Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMilliSBB wrote:Kochana szukam w każdym cyklu.
W tym miałam odpuścić.Ale wczoraj (dziś powinnam dostać @)zupełnie przestaly boleć mnie piersi.A od OWU do wczoraj bolały.Dziś w ogóle.Więc już kminiłam,że może jednak fasolka jest w brzuchu. -
nick nieaktualnyEwcia_92 wrote:Kochana, czasami to już na milion procent byłam pewna, że się udało. Widziałam u siebie wszystkie możliwe objawy jakie tylko mogą być. Ha ha A później ciach - czerwona rozpacz. Przez ostatnie cykle już nie wyszukuję u siebie jakichkolwiek oznak ciąży. Żyję już myślą, że będzie co ma być.
To tak jak ja....tyle że ja myślę że się nie uda...przynajmniej jak zaskoczy to będzie niespodzianka -
nick nieaktualny
-
Łe, słuchajcie... jak już jestem z tydzień po owulacji to mam takie rewolucje urojone, jakbym była w conajmniej (<- nie wiem jak sie pisze, razem czy osobno ) 5 miesiącu.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualnyEwcia_92 wrote:Ja się staram nie nastawiać pesymistycznie. Myślę, że czarnowidztwo nie jest nam wskazane . Także Cziktaaa, pozytywne myślenie i do przodu! :*
Eh miałam wczoraj konkretną sprzeczkę z Moim mężem i wykrzyczał mi że że jestem inna bo nawet dziecka nie umiem mu dać... Ehh niby przeprosił ale niesmak pozostał Masakra i dlatego tak do tego sceptycznie podchodzę -
cziktaaa wrote:Eh miałam wczoraj konkretną sprzeczkę z Moim mężem i wykrzyczał mi że że jestem inna bo nawet dziecka nie umiem mu dać... Ehh niby przeprosił ale niesmak pozostał Masakra i dlatego tak do tego sceptycznie podchodzę
Jeeej Cziktaaa!!! <mooocno przytulaaaa> oby zrozumiał, że źle powiedział. Ludzie w nerwach palną jakąś głupotę... i przez to Ciebie wpędza w poczucie winy... Najgorzej że mimo wszystko takie słowa z tyłu głowy gdzieś siedzą.Ewcia_92 lubi tę wiadomość
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualnycziktaaa wrote:Eh miałam wczoraj konkretną sprzeczkę z Moim mężem i wykrzyczał mi że że jestem inna bo nawet dziecka nie umiem mu dać... Ehh niby przeprosił ale niesmak pozostał Masakra i dlatego tak do tego sceptycznie podchodzę
Również raz miałam taką podobną sytuację, z tym, że mój mi tego nie wykrzyczał. Ale wystarczy, że pomyślał. Powiedziałam mu, że skoro tak to niech sobie znajdzie lepszą żonę, a ja go na siłę trzymać nie będę. Od tamtej rozmowy jego nastawienie się zmieniło.
Bo skoro nie potrafią wesprzeć w chwili, kiedy na prawdę bardzo tego potrzebujemy to jaki jest sens?
Cziktaaa mocno Cię ściskam :* Już nie długo dasz mu dziecko, a tym samym udowodnisz, że był mega niesprawiedliwy w tym co Ci powiedział.... -
nick nieaktualnyEwcia_92 wrote:To go kopnij w krocze! Przepraszam, ale faceci to świnie straszne! Tak się składa, że dziecka nie stworzy jedna osoba.. Do tego jak do tanga - potrzeba dwojga..
Również raz miałam taką podobną sytuację, z tym, że mój mi tego nie wykrzyczał. Ale wystarczy, że pomyślał. Powiedziałam mu, że skoro tak to niech sobie znajdzie lepszą żonę, a ja go na siłę trzymać nie będę. Od tamtej rozmowy jego nastawienie się zmieniło.
Bo skoro nie potrafią wesprzeć w chwili, kiedy na prawdę bardzo tego potrzebujemy to jaki jest sens?
Cziktaaa mocno Cię ściskam :* Już nie długo dasz mu dziecko, a tym samym udowodnisz, że był mega niesprawiedliwy w tym co Ci powiedział....
To prawda...faceci to świnie...ale mój ma czarno na białym że jest płodny wiec wiesz szczyci sie tym....i pomimo że przeprosił to dzisiaj jakoś ciężko będzie sie przytulać do Siebie i być uśmiechniętym.... -
nick nieaktualnycziktaaa wrote:To prawda...faceci to świnie...ale mój ma czarno na białym że jest płodny wiec wiesz szczyci sie tym....i pomimo że przeprosił to dzisiaj jakoś ciężko będzie sie przytulać do Siebie i być uśmiechniętym....
Mój po odebraniu wyników chodził dumny jak paw, że jest płodny..
Faceci niestety pierwsze mówią/robią a później myślą o skutkach. A ich przepraszam po takiej wtopie ma małe znaczenie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2017, 16:02
-
Czikitaaa głowa i cycki do przodu!!!Człowiek czasem tak palnie ,a potem żałuje.A jak dziś się nie będziesz uśmiechać to jutro,jak zakopiesz w sobie żal!Będzie dobrze!"Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
MilliSBB wrote:Testowałam...NEGATYW JEDEN WIELKI!
Eh... i to beznadziejne oczekiwanie na @. Bleee... ile jestes dpo? Możliwe że pytałam, ale pamięć słaba.
Cziktaaa, Ewcia_92 - kurcze, nigdy tego nie zrozumiem... Tzn, nie mówię że mój żon jest święty, ale przecież w takich sprawach chodzi o wspieranie się wzajemne, a nie obarczanie winą. Jak miałam podejrzenie cienkiego endometrium i powiedziałam to mojemu ślubnemu i z czym to się wiąże, to tylko przytulił i powiedział "nie martw się, będzie dobrze". Niby głupie, ale pocieszające.
Według mnie, ważna jest rozmowa... usiąść i powiedzieć wprost o swoich obawach, myślach i co się czuje, żeby ta druga osoba wiedziała z jakim ciężarem borykamy się my - te na barkach których jest zajście w ciąże, donoszenie jej i w końcu urodzenie dziecka. Że z diagnozą "ma pani ograniczoną płodność" siłą rzeczy psychika podpowiada nam: nie jesteś 100% kobietą, skoro nie mozesz urodzić dziecka. Dlatego uświadomienie męża jest czymś bardzo istotnym, jak to wszystko odbiera kobieta.
A TERAZ ZACISKAMY PIĄSTKI I WALCZYMY DALEJ!!!! :*
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualnyPopieram Wróblowa Twoje słowa w 100%. Tak jak piszesz, to na naszych barkach leży niemalże całe zadanie związane z dzieciątkiem. Dlatego wcześniej napisałam, że to przede wszystkim my, kobiety, potrzebujemy tego wsparcia, zrozumienia, na które niestety nie zawsze możemy liczyć..
Walczymy, walczymy Kobietki! Nie myślimy o poddaniu się! Tylko ja powiedziałabym to troszkę inaczej: "ROZKŁADAMY NOGI I WALCZYMY DALEJ!"
MilliSBB, Wróblowa lubią tę wiadomość
-
Wróblowa ,
Dziś 25 dc.W 9 dc gin mi powiedział,że OWU nie będzie bo pęcherzyk przerośnięty.Ale kazał zbadać progestron między 18 a 20 dc.
Wyszedł mi 15,88 ng/ml ,więc wskazuje ,że jednak OWU była.
W każdym bądź razie ,chce już dostać @.Bo nowy cykl to nowe możliwośći."Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs
-
Wróblowa wrote:Eh... i to beznadziejne oczekiwanie na @. Bleee... ile jestes dpo? Możliwe że pytałam, ale pamięć słaba.
Cziktaaa, Ewcia_92 - kurcze, nigdy tego nie zrozumiem... Tzn, nie mówię że mój żon jest święty, ale przecież w takich sprawach chodzi o wspieranie się wzajemne, a nie obarczanie winą. Jak miałam podejrzenie cienkiego endometrium i powiedziałam to mojemu ślubnemu i z czym to się wiąże, to tylko przytulił i powiedział "nie martw się, będzie dobrze". Niby głupie, ale pocieszające.
Według mnie, ważna jest rozmowa... usiąść i powiedzieć wprost o swoich obawach, myślach i co się czuje, żeby ta druga osoba wiedziała z jakim ciężarem borykamy się my - te na barkach których jest zajście w ciąże, donoszenie jej i w końcu urodzenie dziecka. Że z diagnozą "ma pani ograniczoną płodność" siłą rzeczy psychika podpowiada nam: nie jesteś 100% kobietą, skoro nie mozesz urodzić dziecka. Dlatego uświadomienie męża jest czymś bardzo istotnym, jak to wszystko odbiera kobieta.
A TERAZ ZACISKAMY PIĄSTKI I WALCZYMY DALEJ!!!! :*
Popieram! Czasami facet jest głupi jak but. Rzeczywiście czasem najpierw coś powiedzą, a potem pomyślą. Mi dużo brakuje do ideału kobiecego ciała i upragnionego rozmiaru 38, ale gdy kiedyś mój Mąż powiedział mi coś w stylu: "już jesteś gruba, a co będzie jak zajdziesz w ciążę?", to mu powiedziałam jasno i dosadnie, że taką sobie mnie wziął, a jak mu się nie podoba, to won do mamusi. Dodałam jeszcze, że zdziwiłby się jak szybko znalazłabym dla niego zastępstwo. Pomogło. Nigdy później tego mi nie powiedział, a jak wychodzimy "do ludzi" to patrzy wilkiem na każdego faceta, który się do mnie zbliży.
Także nie poddajemy się. Walimy ukochanego mocno w łeb (nie w jajka, żeby nic tam nie popsuć i działamy dalej. Żal minie. A ciąża rozproszy go zupełnie.Wróblowa, Ewcia_92, agu92 lubią tę wiadomość
Trzy cykle stymulowane. Jeden cykl nieplanowanej przerwy. Kolejny cykl stymulowany. Wcześniejsze bezskuteczne. 30 lat. Starania od 2014 roku.
PCOS -
A no szkoda, że tempki nie mierzyłaś. Wtedy może było by jaśniej ocenić sytuacje. Chociaż skoro to 25dc to jeszcze jest szansa że za wcześnie, więc póki się @ nie pojawi to nie ma co się łamać.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu.