Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie to już przestali wszyscy pytać, ale to tylko dlatego, że Wróbel kiedyś wyskoczył zdenerwowany po pytaniu: "NO KIEDY WRESZCIE...?" z odpowiedzią "nje ma i nje budiet!"
Bo to badanie nie jest u nas tylko w Częstochowie, na zapisy i kosztuje 500zł.Okej, może by się udało wcześniej, ale zaczeliśmy remont właśnie, który już pochłonął w tym miesiącu prawie 2000zł i po prostu czekamy do wypłaty.
AneTkaa87 lubi tę wiadomość
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Dziewczyny, mam pytanie do dziewczyn którym nie pękają pęcherzyki, mam taką koleżankę która też stara się o ciążę. I właśnie nie pękają jej pęcherzyki i chodzi na zastrzyk aby pękły.. Powiedźcie czy Wy też musicie chodzić do gin na to, czy samemu można sobie zrobić ten zastrzyk?
-
Wróblowa wrote:Mnie to już przestali wszyscy pytać, ale to tylko dlatego, że Wróbel kiedyś wyskoczył zdenerwowany po pytaniu: "NO KIEDY WRESZCIE...?" z odpowiedzią "nje ma i nje budiet!"
Bo to badanie nie jest u nas tylko w Częstochowie, na zapisy i kosztuje 500zł.Okej, może by się udało wcześniej, ale zaczeliśmy remont właśnie, który już pochłonął w tym miesiącu prawie 2000zł i po prostu czekamy do wypłaty.
Hihi dobry ten Twój WróbelI dobrze powiedział! Też muszę tak robić
No tak 500zł to sporo... (chociaż myśmy płacili 120zł, pewnie macie zrobić bardziej dokładne badania) I jeszcze remont.. Rozumiem, no nic to cierpliwie trzeba czekać do maja. Ale przynajmniej do tego czasu Wróbel się zregeneruje bez papierosów i na zdrowym jedzonku i wyniki będą dużo lepszeWiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2017, 09:30
-
Anetka, tutaj dziewczyny są samowystarczalne i same się kuły.
Nawet była na forum gdzieś instrukcja jak zrobić to szybko i bezboleśnie
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Wróblowa wrote:Anetka, tutaj dziewczyny są samowystarczalne i same się kuły.
Nawet była na forum gdzieś instrukcja jak zrobić to szybko i bezboleśnie
Ojej na prawdę??!! To szybko jej piszę, bo ona biedna 8 lat już się stara i wydaje mi się że lekarz ją naciąga, bo powiedział jej że to on musi to zrobić bo samemu możne źle wkuć itp! A to kłamca... -
Ja pierniczę.. A ona co miesiąc tam musi jeździć i nawet już zrezygnować chciała bo mówi że nie ma siły.. Teraz mówi że ostatni raz tam na to jedzie i jak się nie uda to rezygnuje.. Kurcze tak mi jej szkoda. A najlepsze jest to, że to ordynator szpitala.
-
Indygo wrote:Dzień dobry. Dawno nie pisałam! Czasami Was podczytuję!
Raven i mili_moli - gratulacje!!!
Jaspis - wykreśl proszę u mnie jedno serduszko. Okazało się, że będzie tylko jedno dziecko (tzw. Zespół znikającego bliźniaka). Z maleństwem jest dobrze, a i ja czuję się dużo lepiej. Już nie mdli 24h na dobę i wymiotuję tylko czasami.
Trzymam za Was kciuki!
Starania od listopada 2015
aniołek listopad 2017
niedoczynność tarczycy, insuliooporność (Glucophage XR + Miovarian)
słabe nasienie 3%
-
Dziewczyny, jednak znowu nawiedziło mnie plamienie przez dwa dni zaledwie delikatny ślad na bieliźnie a dzisiaj jest silniejsze. Z tego cyklu chyba nic już nie będzie.
Muszę zajść w ciążę do końca czerwca bo inaczej zostanę bezrobotnaTo już tylko dwa cykle, nie wiem co mam robić
Jeśli duphaston nie pomógł w tym cyklu to w kolejnym chyba też nie pomoże... -
Anetka Wróblowa dobrze mówi ja robiłam sobie sama
Są specjalne ampułkostrzykawki i spokojnie można samemu. Tylko receptę musi gin wystawić. Pregnyl dostawałm w klinice jak pęcherzyki były ok. A jak za małe to recepta na ovitrelle i zastrzyk w domu. To normalne procedury więc myslę, że gin ją naciąga i przesadza.
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
Na sto procent Anetka, tylko teraz niech przekona gina że chce na nie receptę...
Chociaż w sumie jak prywatnie to i tak przytuli kaskę za samo naciśnięcie klamki.
więc co mu tam...
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Teraz się witam
Zaczęłam dzień z postanowieniem: w tym cyklu nie zaznaczam żadnych objawów na wykresie, na nic nie patrzę i nie zbieram punktówMyślę, że pomoże mi to się mniej nakręcać.
Milli tulę Cię mocno :*
Wróblowa kochana tulę Cię mocno też :* Każda z nas ma słabsze dni ale wierzę, że niedługo wróci ta ogromna dawka radości i będziesz nas tu wszystkie ustawiać29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
Anciaa i Wróblowa dziękuję Wam!! Już jej dałam znać jak sprawa wygląda i że ma zrobić z tym porządek
Anciaa powiedz mi jeszcze: Czyli sama wiesz kiedy zrobić zastrzyk, czy jednak chodzisz co miesiąc do gin na monitoring aby sprawdzić kiedy sobie zrobić zastrzyk? -
Ancia, pewnie wróci jak już zacznę pełną diagnostykę i kuracje u gina.
takie stanie w miejscu też nie pokrzepia.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Anetka u mnie gin na usg ocenił wielkość pęcherzyków i wskazał datę i przedział godzinowy nawet kiedy mam zrobić zastrzyk. Nie można z góry wyznaczyć dnia zastrzyku w każdym cyklu bo pęcherzyki różnie rosną. Ogólnie jest tak że najpierw usg, potem zastrzyk i ewentualnie niektórzy lekarze robią drugie usg żeby sprawdzić czy pękły. Mój tego drugiego usg nie praktykuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2017, 10:18
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
Wróblowa wrote:Ancia, pewnie wróci jak już zacznę pełną diagnostykę i kuracje u gina.
takie stanie w miejscu też nie pokrzepia.
Znam ten stan. Miałam tak przed pójściem do kliniki właśnie. A jak już zaczęłam badania, dostałam leki i zaczęłam widzieć efekty to mi się poprawiło i nabrałam nowego wiatru w żagleU Ciebie na pewno też tak będzie
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują"