My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Pati Belgia wrote:Aniu to widzę, ze obie przez nasze kochane pupilki nie śpimy. Zastanawiam sie tylko czy moja sunia jak będę w ciąży i zdąży mi sie wymiotować, czy po mnie posprząta
Pati Belgia lubi tę wiadomość
-
Ehh pierwszy raz od kilkunastu dni tak dobrze mi sie spalo ze az nie slyszalam budzika o 4
Wogole to dr nas pocieszyl ze te kom okragle to dobrze ze sa i ze leukocyty to to.raczej nie sa bo ph jest dobre i brak jest aglutynacji
No i dwa powiedzial ze skoro maz bral antybiotyk w czasie badania to spokojnie jesli byl stan jakis zapalny lekki to bylby wyleczony pytanie dr do mnie mnie rozwalilo czy zauwazylam ze jesy twardszymoja mina bezcenn
Asiula86, Lena83 lubią tę wiadomość
-
Pati Belgia wrote:Podejrzewam, ze moja tez
Aniu czytałam, ze byłaś wczoraj w Radomiu na przekąskę. Ja stamtąd pochodzęPati Belgia, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
Hej,
Psinka moja po zabiegu, spać nie mógł, piszczal cała noc
Do tego moja bolaca głowa i moze spałam z 2 h
Teraz ja spać nie mogę a ten Chrapie jak szalony
Na fb wrzuce Wam foty mojego nunka żeby pokazać z jaka opona przyjdzie mu przez 14 dni żyć
Miłego dnia -
Ojjj buedactwa i ty i psiak
Ale wylize sie szybko pamietam po moim jak szybko dochodzil do siebieLaRa lubi tę wiadomość
-
LaRa wrote:Hej,
Psinka moja po zabiegu, spać nie mógł, piszczal cała noc
Do tego moja bolaca głowa i moze spałam z 2 h
Teraz ja spać nie mogę a ten Chrapie jak szalony
Na fb wrzuce Wam foty mojego nunka żeby pokazać z jaka opona przyjdzie mu przez 14 dni żyć
Miłego dniaLaRa lubi tę wiadomość
-
hej dziewczynki..
a my dziś pospalismy..wyjątkowo do 7 rano..ale budziłam się w nocy z milion razy..
mąż nadal nie urodził ;/ oczywiście nie przyjechał, ale oboje sie martwimy bo został tam sam.. bez pomocy bez wsparcia..
buziaki -
Pati Belgia wrote:Lara współczuje. Może na dniu uda Ci sie zdrzemnac?
Oj Pati, taka mam nadzieje, zaraz będę sie szykować, pójdę do Kościoła, na cmentarz i mam nadzieje ze resztę dnia spędzę w łóżku.
-
LaRa wrote:Oj Pati, taka mam nadzieje, zaraz będę sie szykować, pójdę do Kościoła, na cmentarz i mam nadzieje ze resztę dnia spędzę w łóżku.
-
nick nieaktualny
-
Witam Was Dziewczynki!
Lara, będzie dobrze z psinką, trzymam za biedaczysko kciuki!
Aniu_84 jest nadzieja!!! Będzie dobrze!!!
Konwalianka, za Twojego męża też trzymam kciuki, aby wszystko szczęśliwie się skończyło
Mnie się dzisiaj śniło, że chciałam sobie dzień wcześniej zrobić test... nawet już nasikałam do pojemniczka... ale w ostatniej chwili zrezygnowałamkonwalianka lubi tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
Witam Piękne Panie
Konwaljanka, Lara, Pati i Katja wspieram wszystkie w perypetiach chorobowych. Wiem co czujecie.
Ja miałam wczoraj koszmarny dzień.
Okazało sie że męża będą operować jednak o 8. Mnie na oddział przyjęli ok 8.20.
Po ok 20 minutach przyszedł lekarz-rezydent, zrobił ze mną wywiad i miałam czekać. I czekałam, czekałam, czekałam. Juz chciałam im zwiać z oddziału i isc do tego mojego mężulka. Na szczęście Przyjaciółka mnie wyratowała. Przyjechała do szpitala,poszła na oddział męża ok. 10.20 był jeszcze na bloku operacyjnym. Przyszła do mnie, pogadała odstresowała troche i wróciła do męża. Juz był na sali i sie wybudzał. Miala mnie poinformować telefonicznie, ale wróciła do mnie, uspokoiła poocierała łzy i odeslalam ja do domu, bo jej dzieci mama pilnowała. Mnie na badanie zabrali ok. 11.40 o 12.00 byłam juz spowrotem na sali. i znowu czekałam. Później rodzinka męża zaczela do mnie po kolei wydzwaniać, a ja nie wiedziałam za bardzo co im mówić. Jak tylko mówiłam że jeszcze go nie widziałam bo leze na innym oddziale, to wszyscy myśleli ze zaslablam. Nie wyprowadzalam ich do konca z błędu, bo co będę tłumaczyć przez tel. Ok 13 z minutami maz juz napisał smsa "jak tam". Ok. 14.20 byłam na reszcie u niego. Bidulek mój czuje się w miarę dobrze. Dwa razy go nawet sadzalam, to kolorów nabrał na twarzy. Miał wstawać ok 18 ale lekarza nie było a ja juz ledwo na oczy widziałam wiec pojechałam do domu. I zeczywiscie ok 19 pisał ze będzie chodził. Zaraz się wykapie i pojadę do niego wiec mnie dziś też nie będzie na forum wiec życzę miłego dnia
Oj znowu wam Love Story walnełam na pół strony.Pati Belgia lubi tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
Pati Belgia wrote:Aniu to widzę, ze obie przez nasze kochane pupilki nie śpimy. Zastanawiam sie tylko czy moja sunia jak będę w ciąży i zdąży mi sie wymiotować, czy po mnie posprząta
Małż wstał o 5:30 i już nie dał mi pospać
choco, Pati Belgia lubią tę wiadomość