My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
ZiziaSłabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5 -
tak tak mnie proszę zmienić na testujące...ja powinnam testować jakos na poczatku listopada..jeśli wszystko sie uda
ps. Asiula uszy do góry, musi być dobrze, może mnie tez sie uda....Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 13:18
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
A ładnie ujęte to
Trzymam kciuki za wszystkie
Aa mojemu tooo juz sie odechcialo dziecka,najpierw jak zaszlam to brzuszek calowal-potem roniłam a dzis,powiedzial ze widocznie Bog tak chce i on sie wycofuje ze to i tak na te czasy dziecko to ciezko i wogole :0
Rozumiecie cos z tego????
Co to kur.a jakies przemyslenia czy co?????
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 19:31
-
Justi moze on się boi .. tzn mój po ciazy biochem troche te zmiał obawy ..juz bardziej był swiadom co mozę sie stac... wesz mimo wszytsko faceci psychicznie tez to przechodza.. i aze i poronienia.. takze moze warto z nim porozmawiać skad jego wątpliwości ??
Asiulka kochana trzymam kciukaski
Zizia czeamy na info
ja po wzycie dr doklądnie obejrzała jszcze raz serduszko wszytsko ok .. yfff o troce sie stresowałam tą lewa komorą . .. -
Dzien dobry wam.
A moze i masz racje,a moze czegos sie wystraszył,narazie dni ciszy,ja też musze przemyśleć jak z nim o tym porozmawiać......
Masakra na dodatek czuje ze okres sie zbliza,oj fatalne dni nadchodzą,nienawidze takiego czasu kiedy nic sie nie klei,wszyscy chodzą w domu jak na ścięcie,buuuuu......
Wszystko przez tą pore roku
Napewno.
A jak wasze samopoczucie?
Ania aa serduszko....dzidzi rozumiem?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2016, 08:28
-
hej!
Asiula, Zizia powodzenia!
Myszk@ nie zadzieraj z kotem!
justi pogadajcie na spokojnie, myślę, że on się boi, podzielam zdanie Ani, że dla faceta to też duże obciążenie psychiczne, mimo, że nam się wcale tak nie wydaje...
Ania dobre info!
ja czekam na laparo, która ma być w 24dc więc odpuszczamy ten cykl, chociaż może bez sensu... jakbym nagle zajść miała buhaha
Mona, jesteś? jak się czujesz? -
Hej Dziewczynki.
Już w Polsce.
Zizia, Asiula trzymam za Was bardzo mocno kciuki i nie puszczam.
Aniu,zmień u mnie. Testowanie się nie odbyło. A teraz nie mam siły liczyć kiedy następne. Cykl płata mi figle. Zobaczę co lekarz powie. Wizyta za tydzień.
Zizia, współczuję. Choroba w rodzinie to przykra rzecz. Smutne.
Jak to ugryźć? Nie wiem. Kiepski nastrój pogłębia się z miesiąca na miesiąc. Ale przecież mam już dziecko. Wiele par stara się o pierwsze. Ja chce drugie. Czy mam prawo stawiać na równi moja sytuację z tymi kobietami, które dzieci nie posiadają?
Ale jak młody pyta kiedy będzie miał siostrę albo brata to rozklejam się. Nie umiem sobie wybaczyć ze może za późno zajelam się tematem drugiego dziecka.
-
Kuba12 ja wsumie mam drugie ale mam wyrzuty ze tak póżno bo widze jaka jest reakcja Zuzi i lepiej byłoby dla nich obu gdyby to było szybciej mam nadzieje ze jakoś to bedzie trzymam kciuki za was
Kuba12 lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny ciesze się że znalazłam ten wątek... Za tydzień kończę 30 lat a za mna już rozwód, nowy związek na szczęście wymarzony i starania od ponad roku... Wczoraj wpadłam w lekko depresyjny stan... Ukochany powoli mnie z niego podnosi. Dziś też wypada dzień @ jak na razie cisza... Boję się że to skutek przyjmowanego duphastonu ale gdzieś tam w głowie siedzi ta myśl "jesteś w ciąży". Pozdrawiam, Was wszystkie i do przeczytania :*
-
nick nieaktualnyHej.
Ara no kiepsko powiem ci u mnie. Leżę sobie w szpitalu po łyżeczkowaniu i z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. Boję się jak cholera.
Tak się kończy moja walka o drugie dziecko.
Pozdrawiam cieplutko. Trzymajcie kciuki żeby beta raczyła spaść. -
A my już zmieniliśmy opony na zimowe, bo był taki jeden dzień że by się przydały, więc mężuś zmienił w tygodniu jak był w miarę ciepły a przede wszystkim bezdeszczowy dzień.
Asiula niech zarodeczki rosną
Zizia, no to czekamy na Twoje testowanie
Justi, mężczyźni też to wszystko przeżywają, też myślę że powinniście na spokojnie porozmawiać
Ania, uff dobrze że z serduszkiem w porządku
Ara zapamiętam i nie będę zadzierać. I mam nadzieję że po laparoskopii szybciutko zaskoczysz
Mona jestem myślami z Tobą
Kuba, koniecznie przebadaj hormony, u mnie usunięcie torbieli wyregulowało cykle, i zniknęły inne dziwne rzeczy których nie wiązałam z endomendą, dopiero tu na forum sie dowiedzialam że to były jej objawy.
Trzymajcie kciuki żebym się nie rozchorowala, byłam dziś w Poznaniu i całkowicie przemokły mi buty 8 godzin siedziałam w tych butach, dopiero jak już byłam blisko domu to zaczęło mi być zimno, zaaplikowałam sobie od razu sok z malin + cytryna + imbir, popiłam to mlekiem mam nadzieję że moje mikstury dadzą radę -
Czesc
Nie odniosę sie do wszystkich przepraszam:(..
Siedzę przy łóżku umierającej teściowej..jej córki maja ja głęboko w tyle..pojechały zrobić przegląd samochodu nawet tu nie zaglądając..a miały tu byc o 8rano..rozumie przegląd tez ważny ale umiera ich matka:(
Mam6ladnych komórek tak powiedzial mój dr..jutro kolejne usg i najprawdopodobniej punkcja w poniedziałek..jak nadrobię to się odezwę -
zizia przytulam, dobrze, że tam jesteś, trzymaj się...
Mona nie dziwię się, że się boisz, mam nadzieję, że będzie dobrze i wszystko się poukłada niebawem... strasznie mi przykro, że Cię to spotkało
Myszk@ w jakim Ty Poznaniu byłaś? ja wczoraj nie zmokłam
Kuba ta pogoda nie sprzyja życiowym przemyśleniom
natalka witaj!
-
Hej Dziewczyny! zizia_a trzymaj się, w takich trudnych chwilach przydaloby się wsparcie tych najbliższych... Życzę Tobie również powodzenia z komórkami i oby wszystko poszło gładko.
Ja dziś rano powtórzyłam test ciazowy... niestety negatywny a potem rozwój wydarzeń był szybki ból brzucha i zaczęła się miesiączka... Tym razem się nie udało ale to jest pierwszy miesiąc z CLO więc się nie poddaję. Oby przyszła owulacja była z prawego jajnika. Pozdrawiam Was serdecznie!