Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeszcze nie matka wrote:U mnie test czerwcowy ujemny pisałam już wcześniej ale chyba gdzieś uciekło w między czasie.
Jesteś wpisana na liście staraczek i czekam na nową datę testowania. Nie ma Cię na liście testujących już. Chyba, że czegoś nie zrozumiałam.29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
Lunna wrote:Co tam sie podzialo?
Lunna, aż mi się nie chce gadać/pisać... czasami to mam wrażenie, że faceci naprawdę dojrzewają do 5 roku życia, a potem to już tylko rosnąPCOS
suplementacja: folik i wit. D3
Mąż - morfologia 1%, poza tym ok, suplementacja Fertilman Plus -
Anna owocnych staranek
Idzianna do facetów trzeba mieć cierpliwość. Oni czasami też mają prawo do czegoś na kształt pmsAnna6 lubi tę wiadomość
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
Dobry wieczor wszystkim. Witam "nowe staraczki" w naszym gronie. Doma witaj ponownie kochana. Ja zrobilam sobie troche przerwy od firum zeby jakos przestac myslec o staraniach. Jutro ide do gin zeby zrobila porzadek z tym testosteronem. Pewnie skonczy sie na tym ze bede musiala zawiesic starania na jakus czas . No ale jak bedzie trzeba to sue zawiesi zeby pozniej bylo latwiej fasolce sie zagniezdzic .
Olam przykro mi ze takie utrudnienia mialas w i tak ciezkiej dla Ciebie sytuacji.
Nie nadrobie Was bo troche tego jest wiec jesli ktoras mogla by strescic odrobinke co sie dzialo bede wdzieczna.7cs
Wysoki testosteron...
Ovarin na poprawienie gospodarki hormonalnej.
-
Trzymam fason od wczoraj.
Znów sprawdzałam wczoraj glebie Bożeny, wyciągam palucha a tam co? Krew. Wiec czekam cierpliwie jak ta szuja się rozpedzi. Fakt, nasza diagnoza nie daje na razie złudzeń na normalne zapłodnienie, ale liczyłam na cud. Ludzie przygotowujący się do in vitro zachodzą naturalnie bo "Pan Bóg okazuje się łaskawy" i nagle nie wiadomo skąd są dwie kreski.
No nie mam siły. skoro patola ma po 10 dzieci, które chodzą brudne, głodne i patrzą na skrzywienie otoczenia w którym żyją to może jednak warto zmienić poziom życia. Im to "góra" daje dzieci pomimo ze chyba ich nie bardzo chcą, bo tylko przeszkadzają.
Cześć Domcia!!! :* fajnie ze się odzywasz
Witam nowe staraczki
Sorry za wpis ale jak gdzieś tych emocji nie przeleje to chyba kogoś zabije dzisiaj.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Dzień dobry Wróbelku przykro mi z powodu zbliżającej się @
Witaj doma super ze wrocilas zmiana warty teraz my odkladamy starania trzymam kciuki za Ciebie jak i za resztę
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
Dzień dobry
Wróblowa Kochana wylewaj tutaj tyle emocji ile potrzebujesz. Chyba każda z nas jest zła na "niesprawiedliwość tego świata" jeżeli chodzi o dzieci. My po ostatniej wizycie w klinice gdzie wydaliśmy ponad 1200 zł zastanawialiśmy się jak radzą sobie pary, których nie stać na klinikę, inseminacje itp. Przecież zawartość portfela nie powinna zmniejszać/zwiększać szans na leczenie i dziecko. Wiem, że za żadne pieniądze zdrowia i ciąży nie kupimy, ale szanse powinny być równe dla każdego.
Ja zastanawiam się czy była owulacja Na wykresie zaznaczyłam testy owulacyjne, żeby wyznaczył mi owu mniej więcej tak jak mówił gin. Ale nie czułam jajników wogóle. Myślicie, że jak pójdę jutro do swojej gin to będzie szansa że coś zobaczy? Zastrzyk na pęknięcie dostałam w piątek, a pęcherzyki miały po 20mmMarlena24 lubi tę wiadomość
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
Wróblowa i weź tu wierz w cokolwiek i zrozum "boskie" wybory. Dla mnie to jest niepojęte. Patole mają taką przewagę, że nie myślą o ciąży, mają na to wyrąbane. Mają wyrąbane na to, czy mają będą mieć pracę, pieniądze, warunki. Przyszłość ? Ich prepite łby tak daleko nie umieją sięgnąć. Takie ekstremalne carpe diem. Z efektami
-
Ancia, czasami mam wrażenie, że dziecko to luksus dzisiejszych czasów.
Doma na razie inseminacja jest niemal 100% pewna. W lipcu mam badania pod tym kątem robione.
Karolyna z nienawiści do tych żuli wydrapałabym im oczy. Nie dość że to pasożyty to jeszcze płodne!
Staje się po mału niemiła, trzeba złapać głęboki oddech...
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Hej hej
Ancia dokładnie też sie nad tym zastanawiałam - koszty wysokie a przecież nie wszyscy mogą sobie pozwolić - ale chyba musiałaby sie zmienić nasza mentalnosć żeby w tym temacie coś poszło znowu do przodu - jakos nie licze na to
Mi w tamtym tyg ginka doszukała sie problemów z zajściem w ciazę - stwierdziła że jest problem u mojego M.a w klinice gdzie robił badania lekarka mu wyniki zinterpretowała i powiedziała ze są naprawdę bardzo dobre wiec sie starać.
W końcu przejrzałam na oczy że mojej lekarce nie zależy - masakra - najłatwiej po-prostu do czegoś sie przyczepić.
Od razu powiedziała ze in vitro dla mnie szok bo jeżeli wyniki są ok to o co chodzi? Kasa kasa..
Ręce mi opadły.
Na razie odpuściłam temat - musze ochłonąc i poszukać nowego gina
Ehhh
Wróblowa byle do przoduWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2017, 08:05
Cierpliwość jest gorzka, a jej owoce słodkie... -
Powiem wam, że ja też się nie raz zastanawiałam, że jak to jest: człowiek chce i nie może, a inni nie chcą i bach- mają. Ostatnio koleżanka ze studiów obwieściła nam nowinę, że zostanie mamą drugiego dziecka. Po szumnych gratulacjach, powiedziała, że wcale się nie cieszy, bo nie planowali itp. I tak się zastanawiam jak to jest, że jedni mają i się nie cieszą, a inni by dużo oddali, za taką wpadkę
W każdym razie my z mężem dajemy sobie równy rok na zajście bez wspomagaczy i na luzie- ciekawe czy się uda ten luz zachować. Powiem wam tak: jak mierzyłam to wszystko i liczyłam to może pamiętacie jak mi się cykle rozjechały do 44 dni? Jak przestaliśmy się starać to I cykl bez leków 33 dni, II- 31 dni a ostatni 30 dni. Wszystko samo wróciło do normy, ale też wcale o tym nie myślałam. To aż niewiarygodne jaki wpływ miała moja głowa na rozjechanie się wszystkiego! -
Doma masz rację, trzeba zachować dystans bo inaczej organizm zaczyna wariować.
Ja miałam luz w głowie do czasu właśnie ostatniej wizyty - wkurzyłam się na sytuację dlatego szukam nowego gina i na razie na spokojnie bo jeszcze troche nam do rocznych starań brakujeCierpliwość jest gorzka, a jej owoce słodkie... -
Wróblowa wrote:Ancia, czasami mam wrażenie, że dziecko to luksus dzisiejszych czasów.
Doma na razie inseminacja jest niemal 100% pewna. W lipcu mam badania pod tym kątem robione.
Karolyna z nienawiści do tych żuli wydrapałabym im oczy. Nie dość że to pasożyty to jeszcze płodne!
Staje się po mału niemiła, trzeba złapać głęboki oddech...
A bądź niemiła ile trzeba Ja mam wkur...na płodność. Nie badam szyjki, nie patrzę na śluz, jak coś mnie zakłuje to mam w głowie słowo "a, spier..." Szczerze mówiąc jakby ktoś się mnie zapytał, który to dzień cyklu, to bez kalendarza nie stwierdzę czy to 10 czy 20 Za miesiąc urlop, we wrześniu zmieniam pracę, chodzę sobie na taki fitness, po którym prawie zwracam, bo moge i lubię. Co jakiś czas tylko sobie pomyślę, że trudno, najwyżej nie będę mieć dzieci, no i co. lbo gdy zmienię pracę, to na in vitro będzie. Można mieć różne opinie, ale takie wyzwolenie umysłu naprawdę pomaga, od niepamiętnych czasów czuję się w końcu lekko.MalPog, Lunna lubią tę wiadomość