Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Doma, trzeba uzbroić się w cierpliwość, jak tempka skoczy to Ci wykresu braknie

Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Ja słyszałam o 1mm na dobę... w razie czego ważne żeby iść w kolejny cykl z podniesiona głową.

Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
moje parametry są zaczerpnięte tutaj z bazy danychWróblowa wrote:Ja słyszałam o 1mm na dobę... w razie czego ważne żeby iść w kolejny cykl z podniesiona głową.


Szczerze wam powiem, że podziwiam wszystkie co długo się staraja i mają tyle optymizmu. Ja nie potrafię w ten sposób. Typowa pesymistka ze mnie
-
Czikitaaa wielki przytulas :* Dzielna z Ciebie kobietka :*
Mam przeczycie, ze życie często płata nam figle. Kilka miesięcy temu powiedziałam, że nie wyobrażam sobie spania w szpitalu, mam jakiś uraz do tego miejsca (ponoć jak miałam 2 latka to leżałam w szpitalu tydzień, a wówczas rodzice nie mogli odwiedzać dzieci, chociaż nic z tego nie pamiętam, zawsze na widok tego miejsca jakoś źle się czuję). Po wypowiedzeniu tych słów, kilka tygodni później dowiedziałam się, że operacja i 5 nocek w szpitalu.
Najbardziej to zirytowała mnie ostatnio dziewczyna z pracy, którą na zlecenie zatrudnili. Pierwsza moja rozmowa z nią srutu pierdutu, od muzyki, przez Natalię P., po strajki, a ona z tekstem, że uważa, że aborcja powinna być legalna. Ona nie chce mieć dzieci, a nie chce jej się jechać gdzieś na skrobankę, tylko chce mieć na miejscu. Ręce mi opadły! Szlak trafił! A po co antykoncepcja? Ja rozumiem, że nie każdy chce (może za jakiś czas jej się odmieni), no ale są inne sposoby... Ehhh, szkoda słów...

07.2016 - usunięcie mięśniaka i chromotubacja L-, P+
10.2016 - wypalanie nadżerki
03.2017 - HSG (oba jajowody drożne!) -
Doma po 3 latach to już nic innego nie zostało.
z reszta dziewczyny z "długim stazem" chyba to potwierdza. 
W ogóle mi się przypomniał przypadek znajomej mojego żona. Zaszła w ciążę, starali się z mężem stosunkowo krótko. Przy badaniach kontrolnych już w ciazy wykryli jej właśnie hashimoto, na które się teraz leczy. Ale w ciążę zaszła bez żadnych leków ani nic.

Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Wróblowa wrote:W ogóle mi się przypomniał przypadek znajomej mojego żona. Zaszła w ciążę, starali się z mężem stosunkowo krótko. Przy badaniach kontrolnych już w ciazy wykryli jej właśnie hashimoto, na które się teraz leczy. Ale w ciążę zaszła bez żadnych leków ani nic.

Czyli można i bez leków, niektórzy lekarze to chyba już sami nie wiedzą i myślą, ze czas rozwiąże problem.
07.2016 - usunięcie mięśniaka i chromotubacja L-, P+
10.2016 - wypalanie nadżerki
03.2017 - HSG (oba jajowody drożne!) -
Dziewczyny, wszystkim nam się uda. Wierzę w to mocno. Ja się nie mogę doczekać środy i bety. Obawiam się, że jednak kupię test i go zrobię wcześniej. Niech ktoś mnie powstrzyma!
Trzy cykle stymulowane. Jeden cykl nieplanowanej przerwy. Kolejny cykl stymulowany. Wcześniejsze bezskuteczne. 30 lat. Starania od 2014 roku.
PCOS -
nick nieaktualnyInwentarz ogarnięty

Floreczka, ta o której piszesz to jakaś pusta panienka.. Ciekawe czy będzie nadal tak mówić kiedy dorosnie do bycia matką i będzie mieć problem z zajściem..
Annde, powstrzymujemy Cię!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 20:03
-
No właśnie niby taka ogarnięta, oczytana, a jakoś nie mam ochoty z nią pracować, załatwiam tylko sprawy służbowe i narka.
Chociaż ten miesiąc przeznaczyłam na stratę to i tak testuję i mój owulacyjny też negatyw.
07.2016 - usunięcie mięśniaka i chromotubacja L-, P+
10.2016 - wypalanie nadżerki
03.2017 - HSG (oba jajowody drożne!) -
Szczęka mi opadła ze śmiechu:-)Wróblowa wrote:Boże byłoby cudownie...

Wiecie co? Nie mogę się doczekać bycia w ciazy jeszcze z jednego powodu... BĘDĘ MOGŁA ŻREĆ dopóki mnie nie rozerwie... hahaha
Ewcia_92, Wróblowa lubią tę wiadomość
"Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs
-
Ja jestem tu od tygodnia a już babeczki mnie podniosły na duchu..nie ma jak Ewcia,Wróblowa,Monijaaa I Czikitaaa:-)odpowiadają na każde pytanie i motywują!Każdy nowy cykl to nowe możliwości!wczoraj skończył mi się bezowulacyjny!nie iem co gorsze wiedzieć że cykl jest stracony bo owu ni bylo,czy że była i nie zaskoczyło!Także cycki do przodu i walczymy!!!!!Doma90 wrote:Jak zobaczę owulację to zacznę myśleć pozytywnie, na razie nie mam ku temu powodów

Ewcia_92 lubi tę wiadomość
"Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs
-
Ja Cię nie powstrzymam,bo chyba Tak samo jak Ty jestem w gorącej wodzie kąpana:-)annde wrote:Dziewczyny, wszystkim nam się uda. Wierzę w to mocno. Ja się nie mogę doczekać środy i bety. Obawiam się, że jednak kupię test i go zrobię wcześniej. Niech ktoś mnie powstrzyma!

Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 20:23
"Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs
-
nick nieaktualnyNawet w najbardziej prawidłowych cyklach mogą zdarzyć się 2 cykle bezowulacyjne w roku i jest to normalną rzeczą. Dlatego gorzej chyba wiedzieć, że pęcherzyk pięknie pęka itd a nie zaskakuje. Ale tak jak piszesz Kochana, nowy cykl to nowe możliwości. Trzeba wierzyć w powodzenie, walczyć i zapomnieć o pesymizmie, z którym każda z nas walczy z każdym pojawieniem się czerwonej rozpaczy. Ale rozluźniamy poślady i dajemy z siebie wszystko co najlepsze! Zajebiste geny trzeba przecież dalej przekazać! Czyż nie?
floreczka lubi tę wiadomość
-
Ja się dzis upijam winem,wlaczylam pozytywne myślenie ,i czekam na koniec @.A może któras z Was poprowadzi taka listę ze staraczkami?i gdzie jest bella?zróbmy listę żeby bylo kolorowo:-)Ewcia_92 wrote:Nawet w najbardziej prawidłowych cyklach mogą zdarzyć się 2 cykle bezowulacyjne w roku i jest to normalną rzeczą. Dlatego gorzej chyba wiedzieć, że pęcherzyk pięknie pęka itd a nie zaskakuje. Ale tak jak piszesz Kochana, nowy cykl to nowe możliwości. Trzeba wierzyć w powodzenie, walczyć i zapomnieć o pesymizmie, z którym każda z nas walczy z każdym pojawieniem się czerwonej rozpaczy. Ale rozluźniamy poślady i dajemy z siebie wszystko co najlepsze! Zajebiste geny trzeba przecież dalej przekazać! Czyż nie?
"Szeptem na ucho powiem,że, ja ,ja się tego wyrzekam...wyrzekam bo,nikt tak tak pięknie nie mówił,że się boi miłości.."
34cs




