nie odpuszcze i będe mamą w 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Swoją drogą, obejrzyjcie sobie:
https://www.facebook.com/Demyos/videos/10154145743054855/
Przepiękne, płakałam jak bóbr
zFolwarku lubi tę wiadomość
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.

-
Dziekuje dziewczyny za wiare w to, ze mi sie uda

Musze powiedziec, ze mnie tez zaskoczylo tempo rozmowy. Jeden dzien a tu juz 5 stron naprodukowane
Mam nadzieje, ze bede miala czas za Wami gonic. Postanowilam sobie, ze w tym miesiacu nie bede siedziec calymi dniami na forum, zeby troche wyluzowac
Mam nadzieje, ze to mi sie uda 
Sheerah. Pamietaj, ze wiesiolek ma prawo zadzialac dopiero po 3 miesiacach. Ja w drugim miesiacu stracilam cierpliwosc i dorzucilam siemie lniane. Roznice zauwazylam po dwoch thgodniach
Ja wiesiolek biore do momentu jak zobacze pozytyw na owulacyjnym.
ZFolwarku. Ja tez nie wierze w objawy na tak wczesnym etapie ciazy. Chociaz czasami zdarza mi sie ich wypatrywac, ale wtedy staram sie przywolac do porzadku
Bella. Nie trac nadziei kochana, trzeba wierzyc
To bardzo dobry pomysl z badaniami w przyszlym roku. My idziemy po skierowania za 2 tygodnie 
Ja testuje 19 grudnia. U mnie aktualnie zaczely sie plodne, wiec dzialamy


💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Cześć dziewczyny! Bardzo podoba mi się ten wątek. W odróżnieniu od tych "miesięcznych" wydaje się nie być obciążony tak bardzo presją na to, czy w tym konkretnym cyklu się udało. Mam nadzieję, że będzie bogaty w ciekawe rozmowy no i w ciąże.

Zaczynamy trzeci cykl starań, na razie dopiero 3 dc, Właśnie zalałam sobie mielone siemię lniane, no i dobre to to nie jest.
Ale spróbuję, bo mam problem z płodnym śluzem, przynajmniej ostatnio.
Mam pytanie do tych z Was, które mają za sobą już jakieś badania. Jak myślicie, od czego zacząć? Chodzi mi o takie podstawy, żeby się nie zrujnować. Byłam niedawno u lekarza i ginekologicznie wszystko w porządku, ale chciałabym zbadać hormony zanim wybiorę się drugi raz (pewnie na monitoring w styczniu) - żeby już coś mieć. Co oprócz TSH mogłabym zbadać?

-
rzepakowepole wrote:Cześć dziewczyny! Bardzo podoba mi się ten wątek. W odróżnieniu od tych "miesięcznych" wydaje się nie być obciążony tak bardzo presją na to, czy w tym konkretnym cyklu się udało. Mam nadzieję, że będzie bogaty w ciekawe rozmowy no i w ciąże.

Zaczynamy trzeci cykl starań, na razie dopiero 3 dc, Właśnie zalałam sobie mielone siemię lniane, no i dobre to to nie jest.
Ale spróbuję, bo mam problem z płodnym śluzem, przynajmniej ostatnio.
Mam pytanie do tych z Was, które mają za sobą już jakieś badania. Jak myślicie, od czego zacząć? Chodzi mi o takie podstawy, żeby się nie zrujnować. Byłam niedawno u lekarza i ginekologicznie wszystko w porządku, ale chciałabym zbadać hormony zanim wybiorę się drugi raz (pewnie na monitoring w styczniu) - żeby już coś mieć. Co oprócz TSH mogłabym zbadać?
Jeżeli chcesz badać TSH, to zbadaj od razu ft3 i ft4.
Takie podstawowe hormony to lh, fsh, prolaktyna, progesteron, estradiol
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.

-
Najmłodsza_staraczka wrote:Jeżeli chcesz badać TSH, to zbadaj od razu ft3 i ft4.
Takie podstawowe hormony to lh, fsh, prolaktyna, progesteron, estradiol
Dziękuję! Sporo tego. A czy jest jakieś wskazanie tego, w których dniach cyklu co powinno się badać?
-
rzepakowepole wrote:Dziękuję! Sporo tego. A czy jest jakieś wskazanie tego, w których dniach cyklu co powinno się badać?
Tsh, ft3 i ft4 kiedy tylko zechcesz.
Lh, Fsh, Prolaktyna i estradiol - 2-4 dc.
Progesteron - 7 dpo
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.

-
Na początek dobrze jest zbadać TSH i ft3 i ft4,prolaktyne i progesteron(7dni po domniemanej ovulacji),estriadol i cukier.To taka postawa żeby cos wiedzieć.rzepakowepole wrote:Cześć dziewczyny! Bardzo podoba mi się ten wątek. W odróżnieniu od tych "miesięcznych" wydaje się nie być obciążony tak bardzo presją na to, czy w tym konkretnym cyklu się udało. Mam nadzieję, że będzie bogaty w ciekawe rozmowy no i w ciąże.

Zaczynamy trzeci cykl starań, na razie dopiero 3 dc, Właśnie zalałam sobie mielone siemię lniane, no i dobre to to nie jest.
Ale spróbuję, bo mam problem z płodnym śluzem, przynajmniej ostatnio.
Mam pytanie do tych z Was, które mają za sobą już jakieś badania. Jak myślicie, od czego zacząć? Chodzi mi o takie podstawy, żeby się nie zrujnować. Byłam niedawno u lekarza i ginekologicznie wszystko w porządku, ale chciałabym zbadać hormony zanim wybiorę się drugi raz (pewnie na monitoring w styczniu) - żeby już coś mieć. Co oprócz TSH mogłabym zbadać? -
Dzialajcie dzialajcie.Trzymam kciuki za Was;*Annie1981 wrote:Dziekuje dziewczyny za wiare w to, ze mi sie uda

Musze powiedziec, ze mnie tez zaskoczylo tempo rozmowy. Jeden dzien a tu juz 5 stron naprodukowane
Mam nadzieje, ze bede miala czas za Wami gonic. Postanowilam sobie, ze w tym miesiacu nie bede siedziec calymi dniami na forum, zeby troche wyluzowac
Mam nadzieje, ze to mi sie uda 
Sheerah. Pamietaj, ze wiesiolek ma prawo zadzialac dopiero po 3 miesiacach. Ja w drugim miesiacu stracilam cierpliwosc i dorzucilam siemie lniane. Roznice zauwazylam po dwoch thgodniach
Ja wiesiolek biore do momentu jak zobacze pozytyw na owulacyjnym.
ZFolwarku. Ja tez nie wierze w objawy na tak wczesnym etapie ciazy. Chociaz czasami zdarza mi sie ich wypatrywac, ale wtedy staram sie przywolac do porzadku
Bella. Nie trac nadziei kochana, trzeba wierzyc
To bardzo dobry pomysl z badaniami w przyszlym roku. My idziemy po skierowania za 2 tygodnie 
Ja testuje 19 grudnia. U mnie aktualnie zaczely sie plodne, wiec dzialamy
-
Dobrze ze juz na poczatku wiesz co sie dzieje.Znasz wroga wiec mniej więcej wiadomo co robic.Wlasnie w większości wychodzi tak naprawde cos po odstawieniu taksów.Ja tam nigdy tego nie stosowalam ale moje koleżanki tak i niektóre żałują.Najmłodsza_staraczka wrote:Staram się od maja tego roku.
Problemy z owulacją występują od początku starań - poszłam do lekarza i na wejściu usłyszałam diagnozę pcos. Oczywiście przy okazji dowiedziałam się też, że jestem młoda, mam się nie spinać i przyjść za rok
Długa była droga do znalezienia lekarza, który potraktuje mnie poważnie, a nie jak rozkapryszoną nastolatkę.
Po drodze wyszło mi mnóstwo syfu - hashimoto, niedoczynność tarczy, io, luf, pcos i nie pamiętam nawet, czy coś jescze.
Od 16 roku życia byłam na tabletkach, odstawiłam je w grudniu.. nie wiem kiedy dokładnie zaczął się cały ten syf z moim zdrowiem, ale sądzę, że w tym roku jakoś.. wcześniej wszystko było "uśpione tabletkami" a jeszcze wcześniej byłam zbyt młoda, by się takimi rzeczami przejmować. -
Witam

To mój 16cs. Kiedyś, kiedyś trochę udzielałam się na forum. Później postanowiłam, że trochę odpuszczę, zajęłam się pracą, wykańczaniem mieszkania, tłumaczyłam sobie, że Dziedzic rodu czeka na swój własny pokoik ale mieszkamy już prawie rok a tu bąbla jak nie było tak nie ma. Od tego miesiąca powróciłam do mierzenia tempki.
Skoro nie wyszło jak się nie nakręcałam to może trochę poświruję z Wami
zawsze coś ciekawego można się dowiedzieć i trochę odstresować od codzienności.
I chyba nikt się tak nie cieszy z cudzego pozytywnego sikańca jak starające się z forum
Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamuśki
te obecne i te, które urodzą w 2017 
BTW we wrześniu 2017 mam 30 urodzinki
będzie prezent jak nic
-
Witaj.Milo ze dołączyłaś do nas.U mnie zaraz będzie 16cs.Kazda z nas jak zobaczy sikane 2krechy to jest w 7 niebie.Tylko niestety czasami to dluga i żmudna praca,wiele łez i rozczarowań.Po to tu jestesmy żeby się wzajemnie wspierać.ann_je wrote:Witam

To mój 16cs. Kiedyś, kiedyś trochę udzielałam się na forum. Później postanowiłam, że trochę odpuszczę, zajęłam się pracą, wykańczaniem mieszkania, tłumaczyłam sobie, że Dziedzic rodu czeka na swój własny pokoik ale mieszkamy już prawie rok a tu bąbla jak nie było tak nie ma. Od tego miesiąca powróciłam do mierzenia tempki.
Skoro nie wyszło jak się nie nakręcałam to może trochę poświruję z Wami
zawsze coś ciekawego można się dowiedzieć i trochę odstresować od codzienności.
I chyba nikt się tak nie cieszy z cudzego pozytywnego sikańca jak starające się z forum
Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamuśki
te obecne i te, które urodzą w 2017 
BTW we wrześniu 2017 mam 30 urodzinki
będzie prezent jak nic 
ann_je lubi tę wiadomość
-
Najmlodsza staraczka - tak mam deadline w zwiazku z kwestia umowy o prace. Mam Corke ale powiem Ci, ze choc sama ciaza nie dostarczyla mi cudownych wrazen a raczej zmeczenei
to powiem Ci, ze teraz z perspektywy ponad 2 lat oczywiscie patrze na ciaze idealizujac ja i pamietajac tylko pozytytwne chwile - takie jak w filmie, ktory zamiescilas! Lzy mi naplynely na wspomnienie tego czasu. Ech, mam nadzieje, ze zdaze jeszcze raz tego doswiadczyc... Dzieki za kciuki!
Magroz, nie wiem skad ta Twoja wiara ale slicznie dziekuje. Dobrze, ze chociaz Ty bo ja z wiara to juz srednio
magroz26 lubi tę wiadomość


-
Widzisz u mnie tak samo.Wiara w innych a w siebie niekoniecznie.Za duzo troche w zyciu bylo żeby wierzyć.Ale trzeba robic dobrą minę do zlej gry.A jak dzis u Ciebie???plemienia sa????zFolwarku wrote:Najmlodsza staraczka - tak mam deadline w zwiazku z kwestia umowy o prace. Mam Corke ale powiem Ci, ze choc sama ciaza nie dostarczyla mi cudownych wrazen a raczej zmeczenei
to powiem Ci, ze teraz z perspektywy ponad 2 lat oczywiscie patrze na ciaze idealizujac ja i pamietajac tylko pozytytwne chwile - takie jak w filmie, ktory zamiescilas! Lzy mi naplynely na wspomnienie tego czasu. Ech, mam nadzieje, ze zdaze jeszcze raz tego doswiadczyc... Dzieki za kciuki!
Magroz, nie wiem skad ta Twoja wiara ale slicznie dziekuje. Dobrze, ze chociaz Ty bo ja z wiara to juz srednio
-
zFolwarku zerknęłam na Twój wykres. Czekasz z testowaniem do niedzieli? Nie świerzbi Cię sikaniec? Ja to bym chyba nie wytrzymała na Twoim miejscu
hormony jeszcze szaleją po karmieniu, plamienia w "typowym" czasie... ja nic nie chce mówić... ale ja to taki podjarek jestem...
-
ann_je wrote:zFolwarku zerknęłam na Twój wykres. Czekasz z testowaniem do niedzieli? Nie świerzbi Cię sikaniec? Ja to bym chyba nie wytrzymała na Twoim miejscu
hormony jeszcze szaleją po karmieniu, plamienia w "typowym" czasie... ja nic nie chce mówić... ale ja to taki podjarek jestem... 
Zal mi testu
12 dpo! Po co go teraz robic? Poza tym u mnie jest taka sprawa organizacyjna rano. Tj. Corka spi u siebie, zdarza sie, ze budzi sie o 5.30 wtedy Maz bierze Ją do nas i Ją kanguruje i zasypia z nami jakąś godzinkę jeszcze. Mi się, po całej nocy chce siusiu bo mnie rozbudzą o tej porze, wiec cichaczem ide na siusiu polprzytomna do górnego wc (tu nie ma testow - sa w dolnej lazience) a potem wracam, padam i spie z nimi
Potem wstaje z Corka no a poranny "sik" juz za mna wiec nie ma co testowac. Jak akurat trafi mi sie dzien ze np wstaniemy razem o 6.30 i zejdziemy na dol i nie bede miec @ nadal to zrobie test chyba, ze zapomne 
Tak, hormony szaleja, poki co napuchlam i przytylam od niczego od momentu skonczenia karmiania. Mam nadzieje, ze to przejsciowe
Niby tak czytalam w necie, ze bywa po skonczeniu karmienia pare tygodni a potem juz wraca do normy. Oby...


-
To jest nas juz 3ktore tak samo uważają.Cos się swieci.U mnie trzeci dzień brak @.Licze ze może 2-3przyjdzie.ann_je wrote:zFolwarku zerknęłam na Twój wykres. Czekasz z testowaniem do niedzieli? Nie świerzbi Cię sikaniec? Ja to bym chyba nie wytrzymała na Twoim miejscu
hormony jeszcze szaleją po karmieniu, plamienia w "typowym" czasie... ja nic nie chce mówić... ale ja to taki podjarek jestem... 

!



