Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
mi_lena wrote:Cześć!
3 CS
Owulacja była 11.01.czyli 24 DC...wskazywała na to temperatura, testy ovu, ból.
Wczoraj była u gin. zrobiła mi usg i stwierdziła, że nic nie ma. NIC...ani ciała żółtego...po prostu pusto Czy to oznacza,że cykl był bezowulacyjny?
Okres powinnam mieć za dwa dni, i już miałam małe nadzieję, bo zawsze nawet tydzień przed bolą mnie piersi, a teraz nic, a nic. W kilka minut moje nadzieje się rozwiały
Ja w tym cyklu miałam śluz mega płodny,ból w jajniku.Na monitoringu lekarka powiedziała ,że OWU nie będzie bo pęcherzyk przerósł:(i będzie cykl bezowulacyjny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 17:19
mi_lena lubi tę wiadomość
"Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs
-
Marciaa byłaś u swojej dr? Ja zmieniłam lekarza. Pierdziele tą babkę. Idę teraz do faceta, podobno dobry lekarz. Wizyta 1 lutego ... robię posiew i wymaz, żeby spr czy wybiło mi bakterie i zrobię dokładne usg dopochwowe, żeby sprawdzić stan moich narządów... Najwyżej jak coś źle wyjdzie, to znowu będę Wam płakać w rękaw... Ale z Wami mi jakoś tak lżej.03.02 (36dc)- beta hcg 347.1
06.02 (39dc)- beta hcg 907.3
09.02 (42dc)- beta hcg 2526
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny podczytuje Was ale ostatnio ciężkie dni u mnie. Wróciłam niedawno z wizyty od gin. Niestety muszę zgłosić się do kliniki leczenia niepłodności bo ona już nie ma pomysłu dla mnie a nie chce bez sensu przeciągać moich starań. Jednocześnie się wypłakuje i ogarniam wizytę w klinice. Od jutra luteina na wywołanie @, żeby zdążyć zrobić wyniki przed wizytą.
Za Was kochane trzymam kciuki :*29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
Kimmy gratulacje! Rośnijcie zdrowo! A my czekamy na dużo pozytywnych wirusków
Kimmy lubi tę wiadomość
-
agi25 wrote:Hej Kochane
Jestem tu nowa i jeszcze za bardzo nie ogarniam wszystkiego..
Anonimowo czytałam czasami forum, ale teraz odważyłam się napisać po prostu
Cześć Aga! zapraszamy03.02 (36dc)- beta hcg 347.1
06.02 (39dc)- beta hcg 907.3
09.02 (42dc)- beta hcg 2526
-
nick nieaktualny
-
Czytając forum trochę mnie przygnębił fakt, że mój ginekolog nie zlecił mi żadnych konkretnych badań. Wizytę miałam w grudniu i powiedział, że jeżeli przez pół roku nic się nie uda będziemy ze wszystkim działać.
Zrobił tylko cytologię i USG dopochwowe.
12.06 wymarzone dwie kreski -
nick nieaktualny
-
Cześć!
Tak naprawdę, to nie wiem od czego zacząć ... Planuję drugą ciążę (pierwsza była 12 lat temu-cudowna wpadka w 28dc ) i zawsze mi się wydawało, że tak łatwo jest zajść w ciążę ...
Od sierpnia nie zabezpieczamy się z mężem i powiem szczerze, że byłam strasznie zdziwiona, kiedy w pierwszym cyklu nie zobaczyłam 2 kresek (o ironio - kiedyś płakałam, że je zobaczyłam a teraz płakałam, że ich nie widzę). Do tej pory było spontanicznie, bez mierzenia temperatur, wnikania w dni itp. i jak widać bezskutecznie
Postanowienie noworoczne - poważne staranie się o dziecko. Miałam nadzieję, że już w tym cyklu coś wyjdzie, bo zapowiadał się obiecująco (w miarę trafiliśmy w dni płodne, skok temperatury do 37C, które utrzymują się do dzisiaj), ale dziś byłam na beta hcg i wynik mnie zdołował (<1,20 ). Mimo temp. 37C skreśliłam już ten cykl na straty - może w lutym się uda.
-
AneTka87 wrote:Hej dziewczyny!
Byłam dzisiaj u mojej gin! Mam dużo wiadomości i muszę się Wam wygadać
Pytałam się lekarke o śluz, bo tu pisałyście o tym i mnie to zaciekawiło, bo ja na bieliźnie nie mam śluzu, ale w dniach płodnych gdy się kochamy czuję go, gin sprawdziła i powiedziała że śluz jest taki jaki powinien w dniach płodnych i że jest go sporo i że wszystko z nim ok. Udało mi się dzisiaj do niej trafić gdy mam dni płodne, dziś mam 12dc i jest piękny pęcherzyk, wyniki mam dobre to teraz powiedziała, że sprawdzimy czy on prawidłowo pęka, i idę w poniedziałek znowu do niej na usg sprawdzić czy pękł. Tak się cieszę, że moja lekarka jest konkretna i sama powiedziała, że bierzemy się ostro do roboty bo już parę miesięcy minęło i dzidzi brak więc trzeba działać Także w poniedziałek się okaże czy owulka przebiega prawidłowo. Już się nie mogę doczekać poniedziałku
Rozmawiałam z nią też o ilości współżycia hihi śmiesznie z nią o tym było pogadać No więc powiedziała, że mamy się kochać codziennie! Że co dwa dni to kiedyś lekarze tak kazali aby plemniki się wzmocniły, ale teraz robili nowe badania i wyszło z nich, że w ciągu doby plemniki zdążę się zregenerować i mamy działać codziennie hihi Także dziewczyny żadnego dnia wolnego
A co do seksu codziennie, to mój chłopak ostatnio namawiał mnie na a ja mówię, że nie, bo czytałam, że powinno się co 2 dni, więc dajmy IM dojrzeć. A on zaczął mi wyszukiwać 100 artykułów, że codziennie się powinno! haha ubaw miałam U nas ciężko z tym, bo on tylko w weekendy jest w domu.
Mam nadzieję, że moja prolaktyna szybko się unormuje i bierzemy się do roboty!!!!
Gratulacje dla Kimmy!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 17:49
AneTka87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
My od września już się nie zabezpieczamy
ale na razie zero efektów W tym cyklu kochaliśmy się codziennie przez 6 dni ale czuje, że nic z tego bo piersi mnie strasznie bolą czyli zbliża się czerwona rozpacz dla nas obojga.
Podobnie jak qosia myślałam, że skoro nie przyjmowałam antykoncepcji ani ja, ani mąż nie mieliśmy poważnych problemów ze zdrowiem to uda nam się od razu.
Ponoć wszystko dzieje się w głowie - im bardziej się chce tym bardziej nie wychodzi
12.06 wymarzone dwie kreski -
MilliSBB wrote:Kochana,to że temperatura była ,testy OWU też i ból to niekoniecznie oznacza OWU.Może pęcherzykowi nie udało się pęknąć?Co dokładnie powiedziała lekarka?Dopytałaś?
Ja w tym cyklu miałam śluz mega płodny,ból w jajniku.Na monitoringu lekarka powiedziała ,że OWU nie będzie bo pęcherzyk przerósł:(i będzie cykl bezowulacyjny.
No śluz niby też był u mnie ok. Powiedziała, że mam przyjść w okolicy następnej owu na monitoring i jeśli pęcherzyk nie pęka to zastrzyk jakiś na pęknięcie...
Mam trochę za wysoką tarczycę, przepisała mi Euthyrox 25. Ale na razie kazała go nie brać. Byłam dziś na kolejnym badaniu krwi, dodatkowo na FT3 i 4, prolaktyna i drugi raz glukoza. Mam jej wysłać wyniki (jutro będą) i ma powiedzieć czy brać te tabletki czy nie. Ale podejrzewam, że tak. I pewnie bez endokrynologa się nie obejdzie -
My właśnie przed płodnymi kochamy się raz żeby te słabsze plemniory wytępić, a potem zbieramy siły na płodne. Fakt, że jak kochamy się codziennie to przy 6 dniu mąż czasami już sam mówi, że potrzebuje zregenerować siły
Ale jak mus to musAneTka87 lubi tę wiadomość
12.06 wymarzone dwie kreski -
My w grudniu w okresie dni płodnych codziennie praktycznie działaliśmy i czułam w środku, że to to na pewno! I nawet nie zdążyłam pomyśleć o testowaniu, bo w 19 dc przyszła miesiączka I zero symptomów przed. I była wyjątkowo uboga, bo z reguły mam dwa pierwsze dni bardzo obfite, a tu malućko. Łudziłam się, że może to plamienie implantacyjne, ale wczoraj zrobiłam test negatywny, plus w zeszłym tygodniu dowiedziałam się, że mam prawie dwukrotnie za wysoką prolaktynę, więc NO WAY i trzeba dalej próbować!