Od listopadowego testowania do letniego rozwiązania ❤
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieńdoberek 😊
Dzięki za wszystkie rady, tak sobie myślę że jesteście dla mnie świetną grupą wsparcia a forum to moja terapia 😉.
Dziś noc naprawdę ok. Budziłam się co 2h na karmienie i nie było żadnych płaków. Po każdym karmieniu to nieszczęsne odbijanie...zarzucam małą na ramię tak, że prawie wisi głową w dół biedaczka ale wiecie co? Chyba skutkuje. Bo jak trzymam ją po ludzku na ramieniu to nic się jej nie odbija.. A dziś w tej desperacji tak ją mocno wychyliłam i usłyszałam dwa piękne odbeki plus dwa bąki w gratsie. Dziękuję, śpimy 😀.
Ooo, miałam pisać dalej ale niestety mój czas antenowy się skończył. Uciekłam do kibelka żeby spokojnie coś napisać 🤣 ale słyszę, że już Jagoda ze starym wojuje i robi się gorąco to muszę wkroczyć i zarządzić jakiś rozejm i śniadanie 😀😄.
Na pewno dziś jeszcze się odezwęSnowflake, Annamaria, Endzi, sandrina22 lubią tę wiadomość
-
Jagodowa Mama wrote:
Snowflake, chciałabym mieć choć ułamek Twojego luzu, serio. Gdyby Jagoda na obiad zjadła tylko keczup to biegała TM po kuchni i szykowała piąty obiad z kolei. Albo przeciwnie - rzuciłabym w myślach czymś niecenzuralnym, zaraz po tym jak rzuciłabym talerzem z nietkniętym jedzeniem i posłała wszystkich w cholerę. Jak widać ten luz który Ty zdecydowanie masz nie przychodzi z wiekiem. Nie dość, że stara ze mnie dupa, to jeszcze na dodatek stara spięta na maxa dupa.
Bo jak nie uprane, nie posprzątane, nie ogarnięte to zaraz w głowie odzywa się jakiś mały podpierdalacz za przeproszeniem i truje mi ten wewnętrzny głos że zła ze mnie matka/gospodyni/ żona. Kto nam to do głowy nawkładał, ja się pytam?!!
Moja dwa dni temu darła się calutki dzień, ale to caluteńki. Od szaleństwa dzielił mnie mały krok. Ale serio malutki. A co, jeśli te moje 40 lat to jednak jest dyskwalifikacja?
czy dam radę słuchać tego płaczu dzień po dniu, czy dam radę n- tą nieprzespaną noc? I nie zmęczenie ale wkurzenie jest w tym wszystkim najgorsze i najsmutniejsze. Może ja do macierzyństwa w tym wieku już się jednak nie nadaję...
Jagodowa, aż miałabym ochotę cię moooocno przytulić, zaraz musze lecieć, ale ten luz nie przychodzi z wiekiem, ale mam wrażenie, z ilością dzieci.. Przynajmniej u mnie. Od trzeciego dopiero przestałam być skwaszoną zołzą i zaczęłam się uśmiechać i cieszyć dziećmi nawet w bałaganie i chaosie codziennym, mniej spinać, więcej odpuszczać.. małymi kroczkami, to proces był...
Mój M mógłby pewnie więcej ci powiedzieć, jaka byłam przy pierwszym dziecku.. bardzo chciałam być idealną mamą, jak każda pewnie.. Oczekiwania zewsząd, presja jaką sama sobie narzucałam i brak pewności maskowany czasem właśnie tymi "humorami" i byciem niemiłą / krytykującą / czepiającą się.. a to wszystko wynikało z mojego braku pewności po prostu, zmęczenia, obaw - chowanych na siłę i wciskanych do środka.
I ja bym olała wiek, na moje to nie to...! Bardziej bym obstawiała połóg, ten tzw 4 trymestr ciąży i wszelkie jeszcze regulacje i skoki hormonalno-emocjonalne u ciebie.. I adaptowanie się do bycia podwójną mamą!
Wiesz, że dla mnie największy szok tp był przeskok z 1 na 2 dzieci..? Zupełnie inny rytm dnia, rozdwajanie się na potrzeby dwóch dzieci jednocześnie, no to nie jest łatwe, oj nie...
Nigdy wiecej nie czułam się tak w trudnym momencie swojego życia, jak wtedy, potem to 3 czy 4 dziecko w ogóle bez żadnej róznicy już nam wkraczały do rodziny.
Także nie jesteś sama! Głowa do góry. Odnajdziesz się i w tej sytuacji, na moje wszystko z tobą okEndzi, Jagodowa Mama, Snowflake lubią tę wiadomość
-
Lady_Dior, czop mówisz..?
..bolesny skurcz....???
Łeeeee, super
U mnie tylko raz czop odszedł, ale był ogroomny, no galaretowata meduza normalnie i powiem ci, że poród był w ciągu dobry
Chyba podoba ci się ta wersja, cooo? -
Hejo 🙂
Ja dziś półprzytomna 🥴
Nie wiem co jest ale sutki ogromnie bolą przy karmieniu i właśnie wiszę na laktatorze 🙄
Hmm gdzieś na insta widziałam że 6 tydzień to skok rozwojowy tak? Może to wina tego że ona tak gryzie i mocno ssie? Teraz śpi kluch i jak skończę to i ja chyba zaraz znowu padnę. Miłego dnia dziewczyny😘
Sandrina no ja też podziwiam że mu się chce. Jeszcze wymyślił żeby keczup z cukinii zrobić ale jakoś zawsze tego czasu brakuje a cukini od groma w domu. Co do kolek to Google mówił że 3h w ciągu tygodnia z tym płaczem. To tak przez tydzień nie uzbiera się?
Lady trawy to akurat nie znosi kosić bo to męczące z tą kosą latać. Mieliśmy kupić traktorek ale w końcu odpuściliśmy w tym roku. Najpierw trzeba teren wyrównać bo tam się chodzi strasznie jest tak krzywo i dziur tyle 🙈 No ale ostatnio postawił altankę teraz robi taką szope na narzędzia. A z tymi śmieciami to ja tak samo robię wyjmuje z pojemników i stawiam przed domem albo w ganku i dopiero wynosi. Czasem jak mu powiem to wyniesie albo i zapomni 🥴 Oni chyba tak mają po prostu.
Jagodowa pamiętaj że jesteś najlepszą mamą dla swoich dzieci jaką tylko możesz być i nic tego nie zmieni. A my tu jesteśmy aby wesprzeć i służyć jakąś radą. Bardzo mi się spodobało to co napisała Annamaria że ten luz przyszedł dopiero z ilością dzieci. Może faktycznie coś w tym jest i trzeba niektóre rzeczy odposcic wcześniej 🙂Jagodowa Mama lubi tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Endzi z tymi sutkami to na pogodę chyba, bo ja mam wrażenie, że i bez odciągania mi odpadną zaraz. Chodzę z cycami na wierzchu, bo wszystko mnie drażni 🙈
A te trzy godz placzu to chyba dziennie a nie tygodniowo?
Ja śmieci olewam. Tzn dokładam do wora póki się nie wysypują i stary się wtedy wkurza i wyrzuca 😆 Przecież jaśnie Panu nie będę worka wystawiać.
Dzisiaj ostatni raz była położna, jedna wizyta mniej bo stwierdziła, że nie ma po co do nas przychodzić.
Pączuszella waży już 4200 .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2021, 12:04
Jagodowa Mama, Snowflake, Endzi, Annamaria, kredka, Lady_Dior lubią tę wiadomość
-
Sandrina, pozdrowienia znad mopa dały mi poczucie że nie jestem sama, chociaż może to i jest wariactwo z tym sprzątaniem. No i uśmiałam się 😀.
Kąpiel na śpiocha? Kuuuurczeee ale patent! U nas pewnie się nie sprawdzi, bo Alisona wybudza wszystko - nawet zmiana pampersa w nocy to wielki dylemat - zmieniać czy posłuchać rozdzierającego krzyku? 😉
Endzi weki?!! No szacu dla Twojego, naprawdę. A co do obawy, że się zajadę - fizycznie nie ma szans, psychicznie to najprawdopodobniej tak 😁 Ja nawet wyspana jestem, mimo wstawania co godzinę - dwie, jakoś to mi nie doskwiera za bardzo więc nie planuję nawet dawać mm, o ile sytuacja mnie do tego nie zmusi. Co do porządków - i tak odpuściłam baardzo dużo, koty z kurzu aż miauczą, wór zużytych pieluch to stały element krajobrazu przedpokoju, sterta rzeczy do uprasowania zajmuje chwilowo kołyskę - Alisek jakoś jej nie polubiła. Prasuję tylko rzeczy dziecięce. Swoje - przed wyjściem a starego nie prasuję wcale. Ma ręce, a że nie przeszkadza mu wygniecione to już inna sprawa.
Lady, pytałaś co mnie najbardziej irytuje w tym dziecięcym płaczu - chyba wszystko po trochu. I to, że ogarnia mnie bezsilność bo nie wiem czemu płacze i to, że nawet jeśli znajdę przyczynę to nie skutkują żadne sposoby. To, że ten krzyk budzi Jagodę i to, że zwyczajnie drażni i tak już nadszarpnięty układ nerwowy. A potem czuje złość na siebie bo złości mnie ta mała krucha istotka, która ma przecież tylko mnie. A ja czuję, że zawodzę. W nocy jestem nie sobą 🤦. A rano przytulam mocno to moje maleństwo i przepraszam... Każdego dnia prawie...
Annamaria, dzięki za przytulaski 😘 Co jak co ale, jakoś nie umiem sobie wyobrazić sobie Ciebie jako czepliwej zołzy! Serio??! U mnie to siedzi od dziecka, jeśli mam porządek to znaczy że mam kontrolę nad otoczeniem, utrata tego poczucia to w moim przypadku początek katastrofy. Niezła pożywka dla wszelkiej maści fobii, leków i zaburzeń 🙄🙁. Jestem tego świadoma.
Jeśli faktycznie to wszystko przychodzi wraz z ilością dzieci to u mnie będzie to ostatni etap kopania się z własną osobowością, na kolejne dziecko jestem za stara w perspektywie długofalowej - już teraz zastanawiam się, czy dożyję np ślubu dziewczynek, czy sama będę babcią itd Jak stary mówi, że czegoś nie dożyje, jego babcia zawsze odpowiada "To jak nie dożyjesz, to doleżysz" 😂
Snowflakee, jak Ty to widzisz, podobne odczucia? Jak bylo u Was? Przyszło wraz z ilością dzieci?
-
A tak wogole to ja tu jojczę i użalam się trochę nad sobą a na prawdziwą pochwałę i największe wsparcie to zasługują dziewczyny, które są Mamusiami po raz pierwszy. To znaczy na wsparcie, pochwałę i dobre słowo każda z nas zasługuje oczywiście, mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi. Przy dwójce/ trójce/ piątce dzieci owszem jest trudno, logistycznie to wyzwanie na miarę zdobycia Himalajów czasem, ale to Wam - Mamy po raz pierwszy - świat a nawet wszechświat wywrócił się do góry nogami. Już zawsze będzie inaczej. Dlatego dziewczyny - ukłony, bo świetnie sobie radzicie! Jestem z Was dumna 🙂👍♥️.
Snowflake, Endzi lubią tę wiadomość
-
Jadę do szpitala bo reszta czopu odeszła, wody się sączą i od 2,3godz.mam skurcze co co 2,3min. Ja chcę zdążyć na zzo😩😩😩
Snowflake, Annamaria, kredka, Endzi lubią tę wiadomość
-
A tak z zupełnie innej bajki - chcemy wykorzystać bon turystyczny i jeszcze w tym roku pojechać z dziewczynami nad morze a ponieważ zawsze do tej pory jeździliśmy w góry, nie mam pojęcia gdzie byłoby ok pod kątem dzieciaków. Jakaś polecajka? Może znajomi lub znajomi znajomych mogą z czystym sumieniem coś polecić? Domek najchętniej, z węzłem sanitarnym i kuchnią chociaż w dzisiejszych czasach to standard chyba??
Kurczaki, normalnie dziecko we mgle mimo Internetu 🤦. W góry spakowałabym nas w 5 minut i wybrała cel podróży. Oglądam te strony, czytam opinie ale jakoś tak inaczej jak ktoś fizycznie był i widział co i jak. Oczywiście wśród swoich znajomych też ciągle pytam ale jakoś chwilo nic ciekawego na oku nie mamy. -
Dziewczyny urodziłam w 15 min. po wejściu na porodówkę. Synek wazy3266 i ma 49cm. ehhh.Mam parę szwów wewnątrz. Za chwilę do domu. Napiszę więcej później kochane 😘😘😘
Jagodowa Mama, Snowflake, Annamaria, Martyna33, sandrina22, kredka, adu, Endzi, Martoszka lubią tę wiadomość
-
Lady! Że słucham??? W ile urodziłaś?? Najszybszy znany mi poród ever... Kochana, gratulacje ogromne!!! Ja tu czekam na info o postępie akcji a tu już PO akcji. Jejku i do domu od razu... No co kraj to obyczaj. Ale czujesz się ok?
Jak Wy to robicie, co jedna to lepsza!Lady_Dior lubi tę wiadomość
-
Lady gratuluję!
Jaka akcja szybka, szok🤯 tak to można rodzić 🥰
Synuś nie taki malutki🙂
Swoją drogą ciekawe kto jest bardziej zaskoczony, że już jesteś po.Ty czy my na forum 😂
Martyna czekaj czekaj , jeszcze Annamaria może Lady pokonać rodząc w domu😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2021, 16:59
Martyna33, Snowflake, kredka, Endzi, Lady_Dior lubią tę wiadomość