My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka gratuluję!!!!
Widzę grudzień będzie owocny w fasolki.
Ale się uśmiałam z tego " i co teraz? Co teraz się robi?"
Hehehehe momo też myślałam, że plemniki potrzebują czasu, ale widać pół dnia im wystarczy na regenerację.
A Krokodyl to chyba BYŁ niedościgniony, teraz zakaz bzykoserduchowania.
Kropka_1, Anuśka, momo1009 lubią tę wiadomość
-
Kochane, znowu ukradkiem do Was zaglądam
Żeby nie było, nadal w szoku co się dzieje.
Chcę zostawić kilka słów dla tych co wyczekują kropeczki: u nas tez nie było łatwo. Ja niedoczynność i Hashimoto, u męża teratozoospermia czyli zbyt mało dobrych plemników. Po wizycie u androloga zgodnie ze wskazaniem przeszliśmy dla wygody oboje na dietę bezglutenową i bezmleczną. Hardcore jak dla nas tak z dnia na dzień. Nikt nie dał nam jasnych szans, ale raczej delikatnie podkreślał: na spokojnie, proszę dac sobie trochę czasu na uregulowanie, sprawdzimy za jakiś czas.
A jednak. Cuda się zdarzają. Proszę, nie traćcie wiary (i nie chcę byście odbierały moje słowa, jako farciary, która dziś zobaczyła dwie kreski). Wcześniej też raczej dzieliłam się swoją silną postawą, że i my się doczekamy.
Krokodylica, LaRa, Nieukowa, Katjaa, momo1009 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySmoczyca - ty się nie martw, że nie będziesz wiedziała jak się dzieckiem opiekować. To przychodzi jakoś samo. Ja przed Filipem nie miałam kontaktu z noworodkami, a jak mały się urodził to wszystko działo się instynktownie, no dobra poza kąpaniem bo tego to się bałam

Ania - kuchnia super.
Momo - kochana ja też życzę Ci tych bliźniaków
momo1009, marnut lubią tę wiadomość
-
No tak
Stanęliśmy dziś, patrzymy się na siebie i każde z wyczekującym odpowiedzi przeciwnika wzrokiem 
I co, mamy iść na jakąś betę? (kochanie, tak dziewczyny na ovu piszą, zapytam ich, one wszystko wiedzą i powiedzą), dzwonić do gin? umawiać się na wizytę? Tysiąc myśli na sekundę
Krokodylica wrote:Kropka gratuluję!!!!
Widzę grudzień będzie owocny w fasolki.
Ale się uśmiałam z tego " i co teraz? Co teraz się robi?"
momo1009 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
oj biedaczko to życzę szybkiego bezpiecznego odwieszenia zakazuKrokodylica wrote:Kropka gratuluję!!!!
Widzę grudzień będzie owocny w fasolki.
Ale się uśmiałam z tego " i co teraz? Co teraz się robi?"
Hehehehe momo też myślałam, że plemniki potrzebują czasu, ale widać pół dnia im wystarczy na regenerację.
A Krokodyl to chyba BYŁ niedościgniony, teraz zakaz bzykoserduchowania.
a ja co zakazu nie mam tylko chłopa brak
-
nick nieaktualnyKropka_1 wrote:Kochane, znowu ukradkiem do Was zaglądam
Żeby nie było, nadal w szoku co się dzieje.
Chcę zostawić kilka słów dla tych co wyczekują kropeczki: u nas tez nie było łatwo. Ja niedoczynność i Hashimoto, u męża teratozoospermia czyli zbyt mało dobrych plemników. Po wizycie u androloga zgodnie ze wskazaniem przeszliśmy dla wygody oboje na dietę bezglutenową i bezmleczną. Hardcore jak dla nas tak z dnia na dzień. Nikt nie dał nam jasnych szans, ale raczej delikatnie podkreślał: na spokojnie, proszę dac sobie trochę czasu na uregulowanie, sprawdzimy za jakiś czas.
A jednak. Cuda się zdarzają. Proszę, nie traćcie wiary (i nie chcę byście odbierały moje słowa, jako farciary, która dziś zobaczyła dwie kreski). Wcześniej też raczej dzieliłam się swoją silną postawą, że i my się doczekamy.
Dzięki za dodanie otuchy...
Też z meżem jestesmy z na bezglutkowej diecie..choć ja troszkę oszukuje :p Mamm nadzieję,że uda się w tym cyklu!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 11:34
-
no może ciut mnie uspokoiłaś ale co zrobić i tak się boję...Mona_M wrote:Smoczyca - ty się nie martw, że nie będziesz wiedziała jak się dzieckiem opiekować. To przychodzi jakoś samo. Ja przed Filipem nie miałam kontaktu z noworodkami, a jak mały się urodził to wszystko działo się instynktownie, no dobra poza kąpaniem bo tego to się bałam

Ania - kuchnia super.
Momo - kochana ja też życzę Ci tych bliźniaków
A Kropeczko na wizytę chyba faktycznie za wcześnie ja byłam jakoś w 7-8 tygodniu a fakt bee robiłam z 2 razy żeby zobaczyć czy rośnie
-
nick nieaktualny
-
Też chciałam lecieć zaraz jak test zrobiłam, ale po pierwsze moja gin była na urlopie i jak zadzwoniłam to powiedziała że spokojnie mogę poczekać jak wróci bo pewnie niewiele będzie jeszcze widać, za to jak poszłam w 7 tygodniu to już widziałam serduszkoMisi@ wrote:A ja myślałam, że idzie się od razu, żeby w razie czego wykluczyć ciąże poza maciczną..lub inne nieprawidłowości.
Misi@, momo1009 lubią tę wiadomość
-
Kropka_1 wrote:Hej Kochane, zrobiłam test i........
Dwie mocne krechy jak nic!!!!!!!!!!!
jesteśmy w mega szoku bo przykryłam test i oboje zerknęliśmy w tym samym momencie.
Na razie nie wiemy co się dzieje i szykujemy się do roboty...
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dam znać później jakoś 
No ja tu sobie grzecznie wracam z pracy a tu taaaaakie niusy
GRATULACJE
No to masz prezent na Mikołajki
Super
-
Kochane w dupce mam tempke. Jedziemy z koksem dalej a że zabawki sobie kupiliśmy to tym bardziej
a mój brzuch zaczął się zachowywać owacyjnie to nie tracę nadziei
Krokodylica, Anuśka, Nieukowa, momo1009, Giussta, marnut lubią tę wiadomość
-
Inofolic raz dziennie plus kwas foliowy, Dong od końca @ trzy razy dziennie po 1tabsie przez sześć dni a później 1raz dziennie przez 4dni.marnut wrote:Anuśka przypomnij mi Kochana, bo nie doszukałam się u Ciebie w notatkach - w jakich dawkach się suplementowałaś Dongiem i Inofolikiem?
marnut lubi tę wiadomość
-
Kochana no bo jesteś niedoścignionaKrokodylica wrote:Kropka gratuluję!!!!
Widzę grudzień będzie owocny w fasolki.
Ale się uśmiałam z tego " i co teraz? Co teraz się robi?"
Hehehehe momo też myślałam, że plemniki potrzebują czasu, ale widać pół dnia im wystarczy na regenerację.
A Krokodyl to chyba BYŁ niedościgniony, teraz zakaz bzykoserduchowania.

Ha ha no nawet mój małż powiedział że polecieliśmy w tym cyklu na Krokodylicę
I jeśli z tego coś będzie to powie dzidziolowi, że prawie zszedł z wycieńczenia jak go robił
Krokodylica, ara, momo1009, marnut lubią tę wiadomość
-
Anuśka wrote:Kochana no bo jesteś niedościgniona

Ha ha no nawet mój małż powiedział że polecieliśmy w tym cyklu na Krokodylicę
I jeśli z tego coś będzie to powie dzidziolowi, że prawie zszedł z wycieńczenia jak go robił 
Buahahaha ładnie to tak swoich mężów moim wykresem jurgać?
A szalejcie na zdrowie, bo jak będzie mega brzuchol to libido spadnie i się skończy.
Mój biedny, bo wcześniej tyle działaliśmy a teraz post.
Anuśka, Misi@ lubią tę wiadomość
-
Ja w całej swej desperacji świeczkę zapaliłam nawet wczorajArienna wrote:Kochane w dupce mam tempke. Jedziemy z koksem dalej a że zabawki sobie kupiliśmy to tym bardziej
a mój brzuch zaczął się zachowywać owacyjnie to nie tracę nadziei 
I całej rodzince powiedziałam że to świeczka dla bogini płodności i nie można jej gasić. Myślałam że będą płakać ze śmiechu z mojej głupoty a tu pełne zrozumienie
Szok









