METODA NAPROTECHNOLOGI
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też mam niedobór wit. D3 endokrynolog mi zlecił i wyszło niecałe 13.
A witamina D3 tzn. jej niedobór może być bezpośrednią lub pośrednią przyczyną niepłodności?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2014, 17:47
-
Lili wrote:Vanessa Frutka dobrze radzi. A jeśli chodzi o lubrykację, to ja też odczuwam to tak, że mi się ślizga i slizga papier i muszę kilka razy podetrzeć, żeby było sucho.
-
Lili wrote:Ita na moje oko to ty masz 11 razy przekroczoną normę, a nie 47.
Lili z tego co się orientuje to wzrostu PRL nie liczy się od normy tylko od pierwszego wyniku.
Pierwszy wynik mam 7 więc wzrost nastąpił 47krotny (do 342).
Lili wrote:Zgadzam się Frutka, że nie należy sobie chorób wyszukiwać, ale od kiedy wzięłam sprawy w swoje ręce, to odkryłam bardzo dużo chorób, które blokują ciążę ( w tym endometriozę), a o których bym jeszcze długo nie wiedziała. Badania na celiakię, poziom wit.D i to wszystko co pisze Ita i dużo, dużo więcej już robiłam i teraz się zastanawiam, czy dzięki napro ja jestem w stanie się czegoś nowego dowiedzieć, jak ja już wszystkie możliwe testy zrobiłem Po co ja się tak męczę
Miłego dnia dziewczęta!!!
Jeżeli lekarz sugeruje, że mogę mieć celiakię lub endometriozę to bynajmniej nie jestem z tego powodu szczęśliwa. (Będzie więcej badań to zobaczymy co z tych sugestii zostanie) Ale przynajmniej mam z tego tyle, że zaczyna się wyjaśniać skąd u mnie te różne paskudne objawy.
Od 12 roku życia, czyli od pierwszej @, paręnaście razy lądowałam w szpitalu z powodu b.b.b. bolesnych miesiączek i żadnemu lekarzowi nie przyszło do głowy zbadać mnie pod kątem endometriozy. Dzięki niech będą za diagnostykę przy napro!
A może jeszcze jakieś testy dla Ciebie wymyślą Lili? -
Ita wrote:
A może jeszcze jakieś testy dla Ciebie wymyślą Lili?
Gdzieś czytałam na temat leczenia i diagnozy napro że niektóre nieprawidłowości można zaobserwować jedynie poprzez obserwację wydzieliny bo w badaniach wyjdzie wszystko ok. -
Możliwe, mi lekarka liczyła od górnej granicy normy i mam 15 razy przekroczoną. Ita no mam nadzieję, ze czemuś to wszystko służy Póki co czekam na wyniki badań i chyba najbardziej boje się celiakii i kolejnych przeciwciał.
Ita ja aż tak bolesnych nie miałam, a endometriozę mam. Za to moja siostra miała bardzo bolesne i zaszła w ciąże za pierwszym strzałem. Koleżanka zresztą podobnie. Więc miejmy nadzieję, ze mimo bólu ciebie ten problem nie dotyczy -
Oj ja niestety nie pomogę bo sama mam wiele wątpliwości/niewiadomych...
Jest portal "Abraham i Sara" tam można zadać pytanie instruktorce i było tam podobne nawet takie samo pytanie może zerknij
http://abrahamisara.pl/forum/pytania-do-instruktora/plamienia-przed-miesiaczka/
Może i mnie bardziej doświadczone koleżanki pomogą bo miałam śluzu typu peakowego średnio rozciągliwy ale jak go pomięłam/potarłam paluchami to raz może dwa wyciągnął się na długość bardzo rozciągliwego a przed tarciem mniej sie rozciągnął i mam pytanie czy dobrze myślę że należy brać pod uwaę ten bardziej rozciągliwy tak?
P.S. Już wiem co to lubrykacja... -
Lili bardzo pocieszające jest wszystko co piszesz! Dzięki
vanessa ja bym brała pod uwagę ten najbardziej rozciągliwy.
PS. Gratuluję lubrykacji!
U mnie już 23dc, więc na 100% po owulce i przez ten cały czas pustynia! Miałam tylko jeden dzień peakowy i był to pojedynczy glutek 6c/k czyli nie ma się czym chwalić
Lili lubi tę wiadomość
-
Ita wrote:U mnie już 23dc, więc na 100% po owulce i przez ten cały czas pustynia! Miałam tylko jeden dzień peakowy i był to pojedynczy glutek 6c/k czyli nie ma się czym chwalić
Ja niby w tym cyklu fajny mam sluzik sama sie dziwię nie wiem czy po occie po omega3 czy po cadivac... ale jest a np. w poprzednim nie było go tylko taki glut jak teraz u Ciebie
Chciałabym żeby wreszcie wyszło co jest nie tak bo coś musi być skoro w ciągu ponad 4 lat nie zaszłam (nawet bez starań po takim czasie seksidła bez zabezpieczenia i ograniczenia wpadka by była)
A powiedzcie mi czy instruktorka zleci mi jakieś podstawowe badania z którymi trzeba udać się do lekarza czy dopiero lekarz zleci co trzeba?
A powie mi mniej więcej gdzie leży problem po dwóch tygodniach obserwacji czy to raczej za wcześnie? -
nick nieaktualnywiesz co podejrzewam że o badaniach powie Ci lekarz, bo jednak instruktorka w moim przekonaniu od tego nie jest...ale u mnie to wszystko trochę inaczej wygląda, instruktorka mówi bardzo niewiele a wręcz prawie nic jeśli chodzi o diagnozy, a współpracę z lekarzem zaczelismy przed spotkaniem z instruktorką, więc wszystko zlecał lekarz
-
Vanessa masz absolutną rację - dobrze, ze te nasze wykresy nie są takie idealne, bo po co ta cała zabawa z napro by nam była potrzebna. Z badaniami miałam tak, ze chciałam sobie kilka zrobić (np na wit.D), ale nie wiedziałam dokładnie które wybrać (jest wiele różnych) i ona wypisała mi na kartce te, które chciałam i te, które by sugerowała. Także doradzić na pewno może, ale jeśli ktoś ma częsty kontakt z lekarzem (ja niestety teraz nie mam), to on najlepiej zleci. W każdym razie uważam, ze sama instruktorka bez lekarza obracającego się w napro jest niewystarczająca.
Jeśli chodzi o tempo wykrywania, to u mnie już po wywiadzie, na pierwszym spotkaniu zasugerowała, co może być nie tak. Resztę doczytałam i wyszło też o i owo w pierwszych obserwacjach (po 2 tyg). Także jak najbardziej, czasem kilka zapisów i już coś widać. -
Lili wiem że lekarz jest niezbędny a instruktorka nie wystarczy tylko mi bardziej o to chodziło czy np. instruktorka widząc coś w cyklu nieprawidłowego zleci jakieś podstawowe badanie pod tym kątem z którym będe mogła pójść do lekarza a lekarz np. już na pierwszej wizycie przepisze jakiś lek lub zleci np. dokładniejsze badania.
Zobaczę co będzie na pierwszym indywidualnym spotkaniu w sumie pierwsze wprowadzające też było indywidualne
Mnie trochę martwi to że w tym cyklu miałam dużo sluzu płodnego a wcześniej go nie było jeszcze wyjdzie że mam idealny cykl
Co prawda mogłam go wczesniej po części nie zauwazyć bo nie szukałam go 368 razy dziennie ale jedno wiem było go więcej i dłużej występował niż zazwyczaj bo nawet bez częstego sprawdzania trudno byłoby go nie zauważyć
Nie mogę doczekać się tego kolejnego spotkania... bo może juz coś się dowiem... -
nick nieaktualnyja coraz bardziej wątpię w napro...życzę wam dziewczyny, aby wam pomogło, u mnie mam nieprzemijające wrażenie że jest coraz gorzej..coraz mniej dni ze śluzem, a miałam ich całkiem dużo, po peaku praktycznie nie mozemy sie kochać, bo po prostu jestem tak sucha, a aktualnie - szkoda gadać..mam dziś po wizycie takiego doła, zę myślałam że siądę w tym gabinecie i zacznę płakać...juz nie mam zupełnie siły i nadziei że mi to wszystko pomoże też mam coraz mniej..
-
A mówiłaś o tm śluzie lekarzowi że jest gorzej? co on na to? może spróbuj pójść do innego lekarza z dotychczasowymi badaniami kartami co powie.
-
nick nieaktualnylekarz przy kazdej wizycie, nawet głupim monitoringu ogląda kartę, liczy takze tzw. indeks śluzu, który na początku miałam całkiem niezły, później z każdym cyklem gorszy, aż w końcu - tragiczny...
zmiana lekarza wiązałaby się niestety z dojazdem ok. 200 km w jedną stronę na co ani nie mamy już kasy, ani mozliwości (praca), ani chyba siły o sensie nie wspomnę...poza tym ten jest jednym z "ważniejszych" naprotechnologów w Polsce -
frutka wrote:lekarz przy kazdej wizycie, nawet głupim monitoringu ogląda kartę, liczy takze tzw. indeks śluzu, który na początku miałam całkiem niezły, później z każdym cyklem gorszy, aż w końcu - tragiczny...
zmiana lekarza wiązałaby się niestety z dojazdem ok. 200 km w jedną stronę na co ani nie mamy już kasy, ani mozliwości (praca), ani chyba siły o sensie nie wspomnę...poza tym ten jest jednym z "ważniejszych" naprotechnologów w Polsce
Nie mów że chodzisz do słynnego dra Wasilewskiego bo Ci będę zazdrościć
A bierzesz coś na poprawę śluz tak na własną rękę np. wiesiołek siemię lniane ocet jabłkowy itp. To nie zaszkodzi a może coś pomoże.
Nie wiem czy dobrze kojarzę ale gdzieś czytałam tylko nie pamiętam czy Ty to pisałaś że masz problemy z infekcją grzybiczą? Bo to tez pogarsza śluz...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2014, 16:51
-
nick nieaktualnyno nie do Wasilewskiego to nie, ale ten też się udziela na you tube
na poprawę śluzu biorę flavamed, guajazyl, a przede wszystkim haktolitry wody...wiesiołek nie bardzo dawał efekty, już troche lepiej len..
problemy z infekcjami kiedyś były, od ponad roku na szczęscie brak więc to raczej nie to
jedyne wytlumaczenie dla mnie to stres, ale z tego co czytałam w mądrej ksiażce od napro, to raczej z tego tytułu śluzu ma się wiecej niż mniejha_nia lubi tę wiadomość
-
A u mnie monotonia... 2 i 4 naprzemiennie i tylko zielone karteczki.
W poniedziałek kolejne spotkanie z instruktorem, może wróci mi entuzjazm do wyklejania?
Tylko, że na poniedziałek mam też wyznaczony termin @ i boję się, że jak mnie zaleje to się z domu nie ruszę