Nadchodzi wiosna 🌼, ptaszki świergolą 🕊️, że będą maluszki zimową porą ❄️
-
WIADOMOŚĆ
-
Eniana wrote:Zaczynam mieć jakieś schizy w tym cyklu. Zrobiłam rekordową ilość testów, 2 pokazały cień kuzyna cienia, a dzisiajszy pink już totalną biel. Na okres się nie zapowiada, ma przyjść niedziela/poniedziałek.
Macie jakieś sposoby żeby przetrwać weekend bez wmawiania sobie że jednak może sie udało? Dzisiaj 11 dpo (bez pomyłki bo był monitoring) Nie chcę spać z wysoka jak nadejdzie @ a głowa trzyma sie nadzieji. Jak bym mogła wylałabym na siebie kubeł zimnej wody i podeszła na spokojnie ale zaczynam świrować z tymi testami już.
Może zrób jutro betę jak dziewczyny dzisiaj?When life knocks you down, stand the fuck up and say "you hit like a bitch". -
W końcu piątek, ciężki tydzień za mną, a przede mną ciężkie 4 tygodnie, ale nie będę miała przynajmniej czasu na myślenie o niepotrzebnych rzeczach. @ nadchodzi, zaczyna się ból brzucha. Jutro tempka pewnie spadnie i już. Zrobił mi się zajad i potwornie mnie to irytuje. Ostatni czas to jakaś paranoja. Czekam na tą @ niech już przyjdzie, przeciora mnie przez tydzień i sobie pójdzie. Mam nadzieję, że dla was dzień kobiet był udany ❤️
-
A ja pojechałam do rodziców, żeby sama nie siedzieć. Wypiłam lampkę wina z okazji dnia kobiet. A na dodatek w poniedziałek wzięłam wolne. Pora chilloutu 🩷
Leśneintro, LaBellePerle, Fermina, MummyYummy, Liyss🧚🏻, Pati2804, Monk@, Prezesoowa, elektro96, CoffeeDream, Paima, Anka32 lubią tę wiadomość
👩29👨30
👶starania od 01/2024 (8cs), od kwietnia do sierpnia cykle bezowulacyjne
✅ podstawowe badania (morfologia, lipidogram, próby wątrobowe, ferrytyna, elektrolity)
✅ wyrównane niedobory witaminowe
✅ niedoczynność tarczycy chwilowo unormowana, aktualnie bez leków
❌ PCOS oraz długie i bezowulacyjne cykle - podwyższone androgeny, wysoki stosunek LH:FSH, w trakcie stymulacji owulacji
❌ hiperinsulinizm - zbyt wysoka insulina po obciążeniu, która nie chce spadać
✅ obydwa jajowody drożne
✅ podstawowe badania nasienia
❌ IO, nadciśnienie, jelito drażliwe i łysienie androgenowe u męża
💊 wit. D3, jod, fertistim, omega-3, wit. B12, magnez, glucophage xr 1000 mg, lametta
👶starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024 (4cs)
💊11/2024 - 4cs z Lamettą (owulacja potwierdzona)
🩸5/11
🥚20/11
📆 Kalendarz wizyt
3/12 - endokrynolog -
san95 wrote:W końcu piątek, ciężki tydzień za mną, a przede mną ciężkie 4 tygodnie, ale nie będę miała przynajmniej czasu na myślenie o niepotrzebnych rzeczach. @ nadchodzi, zaczyna się ból brzucha. Jutro tempka pewnie spadnie i już. Zrobił mi się zajad i potwornie mnie to irytuje. Ostatni czas to jakaś paranoja. Czekam na tą @ niech już przyjdzie, przeciora mnie przez tydzień i sobie pójdzie. Mam nadzieję, że dla was dzień kobiet był udany ❤️
San95, pamiętam Cie z wcześniejszych wątków, widziałam, że na jakiś czas zniknęłaś i wróciłaś... Kurcze, miałam nadzieję, że u Ciebie juz wszystko okej, że po tych wszystkich przejściach jakos się jednak zebraliście do kupy, ale widzę, że znowu przeboje 😔 Bardzo mi przykro. Dzis dzień kobiet... Stawiaj na siebie i myśl o sobie! ❤️san95 lubi tę wiadomość
🏩❤️ 08.2022 👩29 🧔♂️ 30
7️⃣cs o pierwszego Bąbla 💕
19.07- ⏸️ 🥹
21.07- beta 119,7 🤍
25.07- beta 1212,9 🤍😭
31.07- pęcherzyk ciążowy 😍
21.08- 1,85 cm Dzidziulka z bijącym serduszkiem❤️🥹
14.09- 5,5 cm zdrowego Okruszka 🥰 🥹
23.10- 213 g mojej malutkiej Dziewczynki 🩷
07.11- 306 g zdrowego jednak Chłopczyka 🩵😄
28.12- 1106 g Franulka 🩵
17.01- 1566 g Wstydzioszka 🤭🩵
22.02- 2741 g Słodziaka 🥹🥰
04.03- 3229 g Misia 🐻
27.03.2024 Witaj na świecie Syneczku 🥹💙
-
Miminka wrote:San95, pamiętam Cie z wcześniejszych wątków, widziałam, że na jakiś czas zniknęłaś i wróciłaś... Kurcze, miałam nadzieję, że u Ciebie juz wszystko okej, że po tych wszystkich przejściach jakos się jednak zebraliście do kupy, ale widzę, że znowu przeboje 😔 Bardzo mi przykro. Dzis dzień kobiet... Stawiaj na siebie i myśl o sobie! ❤️
Monk@, CoffeeDream lubią tę wiadomość
-
san95 wrote:W końcu piątek, ciężki tydzień za mną, a przede mną ciężkie 4 tygodnie, ale nie będę miała przynajmniej czasu na myślenie o niepotrzebnych rzeczach. @ nadchodzi, zaczyna się ból brzucha. Jutro tempka pewnie spadnie i już. Zrobił mi się zajad i potwornie mnie to irytuje. Ostatni czas to jakaś paranoja. Czekam na tą @ niech już przyjdzie, przeciora mnie przez tydzień i sobie pójdzie. Mam nadzieję, że dla was dzień kobiet był udany ❤️
Kurcze strasznie mi przykro, naprawdę... Szczegolnie jak napisałaś, że on nie widzi swoich błędów to ja dodam coś, czego nie dodałam wcześniej. Moje dwie poronione ciąże były z moim poprzednim facetem, byliśmy zaręczeni, nie byliśmy małżeństwem. Było między nami różnie naprawdę, ale dziś z perspektywy czasu widzę, że ja tylko chciałam w nim widzieć dobre cechy za wszelką cenę a tych złych było dużo, dużo więcej... Zostawił mnie jakoś niecale dwa miesiące po drugim poronieniu. I wiecie co? Okazało się, że cały ten czas cały nasz związek, siedział na portalach randkowych a raczej seks randkowych. Raczej się z nikim nie spotykał, ale bym uzależniony od wysyłania zdjęć, walenia konia. Nawet jak się zaręczylimy jedna dziewczyna z jego okolicy zareagowała emotka wow na wydarzenie na fejsie. Spytałam go o to to stwierdził, że może niechcący. Prawda jest taka, że później zobaczyłam jak uprawiał z nią cyber seks na snapie. Dziewczyna chyba po prostu była w szoku, że kogoś ma. Ludzie, świat mi się zawalił, kiedy się to stało... A dziś jestem dosłownie wdzięczna Bogu, że to się skończyło. Że jestem teraz tu gdzie jestem i z kim jestem. Traktuje to dosłownie jako opatrzność Boża, że on mnie zostawił.
Teraz jest z inną kobietą, mają dziecko i wiem, że jej też już ładne podobne swiństewko odwalił. A ja jestem z kim innym i mam blogi spokój...Fermina, Leśneintro, Pati2804, Prezesoowa, Vienna, Platynova55 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, muszę się pożalić 😭 Zamiast się zrelaksować na zakupach, to znalazłam kolejny powód do stresu. No cholera jasna, w mocnym świetle w przymierzalni zobaczyłam na czubku głowy 4, słownie: CZTERY siwe włosy... Normalnie bielutkie. Ja nie mam nawet trzydziestki!!! Jest mi cholernie źle, bo już mam dorobioną ideologię, że się starzeje, a chora strona mojego umysłu już podsuwa mi myśli o menopauzie (wiem, nienormalne). W dodatku naprawdę lubię swoje włosy, a jakiś czas temu zdecydowałam się na powrót do naturalnego koloru. Oczywiście już się naczytałam, że nadmierny stres, zła dieta i niedobory witamin. Mocno stresujące momenty mam już za sobą, ale może dopiero wychodzą mi bokiem. Dietę trzymam, jem dużo owoców i warzyw. Wiele źródeł podaje, że to może być niedobór kwasu foliowego, tylko ja łykam go od roku... W przyszłym tygodniu umawiam się do lekarza i robię badania. Ja wiem, że dla wielu osób może to zabrzmieć histerycznie, ale ja naprawdę jakoś spoko podchodzę do tego, że nie mam już nastu lat, że jakieś tam zmarszczki doświadczenia się pojawiają. Tylko to mnie po prostu zmiotło. Nie znam nikogo, kto miał taki problem przed trzydziestką. Czynniki genetyczne mogę wykluczyć.
Przepraszam za ten żal post przy piątku, ale musiałam to z siebie wylać. -
MummyYummy wrote:Dziewczyny, muszę się pożalić 😭 Zamiast się zrelaksować na zakupach, to znalazłam kolejny powód do stresu. No cholera jasna, w mocnym świetle w przymierzalni zobaczyłam na czubku głowy 4, słownie: CZTERY siwe włosy... Normalnie bielutkie. Ja nie mam nawet trzydziestki!!! Jest mi cholernie źle, bo już mam dorobioną ideologię, że się starzeje, a chora strona mojego umysłu już podsuwa mi myśli o menopauzie (wiem, nienormalne). W dodatku naprawdę lubię swoje włosy, a jakiś czas temu zdecydowałam się na powrót do naturalnego koloru. Oczywiście już się naczytałam, że nadmierny stres, zła dieta i niedobory witamin. Mocno stresujące momenty mam już za sobą, ale może dopiero wychodzą mi bokiem. Dietę trzymam, jem dużo owoców i warzyw. Wiele źródeł podaje, że to może być niedobór kwasu foliowego, tylko ja łykam go od roku... W przyszłym tygodniu umawiam się do lekarza i robię badania. Ja wiem, że dla wielu osób może to zabrzmieć histerycznie, ale ja naprawdę jakoś spoko podchodzę do tego, że nie mam już nastu lat, że jakieś tam zmarszczki doświadczenia się pojawiają. Tylko to mnie po prostu zmiotło. Nie znam nikogo, kto miał taki problem przed trzydziestką. Czynniki genetyczne mogę wykluczyć.
Przepraszam za ten żal post przy piątku, ale musiałam to z siebie wylać.
Jeśli Cię pocieszę w jakikolwiek sposób to pierwsze siwe włosy zobaczyłam na swojej głowie w wieku 27 lat 🙈 teraz staram się je ignorować choć to ciężkie, bo włosy mam ciemne, a farbuję je raz do roku na taki kolor jak mam naturalnie 🙈 takie mamy czasy, wiele czynników ma wpływ na nasz stres niestety. -
CoffeeDream wrote:Pati, czytałam wczoraj, że masz straszny zapierd*ol w pracy 🙈 kurcze, ale skoro oni o tym wiedzą, to mam nadzieję, że dają Ci trochę odetchnąć? Nie możesz się nam tak przepracowywać 🙁
-
MummyYummy wrote:Dziewczyny, muszę się pożalić 😭 Zamiast się zrelaksować na zakupach, to znalazłam kolejny powód do stresu. No cholera jasna, w mocnym świetle w przymierzalni zobaczyłam na czubku głowy 4, słownie: CZTERY siwe włosy... Normalnie bielutkie. Ja nie mam nawet trzydziestki!!! Jest mi cholernie źle, bo już mam dorobioną ideologię, że się starzeje, a chora strona mojego umysłu już podsuwa mi myśli o menopauzie (wiem, nienormalne). W dodatku naprawdę lubię swoje włosy, a jakiś czas temu zdecydowałam się na powrót do naturalnego koloru. Oczywiście już się naczytałam, że nadmierny stres, zła dieta i niedobory witamin. Mocno stresujące momenty mam już za sobą, ale może dopiero wychodzą mi bokiem. Dietę trzymam, jem dużo owoców i warzyw. Wiele źródeł podaje, że to może być niedobór kwasu foliowego, tylko ja łykam go od roku... W przyszłym tygodniu umawiam się do lekarza i robię badania. Ja wiem, że dla wielu osób może to zabrzmieć histerycznie, ale ja naprawdę jakoś spoko podchodzę do tego, że nie mam już nastu lat, że jakieś tam zmarszczki doświadczenia się pojawiają. Tylko to mnie po prostu zmiotło. Nie znam nikogo, kto miał taki problem przed trzydziestką. Czynniki genetyczne mogę wykluczyć.
Przepraszam za ten żal post przy piątku, ale musiałam to z siebie wylać.
Ale nawet gdyby były, to w bliskim otoczeniu mam 3 osoby, które nie mają 30 i mają siwe włosy i to nie kilka a całe pasemka. To chyba kwestia genów -
elektro96 wrote:Nie umiem tego wytłumaczyć. Jestem świeżo po miesiaczce i czuję w tym cyklu jakiś taki ogromny spokój w głowie… Nie pamiętam, kiedy ostatnio w tych staraniach miałam taki wolny umysł 😁 Kompletnie nie wiem dlaczego. Być może zmieni mi się po owulacji 🤣
elektro96 lubi tę wiadomość
-
MummyYummy wrote:Dziewczyny, muszę się pożalić 😭 Zamiast się zrelaksować na zakupach, to znalazłam kolejny powód do stresu. No cholera jasna, w mocnym świetle w przymierzalni zobaczyłam na czubku głowy 4, słownie: CZTERY siwe włosy... Normalnie bielutkie. Ja nie mam nawet trzydziestki!!! Jest mi cholernie źle, bo już mam dorobioną ideologię, że się starzeje, a chora strona mojego umysłu już podsuwa mi myśli o menopauzie (wiem, nienormalne). W dodatku naprawdę lubię swoje włosy, a jakiś czas temu zdecydowałam się na powrót do naturalnego koloru. Oczywiście już się naczytałam, że nadmierny stres, zła dieta i niedobory witamin. Mocno stresujące momenty mam już za sobą, ale może dopiero wychodzą mi bokiem. Dietę trzymam, jem dużo owoców i warzyw. Wiele źródeł podaje, że to może być niedobór kwasu foliowego, tylko ja łykam go od roku... W przyszłym tygodniu umawiam się do lekarza i robię badania. Ja wiem, że dla wielu osób może to zabrzmieć histerycznie, ale ja naprawdę jakoś spoko podchodzę do tego, że nie mam już nastu lat, że jakieś tam zmarszczki doświadczenia się pojawiają. Tylko to mnie po prostu zmiotło. Nie znam nikogo, kto miał taki problem przed trzydziestką. Czynniki genetyczne mogę wykluczyć.
Przepraszam za ten żal post przy piątku, ale musiałam to z siebie wylać.
Ja pierwsze siwe włosy zobaczyłam w wieku 25 lat 🙈👩29👨30
👶starania od 01/2024 (8cs), od kwietnia do sierpnia cykle bezowulacyjne
✅ podstawowe badania (morfologia, lipidogram, próby wątrobowe, ferrytyna, elektrolity)
✅ wyrównane niedobory witaminowe
✅ niedoczynność tarczycy chwilowo unormowana, aktualnie bez leków
❌ PCOS oraz długie i bezowulacyjne cykle - podwyższone androgeny, wysoki stosunek LH:FSH, w trakcie stymulacji owulacji
❌ hiperinsulinizm - zbyt wysoka insulina po obciążeniu, która nie chce spadać
✅ obydwa jajowody drożne
✅ podstawowe badania nasienia
❌ IO, nadciśnienie, jelito drażliwe i łysienie androgenowe u męża
💊 wit. D3, jod, fertistim, omega-3, wit. B12, magnez, glucophage xr 1000 mg, lametta
👶starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024 (4cs)
💊11/2024 - 4cs z Lamettą (owulacja potwierdzona)
🩸5/11
🥚20/11
📆 Kalendarz wizyt
3/12 - endokrynolog -
@elektro, życzę Ci, żeby ten spokój Cię nie opuszczał ♥️
@Rachelka, pracuję w marketingu ☺️
@Putka, ale super 😍 Tak czułam, że będzie zaskoczenie 🤭♥️
@Fermina, przykro mi, Kochana ♥️🫂 Ale 10 dpo to naprawdę bardzo wcześnie, mogło jeszcze nawet nie dojść do zagnieżdżenia. Także nadal trzymam ✊✊✊
@LaBellePerle, co za szokująca historia! Ja to się zawsze zastanawiam, jak osoby, które zdradzają, no dla mnie to jest zdrada, dają radę tak to ukrywać. Dobrze, że teraz masz przy sobie kogoś, przy kim czujesz się szczeliwa ♥️LaBellePerle, Rachelka23 lubią tę wiadomość
-
Putka2022 wrote:Mam wyniki
Beta 9,73 mIU/ml
Progesteron 18,42 ng/ml
Nie wiem co o tym sądzić. Niska ta beta jak na 32dc.pp2018 lubi tę wiadomość
-
MummyYummy wrote:Dziewczyny, muszę się pożalić 😭 Zamiast się zrelaksować na zakupach, to znalazłam kolejny powód do stresu. No cholera jasna, w mocnym świetle w przymierzalni zobaczyłam na czubku głowy 4, słownie: CZTERY siwe włosy... Normalnie bielutkie. Ja nie mam nawet trzydziestki!!! Jest mi cholernie źle, bo już mam dorobioną ideologię, że się starzeje, a chora strona mojego umysłu już podsuwa mi myśli o menopauzie (wiem, nienormalne). W dodatku naprawdę lubię swoje włosy, a jakiś czas temu zdecydowałam się na powrót do naturalnego koloru. Oczywiście już się naczytałam, że nadmierny stres, zła dieta i niedobory witamin. Mocno stresujące momenty mam już za sobą, ale może dopiero wychodzą mi bokiem. Dietę trzymam, jem dużo owoców i warzyw. Wiele źródeł podaje, że to może być niedobór kwasu foliowego, tylko ja łykam go od roku... W przyszłym tygodniu umawiam się do lekarza i robię badania. Ja wiem, że dla wielu osób może to zabrzmieć histerycznie, ale ja naprawdę jakoś spoko podchodzę do tego, że nie mam już nastu lat, że jakieś tam zmarszczki doświadczenia się pojawiają. Tylko to mnie po prostu zmiotło. Nie znam nikogo, kto miał taki problem przed trzydziestką. Czynniki genetyczne mogę wykluczyć.
Przepraszam za ten żal post przy piątku, ale musiałam to z siebie wylać.
Znam bardzo dużo osób z siwymi włosami po 20 r.z. Mi się zaczynają w wieku 38 lat i jak patrzę na znajome, to to jest późno, bo inne juz dawno muszą farbować. -
san95 wrote:Jeśli Cię pocieszę w jakikolwiek sposób to pierwsze siwe włosy zobaczyłam na swojej głowie w wieku 27 lat 🙈 teraz staram się je ignorować choć to ciężkie, bo włosy mam ciemne, a farbuję je raz do roku na taki kolor jak mam naturalnie 🙈 takie mamy czasy, wiele czynników ma wpływ na nasz stres niestety.
Jeju... I od tego czasu ten proces nie postępuje? Jeśli farbujesz raz do roku, to naprawdę mnie pocieszyłaś 🙂 Ja też nie mam jasnych włosów i już oczyma wyobraźni widziałam się je za dwa miesiące z siwymi odrostami, a nie pojedynczymi włosami 😏 -
Wydaje mi się, że on jest zalany. Powtórz może jutro? -
Leśneintro wrote:A jesteś pewna, że to nie kwestia światła i serio są siwe?
Ale nawet gdyby były, to w bliskim otoczeniu mam 3 osoby, które nie mają 30 i mają siwe włosy i to nie kilka a całe pasemka. To chyba kwestia genów
Niestety tak, zamiast mierzyć ubrania, to chyba z kwadrans dokładnie oglądałam swój łeb. Nawet udało mi się wyłowić te włosy, były długości grzywki i totalnie bez pigmentu.
No właśnie dla mnie to szok, bo w moim otoczeniu nie spotkałam się z takim przypadkiem wśród kobiet. Wręcz przeciwnie - większość kobiet po 50 nadal ma naturalny kolor włosów.