Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2019, 15:27
Wombat lubi tę wiadomość
Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość
r.87 Starania od maja 2016 o pierwsze dziecko,
niedoczynność tarczycy
AMH - 2,7 (02.2019)
MTHFR C677T heterozygota, PAI-1 homozygota
08.18- prawy jajowód niedrożny
p/ciała antykardiolipiniowe, B-glikoproteina, p. antygenom jajnika, p. plemnikowe - Ujemne
KIR BX( nieobecny 2DL4 norm, 2DL52 gr1 i 2), 2DS1, 2DS3, 2DS4norm, 2DS5, 3DS1)
NK-15,2% po aktywacji 39,1%
Allo MRL - 0% (z M) seria szczepień 34,4%(zM) 51,7% (z innym dawcą) --> starania z Accofilem
Powtórka Allo MRL 6 m-cach 0%(zM) 65,9%(z innym dawcą)
HLA C : ONA C*07,17 ON C*05*07
KARIOTYPY: oboje prawidłowe -
Amica szukam czegoś... ale nie zmienię na obojętnie co... mam w planach jeszcze zacząć studia, ale nie mam pojęcia jak to pogodze.... Plan był taki, że w czasie rozpoczęcia tej pracy miałam szybko zajść w ciążę.... Pracuje już tam 1,5 roku...Patt1002
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2019, 15:27
amica lubi tę wiadomość
Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość
r.87 Starania od maja 2016 o pierwsze dziecko,
niedoczynność tarczycy
AMH - 2,7 (02.2019)
MTHFR C677T heterozygota, PAI-1 homozygota
08.18- prawy jajowód niedrożny
p/ciała antykardiolipiniowe, B-glikoproteina, p. antygenom jajnika, p. plemnikowe - Ujemne
KIR BX( nieobecny 2DL4 norm, 2DL52 gr1 i 2), 2DS1, 2DS3, 2DS4norm, 2DS5, 3DS1)
NK-15,2% po aktywacji 39,1%
Allo MRL - 0% (z M) seria szczepień 34,4%(zM) 51,7% (z innym dawcą) --> starania z Accofilem
Powtórka Allo MRL 6 m-cach 0%(zM) 65,9%(z innym dawcą)
HLA C : ONA C*07,17 ON C*05*07
KARIOTYPY: oboje prawidłowe -
Assunta super że się odezwałaś! Widzę że plan jest, trzymam kciuki za szczepienia!
My ruszamy z drugą procedura. U męża wyszły bakterie ale na szczęście okazało się że to nie problem. Tzn już bierze antybiotyki a w razie czego zapłodnienie będzie w osłonie antybiotykowej.
No tylko niestety moje AMH spadło więc nie będzie refundacji leków - musimy się szykować na jakieś 4tys PLN za same leki... No ale czego się nie zrobi żeby spełnić to marzenie....Assunta lubi tę wiadomość
"Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe." -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2019, 15:27
Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość
r.87 Starania od maja 2016 o pierwsze dziecko,
niedoczynność tarczycy
AMH - 2,7 (02.2019)
MTHFR C677T heterozygota, PAI-1 homozygota
08.18- prawy jajowód niedrożny
p/ciała antykardiolipiniowe, B-glikoproteina, p. antygenom jajnika, p. plemnikowe - Ujemne
KIR BX( nieobecny 2DL4 norm, 2DL52 gr1 i 2), 2DS1, 2DS3, 2DS4norm, 2DS5, 3DS1)
NK-15,2% po aktywacji 39,1%
Allo MRL - 0% (z M) seria szczepień 34,4%(zM) 51,7% (z innym dawcą) --> starania z Accofilem
Powtórka Allo MRL 6 m-cach 0%(zM) 65,9%(z innym dawcą)
HLA C : ONA C*07,17 ON C*05*07
KARIOTYPY: oboje prawidłowe -
Wombat wrote:Hej:) mnie pewnie nikt nie pamięta bo najbardziej aktywną osobą na forum to ja nie jestem. Ale właśnie na tym temacie napisałam 2 lata temu swój pierwszy post pełna nadziei, że zaraz będę w ciąży. Potem rok później kiedy dowiedziałam się, że mam niedrozne jajowody również byłam pełna entuzjazmu jadąc na sHsg do Lublina. Niestety nic się nie dalo zrobić więc kolejnym krokiem było in vitro. Pochodzę z bardzo wierzacej rodziny i bałam się powiedzieć o swojej decyzji, bo myślałam, że rodzice będą mi odradzac i przekonywać, że jakoś inaczej się uda. Ale widzieli jak cierpię i praktycznie od razu zaczeli mi kibicować. A ja? Mam żałować? Szczerze mówiąc ja nie widzę w procedurze niczego złego, a jedynym moim zmartwieniem jest teraz zdrowie mojego dziecka. Gdyby in vitro się nie powiodło to adopcja byłaby pewnie kolejnym krokiem. Każdy wyznacza swoją ścieżkę i mam nadzieję, że każda z nas tutaj spełni prędzej czy później swoje marzenie.
Patt widzę, ze jesteś w tym samym punkcie co ja byłam dwa lata temu. Pracowałam w miejscu gdzie atmosfera była beznadziejna, kasa podobnie mimo, ze zrobiłam awans zawodowy nie dali mi podwyżki. Siedziałam tam z myślą, ze zajdę szybko w ciąże i już tam nie wrócę. Niestety nie było to takie łatwe a moja psychika z dnia na dzień była gorsza wracałam do domu, brałam prysznic i albo sprzątałam tak reagowałam na stres albo szlam z spac a potem miałam wyrzuty ze nic nie zrobiłam i takie błędne koło. Hormony stresu kortyzol, prolaktyna wszystko było wystrzelone w kosmos co pociągnęło mi także tsh. Nie szło tak dalej funkcjonować. Chciałam skupić się na sobie uspokoić hormony i przestać patrzec na to co inni powiedzą i poszłam do psychiatry. To była najlepsza decyzja w moim życiu. Polozylam wypowiedzenie, wykorzystałam urlop a potem przeszłam na l4 od psychiatry nie bo się nie ma tego w papierach jestem nauczycielem i to pół roku dało mi czas na ułożenie sobie wszystkiego w głowie. Hormony się uspokoiły ja miałam czas na siebie swoje pasje, marzenia to co zalecił mi lekarz. I się udało Skoro nie chcesz tam pracować to może warto pomyslec nad takim rozwiązaniem psychika tez jest ważna a później zdecydujesz czy wracasz czy się zwalniasz albo zajdziesz w ciąże i już nie wrócisz
Amica cały czas trzymam kciuki i podczytuje co u ciebie
Justa jak Filipiek?nie chce tutaj się rozpisywać na temat dzieci żeby nikomu nie było przykro
BeOptimistic dzielna mamo co słychać?
amica, Wombat, Wombat lubią tę wiadomość
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
Laski, ale miałam dzisiaj dzień aż normalnie muszę Wam napisać.
Rano pojechałam powtórzyć badanie AMH bo było 0.56 i nie miałabym refundacji leków do stymulacji i wynik z dzisiaj jest 0.76, normalnie mam dejavu rok temu było identycznie!
Więc jedno zmartwienie mniej...
No a poza tym dzisiaj działam na pełnych obrotach, umylam dzisiaj okna na balkonie a mamy taką zabudowę od sufitu do podłogi, balkon ma 7m długości także możecie sobie wyobrazić jaka to powierzchnia szyb.
Potem poszliśmy na rolki ale mój mąż stwierdzil że to jednak sport nie dla niego, więc wrocilismy do domu i poszliśmy na spacer - 8km zrobione. Nogi w dupcie wchodzą ale jestem mega pozytywnie nastawionaWiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2019, 19:48
Wombat lubi tę wiadomość
"Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe." -
Wombat tez pamiętam bardzo Ci gratuluje z całego serducha! :*
Ineczka cieszę sie, ze mnie rozumiesz. Ja w ogóle nie mam rozwoju w tej pracy. Mam dusze artysty, denerwują mnie juz ludzie których widzę tam każdego dnia.... Czas odliczam tylko by wyjść.... Dodatkowo jestem wizażystka i stylistka paznokci wiec ta stronę artystyczna kontynuuje w domu, ale mam na nia za mało czasu. Jeszcze nie mam tez miejsca. Musimy zrobic remont najpierw, wtedy dopiero bede mogła mieć swój kąt na pasjo-pracę. W piątek mialam wolne, jechałam jako wizażystka na sesje zdjęciowa dla niepełnosprawnych. Byłam zachwycona... To bylo cos czego bylo mi trzeba... Dzień w plenerze w słońcu z ludźmi, którym mogłam dac serce, uśmiech, mogłam ich dowartosciowac, a to bardzo ważne. Byłam taka szczęśliwa... Czułam, ze to co robie ma sens... No i ja czułam sie ważna.... Bo u mnie w pracy czuje sie czasem jak popychadlo. Z każdym tygodniem jest coraz gorzej. Nie chce tam wracać. Jeszcze za.miesiąc jeden fajny projekt mnie czeka, ale tak szczerze mówiąc z takimi ludźmi to srednio mi sie chce...
A studia zaczynalabym od zera. Kiedyś marzyła mi sie dietetyka, szukam sobie uczelni, bo to co znalazłam to musiałabym od piątku do niedzieli być w szkole, a nie.mogę sobie na to pozwolić, mam za daleko no i praca... Juz tak sie pogubiłam w tym życiu, tak mnie wszystko przytłacza, ze nie odechciewa mi sie wszystkiego.... A najgorzej jest jak widzę jak ucieka mi weekend. Ja wiem, ze ktoś moze czytać i myśleć sobie ale narzeka... Niech cos zmieni... Staram sie.... A chyba same wiecie, ze najbardziej boli tą cholerna przymusowa zmiana planów....Patt1002 -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2019, 15:28
Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość
r.87 Starania od maja 2016 o pierwsze dziecko,
niedoczynność tarczycy
AMH - 2,7 (02.2019)
MTHFR C677T heterozygota, PAI-1 homozygota
08.18- prawy jajowód niedrożny
p/ciała antykardiolipiniowe, B-glikoproteina, p. antygenom jajnika, p. plemnikowe - Ujemne
KIR BX( nieobecny 2DL4 norm, 2DL52 gr1 i 2), 2DS1, 2DS3, 2DS4norm, 2DS5, 3DS1)
NK-15,2% po aktywacji 39,1%
Allo MRL - 0% (z M) seria szczepień 34,4%(zM) 51,7% (z innym dawcą) --> starania z Accofilem
Powtórka Allo MRL 6 m-cach 0%(zM) 65,9%(z innym dawcą)
HLA C : ONA C*07,17 ON C*05*07
KARIOTYPY: oboje prawidłowe -
Ineczka wrote:Justa jak Filipiek?nie chce tutaj się rozpisywać na temat dzieci żeby nikomu nie było przykro
BeOptimistic dzielna mamo co słychać?
Jedynie przy takiej paskudnej pogodzie moja psychika siada... Siedzę wtedy sama, a że mieszkam na wsi to nie ma gdzie iść, mąż teraz awansował do biura, więc pracuje 7-15, a wcześniej był podleśniczym i miał zadaniowy czas pracy. Ostatnio jak 3 dni nie wychodzilam, to w przerwie miedzy opadami wyszliśmy z nosidełkiem. -
Ineczka musze do tej decyzji trochę sie przygotować... Wczoraj wysłałam cv do dwóch firm. Rekrutacje na studia ruszają. Zobaczymy czy sie zdecyduje trochę sie boje
wczoraj winko mnie wyluzowalo. Biorę sie za swoje zdrówko, kręgosłup...
Myślę ze niedługo zadzwonie do ośrodka zeby spróbować podpytac ile jeszcze.... Bo mówili, ze do wakacji mamy sie telefonu nie spodziewać... Ciekawe co po wakacjach....Patt1002 -
Patt najważniejsze że działasz w kierunku poprawy. Przypomniało mi się jak na studiach poszlam do pracy do KFC. Wiadomo, że ogrom stresu, szybko okazało się że dość słuszny stres. Było kilka dziewczyn, takie koleżaneczki, a ja najmłodsza, nowa, to takie popychadlo. Jak mówiłam cicho, to zaraz, że one mnie nie słyszą, jak powiedzialam głośniej że czegoś nie ma, to zaraz, że gębę drę... Z nerwów nie jadłam chudłam, płakałam... W końcu zrezygnowałam, kilka dni po tym jak powiedzialam że nie przyjdę to zawalił się sufit w galerii w Poznaniu. I wtedy wróciłam do świata żywych. Nie można na siłę się katować pracą
-
Hej Dziewczęta Jestem tu z Wami cały czas Podczytuję Was i mimo, że nie udzielam się tak często jakbym chciała to jestem !!
Wombat!! Pamiętam Cię.. i serdecznie Ci gratuluję i trzymam kciuki za piękny przebieg ciąży
Ineczka dzięki Ci za pamięć U nas w porządeczku Dziewczynki rosną zdrowo, Synek zdrowy, my zdrowi i to najważniejsze Dzień za dniem biegnie bardzo szybko, dzieciaki pochłaniają cały mój czas ale uwielbiam to
A jak u Was Ineczko?? Franuś już ma 10 miesięcy?? Jak ten czas leci!! Ucałuj Franusia od forumowej ciotki !!
Amica cieszę się, że Amh wyszło nieco wyżej i leki będą refundowane !! Małymj kroczkami do przodu
Patt.. Rozumiem Cię odnośnie pracy..Wiem jak można się w niej dusić i jak bardzo może nam się nie chcieć..Ale spokojnie.. Tak jak dziewczęta pisały może czas na zmiany?? Pomalutku.. spokojnie..Małymi kroczkami.. Coś dzieje się po coś...Trzymam kciuki żebyś robiła to co lubisz !! :-*
Justa co u Was??
Assunta trzymam kciuki za pozytywne wyniki badań !!
Ściskam Was dziewczęta i przesyłam pozytywne fluidyKwiecień-Odstawienie Visanne
Insulinooporność
Hiperprolaktynemia czynnościowa
HSG- jajowody drożne
09.2017 r- 0% plemników o prawidłowej budowie
01.2018r-6% plemników o prawidłowej budowie
03.2018 - 4% plemników o prawidłowej budowie
10.06- CUD!!! Wymarzone II kreseczki
23.07-Usg.Ciąża Bliźniacza!
19.02.2019- Nasze Iskierki są już z nami! -
Amica wysłałam Ci zaproszenie do przyjaciółek, zaakceptuj proszę.
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Ja nie mamuśka ale plan mam zrobić sobie prezent
Idę do fryzjera na małą ale jednak duża metamorfozę. Planuję zrobić blond chociaż z natury jestem szatynka.
No i jeszcze umownie daliśmy naszemu kotu 1 czerwca datę urodzin jak nas Pan Weterynarz pytał kiedy się urodzil. Nie wiedzieliśmy kiedy bo to znajda więc ustaliliśmy 1 czerwca. Musimy mu kupić jakieś smakołyki"Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe." -
Amica super ja tez planuje sie porozpieszczac z okazji dnia dziecka. Moze Me za na basen zabiorę, zrobię mu dzień dziecka
A nad prezentem dla siebie jeszcze pomyślę. Bede miała chyba wypłatę a na aliexpress mi sie spodobalo trochę ozdób do włosów
Ten sam kit co u nas... Wiec poczekam tylko dluzej na paczkę xd
No i jedzeniowo zdecydowanie tez trzeba sie rozpiescic lody hmmPatt1002 -
My do rodziców jedziemy, bo mąż ma drewno pomóc piłować. Szczerze to nic nie kupiliśmy :p ale myślę zajść do sklepu stacjonarnie bo oczopląsu dostaje w internecie, ale jedziemy na miejski dzień dziecka, weźmiemy bratanka, mam nadzieję że poradze sobie z rozpieszczonym 5 latkiem... A w niedziele jedziemy na kawe do kolobrzegu