NOWE STARACZKI- dla tych, co dopiero dołączyli :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ata88 rozumiem ale wiem jak to jest starać się z mojej perspektywy siedząc w domu z dzieckiem gdzie myśli się klebia.
-
MałaMi24 wrote:Dziewczyny czy to jest normalne. Gin nie chciał mi przepisać żadnych leków mimo USG a na nim jak wół PCOS w 30 DC. Powiedział że mam przyjść za 3 m-ce z wynikami badań męża. Bez tego nic mi nie pomoże.
Hej, tzn nie za bardzo rozumiem jak PCOS na usg? Z tego co wiem to trzeba spelniac przynajmniej 2 z 3 jakichs tam warunkow zeby mozna bylo podejrzewac PCOS.
Starania od: 03.2019
01.2020 - cp
04.2020 - cb
23.01.2021 - II (10dpo)
Neoparin + Encorton + Acard
bhcg 27.01 - 229
bhcg 29.01 - 705
bhcg 01.02 - 2989
bhcg 06.02 - 17850
usg 13.02 - zarodek 7,5mm i bijące ♥️ -
Klaudyssa wrote:Pomysl o ginekologu. Postaraj się uregulować cykle będzie Ci łatwiej. Z powodu start bardzo mi przykro 😔😔
Córeczkę masz równo 2+3 dni młodsza od mojego synka my z października
Właśnie chcę znaleźć innego, bo dotychczas byłam tylko u Polki, która przyjmuje chyba na wyścigi, a jakość jej usług maleje wraz z wiekiem ;/. Jednak gdziekolwiek nie zadzwonię to odsyłają mnie z kwitkiem, że nie przyjmują nowych pacjentek. Tak więc zostałam pozostawiona samej sobie z moją niewiedzą i niepewnością. -
dopaminka wrote:Hej, tzn nie za bardzo rozumiem jak PCOS na usg? Z tego co wiem to trzeba spelniac przynajmniej 2 z 3 jakichs tam warunkow zeby mozna bylo podejrzewac PCOS.
Dokładnie, ja też miałam podejrzenie PCOS że względu na dużą ilość pęcherzyków, ale do dziś nie zostało potwierdzone badaniami. Choć podejrzewam, że moje koszmarnie długie cykle nie biorą się znikąd. -
Madlene28 wrote:Dokładnie, ja też miałam podejrzenie PCOS że względu na dużą ilość pęcherzyków, ale do dziś nie zostało potwierdzone badaniami. Choć podejrzewam, że moje koszmarnie długie cykle nie biorą się znikąd.
A jak dlugie masz cykle?Madlene28 lubi tę wiadomość
Starania od: 03.2019
01.2020 - cp
04.2020 - cb
23.01.2021 - II (10dpo)
Neoparin + Encorton + Acard
bhcg 27.01 - 229
bhcg 29.01 - 705
bhcg 01.02 - 2989
bhcg 06.02 - 17850
usg 13.02 - zarodek 7,5mm i bijące ♥️ -
dopaminka wrote:U mnie tez jest ich troche za duzo ale gin powiedzial ze nie na tyle by mowic o pcos.
A jak dlugie masz cykle?
Przepraszam, polubiłam przez pomyłkę. Od kilku miesięcy mają dokładnie 44 dni.. strasznie długie, bo przed ciążą miałam po 30 dni. -
Klaudyssa również Cię rozumiem , ja jak tylko mam trochę za dużo czasu to myśli się kotłują i działa to na mnie autodestrukcyjnie 😕
Jajnik też mam pecherzykowaty , jednak cykle w normie , regularne i owu według testów mniej więcej w tym samym okresie , zastanawiam się jednak , czy może być tak ze paski pokazują owu , a pęcherzyk ostatecznie nie pęka i do niej nie dochodzi .. -
Madlene28 wrote:Przepraszam, polubiłam przez pomyłkę. Od kilku miesięcy mają dokładnie 44 dni.. strasznie długie, bo przed ciążą miałam po 30 dni.
Nie za fajnie, im dluzszy cykl tym dluzej trzeba czekac na owu, pozniej to czekanie na @ przyjdzie czy nie przyjdzie ehh
Starania od: 03.2019
01.2020 - cp
04.2020 - cb
23.01.2021 - II (10dpo)
Neoparin + Encorton + Acard
bhcg 27.01 - 229
bhcg 29.01 - 705
bhcg 01.02 - 2989
bhcg 06.02 - 17850
usg 13.02 - zarodek 7,5mm i bijące ♥️ -
Ja przy diagnozie PCOS (mam pęcherzyki na jajnikach i nieregularne cykle) dostałam duphaston na wyregulowanie cyklu i przez 3 mies mamy sie starać "tak po prostu ". Został nam 1 cs, jesli sie nie uda kolejna wizyta u gin. Ale czy mam owulacje 🤷♀️🤷♀️🤷♀️
-
dopaminka wrote:Oj no to faktycznie cos przydlugawe.
Nie za fajnie, im dluzszy cykl tym dluzej trzeba czekac na owu, pozniej to czekanie na @ przyjdzie czy nie przyjdzie ehh
Fakt, w kontekście starań o dziecko to wiele utrudnia. Robiłam teraz testy owulacyjne, ale jak się okazuje pewnie są niewiarygodne, bo robiłam zawsze rano ;/ i tak w kółko coś... -
ata88 wrote:Klaudyssa również Cię rozumiem , ja jak tylko mam trochę za dużo czasu to myśli się kotłują i działa to na mnie autodestrukcyjnie 😕
Jajnik też mam pecherzykowaty , jednak cykle w normie , regularne i owu według testów mniej więcej w tym samym okresie , zastanawiam się jednak , czy może być tak ze paski pokazują owu , a pęcherzyk ostatecznie nie pęka i do niej nie dochodzi .. -
Mnie się nie chce mierzyć codziennie. Nie mam aż takiego parcia jak przy pierwszej dzidzi. Mierzę tylko przed okresem, żeby sprawdzić czy spada i zawsze tak jest. Jak w dzień okresu miałam 37,2 to wiedziałam, że to ciąża i tak było. Tylko niestety od początku serce bilo słabiej, aż w 6t4d się zatrzymało
-
Ja mam problem z systematycznością więc słabo widzę mierzenie temp u siebie . W tym miesiącu jadę na kontrolę do gin-onko, akurat w okresie owulacji , więc może mi powiedzą, czy jakiś pęcherzyk pęknął. Ogólnie po tej wizycie zabieram się za szukanie nowego gina prowadzącego.
Klaudyssa lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. Cholera jak ja tego nie rozumiem... Właśnie się dowiedziałam o kolejnej ciąży w rodzinie mojego partnera... Kolejnej tak bo w lipcu jedno się urodziło u jego brata a teraz jego siostra w ciąży... I jak tu normalnie zacząć dzień...Mama Aniołków:
27.01.2018[*]💔
23.11.2019 [*] 💔
01.07.2021 [*] 💔
05.04.2024 - II ♥️
11.04.2024- beta 769
13.04.2024- beta 1772
15.04.2024- beta 3671
20.04.2024- 1 wizyta-pęcherzyk ciążowy 14 mm z pęcherzykiem żółtkowym 3mm
25.04.2024- mamy ♥️ i 2 mm dzidziusia 🥹
24.05- 2,9 cm dzidziusia , 164/min ♥️
29.05-4,2 cm dzidziusia , 176/min ♥️
03.06-NIFTY - NISKIE RYZYKA
12.06-PRENATALNE-6,5 cm zdrowego dzidziusia ♥️
20.06- 91 g szczęścia pod sercem ♥️
14.07- GENDER REAVEL PARTY 🩷🩵🎉
18.07 - VII USG ⏳
06.08 - POŁÓWKOWE
-
Evelle28 wrote:Cześć dziewczyny. Cholera jak ja tego nie rozumiem... Właśnie się dowiedziałam o kolejnej ciąży w rodzinie mojego partnera... Kolejnej tak bo w lipcu jedno się urodziło u jego brata a teraz jego siostra w ciąży... I jak tu normalnie zacząć dzień...
Evelle, ja się dowiedziałam w marcu, że jestem w ciąży. Zaraz po tym okazało się, że moja kuzynka jest na podobnym etapie, a druga już w połowie. Z tych wszystkich tylko moja nie przetrwała. Jakby tego było mało, 2 znajome również zaszły zaraz po moim poronieniu. Także wiem, co czujesz. -
Hej dziewczyny
Może i ja do was dołączę. Czytam różne tematy już jakiś czas ale może czas aby sie tez udzielać. U mnie sytuacja wyglada tak jestem po poronieniu zatrzymanym, zabieg łyżeczkowania za mną. 4 tygodnie później pierwsza miesiączka która właśnie się skończyła. Rozpoczynam nowe starania (zielone światło od gin).
Trzymam kciuki za II u każdej z nas.
Lat 30
Hashimoto
26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych. -
Madlene28 wrote:Evelle, ja się dowiedziałam w marcu, że jestem w ciąży. Zaraz po tym okazało się, że moja kuzynka jest na podobnym etapie, a druga już w połowie. Z tych wszystkich tylko moja nie przetrwała. Jakby tego było mało, 2 znajome również zaszły zaraz po moim poronieniu. Także wiem, co czujesz.
A tego maluszka u brata moheo faceta nawet nie widziałam. Mam kupiony prezencik dla niego ale jakoś bije się swojej reakcji... Na samą mysl mam łzy w oczach..Mama Aniołków:
27.01.2018[*]💔
23.11.2019 [*] 💔
01.07.2021 [*] 💔
05.04.2024 - II ♥️
11.04.2024- beta 769
13.04.2024- beta 1772
15.04.2024- beta 3671
20.04.2024- 1 wizyta-pęcherzyk ciążowy 14 mm z pęcherzykiem żółtkowym 3mm
25.04.2024- mamy ♥️ i 2 mm dzidziusia 🥹
24.05- 2,9 cm dzidziusia , 164/min ♥️
29.05-4,2 cm dzidziusia , 176/min ♥️
03.06-NIFTY - NISKIE RYZYKA
12.06-PRENATALNE-6,5 cm zdrowego dzidziusia ♥️
20.06- 91 g szczęścia pod sercem ♥️
14.07- GENDER REAVEL PARTY 🩷🩵🎉
18.07 - VII USG ⏳
06.08 - POŁÓWKOWE
-
A rodzina wie co przeszłaś? Nie ma nic złego w kilku łzach po takim przeżyciu. A bobasy to zawsze emocje. Trzeba się trzymać myśli ze jeszcze trochę i będziesz trzymać swoje maleństwo na raczkach.
Klaudyssa lubi tę wiadomość
Lat 30
Hashimoto
26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych. -
Evelle28 wrote:Ja miałam w tamtym miesiącu biochema. Więc boli jak cholera...
A tego maluszka u brata moheo faceta nawet nie widziałam. Mam kupiony prezencik dla niego ale jakoś bije się swojej reakcji... Na samą mysl mam łzy w oczach..
A ja nie wiem czy w zeszłym cyklu miałam biochema czy to moje pragnienie ciąży narysowało mi kreskę... bo cieszyłam się aż jeden dzień.. Także teraz nawet testowi pewnie nie zaufam. Powiem Ci tak: dopóki nie zaczęłam się cieszyć szczęściem innych to sama nie zaszłam. A długo miałam podobnie jak Ty. Nie chciałam odwiedzać świeżych mam, byłam zła i smutna na wieść o kolejnej ciąży w rodzinie i wśród znajomych. Ale..doszłam do wniosku, że to jest ich życie a ja mam własne i w dużej mierze ono zależy ode mnie. Zatem albo będę się zamartwiać i tkwić w miejscu jak kołek albo zrobię coś dla siebie i wyluzuję. Jak podjęłam decyzję o zmianie pracy i pójściu na kurs językowy..tak nie zrobiłam wtedy ani tego ani tego, bo rzygalam jak kot do 15 tc ^^Takmala lubi tę wiadomość