Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne METODA NAPROTECHNOLOGI
Odpowiedz

METODA NAPROTECHNOLOGI

Oceń ten wątek:
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1451 1012

    Wysłany: 28 kwietnia 2020, 14:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Plamienie implantacyjne? Nie chcę Cię nakręcać.

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 28 kwietnia 2020, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie sądzę...

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • aniołkowa_mama Autorytet
    Postów: 905 959

    Wysłany: 28 kwietnia 2020, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zosiaaaa wrote:
    U kogo się leczycie w kujawsko-pomorskim?🙂
    ja jeździłam do Białegostoku.
    w Toruniu próbowałam Gbiorczyka, ale on bez badań praktycznie od razu inseminacja lub ivf, a nas to nie interesowało


    Moje Aniołki 4tc i 13tc
    Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
    MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
    PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
    10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
    05.2019- laparoskopia+histeroskopia
    09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
    28.11.2019- bHCG- 422,1 <3
  • aniołkowa_mama Autorytet
    Postów: 905 959

    Wysłany: 28 kwietnia 2020, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zośka wrote:
    Witam wszystkie "nowe" dziewczyny!!! Aniołkowa mama nie wiedziałam, że jesteś z tej okolicy ;). Ja urodziłam się w piernikowym mieście :). Mieszkaliśmy tam i w okolicach też. Cieszę się, że u Was Mamusie wszystko z Wamj i dzidziusia i jest wporządku :). Jestem już drugi cykl po kolejnej laparoskopii i nadziei na światełko w tunelu nie widzę. Obiecałam sobie, że to już ostatnia laparoskopia, coraz częściej myślę o invitro. Naprodoktorek nie przyjmuje, a mój organizm wariuje. Wczoraj był P+5 i miałam takie lekkie brązowe plamienie, podejrzewam, że za mało progesteronu, ale kto to cholera wie. Mam infekcję i zastanawiam się czy to plamienie mogłobyc od tego, czy może czegoś innego? Jak myślicie? Tak bardzo chciałabym aby moja głowa tak nie pracowała, nie analizowała ehh.
    za mężem przyszłam w te okolice ;)


    Moje Aniołki 4tc i 13tc
    Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
    MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
    PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
    10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
    05.2019- laparoskopia+histeroskopia
    09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
    28.11.2019- bHCG- 422,1 <3
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 29 kwietnia 2020, 07:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aniołkowa_mama wrote:
    za mężem przyszłam w te okolice ;)
    O widzisz, a moja mama za mężem do Białegostoku :D. Generalnie mój Śp. Tatuś miał taką ciekawą pracę, że się przemieszczaliśmy co jakiś czas, był Toruń, była Warszawa, Białystok został na stałe ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2020, 07:45

    aniołkowa_mama lubi tę wiadomość

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • Zośka Przyjaciółka
    Postów: 226 38

    Wysłany: 29 kwietnia 2020, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I wszystko jasne, progesteron niski 10,75, za to estradiol 933. Mam odstawić Ovitrelle i brać luteinę, tylko, że dziś już nikt mi nie przepisze. Czy któraś z dziewczyn z Białegostoku ma może odsprzedać luteinę?

    Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
  • Natisz Autorytet
    Postów: 1494 1412

    Wysłany: 11 maja 2020, 17:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,
    Cieszę się z pozytywnych wiadomości, a za pozostałe trzymam kciuki.
    Mi po 3 Msc z napro się udało. Ciąża tydzień temu potwierdzona przez lekarza, za tydzień wizyta serduszkowa ❤️

    Aktualnie 6 tydzień ciąży 😊

    niutek87, Niebieska Gwiazda, aniołkowa_mama lubią tę wiadomość

    "Wytrwałość przynosi pomyślny los" ⏩

    5cs 🤰
    26.04 II kreski
    03.06 👶2,46 cm
    17.06 wizyta kontrolna
    24.06 prenatalne

    Progesterone Besins 2x1

    oar8flw14pzyezfw.png
  • Syrena Przyjaciółka
    Postów: 130 45

    Wysłany: 12 maja 2020, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natisz wrote:
    Cześć dziewczyny,
    Cieszę się z pozytywnych wiadomości, a za pozostałe trzymam kciuki.
    Mi po 3 Msc z napro się udało. Ciąża tydzień temu potwierdzona przez lekarza, za tydzień wizyta serduszkowa ❤️

    Aktualnie 6 tydzień ciąży 😊

    Gratulacje :) Zdrówka dla Ciebie i Maleństwa ❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2020, 11:44

    aniołkowa_mama lubi tę wiadomość

    35 l. starania od grudnia 2017 r.,
    ja: AMH 2,61, niedoczynność tarczycy (letrox), hiperprolaktynemia czynnościowa, mutacje mthfr(hetero) i pai-1 (homo), KIR haplotyp AA, laparoskopia luty 2020r.,: endometrioza, adenomioza, jajowody drożne,
    on: morfologia 10%, HLA-C C2C2
    01.07.2020 r. punkcja 11 komórek --> 7 ❄️
    05.10.2021r. III transfer wspomagany accofilem, atosibanem. AH, embryo glue i jest ❤️
  • Syrena Przyjaciółka
    Postów: 130 45

    Wysłany: 26 maja 2020, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale to cicho się zrobiło :) ciekawe jak się czują nasze przyszłe mamusie? jak znosicie ciążę? jak oceniacie z perspektywy czasu okres starań o ciąże? coś zrobiłybyście inaczej? :)
    marlenqa31 co u Ciebie?

    35 l. starania od grudnia 2017 r.,
    ja: AMH 2,61, niedoczynność tarczycy (letrox), hiperprolaktynemia czynnościowa, mutacje mthfr(hetero) i pai-1 (homo), KIR haplotyp AA, laparoskopia luty 2020r.,: endometrioza, adenomioza, jajowody drożne,
    on: morfologia 10%, HLA-C C2C2
    01.07.2020 r. punkcja 11 komórek --> 7 ❄️
    05.10.2021r. III transfer wspomagany accofilem, atosibanem. AH, embryo glue i jest ❤️
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1451 1012

    Wysłany: 26 maja 2020, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas w porząsiu. Rośnie sobie mały smyk, jest odrobinę większy i dłuższy niż by wynikało z wyliczeń. Dostaliśmy zalecenie echa serca Dzieciaczka - z uwagi na wywiad rodzinny.

    Zrobiłabym inaczej:
    - nie ufałabym żadnego lekarzowi na 100% od samego początku, a nie od niedawna;
    - nie leczyłabym Męża u ginekologa od niepłodności, od razu poszlibyśmy do urologa;
    - czytałabym od początku artykuły branżowe na temat skuteczności danych kuracji (np. tamoxifen a clostylbegyt u mężczyzn);
    - nie kupowałabym mieszanek suplementowych typu fertilman czy coś, bo jak człowiek zagłębi temat, to wie, że dawki tam proponowane są zbyt małe;
    - nie robiłabym stymulacji owulacji bez laparo-/histeroskopii;
    - znalazłabym lekarza na NFZ, który nawet z łaski, raz na 3 miesiące dałby skierowanie na podstawowe badania hormonalne;
    - nie traciłabym czasu na moją naproinstruktorkę - moja wiedza niejednokrotnie ją zawstydzała, co zresztą sama przyznawała;
    - wcześniej uderzyłabym do psychologa;
    - nie przejmowałabym się określeniem wartości mojego śluzu przez napro, bo niutek87 udowodnił, że można zajść w ciążę przy ograniczonych parametrach śluzowych;
    - zamieniłabym kolejność leczenia immunologicznego - tzn. u mnie były najpierw szczepienia, potem metformina (mutacja PAI), teraz zrobiłabym odwrotnie, najpierw kilka prób na mecie, potem ewentualnie szczepienia;
    - jeśli jakikolwiek lekarz, kiedykolwiek mi jeszcze powiedziałby, że przeciwciał przeciwplemnikowych się nie leczy oraz 40% populacji ma mutacje MTHFR i zachodzi w ciąże bez niczego - uciekłabym od niego znacznie szybciej niż uciekłam.

    Borden lubi tę wiadomość

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • marlenqa31 Przyjaciółka
    Postów: 221 42

    Wysłany: 27 maja 2020, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej ;) u mnie hmm średnio. Od laparo minęło dwa miesiące- póki co nic. Etruzil doprowadził mnie do zakrzepu w prawej nodze..- cóż branie przez prawie rok zrobiło swoje. W poniedziałek byłam u TW na wizycie- w końcu otworzył klinikę. Powiedział że po akcji z nogą leki hormonalne są u mnie wykluczone. Zostawił jedynie luteinę i witaminy. Test owulacyjny w tym cyklu wyszedł pozytywnie natomiast na USG byłam trzy dni później i nie było już nic widać. TW wypisał mi też lek na glowe , bo inaczej nie da się tego nazwać - naltrekson. Niby że dobrze robi na tarczycę itp. lekiem tym leczy się ludzi chorujących na depresję, uzależnionych od narkotyków i alkoholu. Co prawda miałabym brać maleńka dawke- ale nie zamierzam. Efektu uboczne są przerażające. Na tą chwile jestem zła i rozżalona, do końca roku zostawiam klinikę. Później zdecyduje co dalej. To wszystko zniszczyło mnie samą, relacje z mężem. Muszę to odbudować, zrobić sama z soba porządek, za dwa tygodnie wyjeżdżam w góry.

    2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
    2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
    2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
    2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
    2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1451 1012

    Wysłany: 27 maja 2020, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marlenqa, a nie chcesz zmienić lekarza? Może świeże spojrzenie wniosłoby coś nowego do leczenia? Bardzo długo się z nim bujasz (akurat ja z tych mało cierpliwych - ale jeśli dla Was jest optymalny to spoko).

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • marlenqa31 Przyjaciółka
    Postów: 221 42

    Wysłany: 27 maja 2020, 17:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę że zmienię - czas najwyższy. Do TW byłoby 2 lata we wrześniu jak chodzimy. Wcześniej do Tomaszewskiego ale sam powiedział że on nie wie co ze mną robić. Na chwilę obecną żaden lekarz chyba mnie nie uratuje skoro nie mogę hormonów. Robię sobie przerwę. A w następnym roku może inna klinika, może on vitro. Chciałam ta naprotechnologie ale żałuję.

    2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
    2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
    2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
    2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
    2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy
  • Syrena Przyjaciółka
    Postów: 130 45

    Wysłany: 27 maja 2020, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marlenqa31 współczuję sytuacji z zakrzepem :( musisz dać sobie jeszcze trochę czasu 2 m-ce to bardzo krótki okres, moja bratowa zaszła w ciążę w 5 cyklu po laparo, inne dziewczyny nawet rok po. Jednocześnie zdaję sobie sprawę jak trudny to jest czas. Jak wyglądają Twoje owulacje bez stymulacji? Naltrekson, nie masz się co obawiać, większość naprolekarzy go przepisuje. Ja biorę od prawie roku. Zaczyna się od dawki 1 mg i zwiększa aż do 4 mg. Od mojej laparoskopii minęły 3 m-cy i właśnie kończę sztuczną menopauzę, która miała dodatkowo wyciszyć ogniska adenomiozy. Zalecenia od lekarza operatora, żeby pomyśleć o in vitro bo trzeba jak najszybciej zajść w ciążę inaczej adenomioza wróci. I tutaj Cię doskonale rozumiem bo ja też tak dużo zainwestowałam czasu, pieniędzy i nerwów, żeby zajść naturalnie, po to też robiłam laparoskopię :(

    Dzięki Krąsi, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem na pewno wielu z nas one pomogą :) też mam mutacja PAI w homozygocie i dostałam od Pani prof. J. zalecenie 500 mg metforminy ale szczerze żaden lekarz nie rozumiał po co to biorę i w końcu przestałam. Może znasz jakieś badania, opinie czy publikacje na ten temat?
    Też jestem po konsultacji z immunologiem (doc. P. ) mam zalecony accofil ale nie wiele mi pomoże przy staraniach naturalnych bo mam go przyjmować od pozytywnego testu.

    35 l. starania od grudnia 2017 r.,
    ja: AMH 2,61, niedoczynność tarczycy (letrox), hiperprolaktynemia czynnościowa, mutacje mthfr(hetero) i pai-1 (homo), KIR haplotyp AA, laparoskopia luty 2020r.,: endometrioza, adenomioza, jajowody drożne,
    on: morfologia 10%, HLA-C C2C2
    01.07.2020 r. punkcja 11 komórek --> 7 ❄️
    05.10.2021r. III transfer wspomagany accofilem, atosibanem. AH, embryo glue i jest ❤️
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1451 1012

    Wysłany: 27 maja 2020, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syrena, a czytasz wątek o prof. Jerzak? Tam dokładnie to wyjaśniłam i podałam linki do artykułów (na telefonie ich nie odnajdę).

    Tak, oczywiście, że wiem. Tym bardziej, że na tym wątku żadna z pacjentek profesor tego nie wiedziała. Musiałam włączyć detektor wiedzy i udało mi się odnaleźć:

    Mutacja PAI produkuje przeciwciała, które powodują mikrozakrzepy i poronienia. Poziom tych przeciwciał może obniżyć metformina. Dlatego dostałaś ją w minimalnej dawce, niezależnie od gospodarki glukozowo-insulinowej. Nie od czapy Jerzak jest profesorem klinicznym, a inni lekarzami. Nie dlatego też wizyta u niej kosztuje 400 zł, a normalnie płaci się 200.

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • marlenqa31 Przyjaciółka
    Postów: 221 42

    Wysłany: 27 maja 2020, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syrena wrote:
    marlenqa31 współczuję sytuacji z zakrzepem :( musisz dać sobie jeszcze trochę czasu 2 m-ce to bardzo krótki okres, moja bratowa zaszła w ciążę w 5 cyklu po laparo, inne dziewczyny nawet rok po. Jednocześnie zdaję sobie sprawę jak trudny to jest czas. Jak wyglądają Twoje owulacje bez stymulacji? Naltrekson, nie masz się co obawiać, większość naprolekarzy go przepisuje. Ja biorę od prawie roku. Zaczyna się od dawki 1 mg i zwiększa aż do 4 mg. Od mojej laparoskopii minęły 3 m-cy i właśnie kończę sztuczną menopauzę, która miała dodatkowo wyciszyć ogniska adenomiozy. Zalecenia od lekarza operatora, żeby pomyśleć o in vitro bo trzeba jak najszybciej zajść w ciążę inaczej adenomioza wróci. I tutaj Cię doskonale rozumiem bo ja też tak dużo zainwestowałam czasu, pieniędzy i nerwów, żeby zajść naturalnie, po to też robiłam laparoskopię :(

    Dzięki Krąsi, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem na pewno wielu z nas one pomogą :) też mam mutacja PAI w homozygocie i dostałam od Pani prof. J. zalecenie 500 mg metforminy ale szczerze żaden lekarz nie rozumiał po co to biorę i w końcu przestałam. Może znasz jakieś badania, opinie czy publikacje na ten temat?
    Też jestem po konsultacji z immunologiem (doc. P. ) mam zalecony accofil ale nie wiele mi pomoże przy staraniach naturalnych bo mam go przyjmować od pozytywnego testu.
    Tak to prawda że minęło tylko dwa miesiące.. cóż jak moje owulacje mogły wyglądać bez stymulacji i bez laparoskopii skoro wyszło że dwa jajowody niedrożne.. obstawiam że jej nie było i bez sensu brałam 10 miesięcy Etruzil. W tym cyklu czułam pierwszy raz w życiu jajnik, i test owulacyjny wyszedł pozytywny ( był to 12 DC). 15 dc miałam USG i po pęcherzykach ani śladu więc chyba była owu. Pisze chyba bo ręki uciąć nie dam. Nie podoba mi się ten lek na glowe - bo ja w większości leków co przyjmuje mam efekty uboczne więc i tu byłyby. Nie chce tego brać. Robię przerwę, zamierzam dużo podrozowac, czas leczy rany. Może przyjdzie dzień że znowu zapukam do drzwi kliniki, póki co nie mam siły.

    2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
    2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
    2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
    2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
    2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy
  • niutek87 Autorytet
    Postów: 816 1992

    Wysłany: 27 maja 2020, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja naltrekson brałam w czasie starań i później w ciąży do 15 tygodnia. Bierze się go na noc wtedy podobno mniej odczuwa się skutki uboczne,ale wiadomo na każdego inaczej działa.
    Co do naprolekarza polecam dr Barczentewicza w Lublinie, nie szprycuje niepotrzebnie hormonami. Na YT są jego wystąpienia z konferencji można sobie posłuchać. Za każdą z Was trzymam bardzo mocno kciuki 👍

    ♥️ 2019
    ♥️ 2022

    [*] Aniołek 7tc 08.2017

    Starania od 08. 2013
    Leczenie napro od 03.2017😀
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1451 1012

    Wysłany: 27 maja 2020, 20:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O fakt, tego Barczentewicza i mi, Niutku, polecałaś. Te wykłady oglądałam przy prasowaniu i one naprawdę były motywujące. Fakt, poryczałam się przy nich, ale doskonale pamiętam cały pozytywny wydźwięk.

    Marlenqo, życzę Ci spokoju, gdybyś miała ochotę się wypisać, to choć wątek nie działa prężnie - my, jak widzisz, tu jesteśmy.

    Akurat ja na początku walki z niepłodnością brałam naltrekson, na noc, ale potem odstawiłam.

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • marlenqa31 Przyjaciółka
    Postów: 221 42

    Wysłany: 27 maja 2020, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krąsi wrote:
    O fakt, tego Barczentewicza i mi, Niutku, polecałaś. Te wykłady oglądałam przy prasowaniu i one naprawdę były motywujące. Fakt, poryczałam się przy nich, ale doskonale pamiętam cały pozytywny wydźwięk.

    Marlenqo, życzę Ci spokoju, gdybyś miała ochotę się wypisać, to choć wątek nie działa prężnie - my, jak widzisz, tu jesteśmy.

    Akurat ja na początku walki z niepłodnością brałam naltrekson, na noc, ale potem odstawiłam.
    A jak po nim się czułas? Dlaczego odstawiłas? Mnie zniechęca to że piszą o bezennosci, koszmarach w nocy, obniżeniu ciśnienia a ja i tak mam mega niskie. Nie chce chodzić otumaniona bo mam pracę umysłową, chce być sobą a nie na jakos lekach na depresję.. bardzo mnie dobijają te wizyty które nic nie wnoszą. Mam żal o brak monitoringu, o stymulowanie mnie przy niedrożnych jajowodach, skierowanie na laparo ledwo wybłagalam. Mam żal o to co się stało z nogą i o to że musiałam sama się leczyć bo nikt w klinice mi nie pomógł bo koronawirus. Nazbierało się tego, stałam się nerwowa, moje relacje z mezem ucierpiały, radość życia gdzieś zniknęła. Nie chce tak żyć, nie chce zazdrościć ludziom dzieci, muszę oczyścić umysł, a jak już dojrzeje do myśli że szukam nowego lekarza dobrze to przemyśle.

    2018- zaczynam przygodę z napro -PCOS, Hashimoto, helicobacter, nietolerancje pokarmowe
    2019-06 - luteina + Etruzil przez 3 cykle, glucophage XR
    2019-09 - Etruzil przez 3 cykle, duphaston od P+3, dostinex, wit D, wapno, glucophage XR
    2019-12 - Etruzil i Ovitrelle przez dwa cykle, Glucophage XR, Dostinex, witaminy, dieta
    2020-01 skierowanie na laparoskopię. 2020-03 laparoskopia i histeroskopia- niedrożne jajowody i zrosty w macicy
  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1451 1012

    Wysłany: 27 maja 2020, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koszmary w nocy. A potem doczytałam - brak rzetelnych badań na temat ewentualnych działań. Homeopatia.

    U mnie też były stymulacje owulacji przed laparo, a okazało się, że miałam niedrożne ujście prawego jajowodu i zrosty w jamie macicy (oraz przegrodę w jamie macicy). 5 na 6 owulacji było z prawego jajowodu, jak to miało się udać? Ale to właśnie kwestia, o której pisałam - nie zgodziłabym się na stymulację owulacji bez uprzedniej laparo/histeroskopii.

    Salome lubi tę wiadomość

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
‹‹ 433 434 435 436 437 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ