Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyGigi wrote:Wow to super masz ekipę u nas ragdollka a będzie długowłosy brytuś
Ta gromadka już ma trochę inaczej bengal jest największym pieszczochem, brytka jak to brytka przychodzi na mizianko wtedy kiedy ona chce a nie jak my mamy ochotę a dachówka jest czarnym wypłoszem i boi się własnego cienia także wesoło jest, nie powiemGigi lubi tę wiadomość
-
Staraczki, może to głupie pytanie, ale chciałabym wiedzieć jak do tego podchodzicie...
Czy USG przezpochwowe, kilka dni po owulacji, akurat wtedy gdy mogłoby mieć miejsce ewentualne zagnieżdżenie, może je uniemożliwić, bądź uszkodzić zapłodnione jajeczko?
starania od Maja 2016, 28lat,
"Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie" JPII -
nick nieaktualny
-
Doma90 wrote:Gigi oooo! Też mam ragdolkę A w piątek dołącza do nas Maine coon
Mi ogólnie wszystkie kotki się podobają nawet sfinksy oprócz persow. Nie przemawiają do mnie te ich noski. Żal mi tych kotkówKlekotowa lubi tę wiadomość
-
Dżoana89 wydaje mi się, że nie ma możliwości żeby usg uszkodziło jajeczko. Myślę, że aż tak daleko ta aparatura nie sięga
Dżoana89 lubi tę wiadomość
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualnyKlekotowa wrote:Ja mam brytkę co dopiero co skończyła 5 lat, bengala (znajdę!) 3 letniego i 1,5 roczną dachówkę każde z innej parafii, jak to mówią, ale cudne są łobuzy
Uwielbiam koty, szkoda tylko, że mój S. nie podziela mojej pasjiKlekotowa lubi tę wiadomość
-
Hmm chyba jestem jedyną staraczką która nie przepada za kotami Wolę psy chociaż nie mam możliwości mieć takiego bo siedziałby biedak sam w domu.
Klekotowa lubi tę wiadomość
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualnyGigi wrote:Ooo jak słodko. Mąż chciał MCO więc niewykluczone, że jeszcze kiedyś też się pojawi. Trochę się boję dokacania bo różnie może być.
Mi ogólnie wszystkie kotki się podobają nawet sfinksy oprócz persow. Nie przemawiają do mnie te ich noski. Żal mi tych kotków
A "miaukuny" to takie koto-psy słodkie
Ja to mam jak Villas - wszystkie koty mojeGigi, Jaspis lubią tę wiadomość
-
anciaa wrote:Dziewczyny a czy któraś z Was miała te zastrzyki na pęknięcie pęcherzyków? Jest coś o co powinnam gina zapytać jutro?"Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs
-
nick nieaktualny
-
Ze mnie też wielka kociara - odziedziczyłam to po mamie.
Mam w domu jednego rudzielca, który ma wredny charakter, ale za to go uwielbiam...Gigi, Klekotowa lubią tę wiadomość
starania od Maja 2016, 28lat,
"Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie" JPII -
.
Gigi wykres masz piękny! Będę jutro trzymać kciuki
Dżoana89 usg nie ma wpływu na zapłodnienie i zagnieżdżenie. Nie należy natomiast przesadzać z ilością usg już w ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2017, 12:53
Gigi, Dżoana89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Klekotowa wrote:Persy są wredne...
A "miaukuny" to takie koto-psy słodkie
Ja to mam jak Villas - wszystkie koty moje -
nick nieaktualnyanciaa wrote:Hmm chyba jestem jedyną staraczką która nie przepada za kotami Wolę psy chociaż nie mam możliwości mieć takiego bo siedziałby biedak sam w domu.
U rodziców mam shar-peikę kochana mordka
Także ja to jestem taka koto-psia -
Blueyes wrote:Milli Jestem z Opolszczyzny
Gigi wykres masz piękny! Będę jutro trzymać kciuki
Dżoana89 usg nie ma wpływu na zapłodnienie i zagnieżdżenie. Nie należy natomiast przesadzać z ilością usg już w ciąży."Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs
-
MilliSBB wrote:Anciaa nie miałam,mówiła mi moja gin,że jest uzyskiwany pregnyl z gonadotropiny ciężarnych klaczy.
Hehe nie wiem czy to dobrze czy źle Na ostatniej wizycie gin mi wszystko tłumaczył dokładnie więc liczę że zapamiętam wszystko dobrze. Przydałby się ktoś z trzeźwym umysłem.29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualnyGigi wrote:U mnie jeszcze jak mieszkałam z rodzicami to też miałam taką kotoobsesje. Wtedy nie było mowy o rasowym kocie, nie było mowy o jakimkolwiek kocie. Dlatego też raz umówiłam się z pania, która dała w ogłoszeniu że odda kotka i przemycilam kota do domu mówiąc, że to znajdka, której nie mogłam tak zostawić
Chłopak opowiada..
"Moja dziewczyna chciała mieć kotka. Ja nie chciałem. Poszliśmy na kompromis i teraz mamy kotka."
Gigi lubi tę wiadomość