NOWENNA STRACZEK
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyhej;) jutro już ostatni dzień nowenny pompejańskiej, tak szybko zleciało czasem było ciężko, a to mąż wyjechał, a odmawiamy razem, a to późna noc bo wcześniej zabiegani, praca itp, ale nie opuściliśmy żadnego dnia (wtedy by się już nie liczyło, trzeba by było od nowa),raz się mocno pokłóciliśmy, jeszcze nawet połowy nie było, myślałam, że to już koniec wspólnej nowenny, ale daliśmy radę jeszcze dwa dni, dzisiaj i jutro, mam nadzieję, że się uda skończyć.
muszę powiedzieć, że odkąd odmawiamy drugą część nowenny, dziękczynną, to chyba nie pokłóciliśmy się z mężem ani razu, tzn jakieś delikatne spięcia na pewno były, ale kłótni żadnej. mam nadzieję, że Maryja wysłucha naszych próśb i wstawi się za nami u Boga i wyprosi łaski dla nas..Kocia lubi tę wiadomość
-
Summerka wrote:O, tez koniecznie przeczutam. Ja najpierw zaczynałam z "Hołownia", bo on taknadrze i modlitwie, wierze, ale lekko, pisze. Teraz zaprenunerowalam "Egzorcyste" - fajne artykuły, nie tylko o egzorcyzmach, ale o wierze w ogóle.
Co do modlitw, to moja ulubiona - autentyczne słowa Jezusa:
Ty sie tym zajmij
„Z jakiegoż to powodu wzburzony ulegasz zamętowi? Oddaj Mi swoje sprawy, a wszystko się ułoży i uspokoi. Zaprawdę powiadam wam, każdy akt prawdziwego oddania i zawierzenia mi przyniesie owoc i rozwiąże napięte sytuacje. Całkowicie zdać się na Mnie oznacza nie zadręczać się i nie wzburzać, nie popadać w desperację, nie napinać się nerwowo, prosząc Mnie, bym idąc waszym zamysłem, przemienił wzburzenie w modlitwę. Całkowicie zdać się na Mnie znaczy zamknąć ze spokojem oczy duszy, odwrócić niespokojną myśl i zamęt i zdać się tylko na Mnie, modląc się słowami: »Ty się tym zajmij«”.
„(...) Zamknij oczy i pozwól Mi działać, zamknij oczy i pomyśl o teraźniejszości, odwróć wzrok od przyszłości jak od pokusy; odpocznij we Mnie, ufając w Moją dobroć, a zapewniam cię na Moją miłość, że kiedy zwrócisz się do mnie słowami: »Ty się tym zajmij«, oddam się tej sprawie całkowicie, pocieszę cię, wyzwolę i poprowadzę. I kiedy będę musiał poprowadzić cię inną drogą niż tą, którą zaplanowałeś, będę ci przewodnikiem, wezmę na ramiona, przeprowadzę cię, niosąc jak matka niemowlę na rękach, na drugi brzeg. To twój racjonalizm, tok rozumowania, zamartwianie się i chęć, by za wszelką cenę zająć się tym, co cię trapi, wprowadza zamęt i jest powodem trudnego do zniesienia bólu. Ileż to mogę zdziałać, czy mając na względzie potrzeby duchowe, czy też materialne, kiedy dusza zwróci się do mnie słowami: »Ty się tym zajmij«, kiedy zamknie oczy i się uspokoi.
Otrzymujecie niewiele łask, kiedy się zamartwiacie. Wiele zaś łask spada na was, jeśli tylko modlitwa wasza staje się pełnym zawierzeniem i oddaniem się Mi. W bólu i cierpieniu prosisz, bym działał, ale tak jak ty tego chcesz... Nie zwracasz się do Mnie, a chcesz jedynie, bym się dopasował do twoich potrzeb i zamysłów. Nie jesteś chory, skoro prosząc lekarza o pomoc, sugerujesz mu leczenie.
Módlcie się tak, jak was nauczyłem: »święć się imię Twoje«, czyli bądź pochwalony, uwielbiony w mojej potrzebie. »Przyjdź królestwo Twoje«, czyli niech wszystko, co się dzieje, przyczynia się do stwarzania Twojego królestwa w nas i na świecie. »Bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi«, czyli to Ty wejdź i działaj w tej mojej potrzebie, (…) Jeśli powiesz mi naprawdę: »bądź wola Twoja«, czyli jakbyś mówił: »Ty się tym zajmij«, wkroczę z całą moją mocą i rozwiążę najtrudniejsze sytuacje. (…)
Powiadam ci, że się tym zajmę i podejmę działania jak lekarz. Uczynię nawet cud, jeśli będzie to potrzebne. Masz wrażenie, że sytuacja się pogarsza? Nie burz się; zamknij oczy i mów: »Ty się zajmij«. Powtarzam ci, że się tym zajmę, że nie ma potężniejszego lekarstwa niż moje działanie z miłości”.
Teraz ostatnio tez bylo mi zle, praca mnie przerastala i wpisalam w internecie tesknote mojej duszy: Jezu, pociesz mnie, itp. Szybko wpadlam znow na te piekna modlitwe Jest ona na prawde cudowna. Tym razem mialam sile psychiczna i bylam w stanie zaufac Jezusowi. W zasadzie po ludzku wydawaloby sie niemozliwa sytuacje pozwolil mi zrozumiec, uspokoil. Teraz jestem pelna optymizmu, choc wiem, ze codziennie bede musiala zmagac sie z super trudnymi wyzwaniami, ktorym po lyszku nie podolam. Ale w takich chwilach bede to wszystko zawierzac Panu, przyjacielowi, ojcu, bratu, lekarzowi...Summerka lubi tę wiadomość
Monique33 -
ktosik wrote:hej;) jutro już ostatni dzień nowenny pompejańskiej, tak szybko zleciało czasem było ciężko, a to mąż wyjechał, a odmawiamy razem, a to późna noc bo wcześniej zabiegani, praca itp, ale nie opuściliśmy żadnego dnia (wtedy by się już nie liczyło, trzeba by było od nowa),raz się mocno pokłóciliśmy, jeszcze nawet połowy nie było, myślałam, że to już koniec wspólnej nowenny, ale daliśmy radę jeszcze dwa dni, dzisiaj i jutro, mam nadzieję, że się uda skończyć.
muszę powiedzieć, że odkąd odmawiamy drugą część nowenny, dziękczynną, to chyba nie pokłóciliśmy się z mężem ani razu, tzn jakieś delikatne spięcia na pewno były, ale kłótni żadnej. mam nadzieję, że Maryja wysłucha naszych próśb i wstawi się za nami u Boga i wyprosi łaski dla nas..vanessa lubi tę wiadomość
Monique33 -
nick nieaktualnySummerka i jak??
Mi właśnie przyszła " Moc uwielbienia " Mam już swoją, przeczytam jeszcze raz i zaznaczę ważniejsze słowa , abym mogła w ciężkich chwilach wzmocnić się Mąż pojechał właśnie do kiosku bo tam przyszły mi jeszcze dwie nowe , jeden to modlitewnik. Obecnie czytam " Oczami Jezusa " Jak na razie jest mi dużo lżej , chociaż domyślam się że będą też ciężkie chwile. Jestem spokojna i ze wszystkim pogodzona -
Powiem Ci, ze cieżko jest tak sie przełamać i uwielbiać za to, co jest, jesli nie jest tak, jak byśmy chcieli, nie licząc, po cichu, na zmianę, ale mam nadzieje, ze jak dobrne do końca, będę to umiała;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 11:35
-
Kochane w środę 15 kwietnia miałam okazje być w Krakowie w Centrum św. Jana Pawła II i wrzuciłam prośbę w wiadomej intencji dla każdej z naszego wątku. W każdą niedziele o 12 w kaplicy relikwii krwi św. Jana Pawła jest odprawiana Msza we wszystkich składanych intencjach czyli od zeszłej niedzieli także i za nas
Jak tam weszłam to czułam obecność Jana Pawła II nie potrafie tego uczucia opisać ale czułam tam Jego obecność...Summerka, potforzasta, Aganeska, Kocia, Yousee, Asiak, ktosik, Anulkaa, Malenq, anja83, Monique33, renieczka, Macierzanka:), ewelinka2210 lubią tę wiadomość
-
Vanessa, dziękuje
Ja też o Was pamietam codziennie.
Odnośnie tej "mocy uwielbienia" zaczęłam tylko, ale przy modlitwie zaczęłam sie zastanawiać nad tym i dochodzę do wniosku ze np. Moja choroba pozwoliła mi odnaleźć większy spokój i nie przejmować sie blahymi rzeczami. Moje problemy z niepłodnością nauczyły mnie pokory, ale także dały odwagę wypowiadać sie w obronie życia. Także cos w tym jest. Dziękuje Bogu za to.
Aaa i trafiłam tutaj, gdzie nikt mnie nie szkaluje za moje poglądy i wiarę dajecie mi moc!Summerka, Asiak, ewwiel, Monique33, ewelinka2210, arturowa lubią tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
hej Kochane.
Dawno nie pisałam u Was - pewnie nie dam rady nadrobić wpisów bo większość czasu za dnia spędzam na intensywnej w szpitalu u Synka, albo na odciąganiu mleka...
Chciałam podziękować za każdą modlitwę w intencji Dominika walczy Maluch dzielnie. Stan jest stabilny, cały czas jest wspomagany oddechowo ale przez CEPAP. Problem Maluch ma taki, że ma bardzo wzdęty brzuszek i "odkłada" mu się woda w organizmie przez co jest taki trochę spuchnięty . Przed wczoraj był ważony i miał 1200g ale to pewnie też zasługa tej odłożonej wody Mocno wierzę w to, że ustabilizuje się ta gospodarka wodno-pokarmowa i że Maluch zacznie sam oddychać..Piękne są dzieła PANA !! A On działa CUDA. Dominik jest dla Nas największym CUDEM
Jeszcze martwi mnie to, że w wymazach z policzka wychodzi prawdopodobieństwo, że Synek urodził się wcześnie i z taką małą wagą urodzeniową bo mógł zarazić się ode mnie cytomegalią chociaż na badaniach w ciąży wyszło, że ona mi nie grozi..i teraz lekarze szukają i sprawdzają czy to cytomegalia a jeśli tak to czy jest ona u Synka reaktywna czy niereaktywna - tzw. czy jest chory czy tylko przejął ode mnie przeciwciała. Mam nadzieję, że Bóg czuwa Nad Maluchem i wszystko będzie dobrze. "Bądź wola Twa - Ojcze Nasz".
Kochane ja ciągle o Was pamiętam w modlitwach i nadal proszę wspomnijcie u Pana za Nami
Błogosławionego Dnia życzę
PS: Piękna ta modlitwa "Ty się tym zajmij".
A jeszcze chciałam się pochwalić - wczoraj mieliśmy pierwsze "przytulaski" - Kangurowanie z Dominisiemewwiel, Anulkaa, Malenq, Monique33, Macierzanka:), ewelinka2210 lubią tę wiadomość
-
Jezeli chorowalas przed ciaza, to w ciazy moglas miec reaktywacje wirusa, a w takim przypadku ryzyko zarazenia dziecka, to tylko 1%, z doswiadczenia powiem, ze lekarze, jak nie wiedza o co kaman, to ciagle z tym CMV wyskakuja, mojemu dziecku juz to trzy razy sugerowali, az w koncu zrobilam badanie dna wirusa w moczu metoda PCR, co wykluczylo to. Ale niewazne, nieustannie wpominam Was w modlitwie i trzymam kciuki.
-
Witajcie!
Dziewczyny...dostałam okres o kilka dni a wcześnie, w dodatku zazwyczaj mam bardzo obfity a tym razem to bardziej plamienie, w nocy nie było ani kropli, w dzień tez już praktycznie kilka kropel...
Pierwszy raz mam tego typu sytuację.
Czy któraś z Was, miała taką sytuację?
Ps. zrobiłam dziś test - negatywny, chociaż termin spodziewanej miesiączki za kilka dni. -
Kochana poczekaj do terminu @ i zrób jeszcze raz test, najlepiej betę. Jeśli pierwszy raz Ci się takie coś zdarzyło to może to plamienie implantacyjne? Wspomnę o Tobie w mojej modlitwie
Gayya lubi tę wiadomość
-
Magda_lena88 wrote:hej Kochane.
Dawno nie pisałam u Was - pewnie nie dam rady nadrobić wpisów bo większość czasu za dnia spędzam na intensywnej w szpitalu u Synka, albo na odciąganiu mleka...
Chciałam podziękować za każdą modlitwę w intencji Dominika walczy Maluch dzielnie. Stan jest stabilny, cały czas jest wspomagany oddechowo ale przez CEPAP. Problem Maluch ma taki, że ma bardzo wzdęty brzuszek i "odkłada" mu się woda w organizmie przez co jest taki trochę spuchnięty . Przed wczoraj był ważony i miał 1200g ale to pewnie też zasługa tej odłożonej wody Mocno wierzę w to, że ustabilizuje się ta gospodarka wodno-pokarmowa i że Maluch zacznie sam oddychać..Piękne są dzieła PANA !! A On działa CUDA. Dominik jest dla Nas największym CUDEM
Jeszcze martwi mnie to, że w wymazach z policzka wychodzi prawdopodobieństwo, że Synek urodził się wcześnie i z taką małą wagą urodzeniową bo mógł zarazić się ode mnie cytomegalią chociaż na badaniach w ciąży wyszło, że ona mi nie grozi..i teraz lekarze szukają i sprawdzają czy to cytomegalia a jeśli tak to czy jest ona u Synka reaktywna czy niereaktywna - tzw. czy jest chory czy tylko przejął ode mnie przeciwciała. Mam nadzieję, że Bóg czuwa Nad Maluchem i wszystko będzie dobrze. "Bądź wola Twa - Ojcze Nasz".
Kochane ja ciągle o Was pamiętam w modlitwach i nadal proszę wspomnijcie u Pana za Nami
Błogosławionego Dnia życzę
PS: Piękna ta modlitwa "Ty się tym zajmij".
A jeszcze chciałam się pochwalić - wczoraj mieliśmy pierwsze "przytulaski" - Kangurowanie z Dominisiem
Magdaleno,
Mocno Cię przytulam i modlę się za Was! Za Dominisia, za Ciebie i Twojego Męża.
Nie wiem, czy powinnam o tym pisać, ale jestem mocno przekonana, że cuda Pan Bóg czyni na miarę naszej wiary. Wierzcie mocno, że Malutki wyjdzie z tego wszystkiego. Ufajcie Bogu, że On zna najlepszą drogę dla Was. I niech to "bądź wola Twoja" nie będzie nawet cieniem niedowierzania, że On już działa, leczy i uzdrawia.
Jesteście bardzo mocno w moim sercu, bo i ja miałam wcześniaczka... teraz mamy świętego w niebie. Ale myślę, że mój Franio wstawia się za wszystkimi swoimi małymi "braćmi wcześniakami" i wiem, że wiele łask mogę przez jego wstawiennictwo otrzymać... więc i Was polecam!
Monique33 lubi tę wiadomość
"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Magdalena, bądź dobrej myśli. Wspieram myślą i modlitwą. Wcześniej nie znałam Twojej historii bo rzadko tu zaglądam ale wciąż jestem z Wami i polecam Was w modlitwie. Największym plusem jest to, że Twój Maluch jest silny, ma wolę walki a do tego Pan Bóg na pewno też czuwa nad Nim. Życzę Wam dużo zdrowia i wytrwałości
Magda_lena88 lubi tę wiadomość