My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
ja mojemu oszczedzam grochowy bo puszcza mi pozniej glosne tajniaki az sie koldra podnosi
Lili83, Czarnula87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLili a moja sałata urosła na prawie metr i zakwitła heheheh.....
aaa z warzyw to cukinie się u mnie zaczęły w ilości hurtowej hehehe....
tak we Włoszech i było cudownie...dobrze, że nas upały ominęły, bo wczoraj w cieniu u mojej sis było 46C........
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Malenq wrote:Lili a moja sałata urosła na prawie metr i zakwitła heheheh.....
aaa z warzyw to cukinie się u mnie zaczęły w ilości hurtowej hehehe....
tak we Włoszech i było cudownie...dobrze, że nas upały ominęły, bo wczoraj w cieniu u mojej sis było 46C........
-
Malenq wrote:Lili a moja sałata urosła na prawie metr i zakwitła heheheh.....
aaa z warzyw to cukinie się u mnie zaczęły w ilości hurtowej hehehe....
tak we Włoszech i było cudownie...dobrze, że nas upały ominęły, bo wczoraj w cieniu u mojej sis było 46C........
a gdzie dokładnie byliście we Włoszech, poleciłabyś?zwiedzanie czy typowe leniuchowanie?
*******Gang18+*******B -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAniu jak My byliśmy to było około 30C, ale nad morzem była orzeźwiająca bryza, więc nie było nam gorąco....ale teraz jak przyszły te upały, to w nocy jest powyżej 30C.....więc się cieszę, że mnie tam nie ma....
Lili aaaaaaaaaaaaa takie paskudztwa też znam, było u mnie kilka wiosną...a tak to winniczki w masowej ilości i takie z pręgami na muszelkach........Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Malenq wrote:Lili ja wiosną walczyłam ze ślimakami, potem im odpuściłam i one grzecznie odpuściły mnie heheheh....
ja byłam na południe, ale blisko Rzymu - Anzio/Nettuno - bardzo stare miasteczka....oczywiście u nas było typowe leniuchowanie:)
ojej pięknie i romantycznie tam, tylko pozazdrościć
Malenq lubi tę wiadomość
*******Gang18+*******B -
nick nieaktualnyLili83 wrote:ojej pięknie i romantycznie tam, tylko pozazdrościć
ale piasek ładniejszy nad polskim morzem......a poza tym ogrom śmieci na plaży...mimo, że mieliśmy swoje prywatne miejsca, mimo ekip sprzątających....to ludzie tam jeszcze bardziej nie dbają o czystość.....można nogi pokaleczyć przez np. połamane plastikowe widelczyki itp.
ale poza tym woda cudna, pogoda dopisała, małż wypoczęty....