Hej, mnie będzie teraz trochę mniej. Zajmuję się przygotowaniami do urlopu i zakończeniem spraw w pracy. Idę na 3 tygodnie na urlop i w tym czasie nie mam zamiaru myśleć o "robieniu dziecka".
Zauważyłam, że wiele kobiet na forum ma lekką podłamkę i zerwanie z dotychczasowym trybem "zmierzyć i sprawdzić wszystko co się da" między pół roku a rokiem starań. Do mnie własnie chyba to dotarło.
Zrobiłam antyTPO i antyTG. Wynik jutro po 15 i na 16 wizyta u endokrynologa.
Strasznie jestem ciekawa co wyjdzie.
Jutro po urlopie wraca do pracy mój znajomy z biura. Nie mogę się doczekać jego relacji z wyjazdu. Wraca też drugi po wypadku na motorze. Też nie mogę się doczekać. Akurat tych dwóch lubię chyba najbardziej z całego biura i brakowało mi ich humoru

Będzie na pewno wesoło.
Odwiedziłam w weekend moją Babcię i Dziadka, staram się być u nich często. Za każdym razem boję się, że żegnam ich po raz ostatni. Mam do nich tylko godzinę drogi. Bardzo ich kocham. Potem odwiedziłam rodziców i rodzeństwo. Było dużo jeżdżenia, ale takie weekendy mi dużo dają. Babcia zawsze ładuje mnie pozytywną energią. Nawet nie chcę myśleć, że może jej kiedyś zabraknąć. Boję się tego panicznie i staram się wykorzystywać każdą wspólną sekundę razem. Jeśli los obdarzy mnie córką, będzie Ona nosić imię mojej babci: Marianna. Najukochańsza kobieta na świecie. To ona mnie nauczyła żyć. Niestety moje dzieciństwo to był koszmar a tylko dzięki babci uciekałam od tego wszystkiego i uczyłam się widzieć w ludziach dobro. I w samej sobie też - co było najtrudniejsze.
Jestem dzisiaj jakaś zmęczona, nie mam apetytu na nic. Ale to nic. Teraz ostatnie dni wysiłku i zaraz urlop.
A potem wyjazd i dużo spontanicznego seksu w kompletnie zwariowanych miejscach, leżenie z książką całymi dniami, wąchanie kwiatków i patrzenie w gwiazdy bez pośpiechu. Dużo zachodów słońca. I wschodów
Miłego wieczoru. Dam znać co tam u lekarza. Trzymajcie za mnie kciuki.
Ja trzymam za Was bardzo mocno i często o Was myślę. Mimo, że się nie modlę to w moich ciepłych myślach są wszystkie staraczki i ich piękne dieciątka. Buziaki