Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Aika, wg. mnie jeszcze nie było owulki.
ale myślę, że lada moment.
Jaspis, no, a w sumie wiesz jak zdecydujesz się jednak zostać przy swoim chłopie, a Twój najstarszy zobaczy co się dzieje, to jeszcze będzie się buntował przeciwko niemu i będziesz musiała znosić awantury między nimi dwoma. :<
Trzymam zatem kciuki za ten pierwszy rok.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Jaspis wrote:Ja już też byłam u psychologa, jedyne co mi pani doradziła, to żebym się wyprowadziła, bo przy tym człowieku nie mam przyszłości. I wtedy chciałam to zrobić, ale dałam mu kolejną szansę, długo wtedy rozmawialiśmy i wydawało mi się, że coś zrozumiał. No ale minęło kilka miesięcy i zaczyna wracać to samo co było.
Ninka-2009 po 12cs i wspomaganiem clo i duphaston
TSH-1,22
Pierwszy cykl z wiesiołkiem i w ogóle
Prolaktyna kiedys zbijana bromergonem a obecnie nie mam pojęcia czy mam z nią problem... próbujemy naturalnie
http://ovufriend.pl/graph/31aca3d8bbd64a4cdfc149ffc57a5afc -
Jaspis opowiem Ci trochę jak wygląda sytuacja w Szkocji bo przyjaciele tam mieszkają.. Jeśli chcesz się uczyć większość colledge'ów jest bezpłatna (dają też podstawowe wyposażenie np kosmetyczne, czy dla ratowników itp), z 2 letnimi kursami językowymi dla obcokrajowców. Często przyznają pomoc w formie mieszkań lub zniżek do czynszu (rozpatrują to indywidualnie do zapotrzebowania dla danego zgłoszenia), są spore dodatki socjalne, m.in. dla dzieci czy w przypadku gdy jedyny żywiciel rodziny straci pracę.. tak totalnie inaczej niż u nas niestety. Ale jakieś perspektywy myślę, że można wszędzie znaleźć. Warszawa wiadomo - jedna z najdroższych lokalizacji, ale może są inne? niektóre gminy są dość bogate bo nie podlegają większym miastom a i praca też się może znajdzie, może jakieś kursy - często w urzędach pracy są organizowane, czy dotacje na rozpoczęcie własnej działalności - nie wiem jakie masz umiejętności ale w niektórych przypadkach praca zdalna lub własna działalność z dofinansowaniem pomagają jakoś funkcjonować.
Ściskam Cię mocnoAika lubi tę wiadomość
-
Witam się
Jaspis
cieżką sytuacja u Ciebie , ale mam nadzieje ze wszystko Ci się ułoży . Trzymam kciuki za Ciebie :* Niestety znam ten typ wybuchowy (ale na szczęście u mnie widzi swoje błędy )
U mnie juz po owulacji wiec mogę się wpisać na listę testując na 3.04 (będę akurat dzień po spodziewanej @ )
No i czeka mnie wizyta u ginekologa ale nie wiem kiedy bo moja dr ma urlopmusze iść do innego bo mam ob podwyższone i moja dr mi kazała zobaczyć czy tam się nic nie dzieje ( moja mama miała raka wiec z ta taki nakaz od rodzinnej )
Jaspis lubi tę wiadomość
Starania od listopada 2015
aniołek listopad 2017
niedoczynność tarczycy, insuliooporność (Glucophage XR + Miovarian)
słabe nasienie 3%
-
nick nieaktualnyWróblowa wrote:Aika, wg. mnie jeszcze nie było owulki.
ale myślę, że lada moment.
Jaspis, no, a w sumie wiesz jak zdecydujesz się jednak zostać przy swoim chłopie, a Twój najstarszy zobaczy co się dzieje, to jeszcze będzie się buntował przeciwko niemu i będziesz musiała znosić awantury między nimi dwoma. :<
Trzymam zatem kciuki za ten pierwszy rok. -
nick nieaktualnyCześć dziewuszki :*.
Miałam z Wami być i znowu parę dni mnie nie było, ale zabija mnie kaszel... Już nie mam siły..
Do tego szaro, buro i ponuro..
Trzymam mocno za te betujące w piątek! Przynieście dziewczyny dobre wieści!
Jaspis, Ty wiesz :* Ściskam bardzo mocno :* :*.
Jaspis, Aika lubią tę wiadomość
-
Jaspis, tak szczerze, to to że mieszka w internacie wcale nie świadczy o tym ,że nie martwi się o Ciebie. Znam z bliskiego otoczenia przypadki gdy właśnie wyprowadzenie ojca odbywało się w końcu przez sąd i policję bo doszło po raz kolejny do rękoczynów "bo się zdenerwował" a syn bronił mamę... Nie piszę tego by Cię jakoś straszyć, ale ci faceci byli kiedyś też fajnymi i kochanymi, obiecującymi poprawę mężczyznami, z którymi normalne kobiety planowały wspólne życie. Czasem przemoc psychiczna już nie wystarcza dla rozładowania tzw. amoku.
Mój mąż ma charakterek, ja też i nie było nam łatwo na początku przez to i to bardzo. Ale nigdy nie przekroczyliśmy granicy braku szacunku czy innej bo po prostu przeważa to, że się kochamy i nawet w kłótni (choć ciężko, to) o tym pamiętamy i staramy się by było dobrze. Generalnie jak ktoś nie chce to nie robi nic by było dobrze a wtedy cierpią wszyscy inni. na psychice nie tylko Twojej się to odbija bo dzieciaczki to widzą i prędzej czy później kodują sobie takie sytuacje z domem.
Ściskam Cię mocno!!!Jaspis lubi tę wiadomość
-
Cześć
zostałam wezwana, więc się odzywam, w sumie to codziennie prawie Was czytam, tylko jakoś sama od siebie nie wiele co mam do pisania, narazie żadnych badań nie robię ani nie mam doświadczenia w tym kierunku.
Wczoraj byłam u gina kontrolnie, wszystko, ładnie pięknie, owulacja była, ale co z tego jak mnie ostatnio tak ciśnie na pęcherz, że odechcialo mi się. Z początku myślałam, że to zapalenie, ale badania to wykluczyly, hmmm sama nie wiem od czego, może jakiś stres albo co.
-
Ro wrote:Mogę poprosić o wpisanie na testowanie 02.04 ?
Dziewczyny, właśnie tak myślę - kiedy widać ciążę? W którym tygodniu? W połowie lipca wychodzę za mąż i gdyby teraz się udało to chyba już coś będzie widać? Co z sukienką? Może, któraś ze starających się o kolejne dziecko ma jakieś doświadczenia w tej kwestii?
każda ciąża jest inna, jedna znajoma w pierwszej miała duży brzuszek, a drugiej w 8 m-cu prawie nic nie było widać. w lipcu byłby 4 miesiąc? to pewnie troszeczkę będzie widać już - u mojej psiapsiółki w 16 tygodniu prawie nic nie widać, a u drugiej w 5tym miała brzuszek jak piłeczka. Pewnie za wszystko odpowiadają też hormony, aktywność w ciąży no i ile dzidzia płynów ma dookoła.
A masz już wybraną suknię czy dopiero kończysz poszukiwania/projektowanie? Zawsze odpowiedni krój może "ukryć" brzuszek, jednocześnie go nie uciskając. Pozdrawiam i czekam na pozytywne testowanie -
Katarzynka92 wrote:Cześć
zostałam wezwana, więc się odzywam, w sumie to codziennie prawie Was czytam, tylko jakoś sama od siebie nie wiele co mam do pisania, narazie żadnych badań nie robię ani nie mam doświadczenia w tym kierunku.
Wczoraj byłam u gina kontrolnie, wszystko, ładnie pięknie, owulacja była, ale co z tego jak mnie ostatnio tak ciśnie na pęcherz, że odechcialo mi się. Z początku myślałam, że to zapalenie, ale badania to wykluczyly, hmmm sama nie wiem od czego, może jakiś stres albo co.
Ja myślałam, że mam zapalenie pęcherza, bo gin przy kontroli nic nie wyczuła a ja ciągle na parę razy latałam siku. Przy usg tego samego dnia okazało się, że mam mega wielką torbiel, która pchała się na wszystko. Robiłaś sobie usg dróg rodnych kontrolne? Jeśli dawno to może warto skontrolować (ja po swoim przypadku postanowiłam, że zawsze będę do tego namawiać bo uniknęłabym operacji gdybym poszła wcześniej).
Ewcia_92 wrote:Cześć dziewuszki :*.
Miałam z Wami być i znowu parę dni mnie nie było, ale zabija mnie kaszel... Już nie mam siły..
Do tego szaro, buro i ponuro..
Trzymam mocno za te betujące w piątek! Przynieście dziewczyny dobre wieści!
Jaspis, Ty wiesz :* Ściskam bardzo mocno :* :*.
Ewcia współczujęa próbowałaś inhalacji? może by pomogły. Ja jestem straszną alergiczką i w sezonie "kaloryferowym" ciągle mam coś z drogami oddechowymi jeśli wilgotność powietrza za bardo spadnie. Zdrówka życzę
-
nick nieaktualnyDokładnie tak. Moja znajoma w swojej ciąży w 9 miesiącu miała tak mały brzuszek, że niektórzy myśleli że jest może gdzieś w okolicach 6. Przytyła tylko 5 kg z czego dziaciak miał 4
.
Wszystko to zależy od indywidualnych predyspozycji. Ja jestem w 11 tygodniu i już brzuszek jest zaokrąglony.
Ro lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLunna wrote:Ewcia współczuję
a próbowałaś inhalacji? może by pomogły. Ja jestem straszną alergiczką i w sezonie "kaloryferowym" ciągle mam coś z drogami oddechowymi jeśli wilgotność powietrza za bardo spadnie. Zdrówka życzę
-
Ineczka wrote:Witam dziewczynki chyba niestety w tym miesiącu nici z normalnego okresu jeden dzień lekkiego krwawienia teraz tylko plamienie i chyba będzie koniec jak jest u was? Może ktoś ma takie skąpe okresy?
-
Jaspis wrote:Właśnie złożyłam dziś swoje CV w dwóch miejscach. Nie wiem jeszcze jak to zorganizuję, bo praca i opieka nad małym jest trudna do pogodzenia, zwłaszcza że nie mam żadnej pomocy.
najstarszy syn uczy się i mieszka w Warszawie, ale jak postanowię sie wyprowadzić, to będzie musiał dojeżdżać do szkoły, bo nie będzie mnie stać na opłacenie internatu. Chłopcy mi bardzo pomagają i wiem, że mogę na nich liczyć. Wyjazd za granicę raczej nie wchodzi w grę, sama z 3 dzieci bez znajomości języka sobie nie poradzę. Jedyne co mogę, to zmienić miejsce zamieszkania np bliżej Warszawy, tylko że ceny wynajmu mieszkań będą wtedy wyższeDo rodziców nie wrócę, bo tam nie ma żadnej pracy, ani perspektyw dla mnie i dzieci. Pozostaje mi tylko iść do pracy i wynająć coś tutaj na miejscu. Najtrudniej zrobić ten pierwszy krok. Pewnie jeszcze blokuje mnie to, że aby wynająć mieszkanie trzeba wpłacić kaucję, a ja nie mam takich pieniędzy. Potem bym już sobie poradziła z opłatami, ale na początek trzeba wyłożyć gotówkę.
Jspis, jak mówiłam, nie chcę się wymądrzać. Trzymam kciuki za pracę. Jak ją będziesz miała to i Młodego będziesz mogła posłać do żłobka czy przedszkola. Wszystko się da. Trzeba tylko uwierzyć. Fajnie, że chłopaki Ci pomagają. Oby to im się nie odmieniło.
Co do zagranicy to na przykładzie mojej szwagierki i jej narzeczonego oraz koleżanki i kolegi wiem, że nawet bez języka można sobie dać redę. W pierwszym przypadku pojechali do Francji. Zapisali się na darmowe kursu języka dla obcokrajowców. Może nie władają nim biegle, ale nawet w urzędzie potrafią załatwić różne sprawy. Mają własną działalność, więc jest im łatwiej.
W drugim przypadku para wyjechała do Niemiec. Właściwie bez znajomości języka. Pracowali oboje fizycznie, na magazynie. Zarabiali dobrze, towarzystwo mieszane z całej Europy. Supervisor Polak. Po kilku miesiącach dogadują się z niemieckimi kolegami.
Ale trzymam kciuki, żebyś nie musiała wyjeżdżać z Polski.I mam nadzieję, że mimo wszystko Ci się poukłada z mężem.
Jaspis lubi tę wiadomość
Trzy cykle stymulowane. Jeden cykl nieplanowanej przerwy. Kolejny cykl stymulowany. Wcześniejsze bezskuteczne. 30 lat. Starania od 2014 roku.
PCOS -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny