Od październikowych dwóch kresek do letnich szczęść
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczynki ja nie mam doświadczenia z planowaniem ciazy, to jest moja pierwsza, ale czytając Wasze wpisy pomyślałam sobie, czy nie lepiej zostawić wszystkie mierzenia, sprawdzania i stresy z tym związane i po prostu z czysta glowa i bardziej na luzie do tego podejść? Nie zrozumcie mnie źle, bo czasem inaczej się nie da, ale może okazać się to najprostsza droga do upragnionych 2 kresek. Zero testowania przed @, kochać się z przyjemnosci a nie dlatego, że dzisiaj trzeba, może tutaj tkwi wszystko?
Ściskam was wszystkie mocno ❤️Joasia 🌞 lubi tę wiadomość
-
ja właśnie wyszłam z wizyty potwierdzającej owulacje.. Boże, dziewczyny nawet nie wiecie jak mi ulżyło (staramy się od roku i myślałam że może mam bezowulacyjne cykle) Endometrium lekarz stwierdził że piękne bo 15mm 🙂 małe radości ale humor już zupełnie inny. Teraz odliczam do testowania 14.10🤪
Monia66, aliciaaa, sandrina22, Magda_Z, Batylda, kredka, Chaos, Sylwia_i_Niki, Lolipop, Ewciia, Nynka, Belie lubią tę wiadomość
-
U mnie nie za dobrze. Tempka spada. Dzisiaj jakiś śluz pomarańczowy dosłownie odrobinę. Pewnie zwiastuje wcześniejszy okres. (miał być dopiero 11.10).
Test dzisiaj - 10dpo. - biel vizira.
Wczoraj byłam u lekarza w związku z bólami jajników przedwczoraj. Wszystko ok. Torbieli nie ma. Ból ustal.
Eh..... Kolejny cykl do kosza. 😔 Jest mi smutno. -
Monia66 ja też na takim luzie zaszlam w dwie ciążę. W pierwszej testowałam ponad tydzień po terminie @,a w drugiej kilka dni po terminie @.
A po poronieniu jednak postawiłam na pomiary, testy, sprawdzenie owulacji. Czułam się wtedy zajęta, że mam pod kontrolą wszystko. W jakimś momencie poczułam, że za dużo mam na głowie i musiałam odpocząć od starań. Wróciłam i tylko mierze temperaturę.
Niestety nie zawsze te testy można zrobić po terminie miesiączki. Ja według zaleceń lekarza powinnam robić testy jak najszybciej, żeby wdrożyć zastrzyki z heparyna od dwóch kresek.
No i też jednej szczęście przyniesie luz, a innej właśnie duże obserwacje 😃 -
Monia66 wrote:Dziewczynki ja nie mam doświadczenia z planowaniem ciazy, to jest moja pierwsza, ale czytając Wasze wpisy pomyślałam sobie, czy nie lepiej zostawić wszystkie mierzenia, sprawdzania i stresy z tym związane i po prostu z czysta glowa i bardziej na luzie do tego podejść? Nie zrozumcie mnie źle, bo czasem inaczej się nie da, ale może okazać się to najprostsza droga do upragnionych 2 kresek. Zero testowania przed @, kochać się z przyjemnosci a nie dlatego, że dzisiaj trzeba, może tutaj tkwi wszystko?
Ściskam was wszystkie mocno ❤️
Jakbym była młodsza, zdrowa i nie miała lat starań za sobą to może bym sobie na taką swobodę pozwoliła. A tak robię wszystko żeby zwiększyć szansę na ⏸️, i myślę że na ovu sporo jest dziewczyn z takim podejściem 🤷
Magda_Z, Alexis456, Batylda, kokoszka31, Carlina, kredka, Juliet, Ewciia lubią tę wiadomość
-
Monia66 wrote:Dziewczynki ja nie mam doświadczenia z planowaniem ciazy, to jest moja pierwsza, ale czytając Wasze wpisy pomyślałam sobie, czy nie lepiej zostawić wszystkie mierzenia, sprawdzania i stresy z tym związane i po prostu z czysta glowa i bardziej na luzie do tego podejść? Nie zrozumcie mnie źle, bo czasem inaczej się nie da, ale może okazać się to najprostsza droga do upragnionych 2 kresek. Zero testowania przed @, kochać się z przyjemnosci a nie dlatego, że dzisiaj trzeba, może tutaj tkwi wszystko?
Ściskam was wszystkie mocno ❤️
Myślę, że to jest bardzo indywidualne. Ja mam cykle bardzo różne - zazwyczaj 32 dni ale zdarzy się też 47 dni - jak wtedy trafić w owulację? Próbowaliśmy na luzie 4 cykle i nic z tego, jak się później okazywało wtedy kiedy myślałam że jest owulacja to było do niej jeszcze tydzień albo i więcej. Sama obserwacja śluzu też niewiele daje bo u mnie płodny albo się w ogóle nie pojawia, albo pojawia się kilka razy w cyklu.
Dużo też zależy pewnie od wieku, bo inaczej się podchodzi do tematu mając 20-kilka lat a inaczej mając 30-kilka kiedy wiesz że każdy cykl to duża strata czasu. Po 35 roku życia szanse podobno bardzo spadają, a ja do tego czasu chciałabym dwa razy temat ogarnąć
Jasne, że po 40 też się udaje, ale wtedy jednak statystycznie jest jednak mniejsza szansa na ciąże a za to większa na wady u dziecka. Poza tym, mój mąż ma już 42 lata a nie chcę żeby go mylili z dziadkiem w piaskownicy
No i jest jeszcze kwestia czy staramy się o pierwsze czy kolejne dziecko. Jak już jedno jest na świecie to myślę że łatwiej o ten luz, bo przecież jak raz się udało to znowu się uda prędzej czy później, a nawet jeśli się nie uda to przecież to jedno dziecko już jest. Natomiast jeśli starasz się o pierwsze to są te obawy - czy na pewno mogę mieć dzieci, czy wszystko ze mną ok. No i ta straszna myśl że nie uda się nigdy.
Chyba najlepiej byłoby złapać taki balans pomiędzy obserwacjami i staraniami a tym magicznym "luzem" i myśleniem że "będzie dobrze", "co ma być to będzie" i "wszystko w swoim czasie".Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 12:52
Batylda, kokoszka31, Chaos, Juliet, Ewciia lubią tę wiadomość
starania o 👶 od 1.2020 🍀
08.2021 - 16 tc 💔 ♀️
04.2023 - 11 tc 💔 ♀️
10.2023 - 14 tc 💔 ♂️
03.2024 - 10 tc 💔♀️
07.2024 - ciąża pozamaciczna
MTHFR C677T (homo)
PAI-1 4G/5G (hetero)
W końcu będzie dobrze 💚 jeśli jeszcze nie jest dobrze to znaczy, że to jeszcze nie koniec 💪 -
Ja bardzo długo myslalam, ze nie mogę mieć dzieci, z poprzednim facetem staraliśmy się 3 lata i nic, dopiero potem wyszło, że bierze koksy na silownie, na 7 badań hormonów miał tylko 1 wynik dobrze. Ale to była końcówka związku, zreszta nieswiadoma, bo potem okazało się, że ma 3 narzeczone na raz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 12:57
-
Magda_Z wrote:Myślę, że to jest bardzo indywidualne. Ja mam cykle bardzo różne - zazwyczaj 32 dni ale zdarzy się też 47 dni - jak wtedy trafić w owulację? Próbowaliśmy na luzie 4 cykle i nic z tego, jak się później okazywało wtedy kiedy myślałam że jest owulacja to było do niej jeszcze tydzień albo i więcej. Sama obserwacja śluzu też niewiele daje bo u mnie płodny albo się w ogóle nie pojawia, albo pojawia się kilka razy w cyklu.
Dużo też zależy pewnie od wieku, bo inaczej się podchodzi do tematu mając 20-kilka lat a inaczej mając 30-kilka kiedy wiesz że każdy cykl to duża strata czasu. Po 35 roku życia szanse podobno bardzo spadają, a ja do tego czasu chciałabym dwa razy temat ogarnąć
Jasne, że po 40 też się udaje, ale wtedy jednak statystycznie jest jednak mniejsza szansa na ciąże a za to większa na wady u dziecka. Poza tym, mój mąż ma już 42 lata a nie chcę żeby go mylili z dziadkiem w piaskownicy
No i jest jeszcze kwestia czy staramy się o pierwsze czy kolejne dziecko. Jak już jedno jest na świecie to myślę że łatwiej o ten luz, bo przecież jak raz się udało to znowu się uda prędzej czy później, a nawet jeśli się nie uda to przecież to jedno dziecko już jest. Natomiast jeśli starasz się o pierwsze to są te obawy - czy na pewno mogę mieć dzieci, czy wszystko ze mną ok. No i ta straszna myśl że nie uda się nigdy.
Chyba najlepiej byłoby złapać taki balans pomiędzy obserwacjami i staraniami a tym magicznym "luzem" i myśleniem że "będzie dobrze", "co ma być to będzie" i "wszystko w swoim czasie".
Podpisuje się obiema rękami.
Łącznie z tym że przed 35 chciałabym temat ogarnąć 2 razy 😜Magda_Z, Juliet lubią tę wiadomość
-
Monia66 wrote:Dziewczynki ja nie mam doświadczenia z planowaniem ciazy, to jest moja pierwsza, ale czytając Wasze wpisy pomyślałam sobie, czy nie lepiej zostawić wszystkie mierzenia, sprawdzania i stresy z tym związane i po prostu z czysta glowa i bardziej na luzie do tego podejść? Nie zrozumcie mnie źle, bo czasem inaczej się nie da, ale może okazać się to najprostsza droga do upragnionych 2 kresek. Zero testowania przed @, kochać się z przyjemnosci a nie dlatego, że dzisiaj trzeba, może tutaj tkwi wszystko?
Ściskam was wszystkie mocno ❤️
Takie podejście sprawdza się tylko i wyłącznie jeśli oboje partnerów jest zdrowych. Jeśli cokolwiek jest zdrowotnie nie tak to choćby skały srały i choćby nie wiem jak spontanicznie nie było po prostu szanse na sukces są minimalne. Tu na ovu większość dziewczyn ma za sobą bardzo dużo- na początku każdy stara się na luziku, a potem zaczynają się niestety schody..Magda_Z, aliciaaa, sandrina22, Ślimak, kredka, Ewciia lubią tę wiadomość
-
abrakadabra wrote:Dzieki dziewczyny za pocieszenie ale i tak strasznie mi przykro ze jednak cos było juz, a tu nagle nici. A mialam dzisiaj sen, ze zrobilam test i wyszedl ładny, pozniej jak chowałam do innych to zauważyłam ze każdy taki mial, nawet ten 1 co robiłam 7 dpo, ze nagle i tam po kilku dniach kreska wyszla i ze mnie oszukały, obudzilam sie i myślę boze co za szczęście, ze to sen. No ale niestety jak poszłam robić test to sie zdziwiłam, na początku myslalam ze to może takie lekkie krawienie i minie po prostu, bo moja siostra tak miala np no ale jak zaczęło lecieć ciurkiem to sobie myślę klapa
Przykro mi tez, ze dopiero bede mogła spróbować kolejny raz w grudniu, przecież to jeszcze tyle czasu, marnują sie kolejne 3 cykle. W ten sposób to ja nie wiem czy w ciągu 2 lat zajde w tą ciążę..
Bardzo dziwna ta @ nie mialam w sumie takich, a jest strasznie taka bolesna..
Nie mierzylam temperatur, nie sprawdzałam ovulki ciagle testami, podeszlam do tego cyklu na luzie. Jedynie byłam na monitoringu raz. Kochałam sie z przyjemności i ochoty (dlatego wyszlo codziennie) 🙄 a nie z musu bo ovulka. Polecam i wam, tak jakoś lepiej, w sumie niby się udało ale na krótko więc moze cos w tym jest. -
kokoszka31 wrote:Tu na ovu większość dziewczyn ma za sobą bardzo dużo- na początku każdy stara się na luziku, a potem zaczynają się niestety schody..
kokoszka31 lubi tę wiadomość
Równo 2 lata starań.
12.03 Laparoskopia - niedrożne jajowody
01.04 ⏸️ beta 272, prog 45💚 ➡️ 06.04 beta 2135 prog 43.9💛 ➡️ 12.04 beta 16254 🧡 ➡️ 16.04 3mm człowieka z bijącym serduszkiem ❤️➡️ 07.05 2cm 3mm 💜 ➡️ 28.05 5cm 7mm ➡️22.07 350g chłopca 👣 04.09 1000g 15.10 2000g🐰 19.11 3000g 10.12.2021 👨👩👦 3240g 8:40
-
kokoszka31 wrote:Takie podejście sprawdza się tylko i wyłącznie jeśli oboje partnerów jest zdrowych. Jeśli cokolwiek jest zdrowotnie nie tak to choćby skały srały i choćby nie wiem jak spontanicznie nie było po prostu szanse na sukces są minimalne. Tu na ovu większość dziewczyn ma za sobą bardzo dużo- na początku każdy stara się na luziku, a potem zaczynają się niestety schody..
Dokładnie tak jest. Ja też na luzie wszystko brałam aż do poronienia. Po poronieniu wszystko się posypało, a jedynie cykle wyregulowały (to też do ostatniego cyklu, który trwał 51 dni!). Tak więc jak jest dobrze, to i luz jest do czasu. A jak zaczynają się problemy ten luz zastępuje się działaniem - diagnostyka, wizytami u lekarzy, obserwacjami itd.kokoszka31, Magda_Z lubią tę wiadomość
-
Strasznie to życie jest niesprawiedliwe. Podobno najlepsze rzeczy przychodzą w najmniej oczekiwanym momencie. Moja gin opowiedziała mi o parze znajomych, którzy przez 14 lat starali się bezskutecznie o dziecko. I kiedy pogodzili się z faktem, że nigdy go nie będą mieli, pojechali na wakacje. Okazało się, że ta znajoma wróciła w ciazy. Z kolei moja ciocia miała koleżankę, która również nie mogła zajść w ciążę. Lekarz stwierdził, żeby starali się podczas okresu. I w tym przypadku się udało.
Więc głęboko wierze, ze każda doczeka się swojego malego cudu. -
Abrakadabra bardzo, bardzo mi pprzykro. Mam nadzieje, że po burzy wyjdzie słońce...
Batylda ja mam dziś 3 dpo, od jutra zaczynam sie doszukiwać objawówMagda_Z, Batylda lubią tę wiadomość
Starania od 03.2020
09.2021 👼🏼 Agatka - trisomia 22.
ONA
Hormony OK
Wymazy OK
ON
Mofrologia 3%
HBA 21%
fDNA 11%
-
abrakadabra wrote:Moja radość zbyt dlugo nie trwala, właśnie wszystko ze mnie wyleciało ciurkiem i to jeszcze przed terminem @..
Test juz ledwo widoczny
Dla mnie kolejna szansa to cykl w grudniu dopiero, takze trzymam za was kciuki i starajcie sie z całych sił i nie odpuszczajcie. Tym bardziej, że macie swoich facetów obok, czego wam bardzo zazdroszczę. Doceniajcie dziewczyny, powodzenia 😘🤞
Bardzo mi przykro 😔😔😔 Wierzę, że cykl w grudniu to będzie TEN cykl. Trzymam mocno za to kciuki 😘Wiek: 32
06.2017 - synuś ♥️
Starania o drugie Maleństwo od 12.2019
01.2020 - poronienie zatrzymane
02.2021- ciąża biochemiczna
03.2021 - ciąża biochemiczna
16.12.21 - ⏸
20.12.21 beta: 1546
22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
Chłopiec 💙
Diagnostyka od 03.2021:
Podstawowe badani krwi: 👍
ANA 👍
anty-DsDNA 👍
Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
Kariotyp 👍
Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
Mutacja MTHFR - heterozygota❌
-
Widzę, że dzisiaj gorszy dzień u wielu z nas. Ja się wczoraj bardzo nastawiłam na tę ciążę przez te bóle podbrzusza...aż śpiewałam i tańczyłam z zachwytu...dzisiaj tez mam bóle, ale już czuję, że inne...już tak dziwnie kręci jak na @....postanowiłam, że nie zrobię testu aż do niedzieli, żeby nie robić sobie ewentualnej dodatkowej nadziei...Wiek: 32
06.2017 - synuś ♥️
Starania o drugie Maleństwo od 12.2019
01.2020 - poronienie zatrzymane
02.2021- ciąża biochemiczna
03.2021 - ciąża biochemiczna
16.12.21 - ⏸
20.12.21 beta: 1546
22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
Chłopiec 💙
Diagnostyka od 03.2021:
Podstawowe badani krwi: 👍
ANA 👍
anty-DsDNA 👍
Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
Kariotyp 👍
Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
Mutacja MTHFR - heterozygota❌
-
kredka wrote:Cześć dziewczyny. 😊
Po kilku dobrych dniach chyba u nas nastał gorszy czas, oby szybko minęło i wróciły piękne kreski.
Bardzo mi przykro z powodu tych którym się nie udało a zwłaszcza jak męża teraz nie ma... szczerze współczuje.
Ja dziś 15 dc, jutro usg ale już zaczynam obmyślać plan na przyszły cykl... mam jazdy nadziei i rozpaczy na zmianę. Mega stresująca praca jeszcze to potęguje i zaczęłam w końcu brać coś na uspokojenie bo mi mózg siada i robię się nie do wytrzymania.
Ten rok jest w ogóle strasznie ciężki dla mnie pod względem psychiki. Chyba najgorszy z dotychczasowych w moim życiu... no i jak tu zaciążyć?
Wiele kobiet się z tym zmaga. To jest dziwne w przyrodzie, że nam przydzielono rozchwiania emocjonalne przy czym musimy ogarniać właśnie ciąże z presja bycia oazą spokoju. Mam nadzieję, że tabletki pomogą Ci złapać równowagę ❤️
kredka lubi tę wiadomość
Wiek: 32
06.2017 - synuś ♥️
Starania o drugie Maleństwo od 12.2019
01.2020 - poronienie zatrzymane
02.2021- ciąża biochemiczna
03.2021 - ciąża biochemiczna
16.12.21 - ⏸
20.12.21 beta: 1546
22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
Chłopiec 💙
Diagnostyka od 03.2021:
Podstawowe badani krwi: 👍
ANA 👍
anty-DsDNA 👍
Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
Kariotyp 👍
Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
Mutacja MTHFR - heterozygota❌