NOWENNA STRACZEK
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia*, on Cię słyszy, on Cię cały czas słyszy nawet kiedy do Niego nie mówisz.
Panie, przenikasz i znasz mnie,
Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję.
Z daleka przenikasz moje zamysły,
widzisz moje działanie i mój spoczynek
i wszystkie moje drogi są Ci znane.
Choć jeszcze nie ma słowa na języku:
Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ogarniasz mnie zewsząd
i kładziesz na mnie swą rękę.
Uznaj to za pewnik. Oddaj mu w całości całą beznadzieję Twojej sytuacji, a poczujesz swego rodzaju Wolność.
Mi to trochę pomaga, nie powiem, że bardzo, bo za mało rozwinięta jest moja wiara (po stokroć mniejsza od ziarnka grochu ), ale zawsze cośvanessa, Z., Laura lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, pamiętam33 lata, PCOS, Insulinooporność
06.2013- Początek starań ❤️
2016/2017 -> FERTI MEDICA |4x IUI
01.2018 -> NOVUM | ICSI | krotki protokol z antagonista
05.03.2018 - punkcja (❄️❄️❄️❄️);07.03.2018 - transfer 1*, 19.03.2018 bHCg- ,
CRIO transfer ->09.04.2018- ❄️❄️, 20.04.2018 bHCg-
09.2020 - Klinika GAMETA Warszawa
22.09.2020 - rozpoczęcie stymulacji 💉 (Menopur, Cetrotride)
07.10.2020 - punkcja - 20 komórek - 7 dojrzałych Mamy 1 ❄️ |Odroczony transfer
02.11.20 - transfer 3dniowca ❄️
12dpt - bHCg -
18.11.2020 - GAMETA rozpoczęcie II stymulacji 💉 (Menopur, Gonal F, Cetrotride)
02.12.2020 - punkcja
Drożność jajowodów - OK
Nasienie - w normie -
Moja historia też nie jest usłana różami
Lata starań, masa badań,kupa kasy......
Kiedy powiedzieliśmy dość....
Pojawiły się ciąże ale obydwie obumierają, stajemy się rodzicami aniołków.
Jest żal,ból i wiele pytań do boga .... pojawia się myśl o adopcji...
I nagle zupełnie niespodziewanie bez żadnych staranek już w 3 cyklu po 2 poronieniu są 2 tłuste krechy na teście...
Mój strach sięga zenitu ..... jest niedziela palmowa(dzień robienia testu)i pierwsza rocznica śmierci mojej babci....... idę pokornie do kościoła z palemką klękam ,łapie się za medalik św.Dominika który mam na szyi -nie nie proszę o cud -cicho szepcze- Niech się dzieje wola twoja panie..tyle,aż tyle.
Kilka dni później pojawia się plamienie, szpital , ja myślę o najgorszym . na Usg pięknie bijące serducho i fasolka :)zupełnie zdrowa.
Nie wiem jak się potoczą moja dalsza historia .......jestem przecież dopiero na początku.....ale wierzę-a wiara góry przenosi.
Dziewczyny każda z nas niesie swój krzyż ,prawda są chwile zwątpienia , ból i złość-ja to wszystko przeszłam .
Ale trzeba wierzyć , a ja mocno wierzę ,że każdej z nas prędzej czy później się uda, pokonamy choroby, przeciwności losu.
Głowy do góry będzie dobrze !
Z CAŁEGO SERCA WAM TEGO ŻYCZĘ
Proszę o modlitwę za mnie i moją fasolkę
Z., Malenq, Iownka, Mili, justta, Laura, Drzwiona, Judyta, Hope2 lubią tę wiadomość
-
Iownka wrote:Zemra, dziękuję za takie świadectwo, będę je sobie czytała w najgorszych chwilach załamania, które teraz mam. Kiedy już nawet się zbliżać do siebie z Mężem nie możemy, kiedy już nawet nie ma nadziei na taki cud
Dziekuję
Napisałam wam o sobie własnie po to byście nigdy nie traciły nadziei
Nie płacz
w liście nie pisz
że los ciebie dotknął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka
to otwiera okno
odetchnij
popatrz
spadają z obłoków
małe-wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
.....
ks.J.Twardowski
pozdrawiamMalenq, monaaa85, vanessa, Z. lubią tę wiadomość
-
Zemraa wzruszyłam się...
Dziewczyny ciężko jest nie wątpić, gdy się bardzo pragnie i z utęsknieniem się czeka...
ja miałam stany przedziwne, a miesiąc przed pozytywnym testem ciążowym, wpadłam w panikę,że nie chcę ciąży i byłam śmiertelnie przerażona jej możliwością...
Przez ten dłuuugi okres starań, oj działo się w mojej głowie...
a teraz jestem w 12 tygodniu ciąży i myślę, że to iskierka boska, bo dlaczego właśnie teraz...to był nasz czas. I tak sobie myślę,że po dluuugich staraniach tym bardziej docenia się Tę Iskierkę.
Ściskam cieplutko.Zemraa, Malenq, Z. lubią tę wiadomość
Fasolka -
Mili wrote:ja miałam stany przedziwne, a miesiąc przed pozytywnym testem ciążowym, wpadłam w panikę,że nie chcę ciąży i byłam śmiertelnie przerażona jej możliwością...
Przez ten dłuuugi okres starań, oj działo się w mojej głowie...
Nawet chciałabym z jednej strony usłyszeć od lekarza że nie ma już dla nas szans żeby po prostu skończyć z tym... i nie próbować już normalnie żyć bo to nic nie da...
Tylko mnie nie pocieszajcie że się uda bo tego nikt nie wie... a to że komuś się udało po długich staraniach nie znaczy że nam się uda i NIE chcę wierzyć że się uda, bo wtedy każde rozczarowanie uderza mocno co miesiąc a przy braku wiary w powodzenie żyję codziennie w świadomości że sie nie uda. Wtedy smutek jest "dawkowany" równomiernie cały miesiąc i łatwiej mi to znosić bez łudzenia się.Iownka, Zemraa, Mili lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymysle że moge was o to zapytac w końcu to forum po to jest do ktorego patrona się modlicie ja modle się do św Gerarda patrona macierzyństwa
PROŚBA O MACIERZYŃSTWO
Dobry święty Gerardzie, potężny orędowniku przed Tronem Bożym, ty, który dokonujesz wspaniałych rzeczy za naszych dni, wołam do Ciebie i proszę o pomoc. Ty, kiedy żyłeś na ziemi, zawsze wypełniałeś plany Boże. Pomóż mi, abym ja także zawsze wypełniała świętą wolę naszego Pana. Proś Pana Życia, od którego pochodzi wszelkie życie, aby mnie pobłogosławił łaską macierzyństwa i abym mogła wychować dzieci Boże w tym życiu i dziedziców Królestwa Jego chwały w życiu przyszłym. Amen.
vanessa, Laura lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJA modlę się po prostu, do Boga, Jezusa, Ducha Św. tak bez pośredników:) często rozmawiam z Jezusem - On wie i rozumie, On pociesza i przytula, a Jego Serce jest pełne miłości:)
i ofiaruję Mszę Św.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2014, 20:51
vanessa, Laura, Mili lubią tę wiadomość
-
Ja modlę się koronką do Miłosierdzia Bożego i za wstawiennictwem Św.Jana Pawła II i św. Rity, a propo jutro jest Św.Rity pamiętam o was wszystkich
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2014, 21:59
vanessa, Laura lubią tę wiadomość
-
A ja po wizycie Ginek zadowolony powiedział że jest ładnie ale nie wiem co i jak bo zapomniałam dopytać ze stresu :d Wiem że ładnie i dostałam dodatkowo infolic jakbym miała za mało leków do brania
Wiem że to dzięki Wam odkąd się za mnie modlicie to jest pięknie. Poproszę o więcej i sama też sie modlę codziennie Czasem łapię się już na tym ze jak coś robię to rozmawiam z Bogiem o nas wszystkichMalenq, vanessa, Laura lubią tę wiadomość
-
Vanessa
"Tylko mnie nie pocieszajcie że się uda bo tego nikt nie wie... a to że komuś się udało po długich staraniach nie znaczy że nam się uda i NIE chcę wierzyć że się uda, bo wtedy każde rozczarowanie uderza mocno co miesiąc a przy braku wiary w powodzenie żyję codziennie w świadomości że sie nie uda. Wtedy smutek jest "dawkowany" równomiernie cały miesiąc i łatwiej mi to znosić bez łudzenia się".
Vanessa to nie pocieszenie, każdy musi znaleźć swój sposób na siebie. Ja psychicznie przygotowywałam się na to, że może się nigdy nie udać...bo jeśli przez tak dłuuugi czas się nie udawało, to dlaczego miałoby się udać w ogóle... I nawet nie muszę sobie wyobrażać co czujesz, bo przecież wiesz, że ja tez bardzo długo się starałam... I pewnie, że były te gorsze dni i te bardzo złe. Ale...już to pisałam przed moją ciążą, życie mamy tylko jedno i musimy starać się, aby "To nasze" nie było tylko przepłakane, i ja szukałam swojego sposobu na życie we dwójkę, aby wypełnić je czymś co da nam radość.
Vanesska nie napisze Ci, że na pewno Ci się uda, bo Panem Bogiem nie jestem, ale na to jak będzie wyglądało Twoje życie masz ogromny wpływ. I albo możesz zamknąć się w sobie, albo spotykać się z mądrymi ludźmi, którzy Ciebie zrozumieją i w towarzystwie których będziesz dobrze się czuć i to jest już Twoja decyzja. Ja życzę Ci z głębi serca jak najlepiej.
Ściskam i przytulam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2014, 20:21
Fasolka -
Dziewczyny, błagam o wsparcie
Nie mogę spać
Nie mogę jeść
Nie mogę patrzeć jak komuś innemu spełniają się moje marzenia...
Po raz kolejny!
Czy nienawiść to dobre określenie na to, co teraz czuję?
Nie mam siły żyć...33 lata, PCOS, Insulinooporność
06.2013- Początek starań ❤️
2016/2017 -> FERTI MEDICA |4x IUI
01.2018 -> NOVUM | ICSI | krotki protokol z antagonista
05.03.2018 - punkcja (❄️❄️❄️❄️);07.03.2018 - transfer 1*, 19.03.2018 bHCg- ,
CRIO transfer ->09.04.2018- ❄️❄️, 20.04.2018 bHCg-
09.2020 - Klinika GAMETA Warszawa
22.09.2020 - rozpoczęcie stymulacji 💉 (Menopur, Cetrotride)
07.10.2020 - punkcja - 20 komórek - 7 dojrzałych Mamy 1 ❄️ |Odroczony transfer
02.11.20 - transfer 3dniowca ❄️
12dpt - bHCg -
18.11.2020 - GAMETA rozpoczęcie II stymulacji 💉 (Menopur, Gonal F, Cetrotride)
02.12.2020 - punkcja
Drożność jajowodów - OK
Nasienie - w normie