My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
ehh wiem ale jak uslyszalam wczoraj historie znajomej dziewczyny z pracy .. to az mi lzy stały w oczach jak oni sie dochodzili o plec
dziewczyna w 7 miesiacu ciazy .. po 6 latach [p dwoch probach in vitro .. i co.. dowiedziala sie ze jej łozysko nie odzywia dziecka.. dziecko z dnia na dzien traci na wadze aktualnie jego bwaga jest jak w 5 miesiacu .. i co najgorsze nie moga zrobic CC ani wywolac porodu bo wdała by sie infekaja do organizmu ... i dziecwzyna musi czekac zaz dzieciatko w niej umrze i dopeiro urodzic -
Ania_84 wrote:ehh wiem ale jak uslyszalam wczoraj historie znajomej dziewczyny z pracy .. to az mi lzy stały w oczach jak oni sie dochodzili o plec
dziewczyna w 7 miesiacu ciazy .. po 6 latach [p dwoch probach in vitro .. i co.. dowiedziala sie ze jej łozysko nie odzywia dziecka.. dziecko z dnia na dzien traci na wadze aktualnie jego bwaga jest jak w 5 miesiacu .. i co najgorsze nie moga zrobic CC ani wywolac porodu bo wdała by sie infekaja do organizmu ... i dziecwzyna musi czekac zaz dzieciatko w niej umrze i dopeiro urodzic
O kurde... masakra...Cisną mi się na usta tylko niecenzuralne słowa...
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
Asiula86 wrote:O kurde... masakra...
Cisną mi się na usta tylko niecenzuralne słowa...
-
summerka bardzo sie ciesze ze z dzieciaczkiem wsio ok jesczze nadrobi
ma czas
Cati fryz super
Summerka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKurcze masakra
Mojej koleżanki przyjaciółka długo sie starała o dziecko, udało się nie wiem czy to in vitro czy jak ale były 5 raczki. Ciąza rozwijała się prawidłowo, ale jakoś po 26 tygodniu poszło nie tak, dzieci sie urodziły, ale bardzo szybko zmarła cała piątka.
Ale jest i happy end, teraz ma zdrową córkę.
Edit:
Tak wczoraj leżałam wieczorem w łóżku i myślałam o tym jak ten czas szybko leci. Właśnie mija nam rok starań (nie wiem kiedy to zleciało). Prawdopodobnie szykowałabym pokój dla małego człowieka, bo za 2 tygodnie miałabym termin porodu..... (kiedy zleciały te miesiące?).
No ale widocznie tak miało być, jakies dręczy mnie przeczucie, że ktoś tak to poukładał, żeby było jak jest.
Nie wiem czy jest sens walczyć. Czy zostawić wszystko swojemu biegowi i czekac na rozwój sytuacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 09:21
-
nick nieaktualnyMona_M wrote:Tak wczoraj leżałam wieczorem w łóżku i myślałam o tym jak ten czas szybko leci. Właśnie mija nam rok starań (nie wiem kiedy to zleciało). Prawdopodobnie szykowałabym pokój dla małego człowieka, bo za 2 tygodnie miałabym termin porodu..... (kiedy zleciały te miesiące?).
No ale widocznie tak miało być, jakies dręczy mnie przeczucie, że ktoś tak to poukładał, żeby było jak jest.
Nie wiem czy jest sens walczyć. Czy zostawić wszystko swojemu biegowi i czekac na rozwój sytuacji.
Mona mam podobne myśli, rodziłabym w połowie września...
Czasami trzeba odpocząć żeby zebrać siły do walki -
Dzień Dobry
Widzę że humory raczej adekwatne do pogody za oknem.
Ja po kawie ale też ledwo na oczy patrzę. Nie chce mi się pracować a mam sporo do zrobienia.
W sobotę mam obrone a w niedziele mąż kładzie się do szpitala, boję się bo będzie miał drugą operacje pod narkozą w ciągu pół roku. Od poniedziałku mam urlop ale raczej nie będzie to wypoczynkowy tylko opieka nad mężem, a już miałam zaplanowane mega-lenistwo.
Do tego wszystkiego zgubiłam gdzieś mój optymizmwięc jak widać też wkomponowuje się w pogodę.
Sorki że tak marudzę ale nawet nie mam czasu zadzwonić pożalić się przyjaciółce, więc żale się wam.**********************Gang 18+***********************
-
Choc kochana pisz wyzalaj sie od tego jestesmy
zdrowka dla meza a dla ciebei sily i jednak tych kilku dni odpoczynkuchoco lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mallinka gratulacje
Zapraszam na gangowy wątek na fioletową.
Asiula ja składam teściowej życzenia, aczkolwiek ostatnio wchodzę z nią na mało przyjazną ściezkę i nie mam na to ochoty. Trzymałam z nią poprawne stosunki dokąd nie było Zuzi. Teraz jak mi się zaczyna wpieprzac w wychowanie dziecka i krytykuje mnie to sorry - wara.
Moj mąż często kupuje mi bieliznę, przyznam że najładniejsze biustonosze mam właśnie od niego. Ale co z tego jak teraz cycki mi urosły i muszę wszystkie powyrzucać.
Summerka cieszę się że jednak wszystko dobrze!
Mój mąż też teraz przy dziecku jak jest jakiś problem to mówi "a pytałaś na forum?" hehe.
Pogoda beznadziejna, historie okrutne.
A ja oficjalnie ogłaszam - wczoraj skończyłam clotrimazol, kaśka już tak nie boli, wieczorem pierwszy raz od porodu mam zamiar zbzykoserduchować małża! Ołłł jeeee.Ania_84, Blondik, Mona_M, choco, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję za wsparcie, kochane jesteście.
Kroko lubię za "pierwszy raz" nie za teściową.
Chciałam wam powiedzieć że właśnie dostałam dużą milke z karmelem, i od razu świat piękniejszy
Podzielę się, która chce kawałeczek?Krokodylica lubi tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
choco ja chcę.
Nooo biorę się biorę, ktoś Wam musi przypomnieć ile ma być serduszek w cyklu.Tylko kurde ja na razie nie chcę drugiego dziecka, jeszcze troszkę. A z moimi policystycznymi nie znam dnia ani godziny...
Mona o mojej teściowej można by książkę napisać, nie chce mi się rozpisywać, ale ona zawsze wychwala siebie a innych stawia w złym świetle, i najpierw dowartościowywała się kosztem szwagierki (ma dziecko 8miesięczne) a teraz zaczyna moim kosztem. Ostatnio byłam u fryzjera i poprosiłam ją żeby została 2 godziny z Zuzią.
No i potem się zaczęło gadanie o mnie: bo ja mówię że dziecko nie chce spać w dzień a JEJ dziecko przespało dwie godziny! Bo JEJ dziecko pięknie zjadło! (Ciul że nie zjadła pełnej porcji a powinna, ale JEJ pięknie zjadło). Bo ja daję dziecko do odbicia na ramię a ona tylko troszkę podniosła dziecko do góry w beciku i dziecko JEJ pięknie beknęło. Zuzia ma być pieluszkowana na bioderka, to ta ją pozawijała na ciasno w becik, nogi rozprostowane i jeszcze się wychwala że dziecko miało przytulnie i JEJ usnęło.
Co chwilę składa mi niezapowiedziane wizyty bo chce zobaczyć wnuczkę, i bez pozwolenia bierze ją na ręce, chociaż jej mówię że jak dziecko nie płacze to ma go nie ruszać. I tak w kółko.
Uznałam po ostatniej wizycie że poproszę ją o opiekę nad dzieckiem tylko jak NAPRAWDĘ ale to NAPRAWDĘ nie będę miała innego wyjścia. Kontakty od tej pory ograniczam do niezbędnego minimum. Tylko że mieszkają niezbyt daleko od nas i wkurza mnie tymi niezapowiedzianymi wizytami.choco lubi tę wiadomość
-
Zakochałam sie w pioisence
Piosenka z tekstem na temat wielkiego pragnienia dziecka
Kellie Coffey- I Would Die For That
https://www.youtube.com/watch?v=AnqJCLMIc2k
Kellie z mężem starała się bezskutecznie już od dłuższego czasu o dziecko i obawiała się, ze nigdy im się nie uda. Dowiedziała się, że jest w ciąży zaledwie kilka dni po napisaniu tej piosenki. Ciążę tę później poroniła. Ostatecznie Kellie została mamą dwójki dzieci, syna i córki. -
nick nieaktualny
-
Uffff... dałam radę
Kroko, powodzonka!
Współczuję teściowej... moja pewnie wtrącać się nie będzie, ale i tak będzie wiedziała wszystko najlepiej
Choco, zdrówka dla męża!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 13:24
Krokodylica lubi tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
Dziewczyny wpadłam na moment bo muszę Wam coś napisać
Nie uwierzycie co mi wpadło do głowy dzisiaj
Poszłam do wróżki. Zamiast do ostatniego klienta podjechać to ja pojechałam do wróżki... Nie wiem co mnie podkusiło
Od pierwszych chwil kobieta mnie zaskoczyła bo zapytała co za rewolucje hormonalne się w moim organizmie dzieją? Powiedziałam jej że faktycznie hormony aż się gotują u mnie, a ona na to "w ciąży dziecko jesteś?" No szok
Nasłuchałam się że mam taką intuicję że sama powinnam się tym zajmować bo mam predyspozycje i silną auręPowiedziała mi że powinnam dom dookoła obsypać solą bo od kiedy mieszkamy w nowym domu a starej ruinki nie ma już to ludzie mi zazdroszczą a sól nie dopuści do domu złej energii. Ale najciekawsze było to co mi powiedziała jak zapytałam czemu jak zachodzę w ciążę to umierają ludzie w mojej rodzinie. No i powiedziała mi że taka moja karma, że mam bardzo silną duszę/osobowość i trzymam bliskich przy sobie. A że ich czas w poprzednim życiu się kończył to wracają jako moje dzieci
ale żebym się nie martwiła bo ludzie którzy odeszli mieli bardzo ciężkie życie i teraz odrodzą się na nowo w lepszym świecie i będą mieć lepsze życie
Lekko przerażające ale jak to usłyszałam to chyba mi się nastrój poprawił, jakoś mi ulżyło
Powiedziała mi też żebym się nie martwiła wszystkimi badaniami (nie wspominałam jej o żadnych) bo synek jest i będzie okazem zdrowia
Pogadałyśmy sobie tak na luzie jeszcze i okazało się że to bardzo wierząca kobieta. A ja myślałam że to się kłóci z wiarą...
Asiula86, marissith, urocza lubią tę wiadomość