Nowe staraczki 2018r.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Phia wrote:Hmmm ...
mam winko co sama robiłam przed weselem
nie uleciało nic haha nabralo mocy urzedowej
A potem jak sobie walniesz lampeczkę to sama ulecisz
Moja mama kiedyś robiła, jak mi dała (a mam słabą głowę do picia) to niezłą fazę miałam i od razu spać poszłamMoje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualnydidi123 wrote:A potem jak sobie walniesz lampeczkę to sama ulecisz
Moja mama kiedyś robiła, jak mi dała (a mam słabą głowę do picia) to niezłą fazę miałam i od razu spać poszłam
ze mna do picia sie nie siada przynajmniej tak moj mowi i znajomi
po lampce to tylko gardlo sb podraznie haha -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
adazora wrote:Ja mam drina
Wódka z wodą i spritem oraz z cytyną lodem i miętą z ogródka
Ja mam winko, na drinka to na męża czekam, bo on już widzę zakupił dodatki do wódki. W ogóle tyle wódki kupiłam na nasz ślub, że rozdawaliśmy i do dziś nie wypita, mamy w domu karton i u mamy jeszcze 2 kartony stoją Poniosło mnie, a sporo osób piło wino lub nic, ale wolałam, żeby została niż żeby zabrakło.Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnydidi123 wrote:Ja mam winko, na drinka to na męża czekam, bo on już widzę zakupił dodatki do wódki. W ogóle tyle wódki kupiłam na nasz ślub, że rozdawaliśmy i do dziś nie wypita, mamy w domu karton i u mamy jeszcze 2 kartony stoją Poniosło mnie, a sporo osób piło wino lub nic, ale wolałam, żeby została niż żeby zabrakło.
ale już została już końcówkaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2018, 18:19
-
didi123 wrote:Ja mam winko, na drinka to na męża czekam, bo on już widzę zakupił dodatki do wódki. W ogóle tyle wódki kupiłam na nasz ślub, że rozdawaliśmy i do dziś nie wypita, mamy w domu karton i u mamy jeszcze 2 kartony stoją Poniosło mnie, a sporo osób piło wino lub nic, ale wolałam, żeby została niż żeby zabrakło....marzenia się spełniają, tylko mocno w nie wierz...
-
nick nieaktualnyNajgorsze jest to czekanie...chciałoby sie tu i teraz.. Ale nieee, tam na gorze ktos zadecydowal ze my musimy sobie poczekac:)
My z mezem stwierdzilismy ze zaczniemy uprawiac wiecej dzikiego seksu poza domem:) tak na wyluzowanie:) a to w aucie, a to gdzies na jakiejsc lace...
A noz moze okaze sie to droga do szczescia:)
My luzujemy majty na jakies 2-3 cykle, bo i tak musiny czekac na zabieg. Wiec w koncu seks bedzie taki jak dawniej:)
Jutro jade na 7 do kosciola. Bedziemy sie modlic:) za Nas, za Was, za to wszystko co Nas spotyka. I to co bysmy chcialy aby Nas spotkalo:)
Malwa13, didi123, Morska, Konieczynka, Mama36, Plamka_92, Ewa89_89 lubią tę wiadomość
-
Phia wrote:Nam zostało 8-9 kartonów nie pamiętam dokładnie
ale już została już końcówka
U mnie też w końcu TŻ wykończy, jak nie sam to z kolegami. Ja za wódkę nie przepadam, zawsze jak wypiję to wymiotuję na kacu i chyba nigdy mi się nie zdarzyło, żeby było inaczej, więc omijam, a na weselu polewałam sobie wodę i wypiłam potem trochę winka.
Phia to musiałabyś z moim mężem pić, jego nic nie pokona i nawet kaca nigdy nie miał.Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm