcę dziecka Hehe, chce się tak "podejść" psychologicznie. Bedę sobie wmawiała, że mi to do niczego nie potrzebne i że to tylko cieżar i balast,,, moze sie uda heheh:Parcheolog lubi tę wiadomość
-
Witam forumowiczki,
To i ja dorzucę słów kilka, dziś właśnie mijają dwa lata starań z napro i jakieś 4 lata starań i leczenia w ogóle. Na początku napro dawałam sobie 2 lata i właśnie zegar ten czas wskazał teraz pytanie co dalej, czy kopać , szukać nowych dróg leczenia, czy odpuścić? Myślę , że wiele z nas ma takie dylematy, czy zrobiłyśmy już wszystko , co w naszej mocy? Na dziś to tyle, napiszę więcej szczegółów mojego przypadku przy najbliższej okazji.
Czekająca...
archeolog, Niczkka, Ren lubią tę wiadomość
JA75 -
JA75, witaj w naszym gronie
Dziewczynki, dalej negatyw, więc pewnie jutro przylezie @, następny cykl będę znowu miała z monitoringiem, jeżeli nie będą pękać pęcherzyki to damy im kopniaka. Spodziewałam się tego, ponieważ wiedziałam, że pęcherzyk mi nie pękł, więc spokojnie to przyjęłam, walczę z Wami dalejJeżeli Bóg dopuszcza, by coś w Twoim życiu runęło, to tylko po to, by na tych ruinach zbudować coś piękniejszego.
Nasz Ślub: 16.07.2011