Miovelia + miovelia nac
-
WIADOMOŚĆ
-
Moni101010. wrote:No ja niestety dostałam @ .. pomimo zażywania miovelia niestety się nie udało. Zaczynam drugie opakowanie. Mam nadzieję że w końcu i ja się doczekam pozytywnego testu
Nie wiem czy traktować to jako biochemiczną.... -
Majaaaa wrote:Ja w poprzedni poniedziałek badałam betę i wyszła 7 trochę się pocieszałam ale w piątek beta tylko 15 i w niedziele @ czyli jeden dzień opóźnienia niż miał być.
Nie wiem czy traktować to jako biochemiczną....
Hej Maja,
A robiłaś sobie badania w kierunku trombolfii? Czytam Twoja historie i się zastanawiam czy to właśnie „skrzepy” mogą tych poronień nie powodować.
Jeśli jesteś z Warszawy, może warto iść na konsultacje do prof. Małgorzaty Jerzak. Ona się specjalizuje w takich historiach!
Trzymam kciuki! -
KlementynaKle wrote:Hej Maja,
A robiłaś sobie badania w kierunku trombolfii? Czytam Twoja historie i się zastanawiam czy to właśnie „skrzepy” mogą tych poronień nie powodować.
Jeśli jesteś z Warszawy, może warto iść na konsultacje do prof. Małgorzaty Jerzak. Ona się specjalizuje w takich historiach!
Trzymam kciuki!
Stwierdziłam ze narazie nie będę się spinać bo te wszystkie nadania i cała reszta mnie wykańczają.
Kurde jeżeli donosiłam już raz zdrowa ciąże bez żadnych wspomagaczy to drugi raz chyba tez się uda?
Postawiłam na dietę i ćwiczenia.
Zdrowie odżywianie dla mnie i dla starego więcej ruchu i suplementy tylko typu żelazo witamina C etc.
Nie robię testów owulacyjnych i przede wszystkim nie robię testów ciążowych przed terminem okresu !!!!
Muszę naprawdę wrzucić na luz bo inaczej zwariuje...
KlementynaKle lubi tę wiadomość
-
Majaaaa wrote:Hej! Jestem z Trójmiasta. Nie robiłam badań na trombofilie. Teoretycznie moja lekarka powiedziała ze nawet u kobieta która jest zdrowa ileś tam procent jajeczek jest wadliwych i takie ciąże biochemiczne mogą wchodzić w grę. Za każdym razem okres spóźniał się max tydzień, ostatnio w sumie spóźnił się tylko dzień, a ja jestem trąba bo robię testy i betę przed terminem....
Stwierdziłam ze narazie nie będę się spinać bo te wszystkie nadania i cała reszta mnie wykańczają.
Kurde jeżeli donosiłam już raz zdrowa ciąże bez żadnych wspomagaczy to drugi raz chyba tez się uda?
Postawiłam na dietę i ćwiczenia.
Zdrowie odżywianie dla mnie i dla starego więcej ruchu i suplementy tylko typu żelazo witamina C etc.
Nie robię testów owulacyjnych i przede wszystkim nie robię testów ciążowych przed terminem okresu !!!!
Muszę naprawdę wrzucić na luz bo inaczej zwariuje... -
Hej. Długo mnie nie tutaj było . Niestety nadal się nie udało. Zmieniłam leczenie. W tym cyklu brałam lamette i zastrzyki bemfola. Udało sie wyhodować pecherzyk. Dziś jestem w 14 dc i rano podałam sobie zastrzyk ovitrelle. Moja lekarka kazała dzialac jutro i we wtorek A w środę kontrola. Wierzę że się uda. Wkoncu to już 4 lata starań. Trochę przeszłam załamanie i stwierdziłam że ostatnie 2 cykle się staramy i dajemy sobie trochę luzu. Może w przyszłym cyklu podejmiemy ie inseminacji ale jeszcze nic pewnego. Na mnie miovelia nie działa. Już z 5 opakowań miałam i niestety nie pomogło. Jestem pelna nadziei ze pecherzyk pęknie i nie zrobi się żaden krwiak.
-
Asia1989 wrote:Hej. Długo mnie nie tutaj było . Niestety nadal się nie udało. Zmieniłam leczenie. W tym cyklu brałam lamette i zastrzyki bemfola. Udało sie wyhodować pecherzyk. Dziś jestem w 14 dc i rano podałam sobie zastrzyk ovitrelle. Moja lekarka kazała dzialac jutro i we wtorek A w środę kontrola. Wierzę że się uda. Wkoncu to już 4 lata starań. Trochę przeszłam załamanie i stwierdziłam że ostatnie 2 cykle się staramy i dajemy sobie trochę luzu. Może w przyszłym cyklu podejmiemy ie inseminacji ale jeszcze nic pewnego. Na mnie miovelia nie działa. Już z 5 opakowań miałam i niestety nie pomogło. Jestem pelna nadziei ze pecherzyk pęknie i nie zrobi się żaden krwiak.
-
Asia1989 wrote:Hej. Długo mnie nie tutaj było . Niestety nadal się nie udało. Zmieniłam leczenie. W tym cyklu brałam lamette i zastrzyki bemfola. Udało sie wyhodować pecherzyk. Dziś jestem w 14 dc i rano podałam sobie zastrzyk ovitrelle. Moja lekarka kazała dzialac jutro i we wtorek A w środę kontrola. Wierzę że się uda. Wkoncu to już 4 lata starań. Trochę przeszłam załamanie i stwierdziłam że ostatnie 2 cykle się staramy i dajemy sobie trochę luzu. Może w przyszłym cyklu podejmiemy ie inseminacji ale jeszcze nic pewnego. Na mnie miovelia nie działa. Już z 5 opakowań miałam i niestety nie pomogło. Jestem pelna nadziei ze pecherzyk pęknie i nie zrobi się żaden krwiak.
Trzymam kciuki że sie wszystko poukłada, daj znać jutro 😉
Ja w czwartek jade na usg po braniu clostilbegytu i też jestem pełna nadziei 😊 -
Cześć! Może i ja nie co opowiem swoją przygodę z Miovelia i Miovelia Nac 🙃
Od dwóch ginów dostałam skierowanie do kliniki niepłodności. Uparłam się i poszłam do trzeciej która mnie nie olała. Wiedziałam że mam brak owu i problemy hormonalne dlatego ostatecznie podjęłam jeszcze jedna próbę zanim zdecyduję się z mężem na klinikę. A z drugiej strony uważam że po półtora roku starań to było dla nas za wcześnie (mąż został jedynie przebadany pod kątem nasienia, wynik był odziwo zadowalający 😀) Więc wiedziałam że problem tkwi we mnie.
Otóż zaczęłam brać ją ze względu na wczesne rozpoznanie pcos, insulinooporność, słabe endo i poronienie. Zmieniłam dietę (ważne przy insulinooporności), więcej ruchu i stretching połączony z jogą pomógł w wyciszeniu się 🙃
Owulacje miałam rzadko i wraz z miovelia brałam clo. Po dwóch pełnych opakowaniach (może nawet po pierwszym) owulacja się pojawiła się i zaszłam w ciążę 😍 a przestałam brać w 7 tyg z zalecenia lekarza.
Dziewczyny pisały że czuły zmiany w organizmie, z mojej perspektywy zupełnie inaczej to wyglądało. Gdzieś może mogłam dostrzec zmiany ale za bardzo się tym nie sugerowałam i nie sprawdzałam się.
Dostałam od gin zalecenia kuracja miovelli ze względu na problemy z zaburzeniami hormonalnymi i teraz mogę cieszyć się ciąża 😍♥️
Życzę wam dziewczyny owocnych starań i znalezienie dobrego gina który nieco zna się na zaburzeniach, u mnie naprawdę wystarczyło poprawić jakość jajeczek i wywołać owu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2020, 18:15
Pierwszy pozytywny test 19 maj 😊
USG 7 tydz bijące serduszko ♥️
9 tydz 2,5 cm
16 lipiec badanie prenatalne ♥️ -
Asia1989 wrote:Właśnie wyszłam od lekarza. Okazało się że pęcherzyki były 2 I ladnie pekly. Jest szansa... mam brać Cyclogest dopochwowo i 22.07 beta. Do tego czasu to ja zwariuje.
Trzymam mocno kciuki i daj znać 22.07 😉
U mnie niestety mimo clo nie urósł żaden dominujący pęcherzyk ☹ -
Asia90 wrote:Trzymam mocno kciuki i daj znać 22.07 😉
U mnie niestety mimo clo nie urósł żaden dominujący pęcherzyk ☹ -
Asia1989 wrote:Na mnie to leczenie wogole nie działało. Ralam clo i szereg innych leków. Pęcherzyki urosły po zmianie leczenia. Lametta + zastrzyki bemfola.
No coz wizyte mam 20.07. Zobaczymy co mój lekarz prowadzący zaproponuje.
Doła mam niesamowitego ☹😪 -
Hej. Jestem od około 3 miesięcy na forum udzielałam się w innych tematach. Sumując jestem pacjentką dr Jerzak . Moja diagnoza to PCOS , insulinooporność i mutacje genów które są poniżej w stopce. Z leków biore od niespełna 2 miesięcy metformine , acard , koenzym Q10, wit d mono, i kwas foliowy Acidum folicum 5mg na moje mutacje oraz tą Miovelie i miovelie nac żeby wzmocnić owulacje. Jestem w połowie brania drugiego opakowania tych mioveli co zauważyłam / po pierwszym opakowaniu mam na pewno mniej skrzepów podczas okresu , myśle ze to zasługa acardu, jesli chodzi o ból to plecy jak zwykle napierdzielaja tydzień przed i jestem poddenerwowana . Testy owulacyjne wychodzą okey. Staram się o dziecko 6 lat , nigdy nie zaszłam w ciąze mimo 2 inseminacji i oczywiscie naturalnych starań.Nie wiem czy , nie jestem pewna czy ten zestaw leków mi pomoże ale zawsze jakaś nadzieja się tli....Pozdrawiam was dziewczyny i życze ze szczerego serca żeby wszystkim wam udało się zajść w ciąze!!!
maugos412 lubi tę wiadomość
Insulinooporność, PCOS
PAI-1 4G-homo
V leiden 1691G hetero
MTHFR C677T hetero wysoka prolaktyna
Kariotypy moje i męża- OK
P /c ANA ujemne
P/c AMA ujemne
P/c P. antygenom jajnika ujemne
P/c P. ASMA dodatnie
W trakcie badań KIR CBD IMK
..................Może powiesz, że jestem marzycielem
Lecz nie jestem jedynym
Mam nadzieję, że pewnego dnia do nas dołączysz
I świat stanie się jednością........... -
Hej dziewczyny. Nie wytrzymałam do 22.07 z beta. Wczoraj zrobiłam test z apteki 25 dc i jak się spodziewałam negatywny. Mam wrażenie że @ zbliża się wielkimi krokami. Rano i wieczorem boli mnie brzuch typowo "okresowo". Trwa to od dnia przypuszczalnej owulacji. Co prawda jak wezmę cyclogest to przechodzi. Mam wrażenie że boli mnie tylko wtedy gdy stężenie progesteronu w organizmie spada. No i piersi... bol ogromny. Z każdym dniem mocniejszy. Za 5 dni beta chyba że @ przyjdzie wcześniej. Najpierw byłam mega pozytywnie nastawiona ale od wczoraj emocje opadly i nachodza mnie mysli ze jednak nic z tego. A co u Was?
-
Asia1989 wrote:Hej dziewczyny. Nie wytrzymałam do 22.07 z beta. Wczoraj zrobiłam test z apteki 25 dc i jak się spodziewałam negatywny. Mam wrażenie że @ zbliża się wielkimi krokami. Rano i wieczorem boli mnie brzuch typowo "okresowo". Trwa to od dnia przypuszczalnej owulacji. Co prawda jak wezmę cyclogest to przechodzi. Mam wrażenie że boli mnie tylko wtedy gdy stężenie progesteronu w organizmie spada. No i piersi... bol ogromny. Z każdym dniem mocniejszy. Za 5 dni beta chyba że @ przyjdzie wcześniej. Najpierw byłam mega pozytywnie nastawiona ale od wczoraj emocje opadly i nachodza mnie mysli ze jednak nic z tego. A co u Was?
Chociaż na leki reagujesz to myślę że już niedługo się uda 😊 a teraz dostałaś jakieś leki? Mąż robił badanie nasienia?
Wiem człowiek sie nakręca, nastawia a tu niestety... wiem co przechodzisz, " jedziemy" na tym samym wózku... -
Asia90 wrote:Chociaż na leki reagujesz to myślę że już niedługo się uda 😊 a teraz dostałaś jakieś leki? Mąż robił badanie nasienia?
Wiem człowiek sie nakręca, nastawia a tu niestety... wiem co przechodzisz, " jedziemy" na tym samym wózku...