METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMaczku, ja tak tylko z ciekawości,jestem po prostu ciekawa jak wygląda taka dieta, jakie są restrykcje... Ja za bardzo kocham gotować i jeść żebym mogła zaserwować sobie głodówkę, są produkty z których nie jestem wstanie zrezygnować, jak np mleko, po mimo średniej nietolerancji i sugestii lekarza o odstawienie nie jestem wstanie odstawić mleka i produktów mlecznych, po prostu umarłabym z głodu jadam mało mięsa a właściwie wcale i nie jest to kwestia jakiś ideałów czy przekonań po prostu nie czuje apetytu na mięsa i wędliny, wiec jem mleko pod każdą możliwą postacią i dożo warzyw i owoców...
-
nick nieaktualny
-
Murumru, gratulacje rośnijcie zdrowo!
Dziewczyny, miałyście już obliczany "współczynnik płodności" (nie wiem, czy to się tak fachowo nazywa)? zapomniałam zapytać, ile to jest dużo, a ile małostaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Tu wszystko znajdziecie a jeszcze więcej w książce lekarki i na YouTube są jej wykłady http://ewadabrowska.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2&Itemid=10
To nawet nie dieta tylko post warzywny organizm w nim "zjada" załogi i niepotrzebne rzeczy, odblokowują sie rożne enzymy, oczyszcza sie z leków, itd.
Jak mówiłam wcześniej zalecane jest 2-6 tyg max a potem zdrowe żywienie bez chemii i cukrów w słodyczach itd.Po Laparoskopi
Po Histeroskopia
9.2015 przygoda z Napro
3.2016 pierwsza wizyta u lekarza Napro -
Vesper ja miałam obliczane, mam wynik 6,7 do 7,7 - średni, powinien być coć od 8 o ile pamiętam. A obie jaki wyszedł?
Nadzieja Pauli ja się też zastanwiałam nad tym postem, ale boję się efektu jojo, bo potem nie wystarczy nie jeść słodyxczy i chemii tylko doktor Dąbrowska zaleca odstawienie właściwie całkowie mięsa (jeden raz w tyg chude mięso), ryby też około 2 razy w tyg, a poza tym odrobina nabiału, najlepiej w postaci kefirów i itd., także to nie jest takie proste. Mamy jeść kasze, warzywa, owoce, pełnoziarniste zboża. Ja przeczytałam książki Dąbrowskiej i jak się wróci do jedzenia z przed postu to podobno mogą nawet wszelkie dolegliwości powrócić.
Wydaje mi się, że jest to trochę niebezpieczne, ale nie mam do końca zdania wyrobionego, bo czytałam o ozdrowieniach w związku z postem warzywno-owocowym. Także trudne to
A ja byłam Maczek u naszego lekarza na pierwszej wizycie Pozytywne wrażenia, wizyta trwała 3,5 godziny, mąż tam ledwo wysiedział Pan doktor powiedział, że patrząc na moje wyniki twierdzi, że bedę w ciąży Mam nie tylko rozwalony progesteron ale także bardzo słaby estriadol po peaku (poprzedniej lekarce jak to zgłaszałam, to mnie ignorowała w tym temacie) Ale już od razu dostałam pregnyl, któy mm stosowac w P3, P5 i P7, potem w P9 sprawdzić progesteron i estriadol. Jeszcze zwiększona dawka luteiny, castagnus na podwyższona prolaktyne po obciązeniu, wit. D w dawce 2000 ja i mąż, kwas foliowy w dawce 2 mg ja i mąż. Możliwie, że trzeba będzie też w fazie przedpeakowej coś wprowadzić, ale to zobaczymy po wynikach i monitorinku za 3 tygodnie. Także już idzie coś do przodu
Mam jeszcze zrobić pozostałe badania w związku z zespołem antyfosfolipidowym, żeby wykluczyć jeszcze inne przyczyny poronień. No i usg wszelkie mi zrobił, znowu mam zmianę w piersi do konsultacji w poradni onkologicznej, ale tarczyca czysta, podejrzewa też pan doktor endometriozę ze względu na dziwny ból w okolicach prawego jajnika. Ale ewentualna laparoskopię diagnostyczną (bo juz miałamm jedną dekade temu) będziemy robić, jeżeli nie pomogą hromony.
No i na poprawę śluzu została mi zalecona wit. B6 - któraś z Was stosuje? Maczek pamiętam jak Ty o tym pisałaś - stosowałaś w końcu? Bo coś mi się kojarzy, że nie, jak sobie ze śluzem poradziłaś? Co doktorowi powiedziałaś? Bo ta dawka bardzo duża jest.
Ogólnie pozytywnie no i jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że doczekamy się w końcu rodzeństwa dla synkaAsiak, archeolog, Vesper lubią tę wiadomość
-
murumru gratulacje
Nadrobiłam troche wątek i też mam zrobic krzywa cukrową i insulinową, nawet dostałąm skierowanie od niego, żeby się w labortorium nie czepiali, bo to podobno różnie bywa.
Aha - no i śluz pod mikroskopem oglądałam - wdac było leukocyty, bakterie itd. w związku z infekcją Grzybów nie było.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2016, 10:37
-
Maczek wrote:Doktorek Dawno go nie widziałam.
Brałam tę witaminę B6 przez jakiś czas i mu na nią marudziłam A że mi niezbyt w czymkolwiek pomogła, to została dość szybko odstawiona. Za to brałam ACC i inne specyfiki na kaszel -
Maczek wrote:Marudziłam, bo się bałam. I chyba miałam jakieś bóle głowy - może o to mu chodziło
Tak, ACC sam mi zalecił. -
No właśnie mnie juz wczoraj pochwalił za moją wiedzę w temacie starań Bardzo miłe to było, i w sumie masz rację - jak się boje, to mu o tym powiem, tylko już wczoraj miałam wrażenie,że może trochę mu przeszkadza to, że tak dużo dopowiadam, pytam itd. Nie chce żeby sobie pomyslał, że coś kwestionuje z jego zaleceń.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2016, 11:52
-
ewelinka2210 wrote:No właśnie mnie juz wczoraj pochwalił za moją wiedzę w temacie starań Bardzo miłe to było, i w sumie masz rację - jak się boje, to mu o tym powiem, tylko już wczoraj miałam wrażenie,że może trochę mu przeszkadza to, że tak dużo dopowiadam, pytam itd. Nie chce żeby sobie pomyslał, że coś kwestionuje z jego zaleceń.
E tam, śmiało
To jedyny lekarz, który nigdy mi nie strzelił focha za moją dociekliwość
-
Nie dziwię się Dziewczyny, że boicie się tego postu bo sama długo się wahałam. Wielu lekarzy go krytykuje ale nie mają żadnych rzeczowych argumentów. Wynika to albo z niewiedzy albo chodzi o pieniądze (dieta nic nie kosztuje a nie opłaca się mieć zdrowych pacjentów).
Maczek tam rzeczywiście są same warzywa i kilka owoców ale musisz pamiętać, że to nie sposób odżywiania na lata ale kilkutygodniowy post leczniczy (2 do 6 tyg.). Nikomu nie polecam stosować tego dłużej. A takie ograniczenie spożywanych kalorii na jakiś czas to naprawdę ogromna ulga dla organizmu.
Niczkka moim zdaniem nie powinnaś tego modyfikować. Właśnie ze względu na to, że niektóre osoby nie stosują w 100% zaleceń Dąbrowskiej mają później problemy ze zdrowiem. I potem pojawiają się właśnie komentarze w stylu: "stosowałem i mi ta dieta zaszkodziła..." Absolutnie nie można przekraczać 800 kcal dziennie- nawet w dozwolonych produktach. Z tego co pamiętam to chyba nie masz poważnych problemów ze zdrowiem i nie bierzesz silnych leków więc wydaje mi się, że możesz ją spokojnie stosować.
Ewelinka ja jem to samo co jadłam przed postem i nie mam nawrotu dolegliwości ani efektu jojo. Tylko, że ja się dość zdrowo odżywiałam przed dietą. Ale bez przesady- jadłam i nadal jem mięso kilka razy w tygodniu,ryby, prawie codziennie mleko i sery kozie, gorzką czekoladę, czasem lody, miód, ciasto i pizzę bezglutenową.Nadzieja Pauli lubi tę wiadomość
Córeczka ur. 23.11.2016 r. -
Vesper wrote:Ewelinka, dzięki za wiadomość
U mnie dwa wyniki powyżej 8, a jeden sporo poniżej (ale cykl w stresie różnego typu ).
Dobrego dnia, dziewczyny !!!
Maczek no moja lekarka do tej pory też taka była - o wszystko mogłam zapytać, niby zawsze odpowiadała, ale czasem miałam wrażenie, że tak nie do końca odpowiadałą na pytanie
murumru no właśnie wiem, że jest dużo pozytywów za tym postem, ale Ty akurat nie masz jojo i problemów, ale wiem, że wiele osób po powrocie do mięsa miały - nawet Dąbrowska pisała o tym w swojej książce, że jej koleżanka zrobila post a potem miała nawrót wszystkiego, bo do mięsa powróciła.
Także to ciężki temat, ale to prawda, że coraz więcej lekarzy się za postem opowiada i są tacy którzy pacjentom go dedykują. Myślę że w naszym wypadku może to być jakiś rodzaj ostatniej nadziei, bo Dąbrowska równiez mówi o przypadkach bezpłodnych kobiet, które po zastosowaniu postu zaszły w ciążę. Ale myślę, że warto popytać lekarzy, żeby choć jednego pozytywnie nastawionego znaleźć i nie robić dłużej niż 2 tyg samemu, bo te 6 tygodni bez opieki lekarksiej to za długo wg mnie. Są też turnusy rehabilitacyjne, jeżeli ktoś rzeczywiście chce post przejść, to można pod opieką odpowiednich osób. Choć to pewnie kosztuje. Ale w domu to dłuższy tylko pod opieką lekarza. Mnie i tak nie do końca to przekonuje, bo Ty tak naprawdę nie do końca zgodnie z zaleceniami doktor Dąbrowskiej żyjesz, choc na pewno odżywiasz się zdrowiej niż 90% naszego społeczeństwa jedząc to co jesz. Ale jednak - nie jest to życie w zgodzie z postem Dąbrowskiej i jej zaleceniami żywieniowymi - kto się na to decyduje i potem wraca do mięsa, nabiału, lodów, czekolady może się spodziewać skutków ubocznych i nawrotu chrób z których post mógł wyleczyć. Choć pewnie nie zawsze - Tobie oczywiście wszystkiego najlepszego życzę Także ja na razie za post się nie biorę, choc nie mówię, że nigdy nie zrobię -
Ewelinka, z chęcią przyjmę wieści na ten temat, bo do lekarza idę dopiero za miesiąc
Ja, niestety, jestem sceptyczna względem diet o charakterze głodówki. Zresztą, mam akurat odwrotny problem. Jeśli słyszałyście o bezglutenowej diecie IO, na której można przytyć, to ja się piszęstaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Ewelinka zgodzę się z Tobą, że wiele osób po tej diecie może mieć efekt jojo ale tu chodzi chyba o osoby ze sporą nadwagą, które wcześniej jadły dużo, tłusto i bardzo niezdrowo. Jak ktoś zrobił post a potem codziennie jadł kiełbasę na kolację, na obiad schab a w weekend karkówkę z grilla lub golonkę to nie dziwię się, że dolegliwości wracają.
Moim zdaniem najważniejsze jest stosowanie się do jej zaleceń dotyczących postu bo w przeciwnym wypadku możemy sobie zaszkodzić. Dieta późniejsza to moim zdaniem kwestia bardziej indywidualna. Dąbrowska sama wspomina, że jak ktoś nie toleruje pewnych produktów to powinien zmodyfikować jej dietę. Mówi też o tym, że możemy sobie pozwolić od czasu do czasu na pewne niezdrowe produkty o ile później nadal będziemy odżywiać się zdrowo albo zrobimy jednodniowy post. Teraz rzeczywiście nie żyję ściśle z jej zaleceniami przede wszystkim dlatego, że nie jem glutenu a ona stosuje w swojej diecie mnóstwo pszenicy i żyta. Poza tym jestem zdania, że zdrowy i zregenerowany organizm po poście poradzi sobie jak raz w tygodniu dostanie jakąś mniej zdrową przekąskę do strawienia. Napisałam, że jem produkty takie jak mięso, gorzka czekolada i lody ale nie myśl, że codziennie
Vesper osoby, które mają wagę w normie lub niedowagę nie chudną dużo na tym poście. Ja należę do osób bardzo szczupłych (170 cm, 52 kg) a na poście przez 3 tygodnie schudłam tylko 1 kg. Jak nie masz z czego to nie chudniesz dużo Poza tym post poprawia pracę jelit i tym samym przyswajanie jedzenia, a często osoby z niedowagą mogą mieć z tym problem- jedzą dużo ale nie przyswajają i przez to nie mogą przytyć.
To by było na tyle, tak to wygląda z mojej strony ale absolutnie nikogo nie namawiam na ten post bo on jest zupełnie nieskuteczny, jeśli ktoś nie jest do niego przekonany.
Powodzenia Dziewczyny! Obyście znalazły właściwą drogę, która doprowadzi Was do upragnionego celu, nieważne jakąCóreczka ur. 23.11.2016 r. -
murumru to prawda, że najwazniejsze stosowanie sie do zaleceń w czasie postu, bo nie przejdziemy na endogenne odzywianie, jak będziemy sobie dodawać inne rzeczy do menu w trakcie postu.
No ja niestety mam nadwagę, jem dużo leków, boje się postu, że mi bardziej zaszkodzi niż pomoże.
Ale nie ukrywam, że wiele dobrych opini również na temat postu słyszałam.
No już pisałam wcześniej, że z tego co piszesz, to naprawdę zdrowo się odżywiasz, wiem, że te odstępstwa to nie codziennie Ale niestety większość chyba nie potrafi w ten sposób i wraca prawie całkowiecie do poprzedniego sposobu żywienia.Nadzieja Pauli lubi tę wiadomość