Niępękający pęcherzyk
-
WIADOMOŚĆ
-
No widzisz! Cieszę się, że jest jakieś światełko! Nie możesz się poddawać!!! Trzeba walczyć! Aż w końcu spełnią się marzenia :* ja byłam się odstresować na zakupach kupiłam sobie kilka ciuszków i od razu lepiej a pogoda też kiepska...zimno i pada
-
Morisek28 wrote:A raz myślę ze trzeba sie zebrac w garść zacisnąć zęby i isc do przodu, a za chwile ze to nie ma sensu. Ale są postępy bo wczoraj mialam tylko same czarne myśli, ale tak czarne ze nawet nie będę o nich pisać. Przeplakalam pól nocy i jakoś tak mi lżej. A poza tym szaro za oknem ,pogoda typowo jesienna leje jak cholera. Pfzegladalam opis z usg z 14dni do tylu i z wczoraj to ta torbiel zmniejszyła sie po @ o 1,5cm wiem ze to Malo ale jakieś swiatelko jest ze moze te Visanne zadzialaja.tylko niedoczytalam do końca ulotki bo zaraz u siebie będę miala wszystkie skutki uboczne.
1,5 cm to wcale nie mało, idzie ku lepszemu
a brałaś dupka na torbiele? Ja miałam torbiele z ciałka żółtego, ale odkąd biorę dupka, jest czysto"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
dziewczyny, mój pęcherzyk w tym cyklu pękł sam ale dopiero jak miał 40mm Moj lekarzv niby powiedział tylko że dobrze że pękł i że trzeba teraz działać ale nie powiedział nic o tym czy taka komórka jajowa z tak dużego pęcherzyka jest w ogole zdolna do zapłodnienia i pełnowartościowa... macie moze jakies rozeznanie z takimi pęcherzykami? nie wiem czy w ogole robic sobie jakeis nadzieje w tym cyklu czy raczej na straty
-
ja przy pierwszy cyklu z CLo miałam pęcherzyk 70x66 mm. Musiałam dostać zastrzyk na jego pęknięcie i starania były jak najbardziej zalecane. A tak poza tym to wydaje mi się, że właśnie w tym cyklu coś zaskoczyło tylko nie utrzymało się...
Więc Aleksia do roboty i powodzenia. -