Nowe staraczki 2018r.
-
WIADOMOŚĆ
-
A cały nasz wątek się sprowadza do tego że jesteśmy SUPER HIPER MEGA PŁODNE więc i tak każda z nas zajdzie w ciąże prędzej czy później A teraz po prostu wymieniamy się swoimi historiami, badaniami, wynikami i prowadzimy pogaduchy bo jako staraczki mamy na to czas- później będzie go mniej jak każda będzie miała po 3, 4 dzieciaczki także trzeba korzystać z wolności
Ja się oddelegowuje zakończyłam modlitwę i mówię dobranocPlamka_92, Ania95 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMissKathy92 wrote:Czyli tak naprawdę samemu raczej się nie da dojść do tego czy się ma te żylaki czy nie ech... czytałam już kiedyś o tym ale mój w życiu nie pójdzie do lekarza co by mu w spodnie zaglądał... A my babeczki chodzimy normalnie do gina, niektóre też do facetów ginekologow i jakoś oporów nie ma a zmusić faceta to jest sztuka w sensie to nie tak że chce swojego zmusić na siłę do badań ale się martwię że ja tyle już badań porobilam, prowadzę jakąś tam diagnostykę problemu a mój nie bo tak naprawdę się wstydzi ale sobie postanowiliśmy że jeśli przez rok starań nam nie wyjdzie to oboje się gruntownie badamy- z naciskiem na słowo oboje
Także próbuj ze swoim pogadać, w końcu to Wasz wspólny problem że się nie udaje:)
MissKathy92 lubi tę wiadomość
-
MammaN ja biorę te mdłości w pakiecie z ciążowym wiruskiem⏳
12.2024 IV IMSI 18 komórek, 10 MII, 9 zapłodnień, 8a,10a, 3AA, 4AB
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 kom./19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: MSOME 0%
Walka od 2016 -
milea.26 wrote:Ja swojemu na spokojnie wytłumaczyłam że musimy pójsć jeszcze na konsultacje do urologa bo ginekolog się na tym nie zna. Mówiłam że skoro ja chodzę i świecę gołym tylkiem przed lekarzem to i On może. No i w sumie zgodził się bez wiekszych oporów:)
Także próbuj ze swoim pogadać, w końcu to Wasz wspólny problem że się nie udaje:) -
nick nieaktualnyPhia wrote:Nigsy nie napisalam ze jestescie gorsze... Zawsze probowalam was uspokoic zebyscie sie nie denerwowaly i nie blokowaly swoich glowek...
Ale życze Ci aby u Was było wszystko oki:) -
zuzi_c wrote:Pewnie już żadna z Was tego nie przeczyta ale muszę to z siebie wydusić
Mama bardzo współczuję... nie ma słów na to co przeżywasz, Ty naprawdę możesz siebie nazwać optymistką na 100000% ukłon w Twoją stronę.
Ja cały czas walczę o to żeby mój mąż zaczął chodzić nawet na podstawową morfologię wykupiłam w pracy specjalnie cały pakiet ubezpieczeniowy z opieką medyczną i tylko ja póki co korzystam ech...
Pod względem badań "ciążowych" fakt mam te podstawowe i więcej nie potrzebuję oczekuję cicho na ten dobry lipcowy cykl ale mam przepisane już skierowanie na hormony i betę w razie jakby mi się zachciało:) Mój gin czyta mi z oczu więc nawet nie pytał w poniedziałek jak byłam u niego
U mnie jest problem pod innym względem, w 2014 roku w pracy nagle straciłam wzrok, słuch i nie mogłam się wysłowić... spanikowałam w pracy, na 2gi dzień miałam rezonans okazało się, że mam naczyniaka w lewym płacie mózgu, który wywołuje ataki padaczki, które właśnie w taki sposób się objawiały. Zaczęła się seria badań i szpitale. Nie przedłużyli mi umowy bo 3 mce byłam na zwolnieniu leżąc w 2 szpitalach. Mój dotychczasowy "narzeczony" w zasadzie już mnie spisał na straty i zwierzał się mamusi, że chyba on by nie przeżył jakbym odeszła z tego świata i sobie nie radzi. Niedoszła teściowa miała czelność do mnie dzwonić i mówiła mi abym dała mu WYBÓR ! pamiętam to jak dziś. Rok później już się rozstaliśmy i tak długo czekałam. Zrobili ze mnie ofiarę, a ja po prostu potrzebowałam wsparcia siły i taką znalazłam w moim mężu. Wspierał, nie pytał. Był zawsze nawet jak spałam po 20h dziennie tak się funkcjonuje przy lekach przeciwpadaczkowych. I wiecie co ? w 2giej połowie 2016 roku skończyły się ataki. Wyciszyłam się. Po 3 miesiącach lekarz zdecydował o zaprzestaniu brania leków i odwołałam swoją operację, którą miałam zaplanowaną na listopad. I tak jest do dziś zero ataków. Idealnie. Jestem pod kontrolą i tak będę musiała być pod opieką neurologa podczas ciąży i poród naturalny odpada. Ale nawet nie wiecie jaka jestem wdzięczna losowi za to wszystko co mi dał. I oczywiście poryczałam się kolejny raz dziś.
Pamiętajcie jesteście wyjątkowe każda z Was z osobna ! Jesteście silne, piękne, jedyne w swoim rodzaju. Nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej. Każda z nas przeżywa traumę, każda z nas ma problemy, a zobaczcie ile w nas WSZYSTKICH optymizmu jak potrafimy się śmiać z byle czego, obgadywać teściowe czy opowiadać o pracy. To jest w nas wspaniałe jak wiele mamy siły
I to prawda- wszystkie jesteśmy piękne i wyjątkowe na swój sposób tylko trzeba umieć odkryć te piękno i żyć pełnią życiazuzi_c lubi tę wiadomość
-
Zuzi super tekst ja wierze ze miłość i szczęście to najlepsze lekarstwo na wszystko i właśnie nie wiem dlaczego nie gadamy tak po babsku jak ostatnio. Nikt się nie chwali ze się przytulał czy coś... to ja się pochwale. Wczoraj miały buc seksy ale nie wypaliło, dostałam opieprz za zabawy ze sobą sama. Dzisiaj muszę czekać na męża bo już mi nie odpuści
zuzi_c, Konieczynka lubią tę wiadomość
⏳
12.2024 IV IMSI 18 komórek, 10 MII, 9 zapłodnień, 8a,10a, 3AA, 4AB
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 kom./19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: MSOME 0%
Walka od 2016 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyzuzi_c wrote:Pewnie już żadna z Was tego nie przeczyta ale muszę to z siebie wydusić
Mama bardzo współczuję... nie ma słów na to co przeżywasz, Ty naprawdę możesz siebie nazwać optymistką na 100000% ukłon w Twoją stronę.
Ja cały czas walczę o to żeby mój mąż zaczął chodzić nawet na podstawową morfologię wykupiłam w pracy specjalnie cały pakiet ubezpieczeniowy z opieką medyczną i tylko ja póki co korzystam ech...
Pod względem badań "ciążowych" fakt mam te podstawowe i więcej nie potrzebuję oczekuję cicho na ten dobry lipcowy cykl ale mam przepisane już skierowanie na hormony i betę w razie jakby mi się zachciało:) Mój gin czyta mi z oczu więc nawet nie pytał w poniedziałek jak byłam u niego
U mnie jest problem pod innym względem, w 2014 roku w pracy nagle straciłam wzrok, słuch i nie mogłam się wysłowić... spanikowałam w pracy, na 2gi dzień miałam rezonans okazało się, że mam naczyniaka w lewym płacie mózgu, który wywołuje ataki padaczki, które właśnie w taki sposób się objawiały. Zaczęła się seria badań i szpitale. Nie przedłużyli mi umowy bo 3 mce byłam na zwolnieniu leżąc w 2 szpitalach. Mój dotychczasowy "narzeczony" w zasadzie już mnie spisał na straty i zwierzał się mamusi, że chyba on by nie przeżył jakbym odeszła z tego świata i sobie nie radzi. Niedoszła teściowa miała czelność do mnie dzwonić i mówiła mi abym dała mu WYBÓR ! pamiętam to jak dziś. Rok później już się rozstaliśmy i tak długo czekałam. Zrobili ze mnie ofiarę, a ja po prostu potrzebowałam wsparcia siły i taką znalazłam w moim mężu. Wspierał, nie pytał. Był zawsze nawet jak spałam po 20h dziennie tak się funkcjonuje przy lekach przeciwpadaczkowych. I wiecie co ? w 2giej połowie 2016 roku skończyły się ataki. Wyciszyłam się. Po 3 miesiącach lekarz zdecydował o zaprzestaniu brania leków i odwołałam swoją operację, którą miałam zaplanowaną na listopad. I tak jest do dziś zero ataków. Idealnie. Jestem pod kontrolą i tak będę musiała być pod opieką neurologa podczas ciąży i poród naturalny odpada. Ale nawet nie wiecie jaka jestem wdzięczna losowi za to wszystko co mi dał. I oczywiście poryczałam się kolejny raz dziś.
Pamiętajcie jesteście wyjątkowe każda z Was z osobna ! Jesteście silne, piękne, jedyne w swoim rodzaju. Nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej. Każda z nas przeżywa traumę, każda z nas ma problemy, a zobaczcie ile w nas WSZYSTKICH optymizmu jak potrafimy się śmiać z byle czego, obgadywać teściowe czy opowiadać o pracy. To jest w nas wspaniałe jak wiele mamy siły
Jeszcze Was zbyt dobrze nie znam.
Ale też się poryczałam, Zuzi_c co za siła walki, cudownr są takie historie, i pokazują jak niewiele jest nam potrzebne do szczęścia, po prostu obudzić się zdrową i wtedy można wszystko
zuzi_c lubi tę wiadomość
-
Zuzi: Fajnie, że Ci się tak choroba wyciszyła i oby tak pozostało i tego ci z całego serca życzę
Chyba każdy przez coś przeszedł. Też mam bogatą przeszłość szpitalną.zuzi_c lubi tę wiadomość
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
Ewa89_89 wrote:Zuzi super tekst ja wierze ze miłość i szczęście to najlepsze lekarstwo na wszystko i właśnie nie wiem dlaczego nie gadamy tak po babsku jak ostatnio. Nikt się nie chwali ze się przytulał czy coś... to ja się pochwale. Wczoraj miały buc seksy ale nie wypaliło, dostałam opieprz za zabawy ze sobą sama. Dzisiaj muszę czekać na męża bo już mi nie odpuści
Ja nie mam z kimMoje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualnyzuzi_c wrote:Ach dziewczyny i nie chcę abyście myślały, że jestem umierająca itp. Nic z tych rzeczy. Naczyniak jest wadą "kosmetyczną" wywołującą napady i nie mylić z tętniakiem. Trzeba zwracać uwagę na ciśnienie krwi itp. Ale:
- uprawiam sport
- pije alkohol (nie w dużych ilościach ale normalnie mogę pić)
- unikam tylko migających świateł, które mogą wywołać napad ale na to jest sposób - na koncertach na chwilę zasłaniam oczy a zazwyczaj robi to mój mąż przytulając mnie i mówiąc "dobrze kochanie to nie dla dzieci nie możesz patrzeć teraz"
-
nick nieaktualny
-
Zuzi jestes mega dzielna
Wszystkie jesteście najlepsze najcudowniejsze i tak jak napisała Plamka prawdziwe siłaczki z Was!
Ja dalej kminię co robic ale chyba faktycznie pojde jutro do rodzinnego może mi doradzi bo w sumie 3,3 to jeszcze mieszczę sie w przedziale...