NOWENNA STRACZEK
-
WIADOMOŚĆ
-
Kocia wrote:Przeczytałam, że kawa przeszkadza w zagnieżdżeniu i w tym szczęśliwym cyklu jej nie piłam. Nie wiem, jaki to miało wpływ, ale może warto z niej zrezygnować przynajmniej w tej drugiej fazie?
Odstawiam natychmiast!!!Kocia lubi tę wiadomość
Ren -
AgaL ja również modlę się do św. Rity. Modlitwę poleciła mi siostra, ponoć jej zawsze pomaga.. Ja odkąd zaczęłam się do niej modlić czuję taki wewnętrzny spokój i wiarę, że mi też prędzej czy później uda się zajść w ciążę ;] U mnie problemem sa obydwa niedrożne jajowody, wg lekarzy pozostaje tylko in vitro. Ja jednak póki co okładam się borowiną, pije zioła i w przyszłym cyklu jadę na udrażnianie do Lublina ;]
Mimo wszystko jednak was też gorąco proszę o modlitwę.
Moje inicjały: BZ.
Pozdrawiam!AgaL lubi tę wiadomość
-
Przyłączam się do wątku. Też tak jak staraczka- ,arturowa' zaczęłam Nowennę Pompejańską 1 listopada, a zakończę 24 grudnia we wigilię. Jest to moja pierwsza Nowenna ale na pewno nie ostatnia Odmawiam wspólnie z mężem w intencji poczęcia się dziecka. Mam nadzieję że nie będzie Maryja głucha na nasze prośby Od momentu jak zaczęłam odmawiać Nowennę czuję wewnętrzy spokój że Maryja nie zostawia swoich dzieci i w odpowiednim momencie zsyła to o co prosimy.
Codziennie też modlę się za inne staraczki żeby otrzymały dar macierzyństwaAsiak, AgaL, arturowa, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
Jesteśmy małżeństwem od 23 czerwca 2012r.
Od tego dnia staramy się o maleństwo...
18.04.2018 zaczęłam szczęśliwy cykl.
20.05.2018 pozytywny test
05.06.2018 widzieliśmy małe serduszko
14.01.2019 na świat przyszedł nasz synek Antoś -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2016, 12:06
Ania89 lubi tę wiadomość
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
My w zeszłym tygodniu doświadczyliśmy cudu narodzin naszego synka.
Dziękuję wszystkim za modlitwy i wsparcie. Malec jest cudowny i to prawdziwy dar od Boga.
Teraz trochę zabiegana,ale nadal pozostaję w modlitwach za starające się, oczekujące swoich dzieciątek i mamy z naszego grona.potforzasta, Yousee, Asiak, AgaL, Basia90, Anulkaa, Ania89, ewwiel, Macierzanka:), Gianna lubią tę wiadomość
-
https://www.facebook.com/radioniepokalanow/photos/gm.532249143598717/1066629570037230/?type=3&theater
Właśnie dowiedziałam się, że jutro jest godzina łaski. Pomódlmy się do Maryi aby nam zesłała także łaski o które poprosimy.
Dawno się nie odzywałam ale wciąż jestem pozdrawiamAgaL, Anulkaa, Ania89 lubią tę wiadomość
-
Ktoś tutaj jeszcze zagląda?
Summerka, jak tam kochana? Wszystko ok?
Powiem Wam, że dzisiaj w kosciele słyszałam zastanawiającą rzecz. Ksiądz tłumaczył, że ten, któ tak na prawdę nie ufa Bogu i jego łasce, mimo, że się modli nie otrzyma jej, bo nie jest jej wart. nie będą rzucane perły przed wieprze...
Co o tym myślicie? ufacie Bogu w 100%?
Ja się modlę, ale może do końca nie wierzę i dlatego nie zostaję wysłuchana?
Spokojnego wieczoru dziewczyny"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Ja ufam Bogu bo On wie co dla nas jest dobre i do każdego ma przygotowany plan. Tylko czasami chcemy sami decydować o swoim życiu.
Choć jestem tylko człowiekiem i mam chwilę zwątpienia... Ale się nie poddaje.
A od 1 stycznia zaczynam drugą NPSummerka lubi tę wiadomość
Jesteśmy małżeństwem od 23 czerwca 2012r.
Od tego dnia staramy się o maleństwo...
18.04.2018 zaczęłam szczęśliwy cykl.
20.05.2018 pozytywny test
05.06.2018 widzieliśmy małe serduszko
14.01.2019 na świat przyszedł nasz synek Antoś -
Yousee wrote:Ktoś tutaj jeszcze zagląda?
Summerka, jak tam kochana? Wszystko ok?
Powiem Wam, że dzisiaj w kosciele słyszałam zastanawiającą rzecz. Ksiądz tłumaczył, że ten, któ tak na prawdę nie ufa Bogu i jego łasce, mimo, że się modli nie otrzyma jej, bo nie jest jej wart. nie będą rzucane perły przed wieprze...
Co o tym myślicie? ufacie Bogu w 100%?
Ja się modlę, ale może do końca nie wierzę i dlatego nie zostaję wysłuchana?
Spokojnego wieczoru dziewczyny
Dziękuje, wszystko okej - juz ledwo sie toczę i czekam z zegarkiem w ręku.
Odnośnie słów księdza, zgadzam sie, ze trzeba próbować ufać (mój ulubiony cytat: i wszystko, o co poprosicie, modląc sie z wiara, otrzymacie), ale nie sadze, ze jest tak, ze jezeli ma sie watpliwości, to Bog nas "olewa". Ja niejednokrotnie odczuwam obawę, ze tym razem nie zostane wysłuchana , chociaż jeszcze tak sie nie zdarzyło (za co dziękuje z całego serca) albo, ze spotka mnie cos strasznego, bo ciagle nie moze byc dobrze, ale modle sie i jak juz jestem zdesperowana w jakiejś kwestii, to tez "rzucam" sie na różaniec. Mysle, ze Bog, Jezus bierze pod uwagę, jak trudno jest ufać, zwłaszcza jesli, pomimo modlitw, nie otrzymujemy takich łask, o jakie sie modlimy (pewnie otrzymujemy inne, ale nie zauważamy tego do końca) i nie sadze, ze jest jak ludzie, ktorzy zerojedynkuja: wierzysz-dostajesz, wątpisz - nie. Wszak nawet Ci, ktorzy byli mu współcześni wątpili (choćby uczniowie, a On ukazywał im cuda), chociaz fanem jest, ze przykładów, w których dzięki wierze i ufności dokonywał sie cud tez jest wiele. A w dzisiejszym, bardzo materialnym, przyziemnym świecie jest to tym trudniejsze chyba. Takie jest moje zdanie.
Yousee, a co tam w ogole u Ciebie, kochana?
Ania89 lubi tę wiadomość
-
Summerka wrote:Dziękuje, wszystko okej - juz ledwo sie toczę i czekam z zegarkiem w ręku.
Yousee, a co tam w ogole u Ciebie, kochana?
Oh Summerka, u mnie bez zmian. Czyli czekam na cuda
aktualnie podleczam jelita antybiotykami.Błędne koło...
To wytrwania na te ostatnie dni. Całusy!
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Dziewczyny, święta Rita wysłuchała moich próśb Zaczęło się od diagnozy: obustronna niedrożność. Lekarze zapewniali, że u mnie w grę wchodzi tylko in vitro. I w takiej świadomości żyłam przez kilka miesięcy, że juz nic więcej nie da się zrobić. Siostra podesłała mi jednak modlitwę do św. Rity, powiedziała, że modli się zawsze jak ma jakiś problem i pomaga. Odkąd zaczęłam modlitwę, czuję wewnętrzny spokój, że prędzej czy później wszystko się uda, wtedy też zaczęłam czytać, dowiedziałam się o borowinach, o ziołach Klimuszki i przede wszystkim o opcji bezinwazyjnego udrażniania jajowodów.
I tak 23 grudnia pojechałam do Lublina na udrażnianie, gdzie okazało się, że wszystko jest drożne! Na przekór wszystkim lekarzom.
Modlitwa i wiara działają cuda!Yousee, Asiak, Ania89, Summerka, Gianna, AgaL, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
namiary na przeróżne modlitwy na http://adonai.pl/modlitwy/
ja ostatnio modlilam sie za wstawinnictwem św Józefa, św.Rity, św Judy Tadeusza, no i z paskiem św Dominika - prawdziwy szturm do nieba
teraz zmieniłam intencje z poczęcia na szczęśliwe donoszenie. i niech sie dzieje wola nieba........Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2016, 20:59
Summerka, Yousee, Kocia, Gianna, Ania89, AgaL lubią tę wiadomość
08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)