Nowe staraczki 2018r.
-
WIADOMOŚĆ
-
Jackie Daniels wrote:Witajcie, chciałabym dołączyć do Was. Co prawda na ovufriend jestem od daaawna. Ale postanowiłam wrócić. Mam 25 lat od 2 lat szczęśliwa mężatka i 5 lat starań. Mam pcos, hashimoto, insulinooporność i niedoczynność tarczycy.
czyli Ty też masz io tak? no to witaj w klubie z całym pakietem -
Ja już po wizycie jest ładny duży pęcherzyk ciążowy, ale bez zarodka jeszcze, 9.11 mam kolejną wizytę i zobaczymy czy jest te zarodek mam przepisaną luteinę i femibion witaminy
didi123, Kropeczka85, Paula 90, Ag1988, Phia, Kaga, MissKathy92, KarmeLoVe, Applejoy, Marza89, madzikow, Daffi lubią tę wiadomość
23.07.2017 - Sandra
Ginekolog: 07.01 na 15:10
-
Super Meluśka Oby szybko minęło do kolejnej wizyty
Ja mam 6.11 prenatalne i pewnie niedługo zacznę się stresować, choć wmawiam sobie, że musi być dobrze i koniecMeluśka lubi tę wiadomość
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMeluśka wrote:Ja już po wizycie jest ładny duży pęcherzyk ciążowy, ale bez zarodka jeszcze, 9.11 mam kolejną wizytę i zobaczymy czy jest te zarodek mam przepisaną luteinę i femibion witaminy
Będzie dobrze! Mały Skarb!Meluśka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaga wrote:Meluśka super, życzę powodzenia!
Wyzale sie....moge?
Chcemy kupić mieszkanie, od razu zalozylismy że nie jakies małe, żeby było na dluzej, zebysmy nie musieli sie co chwilę przeprowadzać, że dziecko ma miec pokoj. I dziś w jednym z takich mieszkań oblecial mnie stach, że w sumie po co nam ten dodatkowy pokoj juz teraz, że moze bedzie stal pusty rok, dwa, pięć...
Nie potrzebuję usłyszeć, że kiedys sie uda, bo pewnie się uda. Ale kiedyś myślałam, że raz, dwa będzie dziecko, zaraz drugie a tu dupa. A w tej dupie są ze mną moje dwie kumpele, daleka sasiadka, kolezanka ze studiow. I staraja sie tak - jedni juz rok, inni prawie pięć lat. Czlowiek zawsze mysli, ze zle rzeczy przydarzaja się komuś tam, ale NIE NAM. A przecież znam tez dwie pary, ktore mają super domy, ktore budowali dla dzieci i domy stoja puste. Nie udaje się im od 15 i 17 lat i juz sie nie uda. Ja pier... nie dalabym rady gdyby ten pokój stał pusty 17 lat.
Wierze i wiem ze sie uda, ale momenty kiedy oblatuje mnie strach, że nie doswiadczcze smaku macierzynstwa sa straszne.Kaga lubi tę wiadomość
-
Kaga wrote:Wyzale sie....moge?
Chcemy kupić mieszkanie, od razu zalozylismy że nie jakies małe, żeby było na dluzej, zebysmy nie musieli sie co chwilę przeprowadzać, że dziecko ma miec pokoj. I dziś w jednym z takich mieszkań oblecial mnie stach, że w sumie po co nam ten dodatkowy pokoj juz teraz, że moze bedzie stal pusty rok, dwa, pięć...
Nie potrzebuję usłyszeć, że kiedys sie uda, bo pewnie się uda. Ale kiedyś myślałam, że raz, dwa będzie dziecko, zaraz drugie a tu dupa. A w tej dupie są ze mną moje dwie kumpele, daleka sasiadka, kolezanka ze studiow. I staraja sie tak - jedni juz rok, inni prawie pięć lat. Czlowiek zawsze mysli, ze zle rzeczy przydarzaja się komuś tam, ale NIE NAM. A przecież znam tez dwie pary, ktore mają super domy, ktore budowali dla dzieci i domy stoja puste. Nie udaje się im od 15 i 17 lat i juz sie nie uda. Ja pier... nie dalabym rady gdyby ten pokój stał pusty 17 lat.
Wierze i wiem ze sie uda, ale momenty kiedy oblatuje mnie strach, że nie doswiadczcze smaku macierzynstwa sa straszne.
Pewnie że mogę. A po co to forum byłoby żeby nie móc się pożalić. Też tak mam ja ty. Właśnie budujemy dom, może na początku roku uda się wprowadzić. Wchodzę do pokoju, który ma być dla tego dziecka, które nie chce się pojawić i aż serce ściska. Jest pokoik. Pytanie czy pomalować ściany na biało i nic tam nie robić czy tak jak mi się marzy zrobić góry na scianie, gdybym była w ciąży już bym zamawiała naklejki z zwierzaczkami na sciane Ale nie jestem.
Wczoraj widziałam loty samolotem na Majorke za 88zł w dwie strony. Nie kupiłam bo przecież to w styczniu a wtedy może już w ciąży będę.
Liczę na to od roku. Myślałam że raz dwa i będzie rósł brzuch a tu kolejny cykl i kolejne szanse eH.
Też właśnie zaczęłam @. I wchodze w te spokojniejszą część cyklu gdzie sex mi w głowi a nie testy ciążowe.
Więc postaram się nie myśleć o owulacji, śluzach i żywotności plemników tylko wskoczyć w seksi ciuszki i znowu zagrać z mężem w arkana miłościKaga, Kropeczka85 lubią tę wiadomość
-
KAGA ja też początkowo od 20-22dc już nie piłam, nie jadłam, nie żyłam. Troche mi przeszło. Jak się spóźnia mocno to i owszem uważam. Ale tak to sushi, tatar, wino. jak ma sie udać to się uda, a tak choćbym jadłam tylko kwas foliowy na nic to nie pomoże.
Według artykułu mamy ginekolog, płód jest chroniony do 5 tygodnia.
Wystarczy że jak w końcu się uda to będzie dieta cukrzycowa (bo nie łudzę się nawet że nie będzie - miałam za pierwszym razem od samego początku)Kaga, Ag1988 lubią tę wiadomość
-
My kupując mieszkanie tez postawiliśmy na takie z pokojem dla dziecka. Zrobiliśmy remont mieszkania, a ten pokój stał w opłakanym stanie, syf, kiła i mogiła, materiały budowlane, składzik itd. Zamknęliśmy drzwi i tyle. Myśleliśmy: Jak się pojawią 2 kreski to zrobimy remont. No i tak pokój stał 1,5 roku. W końcu się wkurzylam na ten cały syf i we wrześniu zeszłego roku. Mówię do męża: robimy z tym porządek! Może jak zaczniemy to kończąc już będziemy wiedzieć na jaki kolor malować ściany. No niestety nie udało. Pokój zrobiony, ściany pomalowane na jasny miętowy, taka bardzo blada miętka, delikatny seledyn. Jedna ściana została biała i ona czeka na lifting jeśli chodzi on kolor do zielonego będzie pasował i różowy i niebieski wstawialiśmy komodę, kanapę, stolik i dwa fotele. Pokój spisuje się jako miejsce dla gości póki co nie żałuje, że wzięliśmy to większe mieszkanie. Jak do mnie któraś z Was w końcu wpadnie na popijawe to ma gdzie spać
Kaga lubi tę wiadomość
IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
nick nieaktualnyKaga te forum jest od tego...
Powiem ci tak...
Ja mialam szanse odkupic chate i szczerze dlugo sie nie zastanawialam...
Wtedy bylam singielka po przejsciach... Myslalam po nocach czy sb poradze sama... Czy kogos uda mi sie znalesc itp... Decyzje podjelam bardzo szybko booo przeciez znajdzie aie ktos kto sie mna zainteresuje... Dlugo nie czekalam na mojego ❤❤
Mam 2 pokoje gdzie mialy byc pokoiki dla moich chlopaczkow xD z jednego poswstal salon z duzym stolem... A w drugim teraz bd klasc nowa tapete, nowe kanapy itp. I zyje tym ze sie kiedys uda i bd mogla go zrobic specjalnie dla maluszka a teraz zyje tym jak jest... Czesto to boli ale moj pozytyw w glowie daje mi kopa zeby isc dalej...
Wknocu zmienie te pokoje na dziecięce... Wtedy bd miec dopiero frajde urządzając pokoik lub 2 ❤Kaga, Kasiulka90, Ewa89_89, MissKathy92, Ag1988, Marza89, Kropeczka85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny Kochane. Nie ma sensu przestawać żyć w trakcie starań. Ja tez na początku mowilam sobie, że miesiac dwa i zajde. Nie jadlam sushi, nie pilam wina - wcale. Od 12 dnia cyklu juz prawie nigdzie nie chodzilam bo nasze towarzystwo mocno rozrywkowe a ja ciągle mialam z tylu głowy ze a nuż sie udało. Zmarnowalam pol roku zycia na martwienie się. Potem wpadl mi w ręce artykul mamy ginekolog, w ktorym mówiła, ze do dnia okresu nic zarodkowi nie zaszkodzi. I najpierw powoli zaczęliśmy pić winko wieczorami, potem robiliśmy sushi. Bardzo powoli.
I jak był cykl w którym zaszlismy bylam w regularnym ciągu alkoholowym . Mielismy trzy tygodnie wakacji wiec alkohol lał sue strumieniami, jadlam wszystko co popadnie (przytylam 6kg w 3 tygodnie). Dalam organizmowi wszystko czego tylko zapragnal.
Byl 3dpo i poczulam ze moje piwo pite w nadmorskiej restauracji dziwnie smierdzi, sprawdzilam męża i jego to samo. Ale on mówił że pyszne (wiecie - rzemieslnicze, wysokogatunkowe, mucha nie siada). Zamowilam inne i to samo. Dwa łyczki i odruch wymiotny.
I walnelo mnie jak grom z jasnego nieba, ze moze to jest to? W tym samym czasie zaczelam zasypiac gdzie popadnie.
Odstawilam piwo, wiecej juz nie wypilam nic z alkoholem. Niecaly tydzien pozniej wrocilismy do domu i razem z Wami dopatrywalysmy sie cienia cienia na moim tescie. Teraz ten cien cienia coraz bardziej dokazuje i sprzedaje mamie coraz bardziej odczuwalne kopniaki.
U nas starania byly dwuetapowe. Pierwsze trwaly poltora roku i sie poddalam, ale to bez lekarza i badan. Potem pol roku przerwy (wrocilam do pigulek) i w 9 cyklu mamy Malenstwo.
Nie dajcie sie zwariować, zyjcie normalnie. Wiem, ze długoterminowe staraczki to wiedzą, pisze to zwlaszcza dla krotkoterminowych. Wszystkie przechodzimy te same etapy. Przeplata sie nadzieja, radosc, determinacja z zawodem, żalem i rozczarowaniem. Nie jestescie w tym odosobnione.
I nie ma sensu rezygnowac z nowego mieszkania, lampki wina (a nawet butelki) i wyjscia na impreze. Wezcie pod uwage że mozecie skonczyc tak jak ja: zakaz na wszystko, zadnego sportu, zadnego seksu, zadnego dzwigania i na dodatek dieta cukrzycowa (czyli głównie jem chleb pelnoziarnisty i trawę w roznych postaciach).
Trzymam kciuki za Was wszystkie i każdą z osobna. Żyjcie normalnie, jesli sie uda, Wasz organizm da Wam znać. A nawet jesli nie da to dopóki nie minie data planowanej miesiączki to nie zaszkodzicie dziecku a znajac nasze sklonnosci to wszystkie zrobicie test jeszcze zanim ta data wybije.
A z domem/mieszkaniem - po pozytywnym teście zostaje 8 miesiecy na ogarnięcie wsztstkiego zakladajac ze wszystko jest dobrze. Ja 3 miesiace mam wyciete z życiorysu. Wiec zostaloby mi pol roku. Dopiero zdalam sobie z tego sprawe a zaraz zaczynam 5 miesiac. Gwarantuje Wam, ze jak juz sie uda (bo uda sie na pewno) nie bedzie czasu i sily na zalatwienie wszystkich spraw i formalnosci co do zakupu nowego lokum I bedziecie dzuekowac cioci Pauli, że podrzucila pomysl zeby sie przygotowac predzej
Duzo szczęścia
U mnie piekny dzień dzisiaj.MissKathy92, Ewa89_89, Ag1988 lubią tę wiadomość
-
No to już się nie dołuj znajdzie się mieszkanie, do którego jak wejdziesz to poczujesz, że to jest Teoje miejsce i już będziesz wiedziała że masz swoją kat liczba pokoi nie ma wtedy znaczenia ale oczywiście myśl przyszłościowo i bierz większe
Kaga lubi tę wiadomość
IV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Co do budowy domu to mój mąż też stwierdził że nie zaczniemy dopóki przynajmniej jedno dziecko nie będzie z nami w sumie ma racje- nie znioslabym widoku pustych pokoi w razie gdyby nigdy nic nie wyszło (odpukac)...
Narazie mamy małe mieszkanko i jest nam dobrze W razie czego mamy możliwość zamienić się z rodzicami bo oni mają większe więc nie jest źle... trochę żałujemy że od razu nie kupiliśmy większego mieszkania sobie ale to bardziej było z myślą o domu- teraz w ogóle nie wiadomo czy dom będzie ale mocno wierzę że tak -
Wtracam się
Paula 90 kiedy poczułas pierwsze mizniecia dziecka? A od kiedy już poważne smyranie?
Urodzony 3.05.2019 ❤️
hcg 31.08.2018 - 534 03.09.2018 - 2218
11.09.2018 - 22870 Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko
17.10.2018. Maleństwo mierzy 4,33 cm Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku -
nick nieaktualnyKarmeLoVe wrote:Wtracam się
Paula 90 kiedy poczułas pierwsze mizniecia dziecka? A od kiedy już poważne smyranie?
Pierwsze mizniecia 30 wrzesnia. A takie powazniejsze to okolo 2 tygodni temu. Ale bardzo nieregularne. Czasem kilka dni nie czuje. A czasem tylko mizniecia. Ale u mnie lozysko na tylnej scianie i ja pobudzam dzieciatko kolacją i potem sie kładę na wznak. Wtedy najlepiej czuć. W ciagu dnia nie czujeKarmeLoVe lubi tę wiadomość