odpuscilam organizuje zycie bez dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny w wekkend troche balangowalam grill i piwko dlatego przepraszam ze was zostawilam
ale obiecuje ze znow sie za was wszytskie zabieram
dzieki za podpowiedzi
czy ktoras z was wie jak zalozyc wlasnego bloga na internecie
bo wlasnie w tens sposob chcialabym nasza ksiazke stworzyc
brak mi tylko technicznych zdolnosci
podpowiedzcie cos
moze stworzymy wlasna strone internetowa hm , moze to jest to .... -
mar
super ze do nas dolaczylas
wszytskim nam jeste ciezko ale popatrz jak jestesmy silne ze potrafimy takie wazne decyzje racjonalnie podjac
zadnej kobiecie na swiecie nie jest latwo po nieudanych probach i tak naprawde wbrew wlasnej roli powiedziec :
hej pora wstac i zaczac zycie od nowa
pamietajcie jedne drzwi sie zamknely ale napewno otworza sie nowe, zadna z nas niewiem jakie ale napewno bedziemy mile zaskoczone
-
witajcie dołączę do Was, bo ostatnio mam coraz więcej myśli, że będę żyła bez dziecka. Podobnie jak mar mam endometriozę i już nie liczę na cud. Dałam sobie ostatnie 2 miesiące na walkę i potem koniec. Ciężko mi na razie o tym pisać, łzy lecą same, ale nie chcę tracić najpiękniejszych lat życia na ciągły smutek i pustkę. Musze zacząć cieszyć się życiem takim jakie jest.
Dziewczyny życzę Wam jak i sobie dużo sił w tych trudnych chwilach. -
nick nieaktualnyja jeszcze nie odpuscilam, ale rok bezskutecznych staran bardzo mi sie dluzy... zakladam kolejne 2 lata jesli dam rade psychicznie i coz... jesli nie wyjdzie, bede wtedy musiala zaczac zyc tak jakby od nowa - na nowo ustalic sobie cel w zyciu... bo bez celu nie da sie zyc tak naprawde choc nie powiem, bo nieraz juz mialam mysli by rzucic starania i w koncu skupic sie na "tu i teraz", na swoim zyciu, chodzi o to, ze chce zrobic wszystko co jest mozliwe by zajsc w ta ciaze, by potem sie nie obwiniac, i nie zalowac, ze moglam cos zrobic, a tego nie zrobilam... poswiece wiec jeszcze troche czasu na to, a potem niech sie dzieje co chce... pozdrowienia dla wszystkich staraczek - badzcie dzielne!
ps - dokladnie zgadzam sie z Ve - "trzeba zacząć cieszyć się życiem takim, jakie jest"Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 17:51
-
Anna255 walcz! rok to nie tak długo u mnie będzie teraz 5 lat! w przyszłym roku jeśli się zakwalifikuję to podejdę do invitro, ale już teraz sobie odpuszczam i zaczynam szukać innego celu w życiu, bo tak jak piszesz, życie bez celu jest trudne.
Anna255 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej hej dziewczyny
wiem ze nie nalezy sie poddawac ale jak tu sie nie poddac jak klomifen , inseminacje i tysiac innych badan nie pomaga
in vitro - hm musze zebrac sily bo to znowu 3 miesiace przygotowan ,potem zatrzyki , pobranie jajeczek i spermy wszystko wedlug zegarka a moj pracodawca niestety glupi nie jest
ooohhh tez bym chciala ale jak bozia i medycyna nie pomagaja to co, mam glowa w sciane walic - to tez zadne rozwiazanie -
Wiecie, ja czasem jestem tak zmęczona tą sytuacją, że nawet trudno to słowami wyrazić...Naprwdę niejednokrotnie chciałabym, aby ktoś-ktoś naprawdę kompetentny-powiedział nam: sorry, nie macie szans na własne dziecko.Wtedy możnaby podjąć decyzję:adopcja albo bezdzietność.Ale nikt nam tego nie mówi-więc szukamy dalej, czasem jest lepiej, czasem schiza na maxa...Tak myślę, chociaż z drugiej strony-wtedy na pewno potrzebowałabym psychologa aby z tą sytuacją się uporać, bo obecna sytuacja sprawia,że czuję się takim gorszym gatunkiem człowieka,nie dość,że nigdy nie byłam słodką miłą kobietką emanująca kobiecością, to jeszcze brak dziecka powoduje,że czuję się 100% -wym babochłopem...Wiem, to nie moja wina, rozumowo to ogarniam-gorzej z emocjami." Bóg nie wysyła nas na pole bitwy bez potrzebnego nam sprzętu"
-
Ve w naszych czasach nie znam mezczyzny ze 100% prawidlowym nasieniem.
podstawa jest to jeszzce jajeczkujesz... a maz ma plemniki.czyli szanse sa..
czy to in vitro, zy to naprotechnologia..zadna z tych nie powie wam ze niemacie sznas.. bo tak nikt nie jest w stanie stwierdzic..
nawet my pomimo iz nie mamy plemnikow wogole w nasieniu .. nikt nam nie powiedzial ze mamy 0 szanse .. bo szanse sa.. a noz widelec nzajdzie sie jeden .. ktorego nie bylo w badaniu ..
choc ja na to nie licze i bardziej licze na pobranie plemnikow z jader.. i in vitro
ale co tam.. przeciez nie bede skreslac naszych staran bo w sumie teaz sa one przyjemne
my po rozmowie z mezem po prostu doszlismy do wniosku ..ze moze i sie okazac ze dzieci miec nie bedziemy ..choc z tego co znam mnie imeza to albo adoptujemy albo skorzystamy z dawcy
faktem jest to ze poki co organizujemy sobie zycie sami a przy okazji probujemy znalesc rozwiazanie przygotowujemy sie do biopsjiEwosińska lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny
jak sie macie?
nowy tydzien nowe mozliwosci:)
u mnie wszytsko postarem, probuje dalej motywowac siebie do zycia bez dziecka
od wlasnego szefa uslyszalam brak dziecka w rodzinie to nie dramat
nie mozna mowic rodzina z dzieckiem to dobra rodzina a bez dziecka to zla rodzina
zycie z dzieckiem jest poprostu inne od zycia bez dziecka
zycie z dzieckiem jest rownie fajne i do dupy jak zycie bez dziecka
facet chyba ma racje
a co wy na to powiecie ?
pozdrowionka
-
hej, jestem nowa świeżyna na forum, ale staraczka od lat .. hmm właściwie 7 ze wspomaganiem medycznym od 4
jakiś miesiac temu ustaliliśmy z szanownym małżonkiem, że jak do końca roku się nie uda, trudno, rezygnujemy.
z każdym rokiem szanse maleją (mam już 33 wiosny)
W każdym zestawieniu rodzice + dziecko czy mąż+żona bez dziecka są plusy dodatnie i plusy ujemne
chyba jesteśmy zmęczeni tym ciągłym lataniem, staraniem, bzykaniem na czas z zegarkiem w ręku..
Tylko jeszcze nie wiem, jak to przepracować w głowie
ale wiem, że nieważne jak będzie, życie jest zbyt piękne by się zadręczać brakiem potomstwa
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Natanasza,
serdecznie witam
na przepracowanie w glowie potrzeba czasu,
niestety brak lekarstwa, witaminki, dobrej rady poprostu czas,
brzmi niezadowalajaco ale niestety to cala prawda
ja tez nie jestem w stanie seksic sie na czas, przed tabletka po szybko z kubeczkiem do lekarza itd. itd.
wiosenek mam deczko mnie niz ty ale moj lekarz mi i tak powiedzial ze jestem o dobre 10 lat za stara
teraz to ja tego nie zmienie
mimo skonczonych studiow, rozwaznosci i madrego podejcia do zycia -
co racja to racja, czas goi wszystko.
Ale licze na to, że uda się przepracować głowę niezależnie od tego, co będzie
Studia ni rozwaga nic nie pomogą, nie ma mądrego na to
Życzę nam, by cieszyć się dniem niezależnie od potomstwa
A jak już będziesz pisać tę książkę, chętnie się przyłączę
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Cześć dziewczyny widzę, że w końcu trafiłam na adekwatny do mojej sytuacji wątek.
Staramy się już ponad 2 lata i nic.
Wyniki są ok. Prawdopodobnie główny problem to blokada psychiczna.
Ale jak tu nie myśleć o dzidziusiu, skoro one są wszędzie.
Już od 2 lat niebywale często widzę przyszłe mamy z okrągłymi brzuszkami
Tylko u nas nadal nic.
I jak tu nie myśleć?
W oczekiwaniu na naszą małą księżniczkę
Emilka -
nick nieaktualnySiemka wrote:Cześć dziewczyny widzę, że w końcu trafiłam na adekwatny do mojej sytuacji wątek.
Staramy się już ponad 2 lata i nic.
Wyniki są ok. Prawdopodobnie główny problem to blokada psychiczna.
Ale jak tu nie myśleć o dzidziusiu, skoro one są wszędzie.
Już od 2 lat niebywale często widzę przyszłe mamy z okrągłymi brzuszkami
Tylko u nas nadal nic.
I jak tu nie myśleć? -
Dzien Dobry
Nanatasza ja pisze te ksiezke nawet probuje zalozyc wlasnego bloga ale jeszcze z technika jestem na bakier - jak mozesz to podpowiedz
pierwszy rozdzial to lata maturalne, pierwszy chlopach , pierwszy seks, gazeta bravo (wiadomosci z pierwszej reki)
wiesz ja jestem z rocznika 83 jeszcze nie bylo internetu dlatego czytalo sie bravo i wymienialo wiadomosciami
chetnie przyjme dalsze pomysly
siemka fajnie ze dolaczylas
mnie tez jest ciezko zaczac nowe zycie choc starego nie stracilam no bo przeciez zyje
wokol mnie tez tylko brzuchy, dzieci, nawet w rodzinie wszyscy maja dzieci, sa w ciazy a ja jedna jedyna od maja 2012 nic-kompletnie nic
moj lekarz tez mi mowi ze za bardzo chce , no ale jako 31 latka chyba normalne ze chce
ah blokada psychiczna ....
wszystkie damy jakos rade ,czas wyleczy wszytskie rany mowila babcia