My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAsha wrote:Ja tez mialam podobny wykres jak w ustach mierzylam
A ja w ustach nie mierzeczy sugerujesz, ze powinnam zmienić dziurkę?
A ja dzisiaj zmierzylam sobie temp ciała pod paszka i miałam uwaga uwaga - 35,9 !!!! No chyba pogięło ten moj organizm.....Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2014, 11:18
-
cymcia wrote:A ja w ustach nie mierze
czy sugerujesz, ze powinnam zmienić dziurkę?
A ja dzisiaj zmierzylam sobie temp ciała pod paszka i miałam uwaga uwaga - 35,9 !!!! No chyba pogięło ten moj organizm.....tylko ze zepsuty
Arienna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
cymcia wrote:W sumie to moze byc, bo jak byłam dzieckiem i chorowalam to max temp to 37,5 i ja juz zdychalam....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2014, 11:26
-
nick nieaktualny
-
Anuśka wrote:Asha, ja w życiu nie sądziłam że obniżenie temperatury ciała tak może spieprzyć dzień
Masakra jakaś...
-
nick nieaktualnyCymciu, jak ja w maju kupilam nowy termometr to prawie cala faze lutealna pokazywal mi lekko ponad 35 stopni
Wkurzylam sie i poszlam oddac do sklepu. Przyszla menagerka i kazala mi jeszcze raz sprawdzic temperature przy niej. Wlozylam pod pache i mialam 34.5 w fazie lutealnej, wieczorem. Ewidentnie byl zepsuty. Ale i tak mi nie przyjeli termometru do zwrotu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
cymcia wrote:Moze.... Muszę sie zmobilizować
pójdę pójdę
Ale ja mam tak, ze jak mam mnóstwo stresu, to nie mysle o chodzeniu po lekarzach.... Obstawiam, ze najbliższe 2 tygodnie bedą jeszcze zwariowane, a pózniej lecę sie badać -
Ania_84 wrote:no ja ze wzgl na psiaka musze zostac a mialam jecha do wujka na wies ale zal mi go tak zostawiac niby stabilny jest oddechowo ale wole miec go na oku .. o 12 dostanie pierwszy posilek
do meza dzwonilam powedzla ze przyjedzi ewczesniej jak uslyszal o Kajtusiu o az mu sie glos łamał bo Kajtek naprawde sporo juz przeszedl ;/ do 2 lat - kiedy maz go przygarnal byl przez kogos bity, glodzony ..pozniej maz go wzial to łotr pieknego dnia wylecial na ulice potracil go autobus.. miednica strzaskana terazz kuleej na łape , pozniej z dwa razy tez go jakies psy pochally ale nie az tak no i teraz.. ;/
ale nie ma bata jak juz bedzie zdrowy to jedzie na obciecie jajek..nie bedzie juz latal wtedy ;/ale lejpiej trochę dziś z nim??????
Ania_84, zahra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny