METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki my jesteśmy umówieni na sesję wstępną w poniedziałek czyli 7 dc Instruktorka powiedziała mi że dobrze by było aby na pierwsze spotkanie przyjść z mężem jeżeli na inne nie bedzie mógł więc tylko poniedziałek lub wtorek możemy pójść razem.
U nas będzie dodatkowy problem z tym postem bo mężulek pracuje na wyjeździe i przyjeżdża raz w miesiącu na kilka dni... i co ? nie dośc że go tyle nie ma przyjedzie i nic a nic ??? -
nick nieaktualny
-
frutka wrote:vanessa ja na Twoim miejscu jednak nie miałabym wątpliwości co robić - pościć czy nie pościć? miłość jest najważniejsza
-
Ja też jeszcze raz powtórzę: miłość jest najważniejsza. Na początku cyklu kiedy myślałam, że musimy zawiesić starania ze względu na obserwację wpadłam w depresję - płakałam właściwie codziennie.
Więc po tym jak dostaliśmy zielone światło i kiedy dziś pierwszy raz zaobserwowałam peakowy śluz (choć dziś dopiero 13dc) tak się tym podekscytowałam że było o 6 rano -
Ja tez mysle o obserwacjach modelem Creightona. Jestem z Krakowa, czy polecacie jakiegos konkretnego instruktora, wzglednie taniego? Czy ceny raczej sa sztywne?<a href="http://fajnamama.pl"><img src="http://fajnamama.pl/suwaczki/oishz1z.png" /></a>
-
powiem wam tak dziewczyny, że nikt nie zagwarantuje 100% skuteczności bez względu na zamierzony efekt.
Leczenie naprotechnologiczne to tylko nazwa, tak na prawdę nie różni się za bardzo od leczenia w klinice, wdraża się te same leki te same zabiegi z wyłączeniem inseminacji i in vitro.
Ja z mężem kończę wypełniać 3 kartę i jak na razie efektów w postaci 2 kresek nie ma, ale też nie mam już takiego ciśnienia na efekty czekamy z mężem 6 lat więc trochę odpuściliśmy z leczeniem a problemów zdrowotnych u mnie dużo.
Może na 4 karcie pojawi się ciąg zielonych kratek...zobaczymy. Jedno jest pewne metoda nie jest tania, ale lekarz który nas prowadzi jest bardzo dobry.dojrzała lubi tę wiadomość
Karolina -
Luska wrote:Ja tez mysle o obserwacjach modelem Creightona. Jestem z Krakowa, czy polecacie jakiegos konkretnego instruktora, wzglednie taniego? Czy ceny raczej sa sztywne?
Więc nie miałam zbytniego wyboru i umówiliśmy się z tą która nam odpisała i podała cenę 130-150 zł a reszta ile bierze za spotkanie to nie wiem bo nie raczyły sie do dzisiaj odezwać a napisałam do nich w niedzielę. -
Ita wrote:Jestem! Od poniedziałku z niecierpliwością czekam na Twoją relację ze spotkania! Już myślałam, że gdzieś Cię wcięło!
Ogólnie było spoko. Myślałam że to coś bardziej skomplikowanego ale radzę sobie wiadomo w trakcie obserwacji wiele pytań mi się nasuwa bo mam różne wątpliwości ale to normalne bo to początki.
A powiedzcie mi jeżeli zaobserwuje jakiś objaw przed oddaniem moczu i po oddaniu moczu to samo to liczy sie to juz jako x2 tak? czy x1? -
nick nieaktualnyvanessa wrote:
A powiedzcie mi jeżeli zaobserwuje jakiś objaw przed oddaniem moczu i po oddaniu moczu to samo to liczy sie to juz jako x2 tak? czy x1?
też sie kiedyś nad tym zastanawiałam i moja instruktorka powiedziała mi że x2sylwiunia, vanessa lubią tę wiadomość
-
u mnie dzisiaj 33 dc, a cykle mam 34-35 dni. Dzisiaj rano pojawiło się na papierze różowy nalot więc zabezpieczyłam się, i cały dzień cisza, ani różowo, ani czerwono. W sumie zgłupiałam, bo nie wiem, czy zaznaczyć plamienie w starym cyklu czy zacząć nowy. Chyba poczekam do jutra.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2014, 22:57
-
frutka wrote:też sie kiedyś nad tym zastanawiałam i moja instruktorka powiedziała mi że x2
I jeszcze mam jedno pytanko jak na dzień dzisiejszy albo na tą chwilę
Czy jeżeli wydzielina jest papkowata to należy nakleić białego dzidziusia i oznaczyć P? i jeżeli ta papka sie ani trochę nie rozciąga to zaznaczam 6 czy nie?
Przepraszam jeżeli te pytania są nie normalne ale ja nie wiem co zrobić...
Chyba w te dni kiedy mam watpliwości nic nie wkleję wkartę i nie będę opisywać tylko w notesie dokładnie opiszę co i jak było i zapytam instruktorki co w takiej sytuacji i uzupełnię na spotkaniu.
Po pierwszym spotkaniu już wiem że możliwe że moje jajniki nie pracują jak trzeba i coś jest nie tak bo mam brązowe plamienia po @ a to nie dobrze świadczy. Ciekawe co wyjdzie dalej. -
aniulkab86 wrote:W sumie zgłupiałam, bo nie wiem, czy zaznaczyć plamienie w starym cyklu czy zacząć nowy. Chyba poczekam do jutra.
Jeżeli to tylko plamienie to wg mnie powinnaś zaznaczyć je w bieżącym cyklu.
Mi instruktorka kazała zaczynać nowy cykl od krwawienia, które oznaczyłabym jako L, M, H.
vanessa - bez karty jestem bezradna. Może ktoś odpowie wcześniej, ale w razie czego wieczorem spojrzę na kartę i coś wydedukuje -
Ita wrote:
vanessa - bez karty jestem bezradna. Może ktoś odpowie wcześniej, ale w razie czego wieczorem spojrzę na kartę i coś wydedukuje -
Aniulka zaznacza się do starego, chyba, ze to plamienie potrwa dłuzej niż 3 dni.
Vanessa, ja miałąm taką sytuację jak piszesz - wkleiłam białego dzidziusia i oznaczyłam P i było dobrze (wczoraj sprawdzone przez instruktorkę).
Nie do końca zgodzę sie z Karoliną, ze to leczenie jak każde. Mi po pierwszych kilku oznaczeniach wychodzą problemy zdrowotne na jaw. U zwykłego gina nie zwraca się uwagi na takie pierdoły, np czy 2W nie występuje za często (jeśli tak oznacza to nietolerancję pokarmową). Przez to nie leczy sie kobiety tak kompleksowo, jak przy napro. -
Lili wrote:
Vanessa, ja miałąm taką sytuację jak piszesz - wkleiłam białego dzidziusia i oznaczyłam P i było dobrze (wczoraj sprawdzone przez instruktorkę).
Nie do końca zgodzę sie z Karoliną, ze to leczenie jak każde. Mi po pierwszych kilku oznaczeniach wychodzą problemy zdrowotne na jaw. U zwykłego gina nie zwraca się uwagi na takie pierdoły, np czy 2W nie występuje za często (jeśli tak oznacza to nietolerancję pokarmową). Przez to nie leczy sie kobiety tak kompleksowo, jak przy napro.
Zgadzam sie z Tobą u zwykłego gina o pierdołkach nie ma mowy. Co ja mówię, pierdołki pierdołkami ale często poważne objawy są olewane. U mnie gin nawet nie zareagował na to że skarżę sie na brak śluzu płodnego a przecież śluz jest konieczny do poczęcia.Lili lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyvanessa jeśli to jest przed peakiem to zgodnie z moja wiedzą wklejasz białego dzidziusia, jak się w ogóle nie rozciąga to ja nie wpisuję 6 (choć nie jestem do konca przekonana, czy oni jeśli zostają tzw. "kopczyki" pomiędzy palcami nie uznają tego jako 6)
co do tego vl na koniec cyklu to chyba różnie jest, bo kiedyś jak tak zrobiłam ze przykleiłam do starego cyklu i akurat po tym byłam u lekarza to kazał mi to przenieść na nowy cykl, co również poparła instruktorka. Zanaczę, że był to tylko 1 dzień vl, potem już było M -
nick nieaktualny