Miovelia + miovelia nac
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja osobiście bardzo polecam Miovelie, sądzę że wyregulowała mi cykl, który do tej pory był bezowulacyjny. Mój progesteron w 23 dniu cyklu wynosił np 0,208 zawsze tak nisko co wskazuje na brak owulacji a w pierwszym i drugim miesiącu brania Miovelia wyniósł około 16. Walczymy dalej o maleństwo...
-
Wiadomość została wyedytowana przez moderatora forum z powodu łamania zasad regulaminu- handel lekami.
Wiadomość została wyedytowana przez moderatora forum z powodu łamania zasad regulaminu- handel lekami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2020, 20:56 Wiadomość wyedytowana przez moderatora forum: 1 kwietnia 2020, 11:14
-
Jestem w stałym kontakcie telefonicznym z moim lekarzem, naprawdę fantastyczna kobieta 😊😊😊 biorąc pod uwagę sytuację panującą na świecie trochę odpuściłam. Na dodatek dopadl mnie mega katar więc tym bardziej nie było sensu myśleć co i jak. Zadzwoniłam do Pani Doktor żeby zapytać od kiedy mam brać duphaston. Kazała zrobić test owulacyjny i jak pozytywny to na następny dzień dzialac. A jak poprzez kilka dni wyjdzie negatywny to brać duphaston. Zrobiłam ten test ale bez euforii bo nigdy mi nie wychodził A już kilkanaście opakowań za mną
Wczoraj wyszły dwie kreski i dzisiaj podejmujemy próbę. Dodatkowo miałam tak straszny bol jajnika że ledwo chodziłam. Bol piersi też obecny. Dziś ponownie tescik i działamy. A okaże się czy coś z tego wyszło za 2 tygodnie. -
Hej. Jak sytuacja u Was dziewczyny? Ja jestem dziś w 27 dc. Od owulacji tj 17.03 (14 dc) ciągle bolały mnie jajniki i brzuch. Już miałam nadzieję że się coś dzieje... dziś zrobiłam betę, niestety <2. Dodatkowo dzisiaj pojawiło się jednorazowe plamienie w kolorze jasno różowym. Chyba @ nadchodzi. Do dziś biorę duphaston. Pozdrawiam
-
Asia1989 wrote:Hej. Jula jak wizyta? Ja miałam mieć jutro kontrolę po zastrzykach ale odwołana z powodu koronawirusa.
Wizytę miałam 2 tyg temu , obecnie 8tydzien jak lekarz powiedział wszystko jest ok , ale tak się boje w tej chorej sytuacji że szok. Po świętach Nast wizyta więc zobaczymy ... Czuję się tragicznie 🤮 -
Jula3 wrote:Wizytę miałam 2 tyg temu , obecnie 8tydzien jak lekarz powiedział wszystko jest ok , ale tak się boje w tej chorej sytuacji że szok. Po świętach Nast wizyta więc zobaczymy ... Czuję się tragicznie 🤮
Jula3 lubi tę wiadomość
-
Hej, Dziewczyny podczytuję sobie Wasz wątek, ponieważ niedawno trafiłam na informacje o Miovelii i Miovelii Nac i jestem ciekawa jakie Wy macie doświadczenia z tymi preparatami.
Udało mi się zajść w ciążę w grudniu po ponad 3 latach. Było to pierwsze podejście do inseminacji. Niestety, w 8 tc serduszko dzidziusia przestało bić teraz, mimo tego szalonego czasu, chcemy wrócić do starań. Od tego cyklu miałam brać CLO, ale z uwagi na ograniczoną możliwość monitoringów i po konsultacji z lekarzem, zdecydowaliśmy, że będziemy się starać naturalnie. Dlatego chciałabym się jakoś wspomóc.
Zamówiłam wczoraj Miovelię, zacznę brać od początku nowego cyklu. Zastanawia mnie jeszcze Miovelia Nac, jednak w tym przypadku chyba potrzebne są monitoringi, prawda? Jak to jest w "produkcją" pęcherzyków po tym preparacie? On działa tak jak CLO?
Będę bardzo wdzięczna jeśli coś więcej mi powiecie na ten temat
Jula3, wielkie gratulacje! Rośnijcie zdrowoLetrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki
06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany
10.2019 - drugi cykl z CLO
11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
12.2019 - inseminacja i
01.2020 - Aniołek w 8 tc [*] -
karolina7 wrote:Hej, Dziewczyny podczytuję sobie Wasz wątek, ponieważ niedawno trafiłam na informacje o Miovelii i Miovelii Nac i jestem ciekawa jakie Wy macie doświadczenia z tymi preparatami.
Udało mi się zajść w ciążę w grudniu po ponad 3 latach. Było to pierwsze podejście do inseminacji. Niestety, w 8 tc serduszko dzidziusia przestało bić teraz, mimo tego szalonego czasu, chcemy wrócić do starań. Od tego cyklu miałam brać CLO, ale z uwagi na ograniczoną możliwość monitoringów i po konsultacji z lekarzem, zdecydowaliśmy, że będziemy się starać naturalnie. Dlatego chciałabym się jakoś wspomóc.
Zamówiłam wczoraj Miovelię, zacznę brać od początku nowego cyklu. Zastanawia mnie jeszcze Miovelia Nac, jednak w tym przypadku chyba potrzebne są monitoringi, prawda? Jak to jest w "produkcją" pęcherzyków po tym preparacie? On działa tak jak CLO?
Będę bardzo wdzięczna jeśli coś więcej mi powiecie na ten temat
Jula3, wielkie gratulacje! Rośnijcie zdrowo
Ja brałam zwykła i Nac mój lekarz mówił że po 3 miesiącach prawidłowo działa lek w organizmie , i u mnie tak było po 4 miesiącach zaszłam w ciążę , nie miałam żadnych monitoringów . Śmiało bierz również Nac.
Powodzenia 😊karolina7 lubi tę wiadomość
-
Hej, dziewczyny piszę z pytaniem o miovellę - czy ktoraś z Was brała Miovellę podczas przygotowań do procedury invitro? Jeśli tak, to czy przerywałyście np. podczas rozpoczęcia procedury, czy brałyście do dnia punkcji?1 x IUI
4 x ICSI
słabe komórki, PCOS, IO, MTHFR, PAI-1 4G/5G -
Jula3 wrote:Kochana dziękuję.
Ja brałam zwykła i Nac mój lekarz mówił że po 3 miesiącach prawidłowo działa lek w organizmie , i u mnie tak było po 4 miesiącach zaszłam w ciążę , nie miałam żadnych monitoringów . Śmiało bierz również Nac.
Powodzenia 😊
Jula, dziękuję za odpowiedźLetrox 100, Formetic 3x500, dostinex, acard, actifolin, zioła o. Sroki
06.2019 - sonoHSG (jajowody drożne)
06.2019 - histeroskopia (macica łukowata, delikatnie dwurożna)
07.2019 - brak śladu po PCOS (3 miesiące od rozpoczęcia picia ziół o. Sroki)
08.2019 - pierwszy cykl z CLO - nieudany
10.2019 - drugi cykl z CLO
11.2019 - trzeci cykl z CLO - ciąża biochemiczna
12.2019 - inseminacja i
01.2020 - Aniołek w 8 tc [*] -
Cześć Dziewczyny 😊
Trafilam na to forum w poszukiwaniu informacji na temat Miovelii, musze przyznac ze od wczoraj przeczytalam wszystkie Wasze posty i naprawde za te co sie udalo trzymam kciuki a tym co jeszcze nie gorąco kibicuje, na pewno to wszystko jest "po cos", jedziemy na tym samym wozku...
A więc trochę o mnie... staramy się już jakis czas, w miedzy czasie wyszlo ze mąż ma kiepskie nasienie w klinice leczenie niepłodności nie owijali w bawełnę... inseminacja moze nawet invitro, to był lipiec rok temu, masa badań miedzy innymi Usg, okazalo sie ze sa żylaki powrózka nasiennego, jeżdżenie szukanie i wkoncu zabieg w styczniu tego roku... w między czasie u mnie moc badań, zaczynajac od hormonow kończac na histroskopii oraz droznosci jajowodow... niby wszystko ok, przed zabiegiem cykle w miarę ok 30 dni, stwierdzona owulacja po zabiegu coraz dłuższe i dłuższe ostatni ponad 80 dni. W końcu ktoś mi poradził żebym zrobila krzywa insulinowa i glukozowa noo i jest wynik insulinooporność plus prawdopodobnie policystyczne jajniki... Aktualnie dieta, ćwiczenia plus leki siofor, cycklodynon i lagosa... do tego endokrynolog-diabetolog zaproponowala Miovelie, do czasu jak mi sie uda dostac do ginekologa bo na razie z wiadomych względów jest to niemożliwe ah ☹ ponadto czekamy na możliwość wykonania u męża badania nasienia, czy w ogole jest szansa na ciążę naturalna... przepraszam ze tak dlugo ale zaczynając od poczatku to pewnie byloby 3 razy dłużej 😉 mam nadzieję że będę sie mogla tu rozgościć bo widze tutaj duzo pozytywnej energii czego mi juz zaczyna pomału brakować... -
Hej! To może ja powiem o sobie
Przygodę z miovelia dopiero zaczęłam.
W Styczniu tego roku spontanicznie (bez starań) Trzy dni po spóźniającym się okresie zrobiłam test i wyszły dwie krechy.
Długo się nie cieszyłam bo zaczęłam plamić następnego dnia. Zadzwoniłam do lekarki od nas w przychodni (moja lekarka kończyła urlop macierzyński) dodam może jeszcze ze mam już jedno dziecko rodziłam w 2013 roku.
Zostałam przyjęta na wizytę po 5dniach.
Lekarka powiedziała ze mam zrobić betę bo w usg nie ma śladu ciąży i pęcherzyka...
Zrobiłam betę dostałam duphaston. Beta wyszła ok 185jednostek. Za dwa dni było już tylko 84 jednostki i następnego dnia okres.....
Nie wiedziałam co się dzieje bo przecież z pierwsza ciąża nie miałam żadnego problemu, była wręcz książkowa.
Poszłam na wizytę kontrolna po krwawieniu lekarka powiedziała ze wszystko się oczyściło i możemy spróbować jeszcze raz ze tak się czasami zdarza i ze może zarodek był wadliwy.
Udało się w tym samym cyklu, niestety sytuacja się powtórzyła- znowu ciąża biochemiczna i krwawienie pod koniec 5tugodnia.
Wkurzyłam się niesamowicie bo dwa razy pod rząd to już chyba nie zdarza się od tal bo jest wada zarodka ?!
przebadalam się (prolaktyna, progesteron, tsh, anty Tpo i anty tg.
Poczekalam aż moja lekarka wróci z macierzyńskiego i 1 czerwca poszłam do niej Z wynikami.
Progesteron w 22 dniu cyklu tylko 13ng/ml prolaktyna 25ng/ml czyli progesteron przy dolnej granicy a prolaktyna przy górnej granicy...
tarczyca w normie.
Dostałam duphaston od 16dn i na usg doktor powiedziała ze jajniki są trochę „rozleniwione” dlatego da mi do picia miovelie.
Zaczęłam odrazu od 1 czerwca i czekam teraz na owulke. Generalnie nie mam problemu z zajściem tylko z donoszeniem a raczej z „zagnieżdżeniem” zarodka. Za co skolei odpowiada prolaktyna która przy górnej granicy blokuje mi progesteron.... mam nadzieje ze duphaston zrobi swoje i pod koniec czerwca będą dobre nowiny
Co do mioveli pije od kilku dni ale czuje ze jajniki zaczęły pracować już teraz a zazwyczaj czułam jw dopiero ok 13dnia cyklu. Wiec albo placebo albo coś się ruszyło -
Asia90 wrote:Cześć Dziewczyny 😊
Trafilam na to forum w poszukiwaniu informacji na temat Miovelii, musze przyznac ze od wczoraj przeczytalam wszystkie Wasze posty i naprawde za te co sie udalo trzymam kciuki a tym co jeszcze nie gorąco kibicuje, na pewno to wszystko jest "po cos", jedziemy na tym samym wozku...
A więc trochę o mnie... staramy się już jakis czas, w miedzy czasie wyszlo ze mąż ma kiepskie nasienie w klinice leczenie niepłodności nie owijali w bawełnę... inseminacja moze nawet invitro, to był lipiec rok temu, masa badań miedzy innymi Usg, okazalo sie ze sa żylaki powrózka nasiennego, jeżdżenie szukanie i wkoncu zabieg w styczniu tego roku... w między czasie u mnie moc badań, zaczynajac od hormonow kończac na histroskopii oraz droznosci jajowodow... niby wszystko ok, przed zabiegiem cykle w miarę ok 30 dni, stwierdzona owulacja po zabiegu coraz dłuższe i dłuższe ostatni ponad 80 dni. W końcu ktoś mi poradził żebym zrobila krzywa insulinowa i glukozowa noo i jest wynik insulinooporność plus prawdopodobnie policystyczne jajniki... Aktualnie dieta, ćwiczenia plus leki siofor, cycklodynon i lagosa... do tego endokrynolog-diabetolog zaproponowala Miovelie, do czasu jak mi sie uda dostac do ginekologa bo na razie z wiadomych względów jest to niemożliwe ah ☹ ponadto czekamy na możliwość wykonania u męża badania nasienia, czy w ogole jest szansa na ciążę naturalna... przepraszam ze tak dlugo ale zaczynając od poczatku to pewnie byloby 3 razy dłużej 😉 mam nadzieję że będę sie mogla tu rozgościć bo widze tutaj duzo pozytywnej energii czego mi juz zaczyna pomału brakować...
Jak się czujesz po braniu miovelii? -
Majaaaa wrote:I jak u Ciebie? Coś się ruszyło?
Jak się czujesz po braniu miovelii?
Ruszyło się o tyle ze okres mi sie skrócil, czuje tez jajniki.
W poniedziałek mam wizyte u nowego ginekologa, podobno specjlasta od takich przypadkow jak nasz.
Jest to tez miej wiecej środek cyklu więc mam nadzieje ze powie coś a propo rezultatow brania mioveli. -
Asia90 wrote:Ruszyło się o tyle ze okres mi sie skrócil, czuje tez jajniki.
W poniedziałek mam wizyte u nowego ginekologa, podobno specjlasta od takich przypadkow jak nasz.
Jest to tez miej wiecej środek cyklu więc mam nadzieje ze powie coś a propo rezultatow brania mioveli.
Daj znać w poniedziałek jak poszło!
Trzymam kciuki ✊✊ -
karolina7 wrote:Hej, Dziewczyny podczytuję sobie Wasz wątek, ponieważ niedawno trafiłam na informacje o Miovelii i Miovelii Nac i jestem ciekawa jakie Wy macie doświadczenia z tymi preparatami.
Udało mi się zajść w ciążę w grudniu po ponad 3 latach. Było to pierwsze podejście do inseminacji. Niestety, w 8 tc serduszko dzidziusia przestało bić teraz, mimo tego szalonego czasu, chcemy wrócić do starań. Od tego cyklu miałam brać CLO, ale z uwagi na ograniczoną możliwość monitoringów i po konsultacji z lekarzem, zdecydowaliśmy, że będziemy się starać naturalnie. Dlatego chciałabym się jakoś wspomóc.
Zamówiłam wczoraj Miovelię, zacznę brać od początku nowego cyklu. Zastanawia mnie jeszcze Miovelia Nac, jednak w tym przypadku chyba potrzebne są monitoringi, prawda? Jak to jest w "produkcją" pęcherzyków po tym preparacie? On działa tak jak CLO?
Będę bardzo wdzięczna jeśli coś więcej mi powiecie na ten temat
Jula3, wielkie gratulacje! Rośnijcie zdrowo
Hej Kochana, już dawno się tu nie udzielałam.
Ale... ja brałam Miovelie i Miovelie NAC przez dwa cykle i zaszłam w ciąże ❤️ Teraz moje drugie szczęście ma 3,5 mies. Co mies miałam monitorowana owu. Już po pierwszym opakowaniu była!
Trzymam kciuki za Ciebie! 🥰