My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitajcie:)
Rzeczywiście pędzicie że ledwo doczytujęale to dobrze, nie ma nudy!
Ja 170, małż 171 cm podobno- chociaż jak dla mnie równiutki ze mną, ale niech ma!
Ja urodziłam córe lekko ponad 4 i też prawie 60 cm, wyglądałam jakbym z bliźniakami chodziła, zresztą kilka razy padło np w aptece czy będą bliźniaki:P teraz się śmieję ale nie było mi do śmiechu wtedy:D
Powodzenia testującym i zdrowia przeziębionym
Krokodylica, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
Hej
Widzę że ciąg dalszy wzrostu... Ja mam 160 tak jak Nastka napisała a mój ma 180, więc szpile mogę nosićTyle że w rozmiarze 35 ciężko szpilki kupić
Mona Ty piszesz że Ci się stopa kurczy a mi w ciąży urosła i to nie w szerz tylko wzdłuż
Teraz normalnie 36 noszę ale radocha
Niestety moje ukochane szpile są dla mnie zabójcze więc noszę tylko klapki lub trampki
Cieszę się że mąż nie lęka się badania
Asiula widzę że już od dzisiaj dziewczyny trzymają kciuki za weryfikacjęDobrze im więcej kciuków, tym lepiej
Ruby to ja podzielę Twój los z tym brzuchem bo zapędy mamJak mówię który to tydzień to pytają :"Ale Ty jesteś pewna, że jest tylko jedno dziecko?"
Asiula86, Kjopa3 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnuśka ja mam w szafie szpilki rozmiar 35. Są super - takie czerwone. W sklepie wydawało mi sie że są ok, ale niestety spadają mi z nóg ;(
Także szpilek nie mam i już raczej miec nie będę ;(
Jak ja bym chciała miec 36 ;(
Asiula - ja równiez kciuki trzymam.
No i Mariska za Ciebie teżAnuśka, marissith, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
Cześć Laseczki.
Co do testowania to ja może 8 sikne, żeby stopniować napięcienie że wszystkie jednego dnia. A mi się dzisiaj śniło że robiłam test ciążowy ale niestety się obudziłam i nie wiem jaki wynik. W dodatku wczoraj czułam kłucie pod lewą a dziś pod prawą piersią, to chyba nerwobóle, więc oficjalnie ogłaszam że już koniec nakręcania się aż do testowania. Jak bym znowu coś wymyśliła to śmiało możecie krzyczeć na mnie.
A i głos mi dziś odebrało więc skrzecze zamiast mówićKrokodylica, marissith, Asiula86 lubią tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
Mari trzymamy kciukaski
u nas sie sprawdzilo przeciwienstw sie przyciagaja..choc z wygladu podobno jestesmypodobni, siostre M bardzo czesto myla ze mna
ehh bylyby z nas ładne dzieciaczki.. wzrost michala, ciemna oprawa oczu.. czesc jego charakterku...ehh.. no i sie poryczałam .. ;(
Mona ciesze sie ze maz przyjal to ze spokojemi trzymam kciuki za wyniki
co do snow to ja mialam jakis koszmar.. poszlismy do Gamety na IUI AID.. no i sie przygotowuej a oni mi chca robic IUI w 3 dc .. wiec poszlam sie umyc..przychodze a ten mowi ze juz nie zrobia mi IUI bo plemniki padly ..Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2015, 08:40
marissith lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA te sny bo pełnia była.
Ja się bałam, że nie będe mogła spać a tu budzik mnie zaskoczył.
Ania Ty już nie płacz bo na PMS to chyba już za późno co? Będą z Was piękne dzieciaczki zobaczysz, a to że nie w 100% genetyczne... spojrzysz na dziecko raz i zapomnisz o genetyce.Ania_84, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
wiem ze pelnia .. wczoraj ja podziwialam
i akurat w pełnie zaczełam nowy cykl
hahah
Mona wiem.. choc chyba dobrze ze idziemy do tej psycholog..mze ja jeszcze sobei wszytskiego nie poukladlam.. zaczesto mysle o tym.. za czesto placze z tego powodu.. i mimo iz wiem ze M bardzo chce.. to wciaz.. mam taka pustke..w sercu .. ze nie moge mu dac jego dziecka. ze kazdy powiedzienie ze maly/mala nie jest do niego podobny.. bedzie go bolalo dwukrotnie bardziej .. -
nick nieaktualnyWiesz co Ania, w tym miejscu sie mylisz "ze nie moge mu dac jego dziecka...."
Nie wiem co siedzi głęboko w twoim M, ale wizyta u psychologa jest 100 % potrzebna.
Bo dobrze o tym wiesz, że prawda jest taka, że to ON nie może ci dać Waszego dziecka. I może być tak, że z każdym twoim płaczem w nim będzie rosło poczucie winy.
Kochana my wszystkie tu mocno trzymamy za Was kciuki :*Ania_84, Lady Maruda, bąbel lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry. Mąż mi szykuje śniadanie
Zapowiada się kolejny ciepły dzień. W nocy była burza i ulewa. Znów przypomniało mi się jak to jest mieszkać w Europie podczas lata, bo nigdzie w domach nie ma klimatyzacji.Ania_84, Mona_M, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
Nastka nie za dobrze ci
hihih
Mona wiem... ja to wszytsko wiem. tylko .. ja za duzo mysle..moj Michal powiedizal mi ze on chce zebysmy mieli dziecko.. i bedzie kochal je jak swoje bo bedzie jego.. i dla niego to jest proste..dla mnie juz..nie jest to takie proste..boje sie ze porycze sie na IUI, boje sie ze Michal kiedys bedzie sie zle czul z tym ze nie moze miec dzieci.. ja na to wszytsk patrze z innej perspektywy .. moze nie powinnam wybiegac za bardzo na przod..ale tak robie.. widze setki sytuacji i probuje sobei wyobrazic jak bede ja sie czula, Michal i dziecko.. -
nick nieaktualnyAnia ale ja wiem, że Ty wiesz
I ja chociaż nie znam osobiście Twojego męża jakos jestem o jego relacje z dzieckiem spokojna. Bo on doskonale wie, że innej możliwości nie ma i z tego co piszesz w 100% się z tym pogodził.
No ale o Ciebie to sie martwię.
A co będzie jak Pani psycholog zaproponuje terapię przed całą procedurą? -
jesli zaproponuje terapie to sie zgodze.. bo wiem ze psychika odgrywa duza role.. a ja jako przyszla matka musze byc tez psychicznie ustabilizowana.. nie chcialabym byc pozniej w sytuacji ze dziecko juz bedzie a to ja zaczne nie czuc.. tego ..boje sie ze to ja odrzuce dziecko ..
-
Mona ma racje, twój płacz może właśnie powodować u niego poczucie winy. Wiesz doskonale że twój M chce tego dziecka. A czy kształt nosa czy kolor oczu ma znaczenie? Zawsze znajdzie się ktoś w rodzinie do kogo można daną cechę podpasować. Moja siostrzenica np. to taka rozpieszczona że jak coś powiesz nie tak jak ona chce to od razu w ryk. Identyko moja siostra miała wszystko płaczem wymuszała, ale oczywiście mała jest nerwus po kim.... po mnie. Więc sama widzisz, zawsze na kogoś można zwalić nerwowość, za duży nos czy coś innego, a co najlepsze to po rodzicach
i też zawsze znajdzie się cecha którą można dopasować bo kto udowodni że twój mąż w wieku 6 lat nie był lub był geniuszem matematycznym.
Alem się rozpisałaAnia_84, Mona_M lubią tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
wiem.. tylko ja jeszcze jestem w srodku rozdarta.. niby chce.. ale sie boje.. nie wiem czy sa to naturalne odczucia.. czy moze jeszcze nie jestem gotowa..
wszystko co piszecie jest prawda.. tyle ze jak juz czlowiek staje przed taka opcja.. to zaczyna rozwazac wiele innych aspektow.. ktore niby sa nie ralne ale w psychice jednak sa..
-
Aniu my tu próbujemy Ci właśnie pokazać że twoje obawy są niepotrzebne. To oczywiste i naturalne że masz jakieś lęki, i dobrze że idziecie do psychologa on bardziej fachowo Ci pomoże niż my. Pamiętaj że was wspieramy bo dla nas już jesteście bohatetami za to że w ogóle podjeliście walkę.
Mona_M, Ania_84, bąbel lubią tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
nick nieaktualnyAniu, kobietko, ja wiem, że hormony buzują, bo masz @, ale trochę mnie martwią Twoje troski. Żeby podejść do takiego zabiegu z dawcą musicie być 200% pewni. Twój mąż jest, ale Ty od czasu do czasu łapiesz taki dół i to mnie martwi. Musisz być pewna, bo będziesz żyła z tą decyzją do końca życia. Przede wszystkim musisz zaakceptować to, że Michała kondycja nie pozwala Wam mieć własnych dzieci. Ale są możliwości, dawca, a ostatecznie adopcja, choć to też trudny temat.
Ja na Twoim miejscu Aniu bym się poważnie zastanowiła nad tym czy Ty na 100% jesteś gotowa na dawcę, bo kiedyś może się to źle odbić. :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2015, 09:38
Mona_M, Blondik, bąbel, Asiula86, Kjopa3 lubią tę wiadomość
-
wiem ze chce zebysmy stworzyli rodzine.. zebysmy mieli dzieci.. wiem tez ze dawcca/ adopcja to jedyne wyjscie.. ale tak jak u was..pojawia sie zal jak przychodzi @ to u mn ei pojawia sie strach.. ze to ja zawiode..
nie wiem czego bardziej sie boje..moze tego ze teraz u mnei wyjdzie cos nie tak....ze to ja nie dam rady .. ze rpzyzwyczailam sie do tego ze @ przychodzi i juz.. a jak zaczniemy IUI .. to znowu pojawi sie ten stan w ktorym bylam na poczatku rozczarowania.. i zlosci .. ze znowus ie nie udalo..
moze to strach rpzed tym ze okaze sie wogole nei mozemy meic dzieci..
jednego jestem pewna..
na dawce jestem gotowa..ciesze sie jak razem wybieramy dawce, jak planujemy, jak myslimy jak urzadzimy pokoik..jak ogladamy foteliki .. do samochodu .. jak patrzymy na pary z dzieckiem i nasz wzrok sie laczy ... tyle ze walka , oslabila moja wiare w to ze sie uda..
i wlasnie to powoduje ze boje sie ze bede odrzucala ewentualna ciaze .. -
nick nieaktualnyAnia, a myślisz że ja nie mam różnych myśli?
Wiesz, że mam bo już kilka razy o tym pisałam.
Z jednej strony bardzo chce 2 dziecka a z drugiej koszmarnie sie boję.
Ale ty jak najbardziej szczerze - bardzo szczerze pogadaj z psychologiem.Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Pogadam .. ehhjuz mi zelzylo..
chcialabym nie myslec jak Michal..on przyjal do wiadomosci .. utwierdzil mnie w przekonaniu.. i on by mogl z miejca podejsc.. a ja glupia czytam.. o tym czy powiedziec dziecku, czy nie,,... jak jakie moga byc pozniej problemy..
moze nie wpoinnam tego czytac.. moze zbyt szeroko patrze na to wszytsko..ale wychodze z zalozenia ze skoro mam byc matka... to chce byc przygtowana na takie momenty .. bo to my bierzemy odpowiedzialnosc za dziecko.. a moje takie doly sa glownie po tym jak cos przeczytam.. -
Lady MAruda, popieram Twoją wypowiedź.
Aniu, im bliżej tym większe watpliwości i lekka panika. Ale u Ciebie to chyba coś więcej.
A rozmowa z psychologiem, to w ramach pakietu przed zabiegiem? nie ma ryzyka, ze was jakoś zdyskwalifikuje, jak stwierdzi, że nie jestes gotowa?