Nowe staraczki 2018r.
-
WIADOMOŚĆ
-
dzień dobry:) my z rana bardzo zaspani, wczoraj zdążyłam Was nadrobić, ale zostałam upolowana i nie zdążyłam już nic napisać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2018, 06:48
Starania od połowy 2017, czynnik męski.
AD Clinic/Angelius dr Cholewa
PICSI krótki protokół
Mamy ❄ na zimowisku
Patryk 15.04.2020 3980 g 60 cm -
nick nieaktualnyHej Dziewczyny. A dzisiaj ja się trochę Wam wygadam.
Mam już chyba dość tych starań. Nie wiem czy to stres w pracy, który ostatnio jest na najwyższym poziomie czy coś innego. Ale nie mam już ochoty na seks. Wracam z pracy, zmęczona, wkurwiona i nie chce mi się nic.
Mój mąż też widzę, że ma dość chociaż on nic nie powie, ale ja to widzę.
Widzę jak się do tego seksu zabiera (i ja też). Ja chyba wstrzymuje starania. Pojedziemy na wakacje i jak wrócimy to wtedy pójdę do innego lekarza i zaczniemy od nowa. Moje libido jest w okolicach zera. Chyba przyszedł czas załamania.
Teoretycznie powinnam jutro testować, ale wiem, że nie ma sensu. Zmierzyłam dzisiaj temperaturę i spadła do linii podstawowej. Czekam na @ i wakacje.
zuzi - kochana, jesteś taka silna duże uściski
mama - dlatego właśnie ja jestem przewrażliwiona. straciłam bliską mi osobę, która zmarła na raka macicy, bo 13 lat nie była u gina. jak poszła z bólami i ciągłym krwawieniem jej dni były policzone. osierociła 12 letniego syna, którego sama wychowywała. ogromne wyrazy współczucia. taka tragedia już na zawsze zostawia ślad
phia - nie dąsaj się na nas taki przesadny optymizm też bywa wkurwiający kiedy ktoś uważa, że mu się życie wali na głowę. to jest właśnie ogromna wada słowa pisanego. czasem źle zrozumiemy swoje intencje. jak jestem zła i widzę "daj spokój" to mam ochotę przegryźć tętnicę. znowu jak mam dobry humor i widzę żale to sobie myślę "daj spokój". ale idąc tym tokiem myślenia to nic nie mogłybyśmy już pisać. bądź taka jaka jesteś, taka nam tutaj jesteś bardzo potrzebna. bez Ciebie byśmy się tak pewnie nie zżyły mimo, że w życiu na oczy się nie widziałyśmy. wstrząsaj nami czasem
Kropeczka - trzymam kciuki za Kropka dzisiaj na wizycie
Ewa - Twoja historia z tym HSG mnie skutecznie zniechęca. wiem, że dziewczyny cierpiały, ale to co Ty przechodzisz to już masakra
Wszystkim życzę udanego dnia moje Płodne Pszczółki
Fajnie byłoby móc się spotkać z Wami, chociaż to niemożliwe, bo jesteśmy ze wszystkich krańców świata. Mam wrażenie że jesteście super babkami -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZaczynam się obawiać, że jeśli nie wyhamuję ze staraniami i nie dam sobie i Jemu trochę luzu to kiedy pojawią się już te dwie kreski to będziemy dwojgiem obcych sobie ludzi.
On w co drugiej rozmowie wspomina o dzieciach, ja ciągle o tym myślę. Jestem przytłoczona.
Tych rozmów jest coraz mniej. Mamy mało czasu razem i głównie się bzykamy albo odpoczywamy każdy w swoim kącie. Jeszcze tak daleko od siebie nie byliśmy.
I to wszystko wydarzyło się tak nie postrzeżenie, że ledwo to zauważyłam. Ale jak sobie uświadomiłam dokąd dążymy to aż mną potrzepało.Kasiulka90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula 90 wrote:Zaczynam się obawiać, że jeśli nie wyhamuję ze staraniami i nie dam sobie i Jemu trochę luzu to kiedy pojawią się już te dwie kreski to będziemy dwojgiem obcych sobie ludzi.
On w co drugiej rozmowie wspomina o dzieciach, ja ciągle o tym myślę. Jestem przytłoczona.
Tych rozmów jest coraz mniej. Mamy mało czasu razem i głównie się bzykamy albo odpoczywamy każdy w swoim kącie. Jeszcze tak daleko od siebie nie byliśmy.
I to wszystko wydarzyło się tak nie postrzeżenie, że ledwo to zauważyłam. Ale jak sobie uświadomiłam dokąd dążymy to aż mną potrzepało.
Paula wakacje to bardzo dobry moment żeby wyluzować. Jestem pewna, że wszystko się dobrze ułoży dobrze, że zauważyłaś te rzeczy już teraz. Niech nasze bobasy powstają z czystej miłości i namiętności, a nie usilnych starań na siłę. Też mi się zdarzyło, że nie mieliśmy ochoty, ale trzeba było bo to dzisiaj... to była masakra i stwierdzilismy, że juz więcej nie i że zapominamy o tym.
Może zorganizujcie sobie, albo Ty dla Was fajny wieczór, kolację wyjdźcie gdzieś zróbcie coś razem fajnego, a ochota wróci podwójniePaula 90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula moze moj optymizm razi w oczy... Wiem przepraszam zmniejsze go ale ja chce was tylko ciut uspokoic zebyscie mi sie nie zalamaly...
Zreszta moje zycie tez nie bylo nigdy uslane rozami... I nie myslcie sb ze ja nic nie przezylam... Nie lubie gadac o chorobach bo chorob a szczegolnie raka w rodzinie mam dosc... Nie raz z bezsilnosci rycze po nocach ale wspieram ich, staram sie bo wiem ze tego potrzebuja...
I wlasnie was tez chce wesprzec ❤zuzi_c, Paula 90, MammaN, Applejoy, Kasiulka90, MissKathy92 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaula ,Malwa dobrze prawi.Ryzykujecie rozpad malzenstwa ,a wtedy to juz ciaza Ci nic nie pomoze. Teraz pobadzcie sami dla siebie ...
Ja na mojego tez raz fukałam bo owulacja a On ma stresy w pracy ,no ale dziecko trzeba robic.choreee!!!!
Na razie jest mi tak dobrze z tym luzem ,zobaczymy co dalej.po pierwsze lekarz wiedzial co mowic zeby trafic do mnie ,poza tym nie olał i dal leki ktore mam nadzieje pomoga.A tak sobie mysls ze jak mam za 3,4 msc latac po klinikach to przynajmniej teraz jak jest lato chillout urlop to ja chve luzu i korzystac z zycia ,potem bedzie spiecie dupy -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPhia nie rozumiesz ,nikomu nie przeszkadza Twoj optymizm ,nie znazz mnie w reaulu ,uchodze za osobe ktora non stop z rogalem na buzi chodzi ,wszedzis szuka pozytywow,nie narzeka.mMowia mi ze nie nadaje sie na Polske ,powinnam za granica mieszkac.
Tutaj widze praktycznie same laski ktore sa nastawione pozytywnie .wiem bo lubie sie otaczac takimi ludzmi.Zrozum ze pozytywizm a chec dociekania co nam w trzewiach piszczy to dwiw inne rzeczy.Ty nie chcesz ..my chcemy ..tyle w temacie.My Cie nie zmuszamy ,Ty nas nie neguj .wspierajmy sie dobrym slowem nawzajemMalwa13 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPhia wrote:Paula moze moj optymizm razi w oczy... Wiem przepraszam zmniejsze go ale ja chce was tylko ciut uspokoic zebyscie mi sie nie zalamaly...
Zreszta moje zycie tez nie bylo nigdy uslane rozami... I nie myslcie sb ze ja nic nie przezylam... Nie lubie gadac o chorobach bo chorob a szczegolnie raka w rodzinie mam dosc... Nie raz z bezsilnosci rycze po nocach ale wspieram ich, staram sie bo wiem ze tego potrzebuja...
I wlasnie was tez chce wesprzec ❤
Nie zmniejszaj absolutnie Ja na co dzień też jestem postrzegana jako optymistka. I ekstrawertyk. A tak na prawdę jestem introwertykiem z mokrym noskiem. I tylko tutaj sobie używam w marudzeniu. W realnym życiu zachowuję pozę a jak tylko zobaczę okazję to uciekam do mojego kącika z książką, herbatą i kocykiem - tam gdzie nie ma innych ludzi. Taki już odludek ze mnie. Jak każda z nas przeszłam swoje z ludźmi (i to bliskimi) i teraz trzymam raczej na dystans. Jestem jak Shrek - jak cebula
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA tak wracając do tego seksu pod przymusem że to ten dzień, no to jakoś to zrobiliśmy, było mega słabo bo ja kompletnie nie miałam ochoty i małż przez to też, prawie sie pokłóciliśmy w trakcie, no i po tak leżymy leżymy, a mój mąż mówi "szkoda, że dzisiaj nie uprawialiśmy seksu" na co ja "no a taką miałam ochotę"
każda z nas robi jakieś głupoty, ważne żeby zauważyć i reagowaćKasiulka90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny
No kurcze co za noc, mój mnie olał przez mecz. Znowu mam wrażenie, że mnie unika a nawet gadać ze mną nie chce bo ciągle coś już nie wiem jak na niego wpłynąć.
Młody płakał do 24 i nie wiadomo o co mu chodziło.
Czekam dzisiaj na kuriera bo zamówiłam trochę rzeczy przez neta.
Nawet mamuśka mnie wystawiła bo miała przyjechać dzisiaj a coś jej wypadło i znowu sama z dziećmi cały dzień....marzenia się spełniają, tylko mocno w nie wierz... -
Ja to Was właśnie podziwiam za ten optymizm mimo przeciwności losu nie załamujecie się i dlatego do Was dołączyłam.
Najgorsze, że słowo pisane często jest inaczej interpretowane niż było w zamierzeniu. Już nie raz się o tym sama przekonałam.
Tak więc dla wszystkich głowa do góry, uśmiech na twarz, pierś do przodu bo przecież piękne i płodne to MY...marzenia się spełniają, tylko mocno w nie wierz... -
nick nieaktualnyAdazora zmus meza do rozmowy ...do seksu nie musisz hehe..ale rozmowa najwazniejsza.To podstawa kazdego zwiazku .Lepiej pod tym wzgledem chuchaca na zimne niz zalowac .
Powiem Wam mimo ze moj ex okazal sie zreszta od poczatku meska kurwa ,to mimo wszystko jak juz sie rozstalismy na amen to mi powiedzial ze zaluje ze nie powiedzial mi co bylo nie tak .ze byloby inaczej moze. Ja sie ciesze ze nie jestesmy razem ale wyciagnelam z tego mega lekcje pokory i wnioski na przyszlosc.Rozmowa,rozmowa i rozmowa ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2018, 07:48