METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Aishha wrote:zawiedziona? przecież to jest mega efekt po diecie! teraz musi sie wszystko ustabilizowac, organizm zacznie działac jak trzeba i bedzie efekt
malymi kroczkami do celu, pamietaj ze nam leczenie zajeło 2 lata a mialam cykle jak w zegarku, co miesiac owulacje i pozbyłam sie plamien dzieki luteinie.
dziewczyny, jesli po wizycie 20go bedzie wszystko ok to bede zwalniac termin u TW w maju, nie pamietam dokladnie daty ale okolo 15.05
jesli ktoras bedzie chciala wskoczyc to nie bede odwolywac wizyty tylko zamienie nazwiska.
Aishha czy masz już chętna na swój termin u TW? Jak nie to bym się pisała"Tylko nie martw się przez cały dzień.
Wyznacz sobie na to godzinę, a potem ciesz się życiem"
ks. Jan Kaczkowski -
Dziewczyny ja już po wizycie i TW i Tomaszewskiego... Sama nie wiem od czego zacząć bo jestem trochę podłamana...
- TW zrobił usg , wszystko ładnie pięknie, przepisał jakiś lek na stymulację, ovitrelle w penie do stosowania w okreslonych dniach, dalej naltrekson, witaminy i ja tak siedzę a on nic nie wspomina o laparoskopii aż w koncu sama mu powiedziałam że jestem umówiona z Tomaszewskim bo na tej wizycie mieliśmy już przyjść po skierowanie a on że w sumie to zastanawiał się czy dac nam leki na kolejne 3 miesiące czy może skierowanie na laparo i mówi ze on by jeszcze poczekał ale że nie chce zebyśmy mieli do niego pretensje jak za 3 miesiace ciazy nie będzie... Po chwili stwierdził żebysmy poszli zapisać się na laparoskopię i po prostu miesiąc odczekać z lekami i jak nic nie zaskoczy to iść na laparoskopię bo Tomaszewski na pewno coś znajdzie... więc poszlismy na wizytę
- Tomaszewski pierwsze wrażenie jakie na mnie zrobił to taki cwaniaczek, specyficzne poczucie humoru ale później juz spoko. Zrobił mi usg ( macica piękna, jajowody, ujścia piękne, na prawym jajniku torbiel krwotoczna, ogólnie na usg wszystko ładnie), jak powiedziałam że ostatnio miałam zakrzep w żyle pod pachą to połączył fakty i jako piwerwszy lekarz kazał mi zrobić sobie badanie na mutacje : MTHFR I PAI 1 bo zakrzepy, zylaki itp mogą swiadczyć o tym ze mam tą mutację i że mogę nie zachodzić w ciąże własnie przez to. Kazał mi kupić sobie Acard i zastąpić wit. b 1 którą mam od Wasilewskiego na B complex MSE, ogólnie masa badań przed operacją : HBS AG, ANTY HBS, HIV, HCV, D-DIMERY i wiele innych. Nie wiem co mam robić czy zmienić tą witaminę B, dwonić do TW pytać czy brać acard, robić te mutacje. W ogole jak to się leczy jak wyjdzie że mam... W ogole jak TW się zapatruje na te mutacje, sama nie wiem już mam taki mętlik. Nie wpsomnę już o finansach bo Aishha miałaś rację że u Tomaszewskiego to kasa idzie masakrycznie...Starania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
Ja mam mthfr, pai i v-leiden. Po owulacji biorę na to acard/zastrzyki neoparinu (tego polskiego-zamiennik clexane). Podłamałam to się ja... jestem po laparo-histero, w macicy miałam sporo zrostów (usunięto, wyłyżeczkowano), a dodatkowo stwierdzono endometriozę I/II st. (ogniska za małe by usunąć, rozsiane, że mogliby uszkodzić inne narządy). No i propozycja leczenia 6 miesięcy wprowadzenia w menopauzę, albo przystąpienie do jakiegoś programu naukowego, leki za free (jakieś super nowej generacji) ale leczenke trwa 12 miesięcy.
Szczerze, dopadł mnie dołek, bo żyłam już myślą „a kit, dziecka nie będzie, trudno”, a tu „jest proszę pani szansa, jak najbardziej, ale 6-12 miesięcy bez starań”. Wiem, porównując do 3 lat, to nic. Ale wiecie, mąż szczęśliwy, z nadzieją, no ale przecież gwarancji nie ma, że za ten czas faktycznie się uda
-
melba wrote:Ja mam mthfr, pai i v-leiden. Po owulacji biorę na to acard/zastrzyki neoparinu (tego polskiego-zamiennik clexane). Podłamałam to się ja... jestem po laparo-histero, w macicy miałam sporo zrostów (usunięto, wyłyżeczkowano), a dodatkowo stwierdzono endometriozę I/II st. (ogniska za małe by usunąć, rozsiane, że mogliby uszkodzić inne narządy). No i propozycja leczenia 6 miesięcy wprowadzenia w menopauzę, albo przystąpienie do jakiegoś programu naukowego, leki za free (jakieś super nowej generacji) ale leczenke trwa 12 miesięcy.
Szczerze, dopadł mnie dołek, bo żyłam już myślą „a kit, dziecka nie będzie, trudno”, a tu „jest proszę pani szansa, jak najbardziej, ale 6-12 miesięcy bez starań”. Wiem, porównując do 3 lat, to nic. Ale wiecie, mąż szczęśliwy, z nadzieją, no ale przecież gwarancji nie ma, że za ten czas faktycznie się uda [/QUOTE
Melba a u jakiego lekarza byłaś z tymi wynikami ? Tomaszewski mówił mi o hematologu, a w necie czytam o genetyku i już sama nie wiem. Kurde a acard to nie cały miesiąc się bierze tylko w 2 fazie cyklu? ja zrozumiałam że przez cały cykl...Starania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
nick nieaktualnymelba wrote:Ja mam mthfr, pai i v-leiden. Po owulacji biorę na to acard/zastrzyki neoparinu (tego polskiego-zamiennik clexane). Podłamałam to się ja... jestem po laparo-histero, w macicy miałam sporo zrostów (usunięto, wyłyżeczkowano), a dodatkowo stwierdzono endometriozę I/II st. (ogniska za małe by usunąć, rozsiane, że mogliby uszkodzić inne narządy). No i propozycja leczenia 6 miesięcy wprowadzenia w menopauzę, albo przystąpienie do jakiegoś programu naukowego, leki za free (jakieś super nowej generacji) ale leczenke trwa 12 miesięcy.
Szczerze, dopadł mnie dołek, bo żyłam już myślą „a kit, dziecka nie będzie, trudno”, a tu „jest proszę pani szansa, jak najbardziej, ale 6-12 miesięcy bez starań”. Wiem, porównując do 3 lat, to nic. Ale wiecie, mąż szczęśliwy, z nadzieją, no ale przecież gwarancji nie ma, że za ten czas faktycznie się uda -
Ja nie mam najgorszej formy (homo) tylko hetero. Przez jakiś czas brałam acard codziennie, ale i tak nic z tego (dr który robił mi laparo powiedział, że te zrosty na 100 uniemożliwiały zagnieżdżenie, nawet jak dochodziło do zapłodnienia). No ale ta endomenda też utrudnia i powiedział, że trzeba to poddać kuracji...
28-31 lat, więc tacy starzy jeszcze niby nie jesteśmy.
Pilola, genetyk mi powiedział, że te mutacje nie mają nic wspólnego z zajściem w ciążę, także tego... Napro mi ustaliła schemat, który stosuje z powidzeniem u innych. -
melba wrote:Ja nie mam najgorszej formy (homo) tylko hetero. Przez jakiś czas brałam acard codziennie, ale i tak nic z tego (dr który robił mi laparo powiedział, że te zrosty na 100 uniemożliwiały zagnieżdżenie, nawet jak dochodziło do zapłodnienia). No ale ta endomenda też utrudnia i powiedział, że trzeba to poddać kuracji...
28-31 lat, więc tacy starzy jeszcze niby nie jesteśmy.
Pilola, genetyk mi powiedział, że te mutacje nie mają nic wspólnego z zajściem w ciążę, także tego... Napro mi ustaliła schemat, który stosuje z powidzeniem u innych.
Melba czyli nie ma sensu robić tych badań skoro mój naprotechnolog tego nie zlecił, strata pieniedzy Kupię po prostu acard, myślę że nie zaszkodzi Czekam na nowy cykl i zaczynam stosowac wszystkie te leki, może akurat zaskoczy, a jak nie to laparoskopia za miesiąc, góra 2 A na twoim miejscu spróbowałabym tego leczenia, które Ci proponują, nie masz nic do stracenia a możesz dużo zyskaćStarania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
Pilola...jesli chodzi o te mutacje to moze i warto je zrobic ale TW raczej traktuje to jako ostatecznosc po laparo i zajciu w ciaze (gdyby bylo cos nie tak). Sa tu na forach dziewczyny, ktorym owychodzily rozne mutacje a genetycy czy hematolodzy twierdza ze lekow nie trzeba. Acard mozna sobie brac, tez bralam przez caly cykl pomijając miesiaczke i tylko zolądek sobie rozwaliłam - nie ja jedna. Zrob najpierw d-dimery i bedzie juz lekko sprawa rozjasniona. MTHFR TW nie bada bo i tak kazdej przepisuje metylowany kwas foliowy i B12. Poza tym mialas na bank robioną homocysteine prawda? jaki wyszedl wynik?
Uwazam, że szkoda kasy poki co na te całe Pai. laparoskopie polece, bo sama wiesz...
A Tomaszewski nooo cwaniaczek i glupi ma zart, wręcz ta kasa mu z kieszeni wypływa poczekaj az zobaczysz poczekalnie w jego klinice gdzzie robi operacje
-
Aishha wrote:Pilola...jesli chodzi o te mutacje to moze i warto je zrobic ale TW raczej traktuje to jako ostatecznosc po laparo i zajciu w ciaze (gdyby bylo cos nie tak). Sa tu na forach dziewczyny, ktorym owychodzily rozne mutacje a genetycy czy hematolodzy twierdza ze lekow nie trzeba. Acard mozna sobie brac, tez bralam przez caly cykl pomijając miesiaczke i tylko zolądek sobie rozwaliłam - nie ja jedna. Zrob najpierw d-dimery i bedzie juz lekko sprawa rozjasniona. MTHFR TW nie bada bo i tak kazdej przepisuje metylowany kwas foliowy i B12. Poza tym mialas na bank robioną homocysteine prawda? jaki wyszedl wynik?
Uwazam, że szkoda kasy poki co na te całe Pai. laparoskopie polece, bo sama wiesz...
A Tomaszewski nooo cwaniaczek i glupi ma zart, wręcz ta kasa mu z kieszeni wypływa poczekaj az zobaczysz poczekalnie w jego klinice gdzzie robi operacje
Aishha właśnie TW wszystkim przepisuje metylowany kwas foliowy i wit. b12 tylko nie mi. Tomaszewski kazał mi kupić B complex MSE ( cena 100 zł na 30 tabletek), chyba zadzwonię do Wasilewskiego i mu po prostu o tym powiem. Homocysteina kolo 9, na pewno przed 10, TW mi powiedział na pierwszej wizycie ze do ciąży najlepsza jest 8. Byłam wczoraj na parkowej 6 i siedziałam w poczekalni na górze, jesli to o ta chodzi... no szok owszem.Starania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
niee ja mowie o jeszcze drugim miejscu ale przychodnia tez odpicowana
no wiec tak, homocysteina rzeczywiscie jest w normie ale moglaby byc nizsza i wtedy wlasnie daje sie metyle. To co Ci dał JT jest wlasnie z tymi metylami z tym ze mega drogie to. ja bym sobie kupila po prostu metylowany kwas foliowy mi TW dał Acti folin ale przed ciążą brałam swansona i B12 naturellmetylo. U mnie homocysteina wyszła 4 wiec w czasie staran mialam brac tylko kwas metylowany bo podobno kazda powinna juz tylko taki brac a teraz na ostatniej wizycie dorzucił b12 którą i tak brałam jak pamietałam.
-
Jejku dziewczyny ja tak się boję.. od czerwca dostanę leki na owulację ale czytając Was szczerze wątpię, że mi one pomogą..
Co do Tomaszewskiego to właśnie on skierował bo mnie TW, chodziłam do niego dwa lata, i po dwóch latach stwierdził, że jestem za ciężkim przypadkiem jak dla niego.
Fakt luksusowa ta jego przychodnia i ceny też nie małe, aczkolwiek ja go lubiłam nawet. Szkoda tylko że bez sensu brałam Glucophage dwa lata, TW od razu mi to odstawił. A to nie jest fajny lek, bardzo źle po nim się czułam..
Teraz oczywiście u mnie dalej dieta, wczoraj byli u mnie rodzice i płakali jaka to ja chuda- fakt myślę, że schudłam już za dużo, najgorzej, że waga ciągle spada.. i tak przed dietą nosiłam rozmiar M, teraz już S a i XS się zdarza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 14:26
2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy -
marlenqa31 wrote:Jejku dziewczyny ja tak się boję.. od czerwca dostanę leki na owulację ale czytając Was szczerze wątpię, że mi one pomogą..
Co do Tomaszewskiego to właśnie on skierował bo mnie TW, chodziłam do niego dwa lata, i po dwóch latach stwierdził, że jestem za ciężkim przypadkiem jak dla niego.
Fakt luksusowa ta jego przychodnia i ceny też nie małe, aczkolwiek ja go lubiłam nawet. Szkoda tylko że bez sensu brałam Glucophage dwa lata, TW od razu mi to odstawił. A to nie jest fajny lek, bardzo źle po nim się czułam..
Teraz oczywiście u mnie dalej dieta, wczoraj byli u mnie rodzice i płakali jaka to ja chuda- fakt myślę, że schudłam już za dużo, najgorzej, że waga ciągle spada.. i tak przed dietą nosiłam rozmiar M, teraz już S a i XS się zdarza.
Ja to z rozmiaru S już na XXS - waga 48 przy wzroście 164cm.. szkoda słów...
Aishha muszę sobie dziś wszystko po pracy poukładac w głowie, rozpisac co mam brac, bo wróciłam z tego Białegostoku z reklamówką leków, listą badań, nowych propozycji leków od Tomaszewskiego i już głupieje.Starania od 2016 r.
3 laparoskopie+ histeroskopia
Stwierdzona endometrioza 4 stopnia, liczne zrosty
Mąż zdrowy - 12% prawidłowych plemników
Naprotechnologia od 10.2018r.
In vitro- styczeń 2020
1 transfer- nieudany ( blastocysta 2AA)
2 transfer - ciąża biochemiczna (blastocysta 1AB)
II In vitro- wrzesień 2021 KRIOBANK
1 transfer - nieudany ( blastocysta 2AB)
brak zarodków...
III In vitro - czerwiec 2024 BOCIAN LUBLIN
1 transfer - świeży 3 dniowy zarodek - nieudany
2 transfer - październik -blastka 3BC- nieudany -
nick nieaktualnymelba wrote:Ja nie mam najgorszej formy (homo) tylko hetero. Przez jakiś czas brałam acard codziennie, ale i tak nic z tego (dr który robił mi laparo powiedział, że te zrosty na 100 uniemożliwiały zagnieżdżenie, nawet jak dochodziło do zapłodnienia). No ale ta endomenda też utrudnia i powiedział, że trzeba to poddać kuracji...
28-31 lat, więc tacy starzy jeszcze niby nie jesteśmy.
Pilola, genetyk mi powiedział, że te mutacje nie mają nic wspólnego z zajściem w ciążę, także tego... Napro mi ustaliła schemat, który stosuje z powidzeniem u innych. -
No ja różnie z tym bólem. Jak byłam nastolatką to potrafiłam mieć bardzo silne bóle, ale zwykła przeciwbólowa/nospa pomagały. Teraz czasem nawet nie czuję zbliżającej się @. Więc to chyba różnie jest.
Calypso lubi tę wiadomość
-
Ja do TW zgłosiłam się już z wynikami mutacji, mam zalecony acard cały cykl a od pozytywnego testu neoparin 0,2. Tylko czy ja ten pozytywny test jeszcze kiedyś zobaczę...
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
nick nieaktualny