Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Amelia San wrote:Olaa bądź dobrej myśli Na szczęście lekarz wykluczył PCOs Wszystko da się unormować
Little my też się nigdy nie kochamy pod owulkę Ja nawet nie mówię, że są te dni okołoowulacujne, a mąż nie liczy, bo po co A jak nie ma któreś z nas ochoty to po prostu włączamy film i oglądamy albo idziemy spać
I my tak robimy Mierzę tempke i zapisuję. Mąż czasem rzuci okiem na wykres i zapyta "jak to wygląda". Ja odpowiadam, że jak zwykle W tym cyklu byłam naprawdę wyluzowana, czekałam z niecierpliwością na @, nie wyszukiwałam na siłę owulki, bo byłam pewna, że jej nie będzie i jakie było moje zdziwienie
Ja po prostu trochę się z Sarenką nie zgadzam w kwestii monitoringu i robienia testów
Chciałam jasno wyrazić swoje poglądy
Witaj, Ania Reh. Ja nie miałam nigdy monitoringu. Chyba Sarenka więcej się orientuje w tym temacie
Uciekam, dobranocWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2015, 21:37
-
Little, oczywiście że nie musisz się zgadzać. Każda z nas jest inna, indywidualna i ma swoje zdanie Jasna sprawa. Bardziej jednak poznałam sytuację, bo cykle masz naprawde fest długie. Czemu lekarz nie dał Ci nic na pęcherzyki? Przeważnie dają pregnyl na pękanie, no albo prochy.
Co do testów-kwestia sporna widzę Ale znam to, same wiecie.
Dzis już włączam nowy tel Jest świetny, tylko brakuje etui. Usrało mi sie limonkowe. Wiecie co wczoraj kupiłam? Full lips ten powiększacz do ust. Tylko że usta mam spore, ciekawe co wyjdzie z tego i czy siniaków nie narobię. W ogóle wczoraj byłam na zakupach i troche na solarium. Myślałam że już po słońcu, a tu jak Am pisała, w sobotę upały A dziś wcześnie mnie nosi bo o 11 idę na uzupełnienie paznokci. -
Am, czemu? To dobry sposób by powiększyć usta bez igieł Efekt jest na 3-4 godziny i znowu trzeba zassać. Powiem jak efekt.
A dzień tak, zaplanowany. Potem szybko obiad-dzis spagetti i gdzieś ruszamy w świat. Właśnie się szykuję do przełożenia karty do nowego tel ale najpierw zgrywam wszystko i czyszczę. -
Najpierw kazał zrobić badania, a po wynikach wyszło pewnie coś nie tak z tarczycą. Mam poprawić wyniki tarczycy i wtedy wrócić do gina. Już się nad tym nie zastanawiam. Co ma być to będzie. W piątek idę do endo, w końcu
-
Amelia San wrote:Sarenka, dla mnie to po prostu jest głupie, sorry. Lekarze stwierdzili, że zasysanie ust w różne kubki, nakrętki i tym podobne, sprawia, że pękają naczynia krwionośne. Powstają zasinienia i krwiaki przy niektórych próbach. W naprawdę ekstremalnych przypadkach może to ponoć doprowadzić do infekcji i całkowitej utraty czucia.
Tyle w temacie.
Little koniecznie w piętek napisz po wizycie co mówił endo, ok?
Am, na pewno dam znać :* @ się rozkręca, więc zaznaczam nowy cykl -
O pękaniu naczyń nawet nie pomyślałam Zrobię to sobie delikatnie. W każdym razie jestem ciekawa efektu. Skalpelowi tez jestem przeciwna, ale igła czemu nie Gdybym wiedziała że za pomoca igły uzyskam w miare naturalny i idealny dla mnie wygląd ust to bym spróbowała. I nie wykluczone bo chodzi mi to po łbie Przesada jest nienaturalna. Mam 2 koleżanki-silikony gdzie nie spojrzysz. Wszystko co można było...zrobione!
Mam tylko wrażenie Am, że wszystko co ostatnio pisze jest dla Ciebie... głupie.
Little, a jaka moc euthyroxu bierzesz na tsh? -
Little, z mojego doświadczenia, tarczycą, ginem i endo. Gin kazał brac leki i zrobić wizyte u endo-zrobione. Dawkę musiałam zwiększyć bo była do dupy, zobaczymy jak teraz, może się poprawiło choć wątpię. Gin nie uzależniał swojej pracy od pracy endo. Ale nie wiem jak u Ciebie z tym tsh. Ja miałam tylko tsh podwyższone, reszta norma. Przy I moni sam zaproponował że jak cos to zastrzyk pregnyl, ale ostrzegł że mogę się zmienić więc to odpuściłam. Nie rozumiem Twojego gina, przeciez mógłby pomóc gdyby chciał.
-
Sarenka2015 wrote:
Little, a jaka moc euthyroxu bierzesz na tsh?
Nie mam jeszcze żadnej diagnozy konkretnej i nie mam żadnych leków. Nie wiem, czy TSH 2,19 jest wysokie. Ponoć i z takim można zajść i utrzymać ciążę, wiem, że lepsze jest takie ok 1. Nie wiem czy mam PCOS, czy niedoczynność tarczycy, czy insulinoodporność, a może wszystko razem. Mam na to wszystko wyniki badań, ale nie mam diagnozy. Może w piątek endo coś powie. Z insulinoodpornością coś jest na rzeczy, bo po wyeliminowaniu z diety węglowodanów pojawiła się owulka.
Pisałaś, że raczej czytasz nasze posty po łebkach, więc rozumiem, że nie wyłapałaś jak kilka razy już pisałam, że nadal nic nie wiem i nie mam wdrożonego leczenia. A wszystko się przedłuża, bo moje cykle trwają prawie po 50 dni, a na wizytę do endo czekam miesiąc
Jestem tym wszystkim zmęczona już ale nie odpuszczę dopóki nie urodzę chociaż jednego dziecka, a najlepiej trzy od razu.
Koniec mojego tematu, koniec pisania o monitoringach i ich zbawiennej mocy, koniec o testach i o wyluzowaniu. Proszę...