My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Sarra przykro mi.
Anuśka czemu nie wiesz czy coś z tego będzie? Rośnie pęcherzyk. Daj znać dzisiaj.
Mikka ja to chyba ze dwie sałatki zrobię na poniedziałek a tak to nic nie szykuję bo idziemy do moich rodziców. Tam zawsze jest mój ukochany barszcz biały (nie żurek).
Wiesz w naszym kraju gdzie większość deklaruje że jest wierząca to nie jest dziwne pytanie.
Wesołych świąt Wam życzę.
Ps. Tooney trzymam kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2017, 06:41
-
nick nieaktualnyMikka moje przygotowania do Swiat, to 53h w tym tygodniu w pracy prowadze swoja dzialalnosc i przed Swietami jest urwanie glowy (nawet teraz tam jade i jestem do poludnia). Jedziemy na gotowe najpierw do tesciow a pozniej do mojej rodziny i tak nie dalabym rady nic sama przygotowac, bo kiedy.
Dziewczyny dziekuje bardzo za zyczenia Dla Was rowniez smacznego jajeczka, MILEJ rodzinnej atmosfery i niech zmartwychwstaly Jezus przyniesie nam To, o czym wszystkie tutaj marzymyKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:
Mikka ja to chyba ze dwie sałatki zrobię na poniedziałek a tak to nic nie szykuję bo idziemy do moich rodziców. Tam zawsze jest mój ukochany barszcz biały (nie żurek).
Wiesz w naszym kraju gdzie większość deklaruje że jest wierząca to nie jest dziwne pytanie.
Wesołych świąt Wam życzę.
No własnie ja mam taką sytuację że mam wokoł siebie tzn. sąsiadów którzy są Świadkami Jehowy (więc nawet nie mam pojecia jak u nich ze świętami) oraz prawosławnych (oni akurat mają podobnie jak my, czasem w czasie sie różnią) i tak czasem nie wiadomo czy pytac o te przygotowania, a człowiek tak odruchowo zakłada z góry ze ten drugi tez jest tego wyznania co większośc.
Ech, dziewczyny cóż ja mogę Wam zyczyć, pewnie tego o czym każda z nas marzy czyli zdrowej, bezproblemowej ciąży, zdrowego malucha i żeby wszystko w naszym zyciu się układało tak jak trzeba! Zdrowia i jeszcze raz zdrowia!
Selina, Krokodylica lubią tę wiadomość
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Krokodylica wrote:Anuśka jak po monitoringu?
No jednak mimo leniwego wzrostu pęcherzyka coś się wykluło Tak że u nas wielka sobota z wielką owulacją Okazało się nawet, że trafiliśmy z w samą owulkę a to się jeszcze nigdy nie zdarzyło Trzymajcie kciuki
Mokrego dyngusa dziewczyny i nie zapomnijcie pomalować jajek w te ŚwiętaAnia_84, Biedroneczka83, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnuska mialam to samo Wczoraj o 16 bol prawego jajnika kilkanascie min. i przeszlo, to na bank owu, bo to moj 17dc a zwykle tak miewam. Pozniej bylo i tez chyba 1szy raz zrobilismy to tego samego dnia co owu Mimo, ze nie licze jakos na ten cykl, to jednal nadzieja sie tli.
Trzymam kciuki za Ciebie!Anuśka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Selina to kciuki zaciskam Niech Wam się uda
Choco co Ty Jakie celowanie w chłopaka Ja marzę o tym, żeby było i tyle No i żebym dała radę donosić bo czwartego poronienia bym już nie przeżyła...
Na szczęście właśnie mamy stare słowiańskie Święta płodności, więc mam nadzieję, że mój organizm weźmie to pod uwagęSelina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Oj z tym celowaniem w chłopaka to był żarcik. Jasne, że najważniejsze to wcelować w owulacje w ogóle.
Mam nadzieję, że Isthar wam w tym pomoże, no ostatecznie może być mąż.Anuśka, Selina lubią tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
hej dziewczyny jak po Świetach ja dopiero dotarłam do domu i siadlam, pije kawe i wpierniczam zdrowe (taaaaaa ) ,czekoladowe ciasto jaglane
Mam nadzieje ze w @ przyjdzie w terminie bo wcisnełam sie jakos na usg do mojego gin a potem jedzie na dlugii weekend majowy i bedzie dupa i bym musiala czekac znow na nstepny cykl, wiec trzymajcie kciuki
PS. za wszystkich "strzelających" w owulke trzymam kciuki, oby sie udalo
Anuśka, Selina, Sarrrra lubią tę wiadomość
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Walczę wciąż
Ale nikt nie pyta to nie piszę.
Cóż 20 cykli od porodu bez zabezpieczania się i nic...
W tym dwa cykle z Clo kiedyś tam.
Potem laparoskopia, wycinanie dwóch torbieli z lewego jajnika.
W pierwszym cyklu po laparoskopii nic.
Teraz mam drugi cykl po laparo, ale z Clo.
Dzisiaj byłam u gina, potwierdził owulację (którą doskonale wiedziałam że mam bo zwijałam się z bólu, nospa max i apap ekstra pomogły po jakimś czasie dopiero).
Tylko nie wiem czy z serduchami trafiłam bo dzień przed owulką było i wieczorem dopiero po owulce, więc ciężko stwierdzić.
Koło 5 maja mam zrobić betę. -
Kurczę 20 cykli to sporo Kurczę wycinanie torbieli nie brzmi fajnie A ten jajnik, z którego je wycinali to pracuje teraz jakoś czy niekoniecznie? Ale teraz po laparo i z CLO to już na pewno się uda
No to masz tak mniej więcej jak ja W piątek było , w sobotę jakoś świtem owulka i kolejne dopiero wieczorem. Mam nadzieję, że nam obu się uda Nie wytrzymałabym z betą aż do 5tego 3 rano już bym sikała
Ja idę na betę w przyszłą środę, bo też nie wytrzymam -
Wychodzi na to że mam naturalną antykoncepcję.
Laparoskopia sama w sobie nie była taka straszna, bardziej rozłąka z Torpedą na 3 doby, gdzie ona jest "mamusiowa". No ale dałyśmy radę.
Nie wiem czy będę czekać do 5tego, może mnie wcześniej krew zaleje.
W weekend majowy bety nie zrobię, a następny tydzień mam tak zawalony że chyba nie będę o tym myśleć. Zresztą zobaczymy.
A jajnik po wycięciu torbieli ponoć wygląda super, aczkolwiek owulka była z tego drugiego.
-
Kroko współczuję rozłąki z córą... Ja jak byłam w szpitalu po ostatnim poronieniu to też 3dni nie widziałam nikogo i było makabrycznie...
Nie wierzę, że nie będziesz myślała o becie Ja bym nie dała rady. Choćbym miała nie wiem ile na głowie to i tak gdzieś tam z tyłu by mi beta dziurę we łbie wierciła
Mi już wierci
Selina a jak tam u Ciebie? Jak samopoczucie?
Jejku ja się nie mogę jakoś ogarnąć. Nie mogę spać w nocy, a jak już usnę to mam tak głupie sny, że tragedia. Za to w dzień przespałabym całe popołudnie I chodzę jakaś taka przytrzaśnięta... -
nick nieaktualnyAnuska dziękuję, czuję się zupełnie normalnie Niczego się nie poszukuje mam tylko trochę piersi napięte i lekko bolesne, ale pewnie prog trochę skoczył. Czekam zatem na info jak beta ja się już chyba nie dam nabrać i będę czekała grzecznie jeszcze tydzień czy się @ pojawi. W przyszłą niedzielę wyjeżdżamy na weekend majowy że znajomymi, więc jak do soboty nie dostanę, to po pracy pobiegne na betę
Mężu w końcu podzwonil i idzie we wtorek na usg a w maju na wizytę do andrologia. Musimy mieć pewność, że nic się powaznego nie dzieje u niego skoro 2x wyszła słaba predkosc w seminogramie