My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Anuśka wrote:Nie stresuj się... Ja bym nie mierzyła, tylko bym wyluzowała na wakacjach
Wtedy podobno fasolki się najlepiej zagnieżdżają
I pewnie mierzyć nie będę. Termometr wezmę, bo się później będę denerwować że tego nie zrobiłam, zresztą mąż mój tendencje do chorowania na urlopie, więc się przydaale budzić się tylko po to zmierzyć nie mam zamiaru
Anuśka lubi tę wiadomość
******************************GANG18+***************************** -
momo1009 wrote:Smarta, jak Ci dobrze, niedługo juz lecisz...
Obyście lecieli już we trojeDobrze że w tym pierwszym etapie alkohol nie ma dużego znaczenia bo nie mam zamiaru się ograniczać. To by dopiero było podwójne rozczarowanie po powrocie
Smoczyca1, momo1009 lubią tę wiadomość
******************************GANG18+***************************** -
Krokodylica wrote:A mi gin na ostatniej wizycie powiedział, że ten pierwszy okres jest szczególnie ważny dla dziecka żeby nie pić %.
Ale tylko powtarzam co mi lekarz powiedział. -
smarta wrote:Oby
Dobrze że w tym pierwszym etapie alkohol nie ma dużego znaczenia bo nie mam zamiaru się ograniczać. To by dopiero było podwójne rozczarowanie po powrocie
No, a poza tym to chyba pomaga się ustrzec zemsty faraona, która to dopiero potrafi szkód narobićKrokodylica lubi tę wiadomość
********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży... -
Aniu, przytulam mocno
nie wiem co wiecej napisac. przykro mi bardzo. jedyne co to, ze po kazdym deszczu wychodzi slonce....
Kroko i ja sie z Toba zgadzam. w Norwegii moj lekarz, jak tylko dowiedzial sie ze sie staramy, to od razu kazal mi odstawic alkoholprzez pierwsze cykle nie pilam, ale jak sie nie udawalo i nie udawalo, to w pierwszej fazie cyklu pozwalam sobie na winko
co do bety, to wlansie wydawalo mi sie, ze juz nie chcialas robic, ale potem wyczytalam, ze masz bete jak na bliznieta i zglupialam.
ja sie dzis tragicznie czuje. pojechalismy na zakupy i szybko wrocilismy, bo czulam sie jak na karuzeli. po powrocie dosc mocno bolal mnie brzuch, wiec poloylam sie spac. usg mam w srode. nie wiem ...moze powinnam sie umowic gdzies wczesniej?
ASHA gdzie jestes? mam nadz.ze wszystko ok... -
Smoczyca1 wrote:Nenuś lubię za to że też nie mam siły
ehhh tylko snuję się teraz po domu i ziewam i ten upał masakra jakaś -
Smoczyca1 wrote:Momo niedługo teścik chyba?
No Smoczku nie chcem ale muszem
Nie chcę, bo jestem w tym temacie jak Tamka (co się będę rozpisywać, wiadomo o co chodzi)
A muszę, bo na 2 dni przed @ idę do nowej ginekolożki i logika podpowiada, żeby wcześniej zrobić testa. Tyle, że dziś widziałam zabarwiony na czerwono śluz i nie wiem czy zdaże zatestować, czy sie wczesniej @ nie rozkręci..Tamka lubi tę wiadomość
********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży... -
momo1009 wrote:No Smoczku nie chcem ale muszem
Nie chcę, bo jestem w tym temacie jak Tamka (co się będę rozpisywać, wiadomo o co chodzi)
A muszę, bo na 2 dni przed @ idę do nowej ginekolożki i logika podpowiada, żeby wcześniej zrobić testa. Tyle, że dziś widziałam zabarwiony na czerwono śluz i nie wiem czy zdaże zatestować, czy sie wczesniej @ nie rozkręci..
A co z tamką? może jednak mały skrócik tak for memomo1009 lubi tę wiadomość
-
Smoczyca1 wrote:oj oj 3mam kciuki kochana:)
A co z tamką? może jednak mały skrócik tak for me
Specially 4 you my dear
Tamka broniła się dzielnie przed testowaniem przed terminem @ (a może nawet dłużej?), bo nie chciała się rozczarować widokiem jednej kreski. To ja wlasnie też tak mam więc gdyby nie wizyta, raczej bym testu nie ruszyła do 1-2 dni po @.
Dziękuję za kciuki:)
Smoczyca1, Tamka lubią tę wiadomość
********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży... -
nick nieaktualny
-
Smoczyca1 wrote:też mi się tak wydaje, ale smarcie chodziło pewnie o to że podczas starań przecież żadna z nas nie wiedziała na początku że już zaszła
Dokładnie o to mi chodziło. Nie mam zamiaru dać się zwariować. Generalnie odkąd się staramy ograniczam ilość %, częśto oszukuje przy piciu - leję sobie do kieliszka colę zamiast wina itp. Ale jednak bez przesady. Tak sobię myślę że przed zagnieżdzeniem to zapłodnione jajo żyje sobie jako taki obcy w macicy, samo tam sobie działa, dzieli się, mnoży i szuka miejsca gdzie by się tu zadomowić. Że my staraczki testujemy jak szalone i dowiadujemy się o ciąży 10 dni po zapłodnieniu to ja w tym miesiącu nie będę przestawiać wszystkie do góry nogami. Zresztą myślę że moi znajomi by się zdzwili gdybym stwierdziła że nie piję bo może na 3 dni przed wyjazdem mąż mnie zapłodnił.Smoczyca1 lubi tę wiadomość
******************************GANG18+***************************** -
smarta wrote:Dokładnie o to mi chodziło. Nie mam zamiaru dać się zwariować. Generalnie odkąd się staramy ograniczam ilość %, częśto oszukuje przy piciu - leję sobie do kieliszka colę zamiast wina itp. Ale jednak bez przesady. Tak sobię myślę że przed zagnieżdzeniem to zapłodnione jajo żyje sobie jako taki obcy w macicy, samo tam sobie działa, dzieli się, mnoży i szuka miejsca gdzie by się tu zadomowić. Że my staraczki testujemy jak szalone i dowiadujemy się o ciąży 10 dni po zapłodnieniu to ja w tym miesiącu nie będę przestawiać wszystkie do góry nogami. Zresztą myślę że moi znajomi by się zdzwili gdybym stwierdziła że nie piję bo może na 3 dni przed wyjazdem mąż mnie zapłodnił.