METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki Frutka :)to jest przed peakiem i właśnie "kopczyki" były... ale o szczegóły czy wpisać 6 czy nie to będę już z instruktorką ustalać.
W pierwszy dzień obserwacji też miałam tak malutko tej papki a wkleiłam zielony znaczek i musze zmienić na ten z białym dzidziusiem.
Ja mam brązowe plamienia po @ i mnie to przeraża bo nieciekawych rzeczy na temat tego objawu się doczytałam w tej książce o Naprotechnologii. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
frutka wrote:a jak u Ciebie z progesteronem było? ja mimo dobrego poziomu i to według norm napro i tak w kazdym cyklu mam min. 1 dzień plamienia i nikt niczego złego w tym nie widzi. Rozmumiem że 1-2 dni to nie 3 ale moze nie będzie tak źle
Jeden dzień plamienia z tego co wiem to normalka problem ponoć jest jak plamienie trwa 2 dni lub dłużej i dodatkowym problemem jak plamienie ma brązowe lub czarne zabarwienie czyli tak jest u mnie
Powiem szczerze że wolałabym żeby okazało się że to moje plamienie jest czymś nieprawidłowym, lekarz przepisał leki i już było OK hehe gdyby to było takie proste...
Przyznam szczerze bez bicia że strasznie boję się diagnozy... staram się nie nastawiać na sukces ale... to nie takie proste i coraz gorzej mi to wychodzi... -
Lili wrote:Vanessa, a czy podczas @ masz duże bóle lub częściej się wypróżniasz? To mogą być objawy endometriozy, która w macicy często przyjmuje postać andenomiozy i powoduje takie właśnie czarne/brązowe plamienia.
A co do wypróżniania to rzeczywiście częsciej sie wypróżniam i zazwyczaj mam luźniejsze te stolce ale tylko w pierwszy dzień bo kolejne 2 dni to juz normalnie.
A w napro jakie są normy progesteronu? Bo mnie wyszedł ponad 19 przy zwykłej normie do 27 (jednostki nie pamiętam ale wiem że miałam po środku tej normy).
Boję się że to coś strasznego... -
Nie bój się, takie plamienie ma bardzo dużo kobiet i większość z nich jest zdrowa. Zaufaj lekarzowi, on będzie wiedział co z tym fantem zrobić. Poza tym my staraczki jesteśmy pod stała opieką ginekologów. Jeśli miałabyś jakieś straszne zmiany w śluzówce macicy to pewnie ktoś by to zauważył.
Odnośnie endometriozy jeszcze, to często pojawia się ból podczas współżycia w niektórych pozycjach, gdy partner jest dosć głęboko. Miewasz tak? Myśle, ze o tym częstszym wypróżnianiu w pierwszy dzień (bo to dokładnie o to chodzi) powinnaś powiedzieć instruktorce. -
No ja pod stałą opieką gina nie jestem bo na tych co trafiałam to wolałam żeby sie moimi babskimi sprawami nie zajmowali bo nie mieli o tym pojęcia...
Z tym bólem podczas współżycia to mam w jednej pozycji (od tyłu) jak zbyt głęboko... ale zawsze myślałam że to przez to że za głęboko pchnie i zaboli...ufff
A ta endometrioza czym może sie objawiać w śluzówce macicy? Zawsze na USG mówiono mi że wszystko OK tylko raz ostatnia ginka powiedziała że mam macicę lekko dwurożną, ale że to nie powinno byc problemem w zajściu...
Mam nadzieję że instruktorka zada mi istotne pytania bo o tym wypróżnianiu bym na pewno nie wspomniała samowolnie...
ej losie, losie. No w końcu jakaś diagnoza będzie i nie wykluczone że przyjemna... -
nick nieaktualnytymi plamieniami to na razie jakoś strasznie bym się nie przejmowała..wiele kobiet tak ma. Jesli chodzi o normy progesteronu to w napro 19 jest w dolnej granicy normy, wiec pewnie i tak dostaniesz luteinę. Co do endometriozy to na usg jej nie zobaczysz, jedyną pewna metodą diagnozy jest laparoskopia. Nie bój się.
-
Pisząc o zmianach w śluzówce nie miałam akurat na myśli endometriozy. Tak jak pisze Frutka, tylko laparoskopowo można ją w 100% potwierdzić lub wykluczyć. Mój nowy gin jest akurat specjalistą w tej dziedzinie i on widzi drobne nacieki na usg. Poza tym pogrzebał mi w paru miejscach co wywołało ból, a nie powinno, więc stwierdził, ze raczej mnie ten problem dotyczy. Ale tylko laparo rozwieje wszelkie wątpliwości. Ja też mam bóle od tyłu właśnie i też kiedyś myślałam, ze to normalne.
Ja tak tylko gdybam, ale to wcale nie musi być oczywiście tak samo u ciebie. Wyjaśniałoby to po prostu te plamienia. Absolutnie nie chcę cię stresować Choć nie wiem jak ty, ale ja jestem na takim etapie, ze czekam na złe wyniki badań, żeby wiedzieć co wreszcie leczyć. Ciężko się łudzić, ze po kilku latach niepowodzeń nie ma problemu natury medycznej. -
Dzięki dziewczyny ale i tak się boję ale troszkę już mniej
Lili ja mam tak samo chcę wreszcie wiedziec co jest nie ta bo napewno nie jest OK i też wreszcie chcę wiedzieć co leczyć.
Kiedyś już brałam luteinę i po niej miałam dodatkowe plamienia przed @ a przed jej braniem i po nie miałam w ogóle plamień.
Tak się zastanawiam czy te brązowe plamienia moga być spowodowane braniem MG+B6? Bo już to zauważyłam ja biorę MG to mam te plamienia a jak nie biorę to nie, ale nie jestem tak do końca tego pewna bo tak dokładnie to nie sprawdzałam.
Wiecie co mi się wczoraj przytrafiło...? Poszłam do wc sprawdzałam jak zwykle czy coś się pojawiło tzn. śluz typu peakowego bo powinien już być a tu nić takiego nie ma siedzę sobie i czuję jak mi coś wypada z pochwy... zerkam i co widzę...? GLUTEK sobie pływa a przecież miał być na papierze żebym mogła go obejrzeć a tak to podziwiałam z wielkim żalem jak tonie w sedesie.
Wczorajszego dnia nic nie nakleiłam bo co? Najlepszy obiekt utonął a innej obserwacji nie jestem pewna... czy była lubrykacja czy nie... jeszcze nie rozróżniam gładkości od lubrykacji. Gdybym choć raz poczuła porządną lubrykację i wiedziała że to "to" to bym chociaż miała porównanie...
A lubrykacja może być w większym lub mniejszym stopniu? Bo kiedyś miała dużo śluzu płodnego i na pewno to była mega lubrykacja. -
nick nieaktualnyprzykro mi ale według mnie powinnaś przykleić znaczek odpowiadający wcześniejszym obserwacjom, glutek w sedesie sie nie liczy
a co do lubrykacji to niestety ale sama musisz to wyczuć, dla mnie to jest takie uczucie "niedostatecznego" podtarcia, kiedy papier tak sie ślizga, że masz wrazenie, że coś tam jeszcze zostało - nie wiem jak to lepiej opisać. Mysle, że jak bedziesz miała pożadna lubrykację to od razu załapieszvanessa lubi tę wiadomość
-
Pewne sukcesy napro już dostrzegam. Zrobiłam wszystkie zlecone badania krwi i uwaga uwaga!
Po podniesieniu dawki euthyroxu przez nową gin nareszcie osiągnęłam przyzwoity wynik tj. 1,42 (wcześniejsi endo nie widzieli problemu ani przy 2,4 ani 3,9 )
Ponadto wynik PRL mam 7,34 ng/ml czyli świetny (norma do 29), ale za to PRL po obciążeniu wyszła 341,9.
Z tego co czytałam powinna wyjść max. 10 razy wyższa a u mnie jest prawie 47x!
Czyli już mogę podejrzewać, że od tej strony gin się przyczepi.
No i ostatnie odkrycie (jak dla mnie hit!) czyli wit. D. U mnie wyszło 11 (normy: wystarcz. 30-100, niewyst. 10-30, niedobór <10, toksyczność >100)!
Wiem, że jesteśmy po zimie i w ogóle, ale niedobór wit. D może wskazywać też na celiakię - więc spodziewam się, że dalsza diagnostyka pójdzie właśnie w stronę nietolerancji pokarmowych.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2014, 12:51
-
Tak poza tym to jako naczelny hipochondryk w moim domu zrobiłam już sobie listę przypuszczalnych schorzeń:
-hiperprolaktynemia (czynnościowa)
-endometrioza - straszliwe bóle miesiączkowe, wzdęcia, biegunka, biegunka na przemian z zaparciami, częstomocz, rwa kulszowa (i te wszystkie objawy mam od 12 roku życia, ale do tej pory żadnemu gin nie przyszło do głowy diagnozować mnie pod kątem endometriozy!)
-celiakia - bóle brzucha, wzdęcia, niedobory składników pokarmowych (żelazo, wit D, nietolerancja laktozy
Właśnie kończę wypełniać pierwszą cykl. Jeszcze dwa i wizyta u lekarza! (chyba, że instruktor stwierdzi, że lekarz wcześniej będzie w stanie coś wyczytać z wykresów)
-
nick nieaktualnyita kochana z tą witaminą D to wiem od mojego lekarza, że praktycznie kazdy w naszym klimacie ma niedobory...jak to powiedział mój doktorek: w całej mojej pracy zdarzyły mi sie dwie osoby, które wit. D miały na odpowiednim poziomie: jedna była z USA, a druga z Australii...
a o endo, a tym bardziej celiakii bałabym się pomyśleć..takze nie wyszukuj sobie chorób kobieto!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2014, 13:21
-
nick nieaktualny
-
frutka wrote:przykro mi ale według mnie powinnaś przykleić znaczek odpowiadający wcześniejszym obserwacjom, glutek w sedesie sie nie liczy
Ita lubi tę wiadomość
-
Vanessa Frutka dobrze radzi. A jeśli chodzi o lubrykację, to ja też odczuwam to tak, że mi się ślizga i slizga papier i muszę kilka razy podetrzeć, żeby było sucho.
Ita na moje oko to ty masz 11 razy przekroczoną normę, a nie 47.
Zgadzam się Frutka, że nie należy sobie chorób wyszukiwać, ale od kiedy wzięłam sprawy w swoje ręce, to odkryłam bardzo dużo chorób, które blokują ciążę ( w tym endometriozę), a o których bym jeszcze długo nie wiedziała. Badania na celiakię, poziom wit.D i to wszystko co pisze Ita i dużo, dużo więcej już robiłam i teraz się zastanawiam, czy dzięki napro ja jestem w stanie się czegoś nowego dowiedzieć, jak ja już wszystkie możliwe testy zrobiłem Po co ja się tak męczę
Miłego dnia dziewczęta!!!